Ostatnie dane resortu finansów o zaległościach podatkowych za pierwsze półrocze 2020 r. okazują się alarmujące: łącznie sięgnęły one prawie 140 mld zł, z czego zdecydowana większość (111 mld zł) dotyczyła VAT. W porównaniu z końcem 2019 r. nieściągnięte należności z VAT wzrosły aż o 16 mld zł. A od końca 2015 r., czyli już za czasów rządu PiS, łącznie już o 64 mld zł.
Anna Cieślak-Wróblewska, Paweł Rochowicz
– Tak duży wzrost w ciągu pół roku to zapewne po części efekt kryzysu – komentuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR. – Ale też prawda jest taka, że ściągalność należności podatkowych od przestępców, mafii VAT-owskich, jest bliska zera.
(...)
Zastrzegający anonimowość długoletni pracownik Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zauważa, że wśród przyczyn wzrostu kwot nieściągalnego VAT jest fatalna polityka kadrowa i braki organizacyjne. – Wielu doświadczonych inspektorów pracujących w urzędach kontroli skarbowej przestało się zajmować czynnościami kontrolnymi albo w ogóle odeszło z administracji – mówi nasz rozmówca. Nawiązuje przy tym do reformy dawnego wiceministra finansów Mariana Banasia, czyli utworzenia KAS. W jej rezultacie prokuratorzy prowadzący śledztwa w sprawie m.in. karuzel VAT nie mają po stronie administracji skarbowej merytorycznego partnera, który by ich wspomagał wiedzą. – A przecież prokuratorzy nie zawsze znają się na sprawach podatków czy w ogóle finansów – ocenia urzędnik.
Cały artykuł: https://www.rp.pl/Budzet-i-Podatki/302229909-VAT-nie-do-odzyskania.html
Okazuje się, że liczba kontroli skarbowych systematycznie spada – i to nie tylko z powodu koronawirusa...
https://bezprawnik-pl.cdn.ampproject.or ... rbowych%2F
"Likwidując UKS-y obniżono jedynie termometr..."
Zamach stanu?!
https://tvn24.pl/polska/superwizjer-reportaz-klamstwo-vatowskie-5024906
TVN24?
Cała prawda całą dobę
TNieprawda
Kompromitacja TVN
@radny, akurat z tym artykułem TVN wykazał się pełną rzetelnością, opisują i pokazują, że likwidacja UKS, to był błąd. Po prostu, przestępczość spadła, bo nie ma komu jej zwalczać, ot co. Zresztą, jak widać, temat ten już podłapała Rzeczpospolita.
Serio? Zlikwidowano UKSy a wraz z nim wszystkich merytorycznych skarbowców? Nie został nikt kto znałby się na czymkolwiek? Jak ten KAS działa bez tych Inspektorów? Tego nie wie nikt.
Zastrzegający anonimowość pracownik KAS w rozmowie z „Rzeczpospolitą"zauważa, że ...
Zastrzegający anonimowość członek PIS w rozmowie z „Wyborczą" mówi, że ...
Uwielbiam takie źródła.
Zastrzegający anonimowość członek PO w rozmowie z „Niezależną" mówi, że Budka molestował Trzaskowskiego... Czy też na odwrót, ale to nie ma znaczenia - było molestowanie :sex:
https://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/images/smilies/sex.GIF
Nie ma kontroli nie ma ustaleń i nie ma tym samym powiększającej się luki vat, chyba tak to działa
Faktem jest że zwolniono - przeszli na emerytury, ludzi z wieloletnim stażem. Po roku od utworzenia KAS zaczęto przyjmować nowych ludzi bo nie ma kto kontrolować. Uruchomione systemy informatyczne same nie kontrolują niestety. Musi minąć trochę czasu zanim młodzi się nauczą.
Przecież problemem nie jest brak ustaleń. Szczególnie w przypadku karuzeli vatowskich przypisuje się nierzadko pokaźne kwoty wielu ogniwom. Ustalenia były, są i pewnikiem będą. Zresztą, jeśli założymy, że uszczelnianie VAT działa, to liczba takich ustaleń winna spadać.
Ale od przypisu do zaksięgowania wpłaty jest jeszcze długa droga. I myślę, że każdy kto przepracował w urzędzie więcej niż jeden dzień wie, że nie wynika to tylko z niechęci do oddania cesarzowi co cesarskie.
