W Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie przekazano pracownikom informację, że w Wielki Piątek mogą wyjść nieco wcześniej niż w pozostałych dniach. Z komunikatu wynikało, że czas pracy/służby został skrócony z 8 do 6 godzin. Jednocześnie jednak wyjście mogło nastąpić nie wcześniej niż o godz.14.00.
Ponieważ zwracały się do mnie osoby, które wykonują pracę/służbę w innych godzinach niż 8.00-16.00 (a tylko w takim przypadku obydwa warunki byłyby jednocześnie spełnione) i takim rozwiązaniem poczuły się dyskryminowane, zwróciłem się do kierownictwa IAS w Warszawie o wyjaśnienie. Uzyskałem je dopiero w Wielki Piątek od Pani Naczelnik Anny Turek. Z jej słów wynikało, że wiążącym warunkiem jest przepracowanie 6 godzin przez pracownika/funkcjonariusza. Warunek godz.14.00 dotyczył wyłącznie osób przychodzących o lub po godz.8.00.
W związku z uzyskaniem takiej informacji skierowałem do członków naszej Zakładowej Organizacji Związkowej następującą wiadomość:
"Dotyczy: komunikatów przekazywanych pracownikom.
W związku z komunikatami o możliwości wcześniejszego wyjścia z pracy w dniu dzisiejszym (po 6 godzinach pracy/po godz.14) informuję, że z powodu niejednoznaczności tych komunikatów doszło do nierównego traktowania pracowników co jest jednoznaczne z ich dyskryminacją. Kadra kierownicza wielu urzędów skarbowych i MUCS przyjęła, że pracownicy mają obowiązek pracować do godz.14.00. Tym samym osoby, które mają ustalone godziny pracy/służby np. od godz.6.00 lub między 6.00 a 8.00 nie mogły (w pełni lub wcale) skorzystać z tej możliwości. Ponieważ zgłaszano mi wątpliwości już w dniu wczorajszym – skontaktowałem się z sekretariatem Pana Dyrektora przekazując ten problem. W dniu dzisiejszym od Pani Naczelnik Anny Turek otrzymałem bezpośrednią (ustną) informację, że warunkiem podstawowym jest przepracowanie 6 godzin a warunek drugi czyli praca do godz.14.00 dotyczy osób rozpoczynających pracę/służbę od godz.8.00. Przekazałem tę informację członkom organizacji zakładowej NSZZ Solidarność w IAS w Warszawie i okazało się, że w wielu przypadkach kierownictwo urzędów stosuje własną interpretację komunikatu i nie zezwoliło na wyjście wcześniej niż o godz.14.00 niezależnie od przepracowanego czasu pracy. Dotyczyło to m.in. MUCS w Warszawie i jego oddziałów poza Warszawą i Urzędu Skarbowego w Płocku. Zakładam, że sytuacja ta ma znacznie szerszy zasięg.
Dlatego aby uniknąć zarzutu o dyskryminowaniu części pracowników/funkcjonariuszy proponuję udzielić zgodę na odbiór tego czasu pracy – przez osoby, którym odmówiono takiej możliwości dzisiaj, w najbliższym czasie – np. przed długim weekendem majowym.
Dodatkowo uważam za bardzo ważne, aby komunikaty do pracowników były formułowane w sposób maksymalnie jasny i przejrzysty, tak aby wykluczyć możliwość ich błędnego interpretowania przez kadrę kierowniczą, która w wielu przypadkach interpretuje je zgodnie z własnym przekonaniem o tym, czego oczekuje od nich pracodawca czyli Dyrektor IAS w Warszawie. W przypadku dzisiejszego wcześniejszego wyjścia z pracy precyzyjny, jasny i zupełnie wystarczający byłby warunek przepracowania 6 godzin – bez dodatkowego warunku – godz.14.00.
