Propozycja zmian w kontraktach lekarskich. "Nawet 1200 złotych za godzinę"


- Widziałem umowę, w której lekarz miał stawkę 1200 zł za godzinę. Przez miesiąc wypracował wynagrodzenie, o którym większość Polaków może tylko pomarzyć - mówi Interii Michał Modro, prawnik specjalizujący się w ochronie zdrowia od ponad 20 lat. Takie patologie systemu przyczyniają się do kryzysu w służbie zdrowia. Eksperci alarmują, że kontrakty lekarzy ze szpitalami muszą mieć ograniczenia. Przedłożyli konkretne propozycje, nie wiadomo jednak, czy nowa minister zdrowia je poprze. 

Poniekąd. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zbiera dane, dotyczące kontraktów, są to jednak informacje zbierane dobrowolnie, więc nie były pełne, bo nie wszystkie szpitale chciały je przedstawić. Udało się jednak zarysować pewien obraz. Okazało się, że na kontraktach pracuje około 30 proc. lekarzy.

(...)

Całość: https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-propozycja-zmian-w-kontraktach-lekarskich-nawet-1200-zlotych,nId,22172814 




(2)
  • Podwyżki dla medyków rujnują finanse szpitali. "Umowy z NFZ zawieramy pod przymusem"

    Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) alarmuje, że środki przekazywane placówkom w ramach umów z NFZ nie pokrywają wszystkich wydatków lecznic związanych z wypłacaniem pracownikom medycznym ustawowych podwyżek wynagrodzeń.

        W ocenie dyrektorów powiatowych szpitali tegoroczne warunki finansowania ustawowych podwyżek płac personelu  mogą pogłębić finansowe problemy placówek.
        Jak wskazuje Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) środki przekazywane lecznicom przez NFZ nie pokrywają w pełni kosztów dotyczących podwyżek.
        Dlatego OZPSP rekomenduje dyrektorom szpitali powiatowych, aby podpisując aneksy do umów z NFZ, dołączali oświadczenie, że robią to w przymusowej sytuacji.
        Związek przekazał dyrektorom wzór oświadczenia. Dokument pozwoli w przyszłości dochodzić roszczeń o wyrównanie środków adekwatnych do udzielanych przez szpitale świadczeń.

    Umowy z NFZ są konieczne, by szpitale otrzymały przewidziane w ustawie pieniądze na podwyżki pracowników medycznych

    1 lipca to data ustawowego wzrostu minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Pod koniec czerwca ministra zdrowia Izabela Leszczyna (w ubiegłym tygodniu zastąpiona przez Jolantę Sobierańską-Grendę) poinformowała, że na ten cel - zgodnie z wybraną przez nią rekomendacją Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) - przeznaczone zostanie 18 mld zł.

        Resort zastrzegł, że pieniądze mają też wystarczyć na zapłatę nadwykonań nielimitowanych i leków w programach lekowych i w chemioterapii za I kwartał 2025 r. Za przekazanie pieniędzy szpitalom odpowiada Narodowy Fundusz Zdrowia.

    W piątek, 1 sierpnia,  Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) wydał oficjalne stanowisko, w którym potwierdził, że po rozmowach w Ministerstwie Zdrowia rekomenduje podpisywanie aneksów do umów z NFZ (wcześniej był temu przeciwny).

    Umowy te są konieczne, by placówki otrzymały przewidziane w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu pieniądze na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia.
    - Na spotkaniu z członkami OZPSP przedstawiliśmy pozytywną rekomendację ws. podpisywania umów z NFZ wraz z oświadczeniem - brzmi fragment stanowiska przesłanego w piątek PAP.

    - Rekomendujemy dyrektorom szpitali powiatowych, aby podpisując aneksy do umów z NFZ, dołączali oświadczenie, że robią to w przymusowej sytuacji - poinformował PAP członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych Mariusz Trojanowski.