W mojej ocenie problem słabnących kadr jest tylko jednym z nich. Co więcej, odbija się on nie tylko na ściągalności danin, ale również na dokonywanych przypisach (czasem też na ich zasadności).
Głowy nie poleciały pomimo tej niby dobrej zmiany. Głowy pozostały na swoich miejscach i mają się jeszcze lepiej niż przedtem. Za przyzwoleniem prezesa i premiera.
jJedynie ulica może z nimi zrobić porządek wywiożąc ich jak Jagnę z Chłopów..
Dział IIIA Przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania ustawa Ordynacja podatkowa artykuł 119b paragraf 1 pkt 4 .... taka luka tam się zrobiła. Pewnie sama
I teraz w MF jelenia udają. Ciekawe kto pisał te przepisy?
Kontrole c-s są, tylko niepotrzebnie są dublowane przez pp. MarianB się łudził, że przestępcy masowo będą składać korekty po kc-s. A tu
Mówicie tylko o kontroli zobaczcie co zrobiliby z egzekucja. Wus - likwidacja, teraz zmiany jakie sa powodują tylko dalsze opóźnienia. Aktualizacja kosztów egzek w ega spowodowała iż w tym tygodniu nie sa wystawiane tytuły wykonacze w przyszłym raczej tez sie nie wyrobią. Ci co rządzą kaZa zajmować sie wszytskim tylko nie ściąganiem. Także to wszystko kontrola wymiar egzekucja to jest zespół naczyń połączonych. To musi grać żeby wpływy były lepsze. Ale z kim tu GRAĆ
Widać w starej skarbówce nic się nie zmieniło, mentalność ta sama co w UKS
Wielu chciało by powrotu do starego UKS, gdy robili milionowe ustalenia na karuzelach i całą papierologie do decyzji :) Ustalenia były gigantyczne, a kasa do budżetu z nich równa zero. Dochodziło do takiej sytuacji gdzie mafia VAT była wdzięczna za zrobienie im pełnej usługi księgowości, bo sami gangsterzy dokładnie nie wiedzieli ile ukradli, a specjaliści z UKS zrobili im pełne wyliczenie w zaokrągleniu do pełnego złotego
I jakie to były dla naszych inspektorów przyjemne kontrole, spisywanie setek faktur i dużo tabelek w Excelu robionych przez referendarza, bez jakiegoś większego wysiłku intelektualnego decyzje kopiuj wklej, po prostu złote czasy inspektorów UKS i mafii VAT.
Taki to był świetny i wydajny stary UKS, aż Tusk z braku kasy w budżecie podniósł VAT robiąc jeszcze większą przysługę mafii, a potem pomimo podniesienia podatków, musiał rozwalić waszą emeryturę w OFE aby zasypać dziurę w budżecie.
Kiedy wy zrozumiecie, że prewencja jest lepsza od ścigania tych co dawno już uciekli??? Dalej w skarbówce szaleją byli inspektorzy z referendarzami?? Jak Don Kichot i Sancho Pansa ścigacie wiatraki?
Teraz może przynajmniej nie chodzicie na czynności sprawdzające przez większość kontroli po kolejnych ogniwach karuzeli bo macie JPK
takanie
Takie psy tu wieszacie na dawnym UKS. Oczywiście robiono kontrole u słupów, oczywiście wydawano decyzje w tym zakresie, oczywiście nie miało to sensu. Moim zdaniem był to powód do korekty działania a nie do likwidacji. Swoją drogą to nie Inspektorzy wybierali te podmioty do planów kontroli. Taka była wtedy polityka zarządzających i tyle. Swoją drogą sam pamiętam orzecznictwo, z którego w pewnym okresie wynikało, że bez decyzji u słupa nie można zakwestionować rozliczenia brokera.. Dawny UKS posiadał pewien potencjał i doświadczenie które zmarnowano. Część dobrych merytorycznie ludzi odeszła, część została zdegradowana i stłamszona w UCS, gdzie rządzą celnicy i kontrola w zakresie podatków jest przysłowiową kulą u nogi. Tego już się nie odtworzy, bo niestety wydziały kontroli celno-skarbowej w UCS to już nie to samo - brak motywacji, brak perspektyw, brak planowania, rozwinięta do bólu biurokracja. Chciałbym jeszcze skupić się na tematyce kontroli CIT w tym cen transferowych i optymalizacji i tutaj UKS miał niezaprzeczalny dorobek. Oprócz UKS nikt w zasadzie tych kontroli nie robił lub robił to sporadycznie i w prostych sprawach. Po likwidacji tych spraw nie robi już praktycznie nikt, bo w UCS takie kontrole to już jest margines. Likwidacja UKS w formie w jakiej ją przeprowadzono nie była dobrym pomysłem i skutki tego w postaci osłabienia możliwości kontrolnych KAS widać już teraz. Tymczasem w wielu sferach przepisy prawa podatkowego stają się coraz bardziej skomplikowane, przy jednoczesnej utracie przez KAS możliwości kontroli ich przestrzegania. Oczywiście można ciągle ogłaszać, że powstania KAS to sukces, ale jak długo
Każda karuzela miała swój mózg, który decydował jak to rozliczyć przenieś właśnie na słupa jako ostatniego w łańcuchu. problem jak go złapać
Brawo "ancymon". Dodam tylko, że komuś bardzo ale to bardzo zależało by rozwiązać kontrolę skarbową. Może ktoś kiedyś pochyli się nad tym zagadnieniem i pokaże winnych. A to co teraz się dzieje to dwa stany faktyczne. Jeden telewizyjno - medialny a drugi skarbowo-urzędniczy. Dwa stany tak różne jak ogień i woda a pomimo to oba faktycznie istniejące.
