"7,8 proc. podwyżki? Takim sianem się wypchajcie!" – to hasło happeningu, który odbędzie się w poniedziałek 17 października w Warszawie. Organizatorem akcji jest NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury oraz Krajowa Sekcja Administracji Skarbowej NSZZ "Solidarność". Jest to "rozgrzewka" przed właściwym protestem, który jest zaplanowany na 17 listopada 2022 w Warszawie.
– To będzie protest w imieniu wszystkich pracowników szeroko pojętej sfery finansów publicznych. Przy inflacji przekraczającej 17 proc. proponuje się nam podwyżki o 7,8 proc. Przecież to kpina. To tak, jakby ktoś powiedział: „Słuchaj. Damy Ci podwyżkę i będziesz zarabiał tylko o 10 proc. mniej niż kilkanaście miesięcy temu”. Nasz postulat jest prosty. Chcemy podwyżek realnych, czyli 20-procentowego wzrostu płac – mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury.
– Nasza akcja będzie połączeniem happeningu z elementami klasycznej demonstracji. Głównym rekwizytem będzie siano. A skoro tak, to zaczynamy przed Ministerstwem Finansów. Potem będziemy odwiedzać biura poselskie. Finał przed siedzibą Kancelarii Premiera – zapowiada przewodnicząca. Jak podkreśla, na liście odwiedzin są biura posłów wszystkich opcji politycznych. – Przecież oni wszyscy odpowiadają za to, jak wyglądają zarobki w sferze finansów publicznych, to oni kształtowali i kształtują prawo. Ta bieda z nędzą to albo wina ich działań, albo wina ich zaniechań – dodaje.
– To „rozgrzewka”. Zapraszamy na manifestację za miesiąc do Warszawy (17 listopada br. g. 12.00). Nie ma zgody na takie lekceważące traktowanie naszych postulatów. Żądamy co najmniej 20% podwyżek. W ubiegłym roku bez podwyżek, W tym 4,4%, a w przyszłym 7,8%. To żarty i oczywiste kpiny z pracowników budżetówki. Dość tego! – mówi Dominik Lach, Wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej NSZZ „Solidarność”.
Jak zaznacza Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność” i współorganizator akcji, data happeningu nie jest przypadkowa. – Po pierwsze 17. października przypada Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. My walczymy. Po drugie to też zapowiedź zaplanowanej na 17. listopada wielkiej demonstracji „Solidarności” w Warszawie. Podwyżka płac pracowników zatrudnionych w szeroko pojętej sferze finansów publicznych jest jednym z trzech głównych postulatów planowanej manifestacji – podkreśla przewodniczący.
"Akcja 41" — pod takim hasłem protestują polscy policjanci. Nazwa ta jest nawiązaniem do konkretnego artykułu kodeksu wykroczeń. Rada Tymczasowa Krajowej Sekcji Funkcjonariuszy i Pracowników Policji NSZZ "Solidarność" zwróciła się do policjantów "pierwszej linii", czyli głównie ruchu drogowego i prewencji o "dokładną analizę sytuacji bytowo-materialnej sprawcy wykroczenia" oraz "ustalenie, czy wymieniony sprawca wyraża żal za popełnione wykroczenie". (...)
Związki zawodowe wystosowały również apel do funkcjonariuszy w służbach kryminalnych, by ci "nie ulegali naciskom" i nie prowadzili spraw "pod statystykę".
Protest potrwa do momentu osiągnięcia porozumienia ze stroną rządową. A czego domagają się policjanci? Oczekują m.in. waloryzacji wynagrodzenia na 2023 r. na poziomie 20 proc., wypłaty jednorazowego dodatku inflacyjnego w kwocie 5 tys. zł netto, podniesienia świadczeń socjalnych do poziomu świadczeń żołnierzy oraz przywrócenia uzyskania prawa do zaopatrzenia emerytalnego po 15 latach służby. Z dotychczasowych efektów rozmów nie są zadowoleni, stąd decyzja o dalszych protestach."
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/nietypowa-akcja-41-policji-nie-wszyscy-dostana-mandaty/r4qbn7q
Jakie siano. Trzeba im wręczyć to na czym wywozili Jagnę w Chopach.
Pomarzyć zawsze można...
Niech Sami ROBIĄ: "za miskę Ryżu"

– Wydawanie pieniędzy z budżetu na rekompensaty za prąd sprzedawcą prądu będzie miało swoje konsekwencje. Zwłaszcza jeśli ceny paliw długo utrzymają się na wysokim poziomie. Pieniądze te będą pochodzić z długu i to oprocentowanego wysoko, co przełoży się na przyszłe podatki. Duże rekompensaty mogą też oznaczać mniejsze podwyżki dla pracowników budżetówki czy niższe dotacje dla samorządów – mówi dr Maciej Bukowski, prezes think tanku WiseEuropa.
Już wiesz, jaka jest przyszłość podwyżek w budżetowce?