Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jutro zagra ze Strajkiem Kobiet. O inicjatywie poinformował sam głównodowodzący fundacją WOŚP Jerzy Owsiak, który jednocześnie zaapelował o jedność. – Nie dajmy się podzielić – napisał. Z treści wpisu nie dowiadujemy się, do kogo był on adresowany, wiele jednak wskazuje, że do zwolenników aborcjonistek, które lżą ludzi na ulicach wielu polskich miast.
Lewicowi radykałowie od dwóch dni biegają po ulicach, demolując co popadnie, bluzgając i obrażając myślących inaczej niż oni. „Wypier..lać”, „Jeb.ć PiS” oraz inne „czułe słowa” pod adresem adwersarzy wybrzmiewają coraz głośniej i są podbijane w mediach społecznościowych przez niektórych polityków opozycji.
To w pewnym sensie nadaje lewackim bluzgom „oficjalnego charakteru” i sprawia, że stają się one realnym językiem debaty publicznej (o ile debatą można nazwać wulgarne wrzaski).
Nie trudno sobie wyobrazić, co by się działo w mainstreamowych mediach III RP, gdyby takie hasła padały (i były oficjalnie akceptowane przez organizatorów) np. na demonstracjach w obronie życia nienarodzonych, albo choćby na przemarszach ONR-u, czy na Marszu Niepodległości.
Zapewne spowodowałoby to protesty i zarzuty o agresję i promowanie tzw. „mowy nienawiści” we wszystkich mediach – i słusznie.
Może zatem nieco dziwić postawa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która ustami jej prezesa wyraża aprobatę dla zadymiarzy/zadymiarek ze Strajku Kobiet.
Szef WOŚP Jerzy Zbigniew Owsiak (lat 67), zwany przez niektórych pieszczotliwie "Jurkiem", podziękował działaczkom (być może też działaczom, ale nie doprecyzował) Strajku Kobiet za maila ze wsparciem. W swoim wpisie na Twitterze zadeklarował też, że „Strajk Kobiet będzie w sobotę grał z orkiestrą”. Owsiak też zaapelował o jedność. – Nie dajmy się podzielić – napisał.
Inny członek drużyny Owsiaka Piotr Buczyński podkreślił, że Fundacja WOŚP „od pierwszego finału uczy miłości, tolerancji, szacunku”. Jak dodał, stara się „łączyć, a nie dzielić, uczyć wrażliwości i uczyć pomagać słabszym, starszym i młodszym”. To zdaniem Buczyńskiego jest wartość, której nie da się przełożyć „na żadne pieniądze”.
Oświadczenia obu panów wiele wyjaśniają. Otóż w sobotę fundacja Owsiaka, która „łączy” i „uczy wrażliwości”, będzie zbierała w szczytnym celu pieniądze... ze wsparciem bluzgających aborcjonistek ze Strajku Kobiet.
Z Gazety Olsztyńskiej:
W sieci wrze. W mediach społecznościowych wręcz parzy. Wiele osób na swoich profilach zamieszcza zdjęcie hasła Strajku Kobiet „Wy…ć”* pisane solidarycą. Każdy ma swój powód publikacji. Zgodny ze swoim sumieniem. Każdy też ma swoje zdanie na ten temat. I tak na przykład Mariusz Sieniewicz, pisarz i dyrektor MOK, zapytuje: czy to słowo nadaje się na sztandary?
— Znów wystawiacie na ciężką, śmiertelną próbę uszy estetów, mistrzów mowy polskiej i akuszerów jedności społecznej. Tak się nie godzi — pisze Mariusz Sieniewicz. — Słowa potrafią ranić, a w najlepszym razie: sprawiać przykrość. Nie sprawiajcie przykrości. Wasze hasła radykalnie obniżają wyśrubowany poziom debaty publicznej, wprawiając w zakłopotanie i konfuzję kulturalnych ludzi. Powinniście zachować klasę i umiar. Tak jak musicie dbać o garsonki, makijaże i kuchnie waszych domów, tak też dbajcie o język, o formę społecznej komunikacji. Wasze usta powinny pięknie mówić o miłości, wierności i rodzinie. W przeciwnym razie zrazicie do siebie wrażliwych, dobrze wychowanych mężczyzn, którzy ofiarowują wam słowa-diamenty. Jesteście polskimi kobietami, a polskość zobowiązuje — zawsze i wbrew okolicznościom. Przypomnijcie sobie wszystkie wojny, powstania i ofiary złożone na ołtarzach ojczyzny. To przypomnienie powinno was srogo zawstydzić. Rozumiem, że możecie się z czymś tam nie zgadzać, ale nikt wam nie broni pójść w kąt i się wypłakać. Wciąż jeszcze macie szansę zachować grację i godność. Dlatego, gdy ktoś zaczyna grzebać w waszych majtach i łonach, w waszych życiach i trumnach (wielkie mi mecyje!), dochowajcie starań i etykiety, by reagować z większą delikatnością i empatią.
