Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarać się sami. Cyceron
Kolejne sukcesy służby cywilnej
Poniżej wyniki badania ankietowego, za pomocą którego sprawdzano, jak urzędy wdrażają obligatoryjne standardy, jak również nieobowiązkowe zalecenia z zakresu zarządzania ludźmi.
(7)
Hahaha. Kto wypelniał te ankiety, świstak?
😂🤣😂 Papier wszystko przyjmie
Kiedy tylko natykam się na sformułowanie o "zarządzaniu zasobami ludzkimi" to mam niezbitą pewność, że będzie mowa o zdehumanizowanym, biurokratycznym traktowaniu pracowników, na potrzeby osób żyjących z wypełniania tabelek oraz menadżerów zwalniających się z obowiązku mądrego zarządzania za pomocą biurokratycznych automatyzmów, zwalniających od myślenia. Co do rzetelności prezentowanych danych, to jestem pełen uznania dla małych urzędów. Natomiast w skarbowości badanie kwalifikacji na stanowiska kierownicze nie będące wyższymi stanowiskami polega zasadniczo na oplotkowaniu przez sodalicję ciotek, już takowe stanowiska piastujących.
Służba cywilna to ogółem 1 741 urzędów w całej Polsce 119 591 zatrudnionych. Pytanie kto faktycznie wypełniał te ankiety? Jeżeli byli to np. dyrektorzy generalni (ich odpowiednicy) lub ich podwładni (dyrektorzy personalni) z poszczególnych urzędów, to nic dziwnego, że mogli tam wpisywać we własnym imieniu, że obowiązują w nich np. jak najwspanialsze procedury antymobbingowe, otwarte nabory czy też "work life balance". Tylko czy takie procedury są w praktyce przestrzegane i czy ich realizacja przebiega prawidłowo? Np. w niektórych urzędach nie ma większych problemów z pracą zdalną, ale z drugiej strony w wielu z nich są nadal duże trudności z uzyskaniem możliwości nawet tej - zagwarantowanej kodeksowo - pracy zdalnej okazjonalnej (i to na stanowiskach innych niż np. obsługa bezpośrednia, niewymagających koniecznie pracy stacjonarnej). W ankietach można sobie wszystko wpisać. Tymczasem w praktyce występuje wiele poważnych problemów i niejasności w zarządzaniu w SC, na co zwracała uwagę także Szefowa SC w tegorocznym sprawozdaniu za 2023 r. Jak chociażby - wcale nierzadkie, nie tylko w KAS - zatrudnianie pracowników merytorycznych, wykonujących zadania właściwe służbie cywilnej, z całkowitym pominięciem procedury otwartego i konkurencyjnego naboru w myśl przepisów ustawy o sc z 2008 r., za to z zastosowaniem jedynie dość anachronicznej ustawy o pracownikach urzędów państwowych jeszcze z 1982 r. Same nabory są często przeprowadzane w niejasny sposób itp.
Skarbonauta: "(...) w skarbowości badanie kwalifikacji na stanowiska kierownicze nie będące wyższymi stanowiskami polega zasadniczo na oplotkowaniu przez sodalicję ciotek, już takowe stanowiska piastujących."
Wspomniane przez Ciebie procesy w ogóle w służbie cywilnej pozostawiają często w praktyce wiele do życzenia. Ale w momencie, kiedy kontrolują je wewnątrzurzędowe komórki kontroli albo nawet często "znajomi" kontrolerzy z MF lub innego organu nadzoru, to najczęściej nie wykazują w efekcie istotnych nieprawidłowości ani uchybień. Dopiero ew. kontrole NIK-u mogą wykryć (i niekiedy tak się dzieje) nieprawidłowości. Ale wyniki kontroli NIK-u, nawet te dość jednoznaczne, też nie wszystkich interesują... I kółeczko się zamyka.
A jak zresztą widać z wyników tych ankiet - wiele urzędów sprawdza kompetencje kierownicze przed objęciem stanowisk kierowniczych tylko "czasem" (aż 24 proc. takich odpowiedzi w urzędach KAS, w zespolonej administracji powiatowej aż 52 proc. urzędów tego w ogóle nie sprawdza!), a nawet nie zawsze sprawdzają je przed powołaniem na wyższe stanowiska w SC. Mimo że jest to teoretycznie wymagane zarządzeniami Szefa SC. Jak więc widać - te standardy i procedury zarządzania, nawet określone prawnie, są często traktowane bardzo "luźno".
A co dopiero sprawdzanie tych, którzy już tkwią na wygodnych stanowiskach od lat, omijają ich kolejne burze polityczne, a wiadomo że nie nadają się na te stanowiska.
Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.
Hahaha. Kto wypelniał te ankiety, świstak?
😂🤣😂 Papier wszystko przyjmie
Kiedy tylko natykam się na sformułowanie o "zarządzaniu zasobami ludzkimi" to mam niezbitą pewność, że będzie mowa o zdehumanizowanym, biurokratycznym traktowaniu pracowników, na potrzeby osób żyjących z wypełniania tabelek oraz menadżerów zwalniających się z obowiązku mądrego zarządzania za pomocą biurokratycznych automatyzmów, zwalniających od myślenia. Co do rzetelności prezentowanych danych, to jestem pełen uznania dla małych urzędów. Natomiast w skarbowości badanie kwalifikacji na stanowiska kierownicze nie będące wyższymi stanowiskami polega zasadniczo na oplotkowaniu przez sodalicję ciotek, już takowe stanowiska piastujących.
Służba cywilna to ogółem 1 741 urzędów w całej Polsce 119 591 zatrudnionych. Pytanie kto faktycznie wypełniał te ankiety? Jeżeli byli to np. dyrektorzy generalni (ich odpowiednicy) lub ich podwładni (dyrektorzy personalni) z poszczególnych urzędów, to nic dziwnego, że mogli tam wpisywać we własnym imieniu, że obowiązują w nich np. jak najwspanialsze procedury antymobbingowe, otwarte nabory czy też "work life balance". Tylko czy takie procedury są w praktyce przestrzegane i czy ich realizacja przebiega prawidłowo? Np. w niektórych urzędach nie ma większych problemów z pracą zdalną, ale z drugiej strony w wielu z nich są nadal duże trudności z uzyskaniem możliwości nawet tej - zagwarantowanej kodeksowo - pracy zdalnej okazjonalnej (i to na stanowiskach innych niż np. obsługa bezpośrednia, niewymagających koniecznie pracy stacjonarnej). W ankietach można sobie wszystko wpisać. Tymczasem w praktyce występuje wiele poważnych problemów i niejasności w zarządzaniu w SC, na co zwracała uwagę także Szefowa SC w tegorocznym sprawozdaniu za 2023 r. Jak chociażby - wcale nierzadkie, nie tylko w KAS - zatrudnianie pracowników merytorycznych, wykonujących zadania właściwe służbie cywilnej, z całkowitym pominięciem procedury otwartego i konkurencyjnego naboru w myśl przepisów ustawy o sc z 2008 r., za to z zastosowaniem jedynie dość anachronicznej ustawy o pracownikach urzędów państwowych jeszcze z 1982 r. Same nabory są często przeprowadzane w niejasny sposób itp.
Skarbonauta: "(...) w skarbowości badanie kwalifikacji na stanowiska kierownicze nie będące wyższymi stanowiskami polega zasadniczo na oplotkowaniu przez sodalicję ciotek, już takowe stanowiska piastujących."
Wspomniane przez Ciebie procesy w ogóle w służbie cywilnej pozostawiają często w praktyce wiele do życzenia. Ale w momencie, kiedy kontrolują je wewnątrzurzędowe komórki kontroli albo nawet często "znajomi" kontrolerzy z MF lub innego organu nadzoru, to najczęściej nie wykazują w efekcie istotnych nieprawidłowości ani uchybień. Dopiero ew. kontrole NIK-u mogą wykryć (i niekiedy tak się dzieje) nieprawidłowości. Ale wyniki kontroli NIK-u, nawet te dość jednoznaczne, też nie wszystkich interesują... I kółeczko się zamyka.
A jak zresztą widać z wyników tych ankiet - wiele urzędów sprawdza kompetencje kierownicze przed objęciem stanowisk kierowniczych tylko "czasem" (aż 24 proc. takich odpowiedzi w urzędach KAS, w zespolonej administracji powiatowej aż 52 proc. urzędów tego w ogóle nie sprawdza!), a nawet nie zawsze sprawdzają je przed powołaniem na wyższe stanowiska w SC. Mimo że jest to teoretycznie wymagane zarządzeniami Szefa SC. Jak więc widać - te standardy i procedury zarządzania, nawet określone prawnie, są często traktowane bardzo "luźno".
A co dopiero sprawdzanie tych, którzy już tkwią na wygodnych stanowiskach od lat, omijają ich kolejne burze polityczne, a wiadomo że nie nadają się na te stanowiska.