Muszę zauważyć, że pozytywnie odbierane skrócenie czasu pracy w Wielki Piątek, w wyniku tego niejednoznacznego komunikatu i jego nadinterpretowania przez kierownictwo niektórych urzędów spowodowało rozgoryczenie u części wykluczonych z niego pracowników/funkcjonariuszy. W mojej ocenie powinniśmy za wszelką cenę unikać takich nieporozumień."
Cała sytuacja nie jest ograniczona jedynie do osób zaczynających pracę/służbę przed godziną 8.00. Sytuacje pracowników są o wiele bardziej złożone. Dyskryminowane mogą się czuć również np. osoby niepełnosprawne lub z innych przyczyn mające wymiar pracy ograniczony do 7 godzin. Podobnie jeżeli wziąć pod uwagę osoby, które z różnych przyczyn w tym dniu skorzystały z dnia wolnego (urlop/L4). Dlatego aby zażegnać konflikty i podejrzenia/zarzuty o dyskryminację prostym rozwiązaniem byłoby wyrażenie zgody na odebranie czasu wolnego przez wszystkich pracowników, którzy nie mieli możliwości skorzystania ze skrócenia czasu pracy - w dogodnym dla nich momencie - oczywiście w sposób nie zagrażający ciągłości pracy urzędów.
Dodatkowe obawy budzi jednak fakt, że komunikaty w różnych Izbach Administracji Skarbowej sformułowane były w bardzo zbliżony (o ile nie jednakowy) sposób. Dlatego w/w sytuacje mogą mieć zasięg ogólnokrajowy.
Czekamy na odpowiedź Dyrektora IAS w Warszawie. Z całą pewnością zamieścimy ją tutaj do wiadomości wszystkich pracowników/funkcjonariuszy.
Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce (tak sobie interpretuje, stosuje, zarządza itd.)... Szkoda, że pracownicy są później dezinformowani.
W większości US-ów były te "nad interpretacje kierownictwa" aby tylko nie wypuścić wcześniej i aby ukrócić to wcześniejsze wychodzenie i wykorzystanie najwyżej w późniejszym terminie - poprostu kpiny i tyle.
Dobrze że mamy was😘
Gdyby mogli, to niektórzy by zatrzymali pracowników w robocie jeszcze na święta. To są złe, neofeudalne nawyki w zarządzaniu, które jednak są często wręcz "pielęgnowane" przez pracodawców i przełożonych. Nawet pomimo oficjalnych deklaracji dotyczących równowagi pomiędzy życiem zawodowym, a prywatnym itd.
A co z innymi IAS w IAS Katowice też tak było...przyszłam na 6.30 i dostałam informację że mogę wyjść najwcześniej o 14.00 zgodnie z komunikatem...więc podziękowałam i skorzystałam z siłki i wyszłam o 12.30...czy można coś z tym zrobić?
Może w ogóle zrezygnują z tych wcześniejszych wyjść w piątek? Jeszcze wigilia to rozumiem, ale piątek, kiedy jest jeszcze sobota?
Kpina goni kpinę
, a może sami niech pracują do upadłego wogle nie rozumieją pracowników. Nie każdemu dochodzą bo zawsze się znajdą tacy co niechca nie potrzebują wyjść wcześniej , ale żeby kierownictwo robiło sobie "takie kpiny to aż żałość ściska dup......"
Najprawdopodobniej warunek godz.14 jak i treść samego komunikatu został przygotowany w MF. Tym samym widzimy, że najprawdopodobniej nie mają pojęcia jak wygląda praca w jednostkach podległych IAS.
harakiri 24-04-2025 (20:25)
Oni nigdy nie mieli pojęcia o charakterze naszej pracy i to się nie zmieniło i się nie zmieni - ale szkoda że dodatkowo kierownictwo w większości miało swoje "nad interpretacje - aby nam wszystko ukrócić" .
Takie sytuacje i zachowania każą się zastanawiać nad kompetencjami komunikacyjnymi i menadżerskimi wśród części kadry kierowniczej różnych szczebli...