Na słowa Mariusza Sieniewicza natychmiast reaguje Irena Telesz-Burczyk, aktorka z Teatru Jaracza i jedna z założycielek Solidarności w Olsztynie.
— Zgadzam się z sensem twojego przewrotnie trafnego wywodu. Ale nie zgadzam się na graficzny znak! Taki wyraz pisany solidaryca budzi mój protest — pisze w odpowiedzi Irena Telesz-Burczyk. — Nie szargajmy świętości! Dla wielu z Polaków Solidarność jest wartością, której nie należy nadużywać. Wystarczy, że ci którzy mienią się jej spadkobiercami profanują pamięć i ideały. Mnie po prostu boli.
— Nie bronię jakoś szczególnie tego wyrazu zapisanego solidarycą — opowiada pisarz. — Korci mnie jednak, żeby lekko zaoponować. Czyżbyś uznawała, że solidarnościowa świętość jest już zdeponowana w nienaruszalnej tradycji? Może właśnie w takiej chwili "solidaryca" staje się bardzo aktualna, bardzo ważna, żywa, wolnościowa i nie składajmy jej do magazynu pomników. Oczywiście jest to kwestia wyczucia, skali, emocji, wrażliwości. Uznaję, solidaryzując się z wieloma kobietami, że dokonuje się rzecz niesłychana, wstrząsająca. I nie chodzi — wiemy o tym — o aborcję, tylko o wolność. Ktoś, kto wykonał ten napis, uznał w pierwszym odruchu, że tylko taka czcionka jest odpowiednia. Z tej perspektywy patrząc to wielki ukłon i szacunek dla idei Solidarności, która walczyła o równość i godność. W słowie "wyp…ć" dostrzegam i bunt, i bezsilność, i gniew i wielkie wołanie o prawa kobiet. Nie do aborcji, do wolności właśnie.
I dodaje: — Tak jak ty jesteś szlachetnym łobuzem, stającym po stronie ludzi, nie władzy i jej dyktatu, tak niech i solidaryca wciąż będzie blisko ludzi, kobiet. Co by nie mówić, ten spór przebiega na linii: władza — kobiety. Ale zakończę koncyliacyjnie: może trzeba nam wszystkim więcej spokoju, dystansu, miary. Tyle że znów: piszę to jako facet. Ale gdy piszę jako facet zaraz odzywa się we mnie ojciec dwóch córek. I im, córkom, dziewczynom, kobietom, które w pierwszym rzędzie dosięgną dzisiejsze decyzje, chciałbym mówić i opowiadać: nie wszystko stracone, był kiedyś ruch Solidarności, który przywracał nadzieję. Był i powinien wciąż być, istnieć, ale z napisem "życie", a nie świętość, tradycja, zaplombowana "tradycją". Jeśli dzisiaj wyłączymy idee solidarności z naszego życia, uczynimy z nich temat tabu. Bo i ja zacząłem się zastanawiać: wypada, nie wypada, może lepiej nie. No, ale przecież tamtejsza Solidarność to był ruch zwykłych, normalnych ludzi, którzy stawili czoła władzy i dlatego są dzisiaj (ty również!) dla nas tytanami. Dzisiaj, zwykle, normalne kobiety stawiają również czoła władzy. Ten sam genotyp "solidarnościowy". Śmiem zatem twierdzić, że żadna kobieta, która dzisiaj protestuje, nawet z tym wulgaryzmem, nie szarga świętości.
Ja p*******, co TVPiS zrobiło z rezszatkami szarych komórek tego narodu. Ja nie chcę być Polakiem.
Jak nie chcesz być Polakiem to wyp******** rowadź się z Polski.
