Witam. Mam uprzejmą prośbę o podanie informacji, ile osób w urzędach skarbowych zajmuje się tylko sprawami nie ujawnionych źródeł. Proszę podać procentowo w stosunku do ogólnej liczby wszystkich zarudnionych pracowników. Dziękuję uprzejmie.
30 paź 2007, 08:23
krzych.k
ile osób w urzędach skarbowych zajmuje się tylko sprawami nie ujawnionych źródeł.
Tak to chyba nigdzie nie ma. Zawsze jest coś +, albo te nieujawnione są +.
30 paź 2007, 10:16
Rysiu
<!--quoteo(post=17441:date=30. 10. 2007 g. 09:23:name=krzych.k)--><div class='quotetop'>(krzych.k @ 30. 10. 2007 g. 09:23) [snapback]17441[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> ile osób w urzędach skarbowych zajmuje się tylko sprawami nie ujawnionych źródeł.
Tak to chyba nigdzie nie ma. Zawsze jest coś +, albo te nieujawnione są +. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nic z tego nie rozumiem :excl:
____________________________________ Fenicjanie wynaleźli pieniądze. Raz - nie sztuka. My musimy ciągle je wynajdywać.
30 paź 2007, 13:22
krzych.k
ile osób w urzędach skarbowych zajmuje się tylko sprawami nie ujawnionych źródeł.
Tak to chyba nigdzie nie ma. Zawsze jest coś dodatkowo, albo te nieujawnione są zajęciem dodatkowym.
30 paź 2007, 14:20
[font=Arial][size=7] Urząd - 75 pracowników, jaeden pracownik zajmuje się art. 20 - nieujawnione i art. 28 - sprzedaż nieruchomości
31 paź 2007, 08:08
Coś słaby odzew koleżanek i kolegów na moje pytanie. Nurtuje mnie to zagadnienie, bo od jakiegoś czasu z Min. Finansów dobiegają sygnały, że coraz większy nacis kładzionych jest na postępowania z nieujawnionych źródeł. Nacisk ten jest jak najbardziej uzasadniony, bo prawda jest taka (to moja subiektywna ocena po 13 latach pracy w podatku dochodowym), że wielu, nie zawaham się użyć tego określenia, przedsiębiorców ukrywa przychody wykazując w zeznaniach podatkowych straty lub minimalne dochody. Kontrola podatkowa i skarbowa może "liznąć" trochę tę górę lodową, co najwyżej. Stąd w mojej ocenie tylko większa liczba postępowań z art. 20 updf może spowodować efekt "dydaktyczny" u przedsiębiorców. Pytanie tylko czy jest kim te postępowania w zwiększonym zakresie prowadzić. U mnie w US na 200 osób zatrudnionych sprawami art.20 updf zajmują się 2 osoby (1% zatrudnionych). U kol. Joelka wskaźnik ten wynosi 1,33%. Wg mnie jest to stanowczo za mało. Efekty mogłoby przynieść zwiększenie tego wskaźnika 3 lub 4 krotnie.
Proszę o Waszą opinię. PZDR.
05 lis 2007, 16:24
krzych.k
Coś słaby odzew koleżanek i kolegów na moje pytanie. Nurtuje mnie to zagadnienie, bo od jakiegoś czasu z Min. Finansów dobiegają sygnały, że coraz większy nacis kładzionych jest na postępowania z nieujawnionych źródeł. Nacisk ten jest jak najbardziej uzasadniony, bo prawda jest taka (to moja subiektywna ocena po 13 latach pracy w podatku dochodowym), że wielu, nie zawaham się użyć tego określenia, przedsiębiorców ukrywa przychody wykazując w zeznaniach podatkowych straty lub minimalne dochody. Kontrola podatkowa i skarbowa może "liznąć" trochę tę górę lodową, co najwyżej. Stąd w mojej ocenie tylko większa liczba postępowań z art. 20 updf może spowodować efekt "dydaktyczny" u przedsiębiorców. Pytanie tylko czy jest kim te postępowania w zwiększonym zakresie prowadzić. U mnie w US na 200 osób zatrudnionych sprawami art.20 updf zajmują się 2 osoby (1% zatrudnionych). U kol. Joelka wskaźnik ten wynosi 1,33%. Wg mnie jest to stanowczo za mało. Efekty mogłoby przynieść zwiększenie tego wskaźnika 3 lub 4 krotnie.
