Ministerstwo Finansów broniło Rafinerii Trzebinia przed zapłatą fiskusowi ponad 200 mln zł akcyzy
Prokuratura Apelacyjna w Katowicach sprawdza, czy krakowski Urząd Kontroli Skarbowej prawidłowo ocenił rozliczenia należącej do PKN Orlen Rafinerii Trzebinia z podatku akcyzowego – dowiedziała się “Rz”. W grudniu 2008 r. skarbówka orzekła bowiem, że przedsiębiorstwo nie musi płacić fiskusowi żadnych pieniędzy.Zawiadomienie w tej sprawie skierował Marek Wełna, obecny szef Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, prowadzącej śledztwo w sprawie tzw. mafii paliwowej.
Jak twierdzi rzecznik krakowskiej apelacji Józef Radzięta, wątpliwości prokuratury wzbudziła korzystna dla rafinerii decyzja, mimo że wcześniej ten sam UKS stwierdził nierzetelność jej ksiąg podatkowych na kwotę blisko 200 mln zł.
– Uzasadnienie wyniku kontroli nie przekonało o zasadności ostatecznego stanowiska skarbówki, a przesłuchania pracowników UKS odpowiedzialnych za wydanie rozstrzygnięcia wątpliwości te pogłębiły – tłumaczy.
– Sprawa jest badana – potwierdził “Rz” Zbigniew Pustelnik z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
(...)
Casus Kluski?
Dlaczego resort finansów tak mocno interesował się rafinerią w Trzebini? – Nie chcieliśmy powtórzyć sprawy z Romanem Kluską. Mieliśmy świadomość, że konieczność zapłaty tak dużych pieniędzy może doprowadzić rafinerię do bankructwa – tłumaczy “Rz” wiceminister Parafianowicz, który jako GIKS nadzoruje działanie służb skarbowych. I podkreśla, że decyzję o braku konieczności zapłaty akcyzy wydał UKS w Krakowie, a resort finansów nie miał na nią żadnego wpływu.
– Nie zajmowaliśmy żadnego stanowiska w tej sprawie – mówi. I zaznacza, że resort rozpatrywał sprawę jedynie w ramach reakcji na skargę, jaką do ministerstwa przesłały władze rafinerii.
– Sensacji w sprawie doszukują się tylko prokuratorzy z Krakowa, którym burzy to ustalenia śledztwa. Zresztą byli zapraszani na spotkanie do Ministerstwa Finansów. Ale się nie zjawili – mówi Parafianowicz.
Piotr Nisztor
Rzeczpospolita

No tak Pan minister Parafianowicz to dusza człowiek, tylko rozpatrywał skargę, a pewnie przy tej skardze wspólnie ze swoimi dyrektorami słał ustne wyjaśnienia, jak załatwić sprawę.
A pamietacie co ten sam Pan powiedział na egzaminie na insektora k.s. osobom zdającym, po ukaraniu kioskarkiw Łodzi za nie wydanie paragonu fiskalnego....żeby nie pracowali nigdy tak źle, jak inspektorzy w Łodzi...to też pewnie była reakcja na skarfę kioskarki z Łodzi, którą ta zgłosiła do wyroczni tj, Gazety Wyborczej.
Według urzędników ministerstwa rafineria powinna zapłacić akcyzę, tylko gdyby udowodniono, że jej kierownictwo wiedziało o wykorzystywaniu jej produktów do celów napędowych lub gdyby sama zadeklarowała dany produkt jako np. olej napędowy. Takie stwierdzenie znajduje się w dokumentach sporządzonych w sierpniu 2008 r. przez dyrektorów: Departamentu Kontroli Skarbowej ...''
Ciekawa jestem kto z Departamentu Kontroli Skarbowej się pod tym podpisał?
Jak się ma sytuacja, że raz się próbuje wyegzekowować u źródła a raz nie? O to właśnie mi chodziło.