Nie chcesz być Polakiem? Nie ma obowiązku. Więc wy...laj!
Też mam wiele zastrzeżeń do pana O., tylko nie bardzo rozumiem, co ma ta coroczna walka z Owsiakiem do kwestii związkowych i w jakim celu tego typu newsy są na tej konkretnej stronie zamieszczane?
Nie wiesz, że istnieje coś takiego, jak wolny wybór i że czytanie wszystkiego nie jest obowiązkowe?
Nie interesuje - nie czytaj, są tacy, których interesuje.
Zajrzyj sobie może na stronę związkowego tygodnia "S" - tysol.pl, bo chyba tego nie robiłeś, związkowcu, czy może "związkowcu" i porównaj.
Dokładnie o tym mówię radny.
Jeśli będę chciał poczytać newsy ze świata czy jakieś ciekawostki, to odwiedzę strony, które tego typu treści zawierają.
I owszem, nikt nikomu na siłę nie każe wszystkiego czytać, poprostu liczyłem na merytoryczną odpowiedź na pytanie co ma wspólnego związek Skarbowców z tym kogo popiera Owsiak i dlaczego zawsze tego typu artykuły się tu pojawiają co rok w okolicach WOŚP, więc nie wiem skąd ten dziwny ton Twojej wypowiedzi.
Tymczasem miłego dnia.
"Co ma wspólnego związek Skarbowców z tym kogo popiera Owsiak".
Preambuła Statutu NSZZ "S":
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” powołany w Polsce w wyniku
protestu robotniczego i utworzony na podstawie porozumienia zawartego dnia 31 sierpnia 1980
r. w Gdańsku pomiędzy Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym a Komisją Rządową,
opierając swoje działania na gruncie etyki chrześcijańskiej i katolickiej nauki społecznej ,
prowadzi działalność w zakresie obrony godności, praw i interesów pracowniczych członków
Związku oraz realizacji ich potrzeb materialnych, społecznych i kulturalnych.
"I dlaczego zawsze tego typu artykuły się tu pojawiają co rok w okolicach WOŚP ".
Właśnie dlatego. Obchodzi Ciebie teraz ubiegłoroczny śnieg?
leibowitz: jak zawsze w punkt, merytorycznie i nie tylko. W przeciwieństwie do politruków na tym forum.
Tak, tak, w punkt, jak się przemilcza to, co niewygodne.
Jaka to walka o prawa kobiet w postaci haseł wykrzykiwanych również przez małe dzieci: "Hej, hej, aborcja jest OK "?
Pada m.in. stwierdzenie, że nie chodzi o aborcję, tylko o prawa kobiet i że w ten sposób żadna z protestujących kobiet nie szarga świętości.
Czy więc zatem rzeczywiście "Hej, hej, aborcja jest OK "?
Tak sądzicie? Awista, Leibowitz?
Wideo z manifestacji
I hasła "wolnościowe":
"Hej, hej, hej, aborcja jest OK".
"Wolność, równość, aborcja na żądanie".
"222922597 to jest numer do aborcji bez granic".
Zdradzę Wam wielką tajemnicę, obie strony manipulują
Koniecznie obejrzyjcie 
https://www.youtube.com/watch?v=fSBXp0zRZwE
Jeśli się nie mylę - jest to nagranie sprzed 8 lat.
Od tego czasu wiele się zmieniło, głównie za sprawą samoobnażania się przez Owsiaka.
A i w telewizji wtedy na wszystkich kanałach było niemal dokładnie to samo i tak samo. O Owsiaku wolno było mówić wyłącznie dobrze. Prawda powoli zaczęła wychodzić w niszowych wówczas mediach, więc świadomość prawdy o Owsiaku była niewielka...
I znowu rekord WOŚP
Pomimo pandemii i kryzysu!
Tak jest co rok, od 2015 r.
"Biedny" Soros musi coraz głębiej sięgać do kieszeni.
Matematyka jest bezwzględna. Jeżeli jest coraz mniej darczyńców (a to nie ulega żadnej wątpliwości) - to muszą dawać coraz więcej. Tylko jak długo da się dmuchać taki balonik?
Inna sprawa, że wiarygodność kwot podawanych przez Owsiaka jest taka sama, jak samego Owsiaka i jego rodzinnego biznesu.
