"Zniesiemy limity NFZ w lecznictwie szpitalnym, dzięki czemu znacząco skróci się czas oczekiwania na konsultacje i zabiegi" - to konkret nr 30 z kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem szpitale nie otrzymały z Narodowego Funduszu Zdrowia pieniędzy za uwolnione spod limitów zabiegi, w związku z tym część z nich zaczęła ograniczać przyjęcia.
O dramatycznej sytuacji mówią pracownicy Szpitala Powiatowego w Żywcu, którym zarządza spółka ICZ Healthcare. Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłacił placówce pełnych kosztów wykonanych świadczeń, w tym nadwykonań, których wartość szpital szacował na początku września niemal na 39 mln zł. Jak przekazała Wirtualnej Polsce Karolina Kocięcka, rzeczniczka prasowa szpitala, obecnie ten dług sięga już 43 mln. - Nie wpłynęły środki ani za wykonania świadczeń limitowanych, ani nielimitowanych - dodaje, zaznaczając, że przekłada się to m.in. na problemy z wypłatą wynagrodzeń. W ostatnich czterech miesiącach z pracy zrezygnowało już 21 lekarzy.
Następuje kaskada wydarzeń. Personel lekarski i pielęgniarski znacząco redukuje liczbę godzin pracy na rzecz ośrodka (bo nie płacą). To z kolei spowodowało niemożność zapewnienia ciągłości pracy w niektórych komórkach organizacyjnych szpitala.
Na początku września spółka złożyła do wojewody śląskiego wnioski o udzielenie zgody na czasowe zaprzestanie wykonywania działalności leczniczej oddziałów chirurgii ogólnej i onkologicznej, chorób wewnętrznych z pododdziałem nefrologii, poradni położniczo-ginekologicznej oraz Poradni Urazowo-Ortopedycznej.
Dla rozwiązania bieżącej trudnej sytuacji potrzebne jest jak najszybsze pełne pokrycie kosztów zrealizowanych świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dopiero pilne pokrycie należności umożliwi uregulowanie zobowiązań wobec personelu i zaplanowanie dalszej płynnej pracy wszystkich komórek organizacyjnych szpitala - podsumowuje Kocięcka.
Kłopoty w całej Polsce. Nie będzie zębów ani endoprotez?
Problem właśnie objawia się w całym kraju. Oto przykłady. 46 mln zł nie trafiło na konto Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Rocznie lecznica pomaga ponad 100 tys. pacjentów, wykonując 22 tys. operacji. To największy szpital kliniczny w województwie lubelskim i dziewiąty pod względem wielkości w Polsce. W poniedziałek menedżerowie zastanawiali się, czy zacząć już ograniczać przyjęcia - decyzja nie zapadła.
Sytuacja ta powoduje, że szpital nie ma możliwości bieżącego regulowania zobowiązań, co generuje dodatkowe koszty w postaci odsetek naliczanych przez kontrahentów z tytułu nieterminowych płatności. Wczoraj NFZ udostępnił szpitalowi aneks umowy dotyczący II kwartału 2024 r., analiza i inne procedury szpitalne związane z tymi propozycjami są w toku - przekazała Alina Pospischil, rzecznik prasowa USK nr 4 w Lublinie.
Z kolei w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie wykonywano około 50 operacji wszczepienia endoprotez w miesiącu. Zmniejszono liczbę zabiegów do 20 miesięcznie. - Mamy znacznie przekroczony limit i boję się, że NFZ nam nie zapłaci za nadwykonania - tłumaczył w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" Grzegorz Materna, dyrektor ZOZ nr 1 w Rzeszowie.
Tymczasem rząd bohatersko walczy z saszetkami z gorzałą, zmniejsza składkę zdrowotną dla przedsiębiorców i utrzymuje składkę zdrowotną dla rolników w wysokości 8 złotych miesięcznie...
Konkrety Tuska są dla tych rozumnych inaczej, co w nie wierzą.
Poza tym są to postulaty, czyli życzenia. Nieudacznicy życzyli POlactwu zniesienia limitów, a wdzięczne POlactwo ich za to wybrało.
Teraz robią co potrafią. A że niczego dobrego nie potrafią - mamy np. hucpę w postaci premiera, który brudzi sobie buty na wałach między białymi myszkami (znaczy się ciemnymi bobrami, ale ich tam nie ma), żeby pokazać, jak dzielnie walczy z kataklizmem, który kilka dni wcześniej zbagatelizował, bo łgał jak zawsze.
Jako wyjście doraźne trzeba zaangażować Jurasa Owsiaka z WOŚPPO (Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Platformie Obywatelskiej), on "leczy" wszystkie problemy służby zdrowia, z sepsą na czele, POkonaną akcją plakatową robienia durniów z POlactwa.
Może teraz coś POdobnego? Na przykład "Wygrywamy dla każdego zęby i protezy! Los kupisz wrzucając kasę do puszki! Życzymy wysokich wygranych! "
POza tym jest cudowna tabletka dzień "PO". Jedyny "sukces" nieudaczników.
Wystarczy użyć jej dzień "PO" utracie zęba czy kontuzji kolana i życzyć sobie, żeby POmogła.
I dalej się uśmiechać...
Większa część polskiej publicznej służby zdrowia czy, jak kto woli, systemu ochrony zdrowia (poziomu i dostępności świadczonych usług) to D-R-A-M-A-T.
Nie dziwota, jeśli na czele Ministerstwa Zdrowia stoi taki tuz intelektu:
Leszczyna chce wprowadzać obowiązek, który... już ISTNIEJE. Internauci nie wytrzymali!
No widzę, że admin tylko i wyłącznie akceptuje poglądy propisowskie.
Wpisy na PORTALU i FORUM na temat Regulaminu, zasad funkcjonowania serwisu, dokonywanych na nim zmian lub posunięć Administratora i Moderatorów są niedopuszczalne i mogą skutkować natychmiastowym wykluczaniem z serwisu. Jeżeli masz jakieś uwagi na ten temat - wyślij je do nich przez PW lub e-mail bezpośrednio do administracji witryny.