"ancymon" i "grzmil" nie róbcie z UKS takiej legendy
Było paru ogarniętych inspektorów, ale zdecydowana większość godziła się na tą całą patologie byle tylko kasa się zgadzała. Niektórzy mogliby nawet kible myć, aby tylko te parę tysięcy inspektora dostać na łapę plus premie za puste ustalenia u słupów. Sami zaoraliście UKS, starzy ambitniejsi co im się chciało odeszli na emerytury aby zachować resztki szacunku dla siebie, młodzi co lepsi poszli już dawno do sektora prywatnego. Bo kto młody w dawnym UKS pracowałby dłużej za te śmieszne pieniądze??
Zrobiła się negatywna selekcja, wszystkich myślących i niepokornych się gnoiło, więc zostali głównie tzw. BMW (bierny mierny ale wierny) plus koło "gospodyń wiejskich", które przychodziło do pracy na ploteczki i po to aby mąż nie narzekał, że tylko w domu siedzą.
Likwidacja UKS to było już tylko dobicie kulejącej kobyły, którą mafia VAT zajeździła, a odpowiedzialni za jej dobro pracownicy zagłodzi i zostawili w gnoju. Wiem że upadek z poziomu dawnej elity skarbowości boli
(nie oszukujmy się, niektórzy inspektorzy UKS mieli dość niskie mniemanie o pracownikach US), ale sami do tego się przyczyniliście, godząc się na ten cały syf i zgniłe kompromisy.
I nie dziwie się, że was zdominowali celnicy, dlatego cywile dostają w nowym UCS tak w
,
Jak się całe życie zawodowe oportunistycznie w UKS
przełożonych, przyklaskiwało nawet najgłupszym ich pomysłom i najpodlejszym rzeczom robionym kolegom to teraz ciężko się postawić.
Żeby to zrobić to trzeba mieć ....
I to jest dużo trudniejsze niż poniewierani jakimś niedoinformowanym podatnikiem
Podsumowując, w dużej części sami sobie zgotowaliście ten los.
,,Takanie”
Nie wiem gdzie pracujesz i kim jesteś, ale nienawiść a może zawiść z ciebie wychodzi. Jak wynika z twojego wpisu to ty jesteś ten niepokorny, który przełożonym się nie kłania, nie idzie na kompromisy, poleceń służbowych nie wykonuje i bardzo niezależny jest. No cóż – trwaj dalej w tym matrixie skoro ci z tym dobrze. UKS-ów ,,siedliska patologii” już nie ma i co?. Gdzie jest ta zdrowa część skarbowości (oczywiście oprócz ciebie diamencie), która przejęła sprawy prowadzone przez UKSy. Kto teraz ceny transferowe robi, optymalizacją się zajmuje wielkie korporacje kontroluje? Może UCS?. Jeżeli nawet to wiedz, że robią to ci straszni ,,nieudacznicy i oportuniści” byłe IKSy i pracownicy. Ludzie, których po prostu w pewnym momencie kopnięto w d…., zdegradowano, zanegowano cały dotychczasowy dorobek zawodowy i którzy ponieśli jakąś wyimaginowaną odpowiedzialność zbiorową, w zasadzie nie wiadomo za co. Jak ich zabraknie to kontrola pewnych zagadnień zniknie i już nikt przy obecnych warunkach finansowych tego nie odtworzy. Statystyka jest nieubłagana ilość kontroli spada, kwota ustaleń spada, kwota wpłat spada. Każde z w/w kryteriów w porównaniu z dawnym UKS jest znacznie niższe i będzie jeszcze niższe, bo na początku KAS większość ustaleń np. UCS-ów to były stare sprawy rozpoczęte jeszcze w UKS( zgadnij, przez kogo robione?). Teraz tych spraw już nie ma i jest słabo. Na koniec chciałbym napisać, że nie jest dobrze, gdy nienawiść przesłania trzeźwy osąd sprawy a w Twoim przypadku tak jest. Te twoje opowieści o kawkach, herbatkach, BMW, oportunizmie są żenujące i niegodne polemiki, a poza tym to tylko projekcja twojej nienawiści i ignorancji. Tu nie ma miejsca na rzeczowe argumenty. Pisz sobie dalej – obrażaj, pomawiaj, pluj i czasami spojrzyj w lustro.
