NIK policzył "podatek inflacyjny". Polacy ponieśli ogromne koszty


"Podatek inflacyjny" pochłonął ponad 100 mld zł oszczędności Polaków — wylicza Najwyższa Izba Kontroli. Pocieszeniem może być fakt, że jest lepiej niż rok wcześniej, gdy straty społeczeństwa były jeszcze większe.

Według wyliczeń Najwyższej Izby Kontroli (NIK) trwała utrata wartości oszczędności, w tym gotówki i depozytów w związku z inflacją, mająca charakter tzw. podatku inflacyjnego, w 2023 r. wyniosła 102,1 mld zł.

Zdaniem NIK, tak rozumiany podatek inflacyjny może określać koszt ponoszony przez społeczeństwo w związku z podwyżkami cen.

NIK we wnioskach z analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej wskazała, że koszty związane z "podatkiem inflacyjnym", choć ogromne, były mniejsze niż w 2022 r. Wtedy wyniosły 150,7 mld zł.

W tym samym dokumencie NIK, wyrażając negatywną ocenę zmian w systemie finansów publicznych, po raz kolejny wskazuje na konieczność podjęcia działań w celu zapewnienia jawności i przejrzystości finansów publicznych.

Jej zdaniem, należy zaprzestać redystrybuowania środków na finansowanie zadań państwa poza ustawą budżetową, w tym w formie skarbowych papierów wartościowych oraz ze środków funduszy obsługiwanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

"Gospodarka finansowa Państwa była w 2023 r. w dalszym ciągu prowadzona w znacznej części poza budżetem państwa, z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. Finansowanie istotnej części zadań publicznych, w tym Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności, odbywało się nie tylko poza ustawą budżetową, ale nawet poza sektorem finansów publicznych. W konsekwencji ustawa ta nie obejmowała istotnych operacji finansowych mających wpływ na wzrost długu publicznego" — dodano.




(3)
  • Nazywanie utraty części wartości oszczędności w związku z inflacją "podatkiem inflacyjnym" jest mylące. Lwia część pieniędzy wpłynęła do kieszeni prywatnych a nie do budżetu SP i samorządów.

    I uwaga ogólna. Działania NIK odnośnie czasów rządu Zjednoczonej Prawicy budzą istotne wątpliwości co do rzetelności  przeprowadzonych kontroli. Prezes NIK schował się za immunitetem przed odpowiedzialnością sądową w sprawie karnej.   

  • Banasiowi parę dni temu cofnęli immunitet. Jakakolwiek kontrola powinna być prowadzona neutralnie politycznie. Niestety Banaś i kierowany przez niego NIK byli ukierunkowani politycznie przeciwko PIS i z tego powodu można mieć zastrzeżenia co do obiektywności jego kontrolerów co nie zmienia rzeczywistości, że PIS swoje za uszami ma i powinno się to rzetelnie rozliczyć, niezależnie od sympatii politycznych kontrolujących.

  • Dodajmy że Banasiowi cofnęli immunitet w sprawie o wykroczenie drogowe i to ponoć na jego prośbę/za jego zgodą, więc to raczej bez związku z tym co dalej piszesz.

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.