Polska uroczystość w Berlinie. PiS: Zawstydzająca komedia


"Niemcy osadzili u władzy w Warszawie swojego strupla to teraz mogą sobie z nas kpić w żywe oczy. Ten kamlot musiałby być czystym diamentem, żeby zbliżyć się do tego, co nam są winni za zniszczenia i zbrodnie jakich się dopuścili. Weźcie i wsadźcie go sobie w szwabską dupę".

W poniedziałek w stolicy Niemiec został odsłonięty kamień pamięci. Jak podkreślają niemieckie media, to tymczasowa forma upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej wojny i okupacji z lat 1939-1945. W przyszłości prawdopodobnie w tym miejscu stanie pomnik.

Informacja o niemieckiej inicjatywie pojawiła się w mediach w połowie kwietnia i z miejsca wywołała falę oburzenia. Część komentatorów wprost twierdziło, że mamy do czynienia z kpiną z polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy.

"Niemcy osadzili u władzy w Warszawie swojego strupla to teraz mogą sobie z nas kpić w żywe oczy. Ten kamlot musiałby być czystym diamentem, żeby zbliżyć się do tego, co nam są winni za zniszczenia i zbrodnie jakich się dopuścili. Weźcie i wsadźcie go sobie w szwabską dupę" – pisał publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

Politycy PiS domagają się bojkotu

Jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia politycy Prawa i Sprawiedliwości domagali się bojkotu uroczystości przez przedstawicieli polskiego rządu. Paweł Jabłoński stwierdził, że "w interesie Polski jest całkowite odcięcie się od tej haniebnej próby ucieczki przez Niemcy od odpowiedzialności".

"Obecność przedstawicieli władz RP na tym wydarzeniu posłuży wyłącznie interesom Niemiec – ma być bowiem formą żyrowania zakłamanej niemieckiej polityki pamięci, w której nie ma miejsca na zadośćuczynienie dla Polski i dla polskich ofiar niemieckich zbrodni. Tym samym obecność tam będzie oznaczała ZDRADĘ interesu narodowego Polski" – napisał na swoim koncie na platformie X.

Wtórował mu były minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

"Dziś w Berlinie zawstydzająca komedia: po kilkudziesięciu latach ględzenia, uchwałach Bundestagu, szumnych zapowiedziach i ciągłych «zmianach koncepcji», mają odsłonić tymczasowy... kamień, który, jak rozumiem, ma «chwilowo» upamiętniać miliony polskich ofiar niemieckich oprawców (...) Żaden suwerenny polski rząd nie powinien uczestniczyć w tej hucpie" – napisał polityk PiS.

Całość: Do Rzeczy




(4)
  • Cóż, oprawcy chcą za wszelką cenę stać się ofiarami i przygotowują pod to sobie grunt. Miliony zamordowanych POLSKICH OBYWATELI tyle dla nich są warte.  

  • Przede wszystkim miliony zamordowanych POLAKÓW. Bo niektórzy potomkowie obywateli domagają się teraz żebyśmy im zapłacili za ICH straty, bo nie identyfikują się jako Polacy. 

  • avatar

    Politycy PiS to, politycy PiS tamto... Zajmijcie się lepiej pracownikami (a nie tylko funkcjonariuszami) KAS-u. Politycy wszelkich barw sami sobie dadzą radę.

  • Taki stan niemieckiej świadomości zawdzięczamy w znacznej części postkomunistom i Platformie Obywatelskiej, którzy nie robili nic w sprawie polityki historycznej, a jedynie szkodzili i dalej szkodzą. A historia Polski jest wyjątkowym w skali świata fenomenem - gigantycznym pomnikiem naturalnego ludzkiego uniwersalnego dążenia do wolności. Zniszczono nam i rozkradziono materialne pomniki kultury, ale tego świadectwa kultury, jakim jest nasza historia nie sposób ukraść i zniszczyć - jednak trzeba o nie energicznie dbać, pielęgnować i umiejętnie, atrakcyjnie dzielić się nim z innymi narodami.  

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.