Proszę o Waszą opinię. PZDR.
Krzychu! a Tobie to chodzi o nieujawnione dochody czy nieujawnione źródła dochodów?
____________________________________ Ale o co chodzi?
05 lis 2007, 23:18
gryzipiór
<!--quoteo(post=17730:date=05. 11. 2007 g. 16:24:name=krzych.k)--><div class='quotetop'>(krzych.k @ 05. 11. 2007 g. 16:24) [snapback]17730[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Coś słaby odzew koleżanek i kolegów na moje pytanie. Nurtuje mnie to zagadnienie, bo od jakiegoś czasu z Min. Finansów dobiegają sygnały, że coraz większy nacis kładzionych jest na postępowania z nieujawnionych źródeł. Nacisk ten jest jak najbardziej uzasadniony, bo prawda jest taka (to moja subiektywna ocena po 13 latach pracy w podatku dochodowym), że wielu, nie zawaham się użyć tego określenia, przedsiębiorców ukrywa przychody wykazując w zeznaniach podatkowych straty lub minimalne dochody. Kontrola podatkowa i skarbowa może "liznąć" trochę tę górę lodową, co najwyżej. Stąd w mojej ocenie tylko większa liczba postępowań z art. 20 updf może spowodować efekt "dydaktyczny" u przedsiębiorców. Pytanie tylko czy jest kim te postępowania w zwiększonym zakresie prowadzić. U mnie w US na 200 osób zatrudnionych sprawami art.20 updf zajmują się 2 osoby (1% zatrudnionych). U kol. Joelka wskaźnik ten wynosi 1,33%. Wg mnie jest to stanowczo za mało. Efekty mogłoby przynieść zwiększenie tego wskaźnika 3 lub 4 krotnie.
Proszę o Waszą opinię. PZDR.
Krzychu! a Tobie to chodzi o nieujawnione dochody czy nieujawnione źródła dochodów? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Z mojego doświadczenia wynika, że w 90% spraw, w których nasz US wymierzył podatek z "nie ujawnionych źródeł", podatek ten miał związek z dochodami z działalności gospodarczej w szarej strefie, do uzyskania których podatnik do końca się nie przyznał, licząc na uchylenie decyzji przez IS lub WSA albo też żwiązek z zanżeniem przychodów i dochodów z działalności gospodarczej. Oczywiście w tych sprawach nie mielismy jako organ podatkowy dowodów, żeby wymierzyć podatek ze źródła jakim jest pozaroln. dz. godpodarcza. (co innego wiedzieć a co innego udowodnić) Tylko w bardzo nielicznych sprawach, gdzie wymierzaliśmy podatek z nieujawnionych źródeł, do końca postępowania nie wiedzieliśmy jakie było to nie ujawnione źródło.
06 lis 2007, 08:24
krzych.k
Coś słaby odzew koleżanek i kolegów na moje pytanie. Nurtuje mnie to zagadnienie, bo od jakiegoś czasu z Min. Finansów dobiegają sygnały, że coraz większy nacis kładzionych jest na postępowania z nieujawnionych źródeł. Nacisk ten jest jak najbardziej uzasadniony, bo prawda jest taka (to moja subiektywna ocena po 13 latach pracy w podatku dochodowym), że wielu, nie zawaham się użyć tego określenia, przedsiębiorców ukrywa przychody wykazując w zeznaniach podatkowych straty lub minimalne dochody. Kontrola podatkowa i skarbowa może "liznąć" trochę tę górę lodową, co najwyżej. Stąd w mojej ocenie tylko większa liczba postępowań z art. 20 updf może spowodować efekt "dydaktyczny" u przedsiębiorców. Pytanie tylko czy jest kim te postępowania w zwiększonym zakresie prowadzić. U mnie w US na 200 osób zatrudnionych sprawami art.20 updf zajmują się 2 osoby (1% zatrudnionych). U kol. Joelka wskaźnik ten wynosi 1,33%. Wg mnie jest to stanowczo za mało. Efekty mogłoby przynieść zwiększenie tego wskaźnika 3 lub 4 krotnie.
