Kolejny podatek...


Do projektu budżetu UE wpisano m.in podatek od śmieci, że będą dochody z utylizacji lodówek czy pralek, elektroniki [podatek znany jako WEEE lub e-waste]. Każdy z państwa, gdy będzie oddawał lodówkę, bo będzie sobie chciał nową kupić, to zapłaci 2 euro za 1 kg lodówki przy utylizacji - mówił w TV Republika europoseł Bogdan Rzońca.

Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycję budżetu UE na lata 2028–34 w wysokości 2 bln euro. Nowy budżet zakłada skoncentrowanie polityk sektorowych w planach krajowych. Mimo szerokiej krytyki nowego budżetu, rząd Donalda Tuska projekt nazwał sukcesem Polski.

Komisja Europejska dziś pokazała liczby w propozycji budżetu na następne 7 lat. Najwięcej 123 mld euro ma dostać…. Polska - napisał w mediach społecznościowych rzecznik rządu, Adam Szłapka.

Dziś propozycję komentował w programie Miłosza Kłeczka w TV Republika Bogdan Rzońca, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Wyliczył, że suma netto dla Polski nie robi szczególnego wrażenia.

- Mamy 123 mld euro na 7 lat, jak to podzielimy, to mamy ok. 17,5 mld euro - od 1 stycznia 2028 r. 17,5 mld euro rocznie na wszystko. Jak to pomnożymy razy 4, to wiemy ile wyjdzie. Porównajmy to do budżetu państwa polskiego, który wynosi 900 mld zł. My w tym czasie, przez 7 lat, wpłacimy do budżetu UE co roku - teraz płacimy ok. 8 mld euro, będziemy wpłacać za 2 lata ok. 10 mld euro. Czyli mamy tak naprawdę mamy mniej pieniędzy niż mieliśmy, a na dodatek pani von der Leyen zabierze nam dochody, które wpływają do budżetu państwa polskiego z tzw. ETS 1. Dzisiaj, rząd sprzedając uprawnienia do emisji dwutlenku węgla, po prostu kieruje te pieniądze do budżetu państwa polskiego, a teraz 25 proc. tych pieniędzy musi powędrować do budżetu UE. Realnie jest mniej pieniędzy - to, co się dzieje w tej chwili z informacją o budżecie 2028-2034 to tania PRL-owska propaganda

- mówił Rzońca.

Ocenił, że "w rządzie jest zatrzymanie inwestycji, powstrzymanie rozwoju gospodarczego i opowieści o tym, że UE da".

- Od czego zależy siła państwa? Nie od pieniędzy unijnych, choć są istotne, 17 mld euro razy cztery, to blisko 70 mld zł. System edukacji, zdrowia, obronności zależy od siły państwa polskiego. UE lekko wspomaga, weźmiemy te 17 mld euro, zapłacimy 10 mld euro, netto zostanie 7 mld euro - dodał eurodeputowany.


Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.