Kto za tym stoi? Komu na tym zależy? Dlaczego nie chcą ujawnić tfurcuf?


Warto także nadmienić, iż rozwiązania zaproponowane w projekcie wynikają w głównej mierze z konieczności ograniczenia wydatków budżetowych w latach 201–2011 (z informacdji CIR)Pan Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
    

Na podstawie art. 1 ust. 1, art. 2, art. 3 ust. 1 i 2, art. 4 i art. 6 ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej wnosimy o przekazanie in-formacji o składzie zespołu, który opracował projekt ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych, wraz z informacją o pełnionych przez członków tego zespołu funkcjach. Prosimy także o wskazanie organu odpowiedzialnego oraz osoby odpowiedzialnej (imię, nazwisko, stanowisko lub funkcja) za opracowanie projektu ww. ustawy.
Według informacji przekazanej nam ostatnio przez Szefa Służby Cywilnej, nie brał on udziału i nie miał wpływu, na kształt ww. projektu. W tych okolicznościach chcemy po-znać ludzi, którzy swoją propozycją pokazali, że obce są im problemy funkcjonowania służby cywilnej, w tym permanentne problemy aparatu skarbowego związane z brakiem wystarczającej liczby etatów w stosunku do wzrastającego zakresu zadań. Prosimy także o wyczerpującą informację, dlaczego przedstawiciel blisko 130.000 członków korpusu służby cywilnej nie brał udziału w pracach zespołu zajmującego się opracowaniem założeń ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych oraz dlaczego pominięto przedstawiciela Ministerstwa Finansów ?
Nadmieniamy, że zaproponowane w ww. ustawie rozwiązania są według nas nie do przyjęcia i są z samego założenia sprzeczne z planowaną restrukturyzacją zatrudnienia w służbie cywilnej (planowana od 1 stycznia 2010 roku likwidacja limitu etatów) oraz wdrożeniem nowego systemu wynagrodzeń (jak i po co, wobec możliwości wymuszonego obniżania uposażeń w związku z zapisami projektu ww. ustawy, reformować system wynagrodzeń w służbie cywilnej?). Świadczy to niestety o braku spójnej, logicznej i całościowej polityki zarządzania kadrami podległymi URM i wyklucza pozytywny końcowy efekt wdrożenia ww. ustawy.
Jakiekolwiek redukcje zatrudnienia – nawet merytorycznie uzasadnione - powinny być poprzedzone rzetelną i kompleksową analizą obciążenia pracą poszczególnych rodzajów służb oraz w ramach tych służb – poszczególnych jednostek organizacyjnych. Być może są nawet możliwości redukcji zatrudnienia w niektórych rodzajach urzędów (sami wskazywaliśmy liczne vacaty w niektórych służbach podległych Szefowi Służby Cywilnej), ale należałoby to najpierw ustalić i powstrzymać się od proponowania redukcji równej dla wszystkich służb i regionów niezależnie od rzeczywistych potrzeb, rynku pracy i obciążenia zadaniami. Do wiadomości Pana Premiera wysyłaliśmy już (dwa lata temu) kompleksowe raporty o obciążeniu pracą i brakach kadrowych w służbach skarbowych – wnosiliśmy także o przeprowadzenie takich badań w innych służbach. Kształt ustawy, jak również jednakowe podejście do wszystkich służb mających dokonać redukcji świadczą jednak o tym, że żadne analizy w tym celu nie zostały jednak sporządzone. Przesądza to o niemerytorycznym charakterze proponowanych rozwiązań i w efekcie spodziewać się należy większych szkód, niż korzyści z wprowadzenia ww. ustawy do obiegu prawnego.
Pragniemy jednocześnie zauważyć, że przyjęta metoda wyliczenia liczby etatów podlegających redukcji, wobec bardzo dużej liczby vacatów w innych służbach, niż skarbowe spowoduje, iż redukcje zatrudnienia będą de facto przeprowadzane jedynie tam, gdzie obsada etatowa była pełna, natomiast tam, gdzie występowały vacaty – po prostu zlikwiduje się „puste” etaty. Proponowane rozwiązanie promuje zatem służby nieprzeciążone pracą i posiadające prawdopodobnie za duże zatrudnienie w stosunku do potrzeb, a dla pracowników służb skarbowych jest to rozwiązanie najgorsze z możliwych, gdyż oznacza konieczność fizycznego zwalania kształconych niemałym kosztem pracowników w sytuacji, gdy poziom obecnego zatrudnienia uniemożliwia w coraz większym stopniu sprawne wykonywanie wszystkich zadań. W tych okolicznościach o „racjonalizacji” zatrudnienia nie można mówić, gdyż tego nie osiągnie się metodą prymitywnej redukcji etatów, wprowadzanej na dodatek pospiesznie, bez względu na realne możliwości i potrzeby poszczególnych służb, mierzone zakresem ich obowiązków.
Przypomina to raczej propagandowe działanie, które przy okazji umożliwi bezprecedensową czystkę w administracji rządowej, wbrew zapisom Konstytucji RP dotyczącym partnerstwa społecznego, ochrony życia rodzinnego czy dbałości o warunki pracy. Umożliwi także nominalne obniżenie wynagrodzeń niektórych pracowników administracji rządowej, co być może jest kolejnym ukrytym celem forsowania tego aktu prawnego.
====================
I wstępna odpowiedź przesłana pocztą elektroniczną:

Szanowny Panie! W odpowiedzi na wniosek z 17 sierpnia 2009 r., w sprawie udostępnienia informacji na temat prac nad ustawą o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych, zgodnie z wyjaśnieniami otrzymanymi z Departamentu Analiz Strategicznych KPRM, uprzejmie informuję:

•    U podstaw opracowania projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych legło przekonanie, iż w aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej konieczne staje się ustanowienie szczególnych zasad, trybu i sposobu rozwiązywania stosunków pracy w odniesieniu do pracowników państwowych jednostek budżetowych i niektórych innych jednostek sektora finansów publicznych w celu zmniejszenia wydatków publicznych. Projekt ustawy został przygotowany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów we współpracy z Rządowym Centrum Legislacji oraz Ministerstwem Finansów.
•    Dokument został 14 sierpnia 2009 r. przesłany do konsultacji z podmiotami, na które proponowane rozwiązania będą miały wpływ, w tym także do Szefa Służby Cywilnej oraz Rady Służby Cywilnej.
•    Projekt ustawy przewiduje redukcję zatrudnienia, jednakże decyzje o tym, w jaki sposób będzie ona przeprowadzana, pozostawiono kierownikom jednostek organizacyjnych, którzy najlepiej znają uwarunkowania wewnętrzne. Art. 3 projektu wymienia jedynie przykładowo sposoby realizacji założonego celu.
•    Ze względu na to, że punktem odniesienia do 10-procentowej redukcji zatrudnienia będzie rzeczywisty stan zatrudnienia w poszczególnych jednostkach w dniu 30 czerwca 2009 r.,
a nie limity zatrudnienia dla tych jednostek na 2009 r., teza, że w wyniku przeprowadzonej racjonalizacji zredukowane zostaną w znacznej mierze jedynie vacaty, jest nieuzasadniona. Dodatkowy argument stanowi fakt, że począwszy od 1 stycznia 2010 r., zgodnie z nowelizacją ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw, wprowadzonej ustawą z dnia 28 listopada 2008 r. o Służbie Cywilnej, nie będzie stosowany tzw. limit zatrudnienia.
•    Gwarancją skuteczności działań podjętych w ramach racjonalizacji są mechanizmy blokowania wydatków i ograniczenia możliwości zmian w zakresie wydatków na wynagrodzenia określone w art. 18 i 19 oraz zastrzeżenie w art. 20, iż wysokość funduszu wynagrodzeń w 2011 r. w jednostkach wynosić będzie nie więcej niż 92 proc. wysokości funduszu wynagrodzeń wykonanego w 2009 r.
•    W odniesieniu do kwestii rzeczywistych potrzeb kadrowych i obciążenia zadaniami w poszczególnych jednostkach pragnę zwrócić uwagę, że w art. 17 ustawy przewidziano mechanizm bezpieczeństwa mający na względzie konieczność zapewnienia sprawnego funkcjonowania państwa. W przypadku, gdy jednostki udowodnią, że wszystkie posiadane zadania realizują w sposób wysoce efektywny, mogą zostać zwolnione z obowiązku określonej w ustawie redukcji zatrudnienia lub zmniejszony zostanie wobec nich, określony w ustawie, 10-procentowy poziom redukcji zatrudnienia.
•    W związku z tym Prezes Rady Ministrów, mając na względzie konieczność zapewnienia bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, ochrony zdrowia lub środowiska, znaczenie wykonywanych przez jednostkę zadań dla funkcjonowania państwa, a także efektywność wykonywanych zadań, może – w drodze rozporządzenia – określić jednostki, które będą zwolnione z konieczności przeprowadzenia redukcji lub będą mogły zastosować mniejszy niż 10 proc. próg redukcji zatrudnienia oraz te, które będą zwolnione z obowiązku utrzymywania zredukowanego poziomu zatrudnienia.
•    Zaproponowane w projekcie rozwiązania nie stoją w sprzeczności z planowanym wdrożeniem nowego systemu wynagrodzeń w służbie cywilnej. Przeprowadzone badania wskazują, iż dotychczasowy system wynagradzania jest mało efektywny, a wynika to w dużej mierze ze słabego powiązania wysokości wynagrodzeń z realizacją przyjętych planów działania oraz niedostosowaniem do komercyjnego rynku pracy. Dodatkowo część zmiennych składników wynagrodzeń nie ma charakteru motywacyjnego i nie jest uzależniona od wyników pracy, a dość często wypłacana jest na podstawie kryteriów uznaniowych (nagrody) zamiast zobiektywizowanych (premie).
•    Racjonalizacja zatrudnienia nie stoi w sprzeczności z prowadzonymi obecnie pracami nad racjonalizacją systemu wynagradzania. Warto także nadmienić, iż rozwiązania zaproponowane w projekcie wynikają w głównej mierze z konieczności ograniczenia wydatków budżetowych w latach 201–2011.
Z poważaniem – Małgorzata Juras, gł. specjalista w Centrum Informacyjnym Rządu.






