Czy takie wypowiedzi nie powinny być ścigane z urzędu
"Na spotkaniu obecny był również Sebastian Pitoń, jeden z liderów środowiska Góralskiego Veta, który znany jest z radykalnych wypowiedzi i postulatów. Tym razem nie było inaczej. - Zrobimy alternatywny rząd i będzie prawo, że kto wyjedzie przez dwa tygodnie, nie zostanie zabity - oświadczył z mównicy. - Każdy obywatel będzie miał prawo do zabicia jednego urzędnika rocznie bez podania powodu".
Naszym zdaniem ta wypowiedź jest nie tylko skandaliczna, ale wręcz nie do przyjęcia. Propagowanie przestępstwa i zachęcanie do przemocy wobec urzędników to poważne naruszenie podstawowych wartości demokratycznego społeczeństwa. Tego typu słowa mogą podsycać nienawiść i chaos, zamiast służyć konstruktywnemu dialogowi i rozwiązywaniu problemów. Władza i urzędnicy powinni być chronieni, a wszelkie formy przemocy jednoznacznie potępiane.
Władza sama się chroni, np zapewnili sobie prawnie zwolnienie z wojska, żeby im włos z głowy nie spadł w obronie Ojczyzny. O urzędników zadbali tylko tych ze stołków. Chaos też sam Pitoń nie załatwi, idzie z góry.
Taka władza się do wojska nie nadaje bo przeszkadzałaby żołnierzom walczyć.
To nie usprawiedliwienie. I po co walczyć? Ktoś nas napadł?
Żeby nikt nie napadł i nie walczyć trzeba ćwiczyć, na poligonie.
Tak, jeśli ufa się władzy, że ten poligon nie jest na linii frontu. Żeby nasze sprawy były prowadzone jak należy, trzeba zapisać w Konstytucji, że w przypadku konfliktu zbrojnego, w pierwszej kolejności na front pójdą politycy i ich rodziny.
Jeżeli rekruci pierwszy poligon zaliczyliby od razu na linii frontu to staliby się po prostu mięsem armatnim, żywi do domu by nie wrócili. Wojaczki trzeba się uczyć w czasie pokoju. Wojna jest po to aby ginęli na niej nasi wrogowie a nie my.
Idealista😉
Rezerwista