        NFZ stawia nas pod ścianą, ponieważ jeżeli dyrektor nie podpisze kontraktu, to nie ma prawa do wystawienia faktur. Czyli nie dostanie żadnych pieniędzy z Funduszu, nie będzie w stanie zapłacić pracownikom, nie będzie mógł uregulować żadnych należności. A to narazi go na odpowiedzialność karną 
    - wyjaśnił Mariusz Trojanowski.

    Związek przekazał dyrektorom wzór oświadczenia. - Dokument pozwoli w przyszłości dochodzić roszczeń o wyrównanie środków adekwatnych do udzielanych przez szpitale świadczeń przed sądami i organami administracji publicznej. Jeżeli ktoś podpisuje umowę i nie robi takich zastrzeżeń, to takie prawo traci - wyjaśnił rozmówca PAP.

    W ocenie zarządzających szpitalami powiatowymi tegoroczne warunki finansowania podwyżek mogą pogłębić problemy placówek.

    - Otrzymaliśmy środki tylko na wynagrodzenia dla pracowników na umowie o pracę, podczas gdy w szpitalach prawie 70 proc. osób, w tym kadra wysokospecjalistyczna, pielęgniarki i technicy, pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych. I oni wszyscy też będą mieć żądania wzrostu wynagrodzeń. A my na to po prostu nie mamy pieniędzy - powiedział Mariusz Trojanowski.

    NFZ przekazał w piątek PAP, że umowy podpisało 85 proc. świadczeniodawców, a w dwóch województwach - 100 proc.

    - Już czwarty rok z rzędu wprowadzamy w życie rekomendację AOTMiT, która wiąże się m.in. z podwyżkami w ochronie zdrowia. Za każdym razem schemat działania jest dokładnie taki sam i zarząd OZPSP doskonale to wie. Wejście w życie rekomendacji AOTMiT dla szpitali jest możliwe tylko przez podpisanie aneksów do umów. Tak mówią przepisy, a samo podpisanie aneksu - czynność de facto techniczna - otwiera drogę do wypłaty przez NFZ wyższych środków - powiedział PAP dyrektor Biura Komunikacji Społecznej NFZ Paweł Florek.
    Dodał, że prezesi Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz NFZ kilkukrotnie spotykali się z liderami OZPSP.

        Podczas tych spotkań szczegółowo omawiano proces wdrożenia rekomendacji. Przypomnę, że po konsultacjach ze środowiskiem szpitali powiatowych w rekomendacji znalazły się specjalne środki właśnie dla tych placówek. Chodzi o ponad 1 mld zł
    - zaznaczył Florek.

    I dodał: - Postępujemy więc zgodnie z dobrze znanymi regułami. Wyliczenia dotyczące wyższych środków dla szpitali przygotowała AOTMiT, bazując na danych z niemal 96 proc. szpitali.

    - Jako Fundusz wprowadzamy je w życie przez podpisywanie aneksów. Po zatwierdzeniu aneksu w kolejnym kroku czekamy na rachunki ze szpitali. Uregulujemy je w ciągu maksymalnie pięciu dni roboczych. Jesteśmy do tego przygotowani - podsumował Paweł Florek.

     

    https://www.portalsamorzadowy.pl/ochrona-zdrowia/podwyzki-dla-medykow-rujnuja-finanse-szpitali-umowy-z-nfz-zawieramy-pod-przymusem,623375.html?mp=promo

  • avatar

    No dobrze, zapłacimy tym lekarzom te 1.200 zł za godzinę. Tylko z czego wtedy szpitale czy przychodnie zapłacą za pozostałe składowe swojego funkcjonowania? Opłaty za media, sprzęt medyczny, utrzymanie w należytym stanie budynków i wiele innych spraw. Co z tego, że szpital zapłaci te pieniądze lekarzowi, jak on nie będzie miał do dyspozycji odpowiedniego sprzętu, tynk budynku będzie sypał się mu na głowę, a prąd elektrownia wyłączyła już miesiąc temu z powodu zaległych rachunków? Więc jak on będzie leczył ludzi? Podobno już teraz są szpitale, w których płace personelu pochłaniają ponad 80% całkowitych kosztów funkcjonowania szpitala.

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.