Bardziej dociekliwym proponuję porównać kolorowanki Owsiaka z "rozliczeniami" z zawartością rozliczenia zbiórek na stronie zbiorki.gov.pl.
Nie wiem skąd zarzuty dot. publikacji artykułu o Owsiaku na skarbowcach. Nie raz pisano tu o ludziach wątpliwej proweniencji i podejrzewanych o różne przekręty. Bardzo dobrze, że piszą tu, może kiedyś i KAS zajrzy do rodzinki Jureczka i podejrzy te powiązania, za które w normalnym kraju już dawno by była izolacja i domiar.
Rekord? Może tylko na papierze jak w 2014 roku, po kompromitacji procesowej w Złotoryi.
Dobrze, że Owsiak to szczerze przyznaje: to biznes nakręca dzisiaj WOŚP. Coraz mniej w tym zbiórki, coraz więcej zrzuty koncernów.
Jest prawdą, jak napisał Jacek Karnowski kilka lat temu na tych łamach, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to taki coroczny pochód pierwszomajowy III RP.
Jest też prawdą, że to inicjatywa z ducha coraz bardziej skrajna ideologicznie , co potwierdził tegoroczny sojusz z wulgarnym, przemocowym, żądającym prawa do masowego zabijania dzieci nienarodzonych tzw. Strajkiem Kobiet .
Czym zatem WOŚP jest w coraz mniejszym stopniu? Autentyczną zbiórką społeczną. Zjawisko przejmowania finansowania tej imprezy przez biznes, zapewne zgodnie z rocznymi planami marketingowymi korporacji, narasta. Widać to było szczególnie podczas niedzielnego „finału”. Zdecydowanie mniej ludzi na ulicach, niedostrzegalni w wielu miejscach wolontariusze, a suma - ogłoszono - rekordowa.
Jakie wyjaśnienie? Tak, tak - biznes.
Przyznał to dzisiaj sam Jerzy Owsiak:
Pełna zgoda. To wielki biznes (w innych mediach proszący o antycovidowe dotacje) nie tylko „podkręca”, ale nakręca to przedstawienie. To część szerszego zjawiska - pieniędzy po tamtej stronie płynie wielka rzeka. Chcesz założyć lewackie radio? Chcesz przyłożyć Kościołowi filmem? Chcesz zebrać na proaborcyjne happeningi? Proszę bardzo. Miliony o jakich na prawicy nawet nie pomyślisz, wpływają.
Ale to skromnie żyjących ludzi pracujących po stronie propolskiej największe media opisują jako „bogatych”. Cyrk i kłamstwo.
Zostawmy ten wątek na później. Fakty są takie (i dobrze iż to w tym roku zobaczyliśmy i usłyszeliśmy), że coraz mniej u Owsiaka zbiórki, a coraz więcej zrzuty biznesowej. Co nie znaczy, że pewnej dozy autentyzmu tam nie ma, ale w mojej ocenie jest jej znacznie mniej niż kiedyś.
Ale przecież straty nie ma. Ostatecznie na końcu tego łańcucha jest cena produktu, usługi i klient.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/537337-coraz-mniej-w-wosp-zbiorki-coraz-wiecej-zrzuty-koncernow
Ja się nie dziwię, że PiS i K są zwolennikami rodzenia dzieci bez mózgów. Muszą rozwijać swój elektorat.
Powyżej mamy obrzydliwy wpis lewackiego prymitywa i prostaka. Dno.
Nie znasz mnie. Wycieczki personalne wsadź sobie w kieszeń.
Wystarczająco pokazałeś wyżej, co sobą prezentujesz. Dno.
Adolf Hitler karał smiercią za aborcję. Może tędy droga.
może kiedyś i KAS zajrzy do rodzinki Jureczka i podejrzy te powiązania, za które w normalnym kraju już dawno by była izolacja i domiar.
No i co, od 2016 r. nikt tego nie kontrolował? Był przecież i jest klimat. A KASowi na pewno nic do tego. Taki rodzaj działalności.
Powiązania, izolacja, domiar - takie hasła śmierdzą komuną z lat 50tych na kilometr.
To fakt, że komuną nieźle wali od Jureczka. Z roku na rok coraz bardziej.
Jak to się mówi "wyssał z mlekiem matki" i "czym skorupka za młodu"...