Proszę o Waszą opinię. PZDR.
Przypominam że od kilku lat istnieją wydzielone komórki w UKS do kontroli nieujawnionych źródeł przychodów. Komórki te praktycznie kontrolują wyłącznie ten temat. Z doświadczenia mogę stwierdzić że z kontrolą nieujawnionych źródeł jest jak z chodzeniem po kruchym lodzie, efekty na etapie UKS są znaczące, gorzej jest z decyzjami Izby Skarbowej po złożonych odwołaniach a o orzecznictwie WSA nie wspomnę. Tak więc narazie kontrole te mam nadzieję powodują u przedsiębiorców efekt "dydaktyczny" Efekt finansowy natomiast uzależniony jest od przebiegłości i zasobności portfela kontrolowanego. Jeżeli w grę wchodzi zagrożenie zapłacenia milionowych podatków z tego tytułu, do akcji wkracza cały sztab mecenasów , profesorów prawa itp. a wtedy wszystkie rozstrzygnięcia na etapie Izby i Sądu są możliwe. Zwracam również uwagę na fakt że specyfika tych kontroli jest bardzo złożona i skomplikowana a materiał dowodowy opiera się często nie tylko na posiadanych dokumentach ale w dużej mierze na przesłuchaniach świadków. Wiarygodność tych zeznań podlega ocenie organu kontroli skarbowej natomiast inny organ działający w trybie odwoławczym może mieć całkowicie odmienne zdanie (tak to już bywa przy ocenie tych dowodów). Pozdro. :piwo:
____________________________________ Fenicjanie wynaleźli pieniądze. Raz - nie sztuka. My musimy ciągle je wynajdywać.
06 lis 2007, 09:07
U nas UKS zajmuje się sprawami z nieujawnionych pow. 250.000zł. wydatku. Niższe kwoty należą do US-ów. Niestety ciężki temat. I kierownictwo się go boi. <_<
06 lis 2007, 09:36
witajcie, w moim US zatrudnionych jest 103 osoby, art. zajmuje sie jedna :excl: - brak skali %. Pozdrawiam wszystkich bardziej lub mniej "zmęczonych"
06 lis 2007, 10:55
Zeby z tej mąki był chleb to po pierwsze trzeba: - na etapie prostych i zajmujących mało czasu analiz porównawczych odrzucać wszelkie sytuacje, gdzie Jaś kupił mieszkanie za 120.000 zł. poniewaz nie ma sensu wzywanie Jasia kiedy on kredyt przyniesiesie i cos pobuja o kosztach utrzymania, których to za bardzo podważać mu nie mamy podstaw, po prostu nie ma sensu skupiac znacznych wysiłków na takich sprawach, - wzmozyc działanie wywiadu skarbowego i wreszcie rozpocząć rozbudowe baz danych o powiązania rodzinne, - wprowadzić zespoły analityczne do powazniejszych spraw, - ułatwić od strony formalnej pozyskiwanie danych do analiz (przed wszczęciem postępowania podatkowego) od powiatowych ewidencji budynków i gruntów i tak po prawdzie, ale to nie nasza działka wprowadzic centralny rejestr gruntów i budynków, - objąć informacjami na podstawie art 82 OP. biura podróży, - posiadac dane o zgromadzonych osczędnościach i lokatach i o nabywanych jednostkach uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, o nabytych akcjach i obligacjach, czyli wprowadzić obowiązek w tym zakresie wobec instytucji bankowych i finansoweych.