(12)
  • Jednym słowem decymacja realna w celu ochrony walącego się budżetu. Ciekawe jak często będzie powtarzana?
  • Będzie powtarzana, aż do uratowania tego budżetu.
    Kto ściągnie podatki do nastepnego?
    Przedsiebiąrcy i reszta podatników w ramach wdzięczności za paraliż lub likwidację (jeśli się już teraz uda) będą wpłacać dobrowolnie i wszystko. Niczego nie będą zaniżać ani ukrywać. Zobaczycie. Tak będzie, Donek z JVR wierzą w to głęboko.
  • Zrobiłem małą analizę:

    1. Powyższa odpowiedź opiera się, jak można przeczytać, na wyjaśnieniach Departamentu Analiz Strategicznych KPRM.
    2. Kto kieruje tym departamentem można znaleźć tutaj:
    http://www.premier.gov.pl/s.php?id=1550
    3. Wrzucając zaś nazwisko dyrektora tego depatramentu do wyszukiwarki internetowej można znaleźć taką oto publikację tej osoby:
    http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit/45931.htm

    Irlandzka terapia
    W Irlandii w latach 1987-1989 wydatki publiczne zmniejszono z 48 proc. do 39 proc. PKB (deficyt sektora finansów publicznych został tam zredukowany o 6,5 punktu procentowego PKB). Znaczną część oszczędności (4 proc. PKB) uzyskano, ograniczając wydatki na transfery socjalne. Było to możliwe dzięki temu, że pomoc socjalna w większym stopniu trafiała do osób, które jej potrzebowały, a część zasiłków obniżono. Efekt? Obywatele uwierzyli, że reforma finansów publicznych spowoduje redukcję podatków. Wzrosła konsumpcja i inwestycje, a stopa bezrobocia spadła z rekordowo wysokiego poziomu 17,6 proc. w 1987 r. do 15,6 proc. w roku 1989. To z kolei pozwoliło przeznaczać mniej na zasiłki dla bezrobotnych. Dzięki zamknięciu części starszych i mniejszych szpitali oraz wprowadzeniu opłat za pobyt w lecznicach i korzystanie z usług medycznych mniej wydawano na ochronę zdrowia.
    O 1,5 proc. PKB obniżono wydatki na płace pracowników sektora publicznego. W latach 1986-1999 liczba zatrudnionych tam spadła z 300 tys. do 270 tys. osób. Stało się to możliwe m.in. dzięki zakazowi przyjmowania nowych urzędników oraz wprowadzeniu programu finansowania szkoleń dla dobrowolnie odchodzących z pracy w tym sektorze. W 1987 r. płace pracowników sektora publicznego zostały zamrożone, a rząd podjął negocjacje ze związkami zawodowymi. Zgodnie z zawartym porozumieniem w latach 1988-1990 nominalne tempo wzrostu płac zatrudnionych w sektorze publicznym nie mogło przekroczyć 2,5 proc. (co oznaczało realny spadek ich wynagrodzeń). W zamian rząd zobowiązał się obniżyć stawki podatku dochodowego od osób fizycznych. Obietnicę spełniono w 1988 r., zmniejszając jednocześnie stawkę podatku dochodowego od osób prawnych. Dzięki szybkiemu wzrostowi PKB i spadkowi kosztów obsługi długu poziom wydatków w relacji do PKB obniżał się w kolejnym dziesięcioleciu. W sumie w latach 1985-2000 udział wydatków publicznych w PKB zmniejszono o 21,5 punktu procentowego (do 29 proc. PKB).
  • Aha, jeszcze małe dossier:

    Dorota Poznańska - ekonomistka, absolwentka Szkoły Głównej Handlowej. Obecnie dyrektor Departamentu Analiz Strategicznych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W przeszłości m. in. analityk Narodowego Banku Polskiego oraz ekspert Fundacji Naukowej Instytut Badań Strukturalnych (IBS).
    Członek Zespołu Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów
    http://www.zdp.kprm.gov.pl/index.php?id=229&id2=218

    Jak pewnie wiecie, Szefem zespołu doradców premiera Donalda Tuska jest Minister-członek Rady Ministrów Michał Boni.