Jurek i WOŚP to wciąż święte krowy, bo społeczeństwo wierzy w dobroczynność i filantropię tej szopki i błazna w czerwonych spodniach. Trzeba czasu na otwarcie oczu, a mniej kumaci mogą nigdy tego nie zrobić. A sprawa jest arcyboleśnie prosta: kwity na stół! Kwity, nie "kolorowanki".
Sąd w Złotoryi nakazał dostarczenie WOŚP kwitów w sprawie karnej. I co? Nic.
Sąd administracyjny wielokrotnie stwierdzał bezczynność WOŚP. I co? Nic.
Dlaczego tak się dzieje, że "krystaliczny" Jurek nie ujawnia tego, do czego zobowiązuje go wymiar sprawiedliwości? Odpowiedź również jest arcybolesnie prosta: to byłby koniec Jurka i jego hucpy, koniec świata i ani dnia dłużej.
@radny
Jeżeli ofiary dają z własnej woli....O.K. W kwestii "krystalicznności"....
Mamy własny przykład "kryształowego" B.
No nie wiem, czy można mówić w pełni o "własnej woli", jeżeli nie zna się całej prawdy o działalności Owsiaka i WOŚP.
Gdyby została ona ujawniona - dopiero wtedy każdy miałby możliwość pełnej oceny tej działalności.
Ale nie jest ujawniana przy "niezrozumiałym" uporze samego Owsiaka. Oczywiście niezrozumiały upór byłby wtedy, gdyby nie było niczego do ukrycia. A tak jest zrozumiale "niezrozumiały"...
Po co komu te wszystkie Złote Melony, Ćwierci Mrówek, Mrówki Całe, Tabasca, Boscaty, Jasne Sprawy i może jeszcze ileś tam biznesików rodzinki Owsiaków, ściśle powiązanych z WOŚP, i finansowo, i osobowo?
do hallowed
W hitlerowskich Niemczech aborcja była karana (najczęściej pobytem w obozie koncentracyjnym) tylko i wyłącznie w przypadku Niemek. Natomiast jeśli chodzi o Polki to była ona całkowicie legalna i dopuszczalna, wręćz propagowana. Rozumiem, że chetnie przywróciłbys to na wskroś nowoczesne państwo i jego prawa. przypomne, że i eutanazja była tam szeroko uprawiana. Tylko małe pytanie: chcesz powrotu prawa które obowiązywało Niemców czy Polaków? Bo to zasadnicza różnica.
Dlaczego ja? To PiS chce penalizować aborcję. Ja tylko wskazałem kierunek który mogą obrać. Pani Przyłębska zreszą pomieszkuje w byłej stolicy III Rzeszy więc źródła ma blisko.
Hallowed to tak jak napisała Hermiona to z tym kierunkiem to się bardzo mylisz, akurat kierunek III Rzeszy bardzo realizował lewackie poglądy, np. poseł Senyszyn, żeby chore dzieci zabijać też po urodzeniu, żeby się nie męczyły. I to już nie miało znaczenia, czy to było niemieckie dziecko czy innej nacji. Podobnie osoby chore psychiczne też zabijali i dorosłe też - taka postępowa myśl Europejską już w III Reszy była realizowana.
Podobna sytuacja miała miejsce w krajach podbitych przez Hitlera. W roku 1939 na terenie Polski i innych krajów okupowanych wprowadzona została możliwość aborcji na żądanie. Każda obywatelka polskiego pochodzenia mogła bez problemu dokonać zabiegu. Była to oczywiście celowa polityka III Rzeszy obliczona na to, że tym samym uda się zmniejszyć populację podbitych narodów. Propaganda zachęcająca do przeprowadzania zabiegów aborcji była w zasadzie stosowana od Niderlandów (sic!) aż po wschodnie rubieże hitlerowskiego imperium.
Wyjątkowo tragiczna była na tym tle oczywiście sytuacja kobiet pochodzenia żydowskiego, dla których aborcja była częstokroć jedyną szansą na przetrwanie. W obozach koncentracyjnych ciężarna Żydówka nie miała najmniejszych szans na uratowanie życia.
Czytaj więcej: https://histmag.org/Co-z-ta-aborcja-w-III-Rzeszy-7183
Aborcja na żądanie dla Polek to idealnie realizuje hasła Pani Lempart i Strajku Kobiet
Czyli podsumowując Hitler był przeciwnikiem aborcji w Niemczech co udowodniono powyżej. Polska była pod okupacją, a "prawa" wobec nich stosowane były odmienne niż wobec ubermenschow. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć.
Lewicowość III Rzeszy objawiała się eliminacją komunistów. Zresztą PiS to też lewica tylko, że chodzi do kościoła.
Owsiak donosi sam na siebie!
Jurek wczoraj "chlapnął" w jednej z rozgłośni:
„ Gdyby można było kupić szczepionki, pewnie zaszczepilibyśmy już wszystkich Polaków”.
Można więc wyliczyć, ile (co najmniej) kasy pochowanej na kontach ma Jurek, skoro go na to stać.
Cena szczepionki to ok. 50 zł (jedna dawka). Potrzebne są dwie za 100 zł.
Dorosłych Polaków mamy ok. 30 mln, więc koszt zakupu 2 dawek dla każdego dorosłego Polaka wyniósłby łącznie 3 miliardy złotych !
Jurek, jako istota krystalicznie prawdomówna, nie mógł przecież skłamać.
Ale można też policzyć w drugą stronę: ile to Owsiak ma dla siebie, rodzinki, firemek i na przehulanie.
Odsetki od lokat liczone bardzo umiarkowanie to 1% w skali roku. Od 3 miliardów 1% to znów 30 (Złotych) Melonów!
Jak to trzeba uważać z przechwałkami i samouwielbieniem...
I gdzie jest ten słoik z pieniędzmi? Gdzie go ma Jurek?
radny, napiszę prostym językiem jak mozna być takim głupkiem, co ty sobą reprezentujesz? przypominasz mi tych "pisacieli" z dawnych czasów, pisać żeby pisać
Kretynowi takiemu jak powyżej nawet prosta matematyka widać zbyt trudna do pojęcia.
Nie rozumie - obraża. Typowe dla inteligentnych inaczej.
Tonący brzytwy się chwyta a skarbowcy.pl propagandy.
Zastanawiam się dlaczego wywoływanie i wzmacnianie negatywnych zachowań i postaw innych ludzi leży w interesie skarbowcy.pl? Ale także, dlaczego akurat teraz, zresztą już tradycyjnie w czasie finału orkiestry, tendencyjnymi tekstami wpływaja na emocje czytelników? Ciekawe to. Daje też dużo do myślenia.
Mnie też w sumie ciekawi, dlaczego o jakichś wydarzeniach media mówią lub piszą zazwyczaj wtedy, kiedy mają one miejsce. Więc również i o WOŚP w trakcie finału WOŚP. Jest w tym coś bardzo tajemniczego.
Ale wyobraźmy sobie sytuację przeciwną, czyli że np. w ostatnią niedzielę pewna komercyjna stacji milczy jak grób o finale, a sam finał retransmituje np. w lipcu. I - przede wszystkim - co powiedziałby na to sam czerwony od pasa w dół naczelny poszukiwacz słoika z pieniędzmi...
Za słownikiem PWN:
propaganda
1. rozpowszechnianie czegoś przez przedstawianie tego w korzystnym świetle;
2. technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzi polegająca na celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość;
Na pewno nie mamy do czynienia z pkt. 1 gdyż trudno raczej mówić o przedstawianiu Owsiaka i WOŚP w korzystnym świetle.
Ale i co do pkt. 2 mam istotne wątpliwości. Mowa jest bowiem oddziaływaniu połączonym z manipulacją. A gdzie tu manipulacja? Jest dokładnie przeciwnie - artykuły te mają na celu walkę z wieloletnimi manipulacjami, jaka to WOŚP jest wspaniała, a Owsiak boski.
Jeżeli już - to mamy tu antypropagandę , czyli złą propagandę, niespełniającą jej słownikowych kryteriów.
Tendecyjne teksty na SKARBOWCACH.? Prawda w oczy kole. To nie teksty wpływaja na emocje czytelników tylko sam guru J.Owsiak, ktróry "zbierająć" na chore dzieci jednocześnie puszcza oko do osób chcących mordowac dzieci nienarodzone.
"To nie teksty wpływają na emocje"
i
"osób chcących mordowac dzieci nienarodzone".
Za słownikiem PWN:
morderstwo - przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu życia człowieka,
aborcja - zabieg przerwania ciąży ,
przerwanie ciąży - usunięcie zarodka lub płodu (które w efekcie prowadzi do jego śmierci, czyli pozbawienia życia ).