"Takanie"- nie sądź innych według siebie. Ja nigdy nie przyklaskiwałem i nie mlaskałem przełożonym. Tak, postawa moja zawsze była oportunistyczna szczególnie do ich głupot i w związku z tym miałem wiele nieprzyjemności. A co do Twoich wywodów na temat UKS to zapomniałeś dodać, że to one wypłacały zwrot VAT mafiom i dlatego stały się kulejącą kobyłą. A i jeszcze jedno to właśnie UKS wypuszczały w uproszczonej procedurze towar na eksport dokonując tylko 3% sprawdzenia co rzeczywiście jest eksportowane. Takie działania musiały przypieczętować los UKS-ów.
"ancymon"
Ty dalej po tylu latach nie rozumiesz dlaczego was kopnięto w d....??
Tu nie tylko chodzi o totalne zawalenia sprawy kontroli karuzeli VAT, tylko o brak solidarności wśród pracowników UKS. Patologią UKS była przysłowiowa zawiść jak z modlitwy Polaka z filmu "Dzień świra". Jeszcze pół biedy gdyby dotyczyła tylko kontrolowanych podatników (to jeszcze wpisywało się w kulturę organizacji fiskusa)
Ta zawiść była między kolegami z jednego pokoju, wobec sąsiadów z biurka obok. Jesteś tak owładnięty kulturą zawiści z UKS, że nawet mi ją zarzucasz, a czego ja ci mam zazdrościć?? Tego że wami pomiatają i dają śmieszne pensje??
Tusk przez 8 lat nie dał żadnej podwyżki dla wszystkich, tylko w myśl zasady dziel i rządź dostawali tylko wybrani pracownicy. Był więc w UKS totalny nepotyzm, kolesiostwo i donosicielstwo. Niebyło wśród was wspólnoty i solidarności obrony własnych grupowych interesów, tylko same lizusy wpatrzone w swój prywatny interes, nawet kosztem kolegów. Dlatego z każdym kto się na takie bagno nie godził można było zrobić wszystko, bo zawsze znaleźli się usłużni koledzy, którzy największe kłamstwo by potwierdzili aby tylko dostać kilkadziesiąt złotych podwyżki. Prowadziło to do ucieczki z UKS ludzi zdolnych, niegodzących się na takie bagno, a zostawali tylko ci co się nie chcieli wychylać, a promowane przez kierownictwo były największe szuje, kłamcy i kombinatorzy.
Takim modelowym przykładem kariery była opisywana na tym forum komisarz z jednego z UKS na południu Polski, która prosto z pracy już w UCS została zgarnięta do aresztu za prowadzeni karuzeli w czasach pracy w UKS.
justice "Każda karuzela miała swój mózg, który decydował jak to rozliczyć przenieś właśnie na słupa jako ostatniego w łańcuchu. problem jak go złapać"
Przykładowa komisarz była takim "mózgiem" (choć wielu podejrzewa, że w proceder było zaangażowanych więcej osób z tego UKS) i nikt z UKS jej nie złapał. Trudno uwierzyć, że nikt z kręgu najbliższych znajomych w UKS nic nie wiedział, ale nasza komisarz była ulubienicą kierownictwa więc...