    Zespół Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów jest ciałem opiniotwórczo-doradczym Premiera RP. Powstał 6 marca 2008 r. na mocy zarządzenia Prezesa Rady Ministrów. Twórcą i szefem Zespołu jest dr Michał Boni, Minister-członek Rady Ministrów. Pod jego kierownictwem Zespół dokonuje analiz i oceny sytuacji społeczno-ekonomicznej kraju oraz bierze udział w opracowywaniu planów strategicznych rządu. Opracowywane są także propozycje dotyczące celów strategii gospodarczego i społecznego rozwoju kraju.

    Zespół Doradców współpracuje z organami administracji rządowej oraz podległymi im jednostkami w zakresie planowania strategicznego oraz przy realizacji celów programowych. Do zadań Zespołu należy również opiniowanie projektów aktów normatywnych o charakterze strategicznym, istotnych dla realizacji przyjętych celów strategii rozwoju społecznego i gospodarczego Polski.

    http://www.zdp.kprm.gov.pl/index.php?id=218

    Na mój gust, tfurcy zostali właśnie zidentyfikowani
    To się nazywa biały wywiad :)
  • avatar
    Brawo Jednak w każdej sprawie mamy do czynienia z drugim dnem
  • a ja widzę wśród tfurcuf jeszcze adama
  • No i na koniec podsumowanie (potwierdznie hipotezy, że pomysł urodził się w głowie Pani Dyrektor Departamentu Analiz Strategicznych KPRM):

    1. Zbieżność osoby Dorota Poznańska - jako anlityka w 2003 r. i decydenta (dyrektor departamentu, członek zespołu doradców) w 2009 r.
    2. 10 % zwolnionych urzędników (z 300 do 270 tys.)
    3. Zamrożenie płac.
    4. Oszczędności 1% PKB (według założeń coś ponad 1 mld rocznie, PKB Polski za 2008 r. wyniosło nominalnie 567,400 mld dolarów, przyjmijmy kurs USDPLN=3)
    5. Departament Analiz Strategicznych KPRM broni projektu.

    Chyba już nie ma wątpliwości, kto to wymyślił.
  • avatar
    Bo to PiSu projekt jest.. wypadł z szuflady, wtoczył sie pod laske marszałka i jak jakoś poszło....

    Tak naprawdę niewiele osób zostanie zwolnionych pod rygorem tej ustawy. Większość z 10% odejdzie "dobrowolnie" i Tusk będzie miał czyste ręce....
  • Ludność Irlandii w 2008 r. wg Wikipedii 4 422 100 ilość urzędników przed redukcją 300 tyś (po redukcji 270 tyś.).
    Ludność Polski w 2009 38 155 000 ilość urzędników objęta planem redukcji ok. 320 tyś. (po redukcji ma być ok. 290 tyś.).
    Czy autorka tego bubla zadała sobie trud porównania wielkości tych krajów? Ilość urzędników na mieszkańca w Polsce już teraz jest jedną z najniższych w Europie (może najniższą) a system prawa prosty nie jest a i informatyzacja w praktyce nie istnieje (głównie z winy ustawodawcy).
  • avatar
    Ależ Supersaperze, Twe dane POkazują niezbicie, że nie wszystkie standardy z UE musimy wdrażać w życie. Będzie jesczcze śmieszniej gdy POrównamy dane z RFN Tam jest dopiero bezsens
  • Zdecydowana ekonomizacja administracji rządowej jest z założenia błędem. Podejście to w przeciweństwie do prawnego, poltycznego oraz socjologicznego powinno być brane pod uwagę jako ostatnie. administracja pełni, bowiem rolę służebną, organizacyjną i implementującą. Nie jest, więc przedsiębiorstwem nastawionym na zysk
  • "Nie jest, więc przedsiębiorstwem nastawionym na zysk" - a JVR na spotkaniu z DUS-ami w ubiegłym roku powiedział coś wręcz przeciwnego. A jak nie wypracują godziwego zysku, to ich na mordę wyleje a UKS-y polikwiduje. II czytanie nowelizacji ustawy o KS potwierdza, iż dąży w tym kierunku

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.