Ulga termomodernizacyjna nagle zmieniona. Podatnicy będą zaskoczeni


Po cichu, na kilka dni przed końcem starego roku rząd zmienił zasady rozliczania się w PIT z tzw. ulgi termomodernizacyjnej. Wielu podatników, korzystających z kotłów gazowych czy zbiorników na gaz, nie zdąży skorzystać z rozwiązania.
 
 

Zmiana w korzystaniu z ulgi termomodernizacyjnej

Dokładnie 19 grudnia 2024 roku w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie, zmieniające wykaz rodzajów materiałów budowlanych, urządzeń i usług objętych ulgą termomodernizacyjną. Kluczowe zmiany dotyczą usunięcia możliwości odliczenia wydatków związanych z zakupem i montażem niektórych urządzeń, takich jak:

  • kotły gazowe kondensacyjne wraz z niezbędnym osprzętem
  • kotły olejowe kondensacyjne z dodatkowym wyposażeniem
  • zbiorniki na gaz lub olej
  • przyłącza do sieci gazowej
  • montaż wymienionych urządzeń

Zmiany te oznaczają w praktyce, że od 1 stycznia 2025 roku wydatki na wymienione koszty nie kwalifikują się już do odliczenia w ramach ulgi termomodernizacyjnej w rozliczeniu PIT. Osoby planujące taką modernizację musiały zdążyć z zakupami do końca 2024 roku.

Nowe rozporządzenie wprowadza jednak także pozytywne zmiany. Od 2025 roku w ramach ulgi można odliczyć wydatki na:

  • zakup i montaż pomp ciepła, pod warunkiem, że są one elementem systemu ogrzewania pomieszczeń lub przygotowania ciepłej wody
  • zakup i instalację magazynów energii oraz magazynów ciepła

Ulga termomodernizacyjna - zasady

Ulga termomodernizacyjna funkcjonuje w Polsce od 2019 roku i ma na celu wspieranie inwestycji zmniejszających zużycie energii w domach jednorodzinnych. Podatnicy mogą odliczyć od podstawy opodatkowania wydatki do kwoty 53 tys. zł na wszystkie przedsięwzięcia w budynku, którego są właścicielami lub współwłaścicielami. W przypadku małżonków kwota ta podwaja się i wynosi łącznie 106 tys. zł. 

Ulga na termomodernizację domów jak "Czyste powietrze"

Zmiana wprowadzona w ostatniej chwili może i pewnie wywoła sporo głosów krytyki. Podatnicy, którzy planowali zakup objętych ulgą kotłów i zbiorników, czują się zawiedzeni, gdyż nie mieli wystarczająco czasu na realizację inwestycji. Takie decyzje powinny być komunikowane z większym wyprzedzeniem, aby umożliwić obywatelom odpowiednie planowanie finansów. Przypomina się historia z programem "Czyste powietrze", które zostało zawieszone praktycznie z dnia na dzień. Powrócić ma w nowej formie w marcu lub kwietniu, ale opinia publiczna nie zna jeszcze rządowych konkretów i dokładnej daty naboru wniosków. 

Z kolei część ekspertów wskazuje, że nowe regulacje promują bardziej ekologiczne rozwiązania, takie jak różnie oceniane pompy ciepła czy magazyny energii, co wpisuje się w cele transformacji energetycznej.  

Red. 




(3)
  • Brną w to szaleństwo, a my będziemy za to płacić biedą...

    Unia Europejska przyspiesza transformację energetyczną, wprowadzając zakaz montowania kotłów gazowych w nowych budynkach od 2030 roku i ograniczając dotacje na instalacje gazowe już od 2025 roku. Te zmiany uderzą w miliony Polaków, którzy wymienili kopciuchy na piece gazowe, wierząc, że to ekologiczne rozwiązanie.
    Kotły gazowe emitują mniej zanieczyszczeń niż węglowe, ale nie są całkowicie bezemisyjne. To sprawia, że ich eliminacja wpisuje się w unijny plan Fit for 55, który zakłada ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. do 2030 roku w stosunku do poziomu z 1990 roku. Pakiet Fit for 55 ma prowadzić Europę w stronę neutralności klimatycznej do 2050 roku - podaje forsal.pl. 

  • Tuż przed wejściem w życie odpisów na czyste powietrze wymieniłem całą instalację CO wraz z kopciuchem . Wydałem ok.25.000. NIe odliczyłem nic. Ponieważ czyste powietrze pozwalało zgłosić inwestycję do poł roku po rozpoczęciu - zacząłem ocieplac dom. Wydałem ok.30.000 i w tym momencie czyste powietrze zawieszono/zlikwidowano. Państwo okrada mnie na każdym kroku i teraz mój nowoczesny piec gazowy będzie do wyrzucenia a z nim instalacja CO. Nie jestem pewien czy ten kraj nadaje się do życia.

    Acha - jak weszło 500+ to moje starsze dziecko akurat wyrosło. A jak było na każde dziecko to właśnie drugie osiągnęło wiek nieuprawniający do 500+. I takich historyjek mam na pęczki. Można powiedzieć za Robertem Górskim, że jak ktoś ma pecha to i w ..... palec złamie - ale to mnie jakoś specjalnie nie śmieszy.

  • Mam to samo. Różne programy z państwowej kasy, na które byłam (jestem) za biedna, albo za bogata, za mloda, albo za stara, za malo dzieci, albo za dużo ect. 

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.