Tego dlugo nie będzie bo przecież naruszamy "złotą wolność" pod nazwą swobody obywatelskie i pewnie jakiś trybunał koronny lub inny sąd zakwestionuje rozwiązanie jako niezgodne z duchem konstytucji. W USA nie maja takich problemów bo tamtejsze Income Revenue mają w/w informacje jak na tacy, choc to przecież tam stoi cel marzeń Statua Wolności.
To co robimy obecnie to zamiennik skubania wierzchołka góry lodowej. Pomimo prób ujednolicenia panuje róznorodnośc podejść w zbieraniu i ocenie materiału a nawet w sposobie "gryzienia tematu" wśrdód uks-ów, nus-ów, a dalej dis i wusa. Jedni mają uczucie jak kot do jeża, inni statystyczne (czyli robimy na sztuke łatwą drobnicę, a resztę byle sie wytłumaczył), a część ambitne i tym kolegom gratuluję nawet, jak zjadą na tyłku z tej góry lodowej. Mama niestey nieodparte wrażenie, że jako organy podatkowe stoimy na znacznie gorszej pozycji w takich postepowaniach, oraz ze 99 % spraw to syzyfowe (nie powiem syfowe) prace. ! % to już sukces.
06 lis 2007, 12:08
US 78 pracowników , 1 osoba zajmuje się nieujawnionymi . ale nie tylko tym , ma jeszcze szereg innych obowiązków np. płatnika, wymiar itd.
06 lis 2007, 13:22
Fuga
Zeby z tej mąki był chleb to po pierwsze trzeba: - na etapie prostych i zajmujących mało czasu analiz porównawczych odrzucać wszelkie sytuacje, gdzie Jaś kupił mieszkanie za 120.000 zł. poniewaz nie ma sensu wzywanie Jasia kiedy on kredyt przyniesiesie i cos pobuja o kosztach utrzymania, których to za bardzo podważać mu nie mamy podstaw, po prostu nie ma sensu skupiac znacznych wysiłków na takich sprawach, - wzmozyc działanie wywiadu skarbowego i wreszcie rozpocząć rozbudowe baz danych o powiązania rodzinne, - wprowadzić zespoły analityczne do powazniejszych spraw, - ułatwić od strony formalnej pozyskiwanie danych do analiz (przed wszczęciem postępowania podatkowego) od powiatowych ewidencji budynków i gruntów i tak po prawdzie, ale to nie nasza działka wprowadzic centralny rejestr gruntów i budynków, - objąć informacjami na podstawie art 82 OP. biura podróży, - posiadac dane o zgromadzonych osczędnościach i lokatach i o nabywanych jednostkach uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, o nabytych akcjach i obligacjach, czyli wprowadzić obowiązek w tym zakresie wobec instytucji bankowych i finansoweych.
Tego dlugo nie będzie bo przecież naruszamy "złotą wolność" pod nazwą swobody obywatelskie i pewnie jakiś trybunał koronny lub inny sąd zakwestionuje rozwiązanie jako niezgodne z duchem konstytucji. W USA nie maja takich problemów bo tamtejsze Income Revenue mają w/w informacje jak na tacy, choc to przecież tam stoi cel marzeń Statua Wolności.
To co robimy obecnie to zamiennik skubania wierzchołka góry lodowej. Pomimo prób ujednolicenia panuje róznorodnośc podejść w zbieraniu i ocenie materiału a nawet w sposobie "gryzienia tematu" wśrdód uks-ów, nus-ów, a dalej dis i wusa. Jedni mają uczucie jak kot do jeża, inni statystyczne (czyli robimy na sztuke łatwą drobnicę, a resztę byle sie wytłumaczył), a część ambitne i tym kolegom gratuluję nawet, jak zjadą na tyłku z tej góry lodowej. Mama niestey nieodparte wrażenie, że jako organy podatkowe stoimy na znacznie gorszej pozycji w takich postepowaniach, oraz ze 99 % spraw to syzyfowe (nie powiem syfowe) prace. ! % to już sukces.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników