Poniżej informacja, ile osób z poszczególnych urzędów pobiera dodatki stołeczne. Zwraca uwagę fakt, że dodatki stołeczne pobierają funkcjonariusze SCS z Modlina. Tu mamy kolejną dyskryminację cywili - nie otrzymują dodatku stołecznego pracownicy Urzędu Skarbowego w Nowym Dworze Mazowieckim, a urząd ten jest położony bliżej Warszawy, niż Modlin. Ile jeszcze razy się przekonamy, że w KAS są równi (cywile) i równiejsi (funkcjonariusze)? Oczywiście może być tak, że o przyznawaniu dodatków stołecznych decyduje miejsce świadczenia pracy/służby (na przykład funkcjonariusze w Modlinie dojeżdżają na służbę z Warszawy), ale w takim razie czy otrzymują dodatki stołeczne osoby, które pracują w Warszawie, a mieszkają kilkadziesiąt kilometrów od Stolicy? Tego nie wiemy, wiemy natomiast. że finansowanie dodatku kończy się w tym roku - co będzie w następnych latach? Czy znowu finansowanie odbędzie się kosztem pracowników i funkcjonariuszy spoza kręgu obecnych beneficjentów tego dodatku (czytaj: sfinansują oni dodatki z ich funduszy płac)? A może dodatki znikną lub zmienią charakter?
NSZZ "S" proponowała, żeby zamiast dodatków stołecznych był dodatek metropolitalny (dla tych ośrodków, gdzie są trudności z naborem, ale w całym kraju...). Niestety, MF i inne ZZ nie poparły tej propozycji, a resort nie chciał przedstawić danych, gdzie takie trudności z naborem występują (bo to, obok braku konkurencyjności płac na danym terenie, miało być powodem przyznawania dodatków).
Nie wiedziałem że tak mało funkcjonariuszy jest w Warszawie. Tylko 885 osób pobiera dodatek stołeczny bardzo dobrze ze tez pracownicy otrzymują taki dodatek