Taki to było obraz tych UKS, zawiść między kolegami i promowanie największych patologii przez kierownictwo bez większego sprzeciwu milczącej większości. Kto się sprzeciwił był pacyfikowany przez resztę
To doprowadziło do upadku UKS, bo nikt nie szanuje tak postępujących i godzących się na takie pomiatanie ludzi. Ponieważ okazaliście słabość, brak solidarności i to że każdego kolegę sprzedacie za lepszy stołek, to zrobiono z wami to co zrobiono.
Wyśmiewani przez was celnicy pomimo, że wśród nich też jest wiele podziałów i konfliktów, potrafili choć trochę wspólnie powalczyć o swoje. W efekcie przy zderzeniu interesów dobrze zorganizowanej armii mundurowej z pospolitym ruszeniem cywilów, w której każdy ciągnie prywatę dostaliście straszny łomot
Co do spojrzenia w lustro to robię to z przyjemnością od dłuższego czasu gdy już nie pracuje dla fiskusa i nikt mnie nie zmusza do wystawiania decyzji na rodzinne firmy wpakowane w karuzele przez paru cwaniaków, których nikt nie mógł złapać, prawdopodobnie dzięki powiązaniom z moim ówczesnym kierownictwem. W przeciwieństwie do ciebie z innej już perspektywy mogę ocenić ten cały syf, który zostawiłem odchodząc lata temu z UKS do prywatnego sektora.
I tu jest najważniejsza kwestia, skoro jest ci tak źle dlaczego wybitny specjalista taki jak ty nie odejdziecie z tej skarbówki??
Może dlatego, że zostałbyś szybko zweryfikowany przez rynek pracy, wtedy wyszłoby naprawdę jak mądry i pracowity jesteś. W urzędzie żyjesz w znanej tobie strefie komfortu (patologicznej, ale lepsze zło znane od tego co nie znane
)
I to jest wasz największy problem, dlatego przerzucają was jak worek kartofli, rządzący wiedzą, że nie możecie odejść, bo jak przyjdzie zweryfikować w praktyce w sektorze prywatnym wasze twierdzenia o wybitnych specjalistach z dawnego UKS to może to być bolesne zderzenie z rzeczywistością. To potwierdza moje opowieści o kawkach, herbatkach, BMW i oportunizmie. Gdyby było inaczej to już dawno bylibyście w innym miejscu i za inne pieniądze pracowali, a nie żalili na forum na zarobki i to jak was traktują. Robią tak, bo sami na to pozwalacie.
Nie rzuciłeś tej roboty urzędnika, bo to ty tak naprawdę boisz się spojrzeć w lustro, aby sprawdzić kim jesteś i co potrafisz. Weryfikacja mogłaby być dla ciebie bolesna.
Jeśli zdobyłbyś się na odwagę i zaczął pracować w sektorze prywatnym to całkiem inaczej oceniłbyś ten cały syf, który zostawiłeś za sobą. A tak to będziesz w tym szambie pływał do emerytury
Musisz być szalenie doceniany w tym sektorze prywatnym, że jeszcze znajdujesz czas na zaszczycanie nas tymi opowieściami w których jako "lepszy młody", zdolny, myślący i niepokorny, opuściłeś ten tonący okręt i teraz z góry możesz patrzeć na te szuje, kłamców i kombinatorów z nędznymi pensjami.
Nie lubię zwyczaju budowania portretów psychologicznych na podstawie kilku postów w internecie, natomiast w twoim przypadku wnioski nasuwają się same. Zakładaniem kolejnych kont i wylewaniem żali zamaskowanym infantylnymi emotkami swoich problemów nie rozwiążesz. To tyle.
To prawda.. tez daleko mi od bycia domorosłym psychologiem, ale frustracja kolegi/koleżanki bije po oczach. Chyba coś w tym super privat sectorze nie do końca zagrało, bo zaangażowanie emocjonalne co do starych czasow wciąż sięga zenitu.
,,Takanie”
Nie znasz mnie, nie wiesz co robiłem, nie wiesz co robię, nie wiesz co umiem, ale co tam, ty przecież wiesz najlepiej i z niedostępnych dla mnie wyżyn bliżej nieokreślonego biznesu możesz sobie dowolnie oceniać, obrażać i pluć. Przecież ten bliżej nieokreślony biznes zweryfikował Ciebie pozytywnie i jak rozumiem zrobiłeś tam wielką karierę i teraz dopiero możesz ocenić ten cały syf, w którym tkwiłeś i ludzi, których tam spotkałeś. Dziwi mnie tylko jedna rzecz – jak sam piszesz ,,zostawiłeś ten cały syf za sobą” , ale coś ciągnie cię na to forum, coś każe ci śledzić losy niektórych pracowników ( dość dokładny opis w twoim wpisie), coś każe obrażać tych, którzy tam pracowali. Dlaczego-przecież ty masz to już za sobą?. Jednak nawet, jeżeli pracujesz już w innym miejscu to tak naprawdę nigdy skarbówki nie opuściłeś. Jak wynika z twoich wpisów jesteś dobrze zorientowany, czyli śledzisz z pasją sprawy związane z twoją byłą pracą i dalszym losem UKS ( jeżeli kiedykolwiek tam pracowałeś). Dlaczego - jeżeli spotkało Cię tam tylko kolesiostwo, chamstwo, oportunizm, niesprawiedliwość i cały szereg innych patologii? A może ty po prostu nie sprawdziłeś się w tej pracy i teraz przed sobą i całym światem próbujesz udowodnić, że to nie twoja wina ,,to tylko źli koledzy i przełożeni ”, którzy nie poznali się na twoim geniuszu i bezkompromisowości. Można byłoby napisać więcej, ale wpisy ,,Xter” i ,,Julitapp” trafiają w sedno. Więcej słów nie trzeba. Życzę powodzenia i mniej żółci wylewanej na tym forum. Mam nadzieję, że kiedyś naprawdę ,,zostawisz cały ten syf za sobą”.
Służba celna – PC; służba cywilna w uks – iks; us – kp. Razem naprawdę sporo doświadczeń. Kompletnie nie rozumiem dyskusji. Brak elementarnej wiedzy uczestników. Osobiste wycieczki. Przykre.
xter , julittap , ancymon
Moim domorośli psycholodzy ze skarbówki macie rację, ewidentnie mam syndrom sztokholmski
Takiego donosicielstwa i podkładania świń w żadnej pracy nie widziałem jak w starym UKS, niezły stres to może powodować i takie reakcje jak syndrom sztokholmski
Raz na rok lubię zajrzeć na forum skarbowców, zacząć dyskusję i zobaczyć czy coś w mentalności większości ludzi z dawnego UKS się zmieniło. I ze smutkiem stwierdzam, że nic. Też od czasu do czasu jakiś donosiciel z skarbówki pełen satysfakcji z czyjegoś nieszczęścia, powie mi kto wtopił i kogo zamknęli. Plotkarstwo to zjawisko popularne w skarbówce, chyba nie zaprzeczycie
"lassow" trochę ma racje, razem sporo doświadczenia, ale wy tracicie czas na kłócenie się miedzy sobą i nadal nie jesteście zjednoczeni w obronie wspólnych interesów w KAS tylko każdy swoje ciągnie, jak w dawnych UKS. Dlatego dostajecie to na co zasługujecie. Oczywiście większość na tym forum zadufana w sobie tego nie dostrzega, skupia się na atakach personalnych, zamiast spojrzeć z szerszej perspektywy i odpowiedź sobie na pytanie kto i dzięki komu może w KAS stosować zasadę divide et impera
Wracając do syndromu sztokholmskiego, to mój ogranicza się do sporadycznych dyskusji na tym forum (nawet z opóźnieniem odpisuje na wasze komentarze), wy natomiast dalej jesteście zakładnikiem KAS. Dalej wasz los zależy od skarbówki. Artykułu na stronie głównej tego forum - "Kolejne sankcje dla zatrudnionych w KAS" ".....-kolejna dyskryminacja cywili" "Ostatni gasi światło..." - napawają optymizmem
Ale wy dalej trwacie w KAS, jak żona przy mężu który ją
Dlaczego?? Skoro już bawimy się w psychologa na tym forum, to można w komentarzu julittap dostrzec lęk przed "privat sektorem" , że "coś nie zagra". To jest typowy lęk przed nie znanym i wyjściem poza swoją strefę "komfortu". Tak jak bita żona nie zostawi męża sadystę, bo kto ją inny pokocha tak wy nie opuście KAS. Jeśli ktoś jest pracowity i ogarnięty to zagra praca w nowym miejscu i nawet ma się czas na wkładanie dawnym kolegom kija w mrowisko - trochę bycia wrednym po tej pracy w skarbówce mi zostało
Zresztą macie dostęp do PiT i możecie sami sprawdzić ile wasi byli i już nie tacy młodzi koledzy zarabiają, wtedy wyjdzie prawdziwa frustracja