Co tu tak Ciebie emocjonuje? Elementarna wiedza? Nazywanie rzeczy wprost takimi, jakimi są w rzeczywistości?
Pozwolę sobie zauważyć, iż określenie "morderstwo" jest w tym wypadku nader adekwatne, pomimo istnienia w polskiej nomenklaturze prawnej wyłącznie określenia "zabójstwo". To w niemieckiej odróżnia się "morderstwo" - jako zamierzone, w pełni świadome pozbawienie człowieka życia.
Natomiast jako format w jezyku polskim, słowu "morderstwo" przypisuje się zwykle znaczenie zabójstwa systemowego - ludobójstwa, terroryzmu, eksterminacji, pogromu, rzezi, czystek, hekatomby bądź holokaustu.
morderstwo - przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu życia człowieka,
aborcja - zabieg przerwania ciąży ,
przerwanie ciąży - usunięcie zarodka lub płodu (które w efekcie prowadzi do jego śmierci, czyli pozbawienia życia ).
Cóż za piękny fikołek. Może na olimpiadę w Tokio się załapiesz.
Powyżej ponownie obrzydliwy wpis lewackiego prymitywa i prostaka. I ponownie dno.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na mój poziom. Windą dziesięć pięter w górę.
Właśnie tego należało się spodziewać. Poziom prezentowany przez lewackich prymitywów i prostaków determinują takie rzeczy, jak np. winda.
Zapraszam zatem na szczyt ukochanej budowli lewactwa w Polsce - PKiN. Tam to dopiero osiągniesz poziom (oczywiście we własnym, dookreślonym i nazwanym przeze mnie mniemaniu).
Możesz schodami, możesz po drabinie. Wolniej potrwa, ale cel osiągniesz. Chciałem Ci życie ułatwić. Jeszcze raz wszystkiego dobrego.
Do "hallowed". By ułatwiać życie trzeba najpierw szanowac prawo do niego.
Wy...laj! (1), prymityw (3), (prostak (3), dno (3), kretyn (1).... czy taki język ma coś wspólnego z etyką chrześcijańską, którą pewna osoba na tym forum wyciera sobie usta?
Jedyne przekleństwo to wykropkowany cytat wiadomo kogo.
Reszta to określenia istniejącego stanu rzeczy, używane na zasadzie wzajemności. Nie mają delikatnych odpowiedników, przekleństwami nie są. Trudno poza tym mówić do Chińczyka po polsku, bo i tak nie pojmie.
Sprawy wartości fundamentalnych: życia i śmierci wymagają niekiedy reakcji zdecydowanych, więc również języka mniej parlamentarnego.
A może coś ad rem ?
Grzmil - pięknie napisane. Warto żeby wszyscy przeczytali i wzięli sobie do serca. Warto też zdefiniować, kiedy życie się zaczyna, od kiedy samodzielne życie jest możliwe i jakie organy są konieczne do jego utrzymania.
@grzmil; @hallowed
Poszanowanie prawa do życia najpełniej realizujecie pewnie w sklepie mięsnym
Zastanow się co za brednie wypisujesz!
Kupujesz mięso ludzkie w sklepie mięsnym?
Kolejny parainteligentny "bez granic". To jakiś koszmar, skąd się tacy "myśliciele" biorą...
Zastanow się co za brednie wypisujesz!
Kupujesz mięso ludzkie w sklepie mięsnym?
Kolejny parainteligentny "bez granic". To jakiś koszmar, skąd się tacy "myśliciele" biorą...
@radny
Zostań kobietą, zajdż w ciążę z wadami, przeżyj 9 miesięcy z burzą hormonów, uródź w bólach, zobacz, kogo urodziłeś, potem opiekuj się nim do jego śmierci bez niczyjej pomocy.
Dopiero wtedy zrozumiesz, o czym piszesz.
Wiesz co? Patrząc po tym, co napisałeś o sklepie mięsnym, Twoje ostatnie słowa powinny dotyczyć Ciebie.
Czy Twoja matka na pewno zobaczyła kogo urodziła?
Ja po prostu nie wierzę w to, co czytam we wpisach lewactwa. Ta pogarda - było nie było - też ludzi dla człowieczeństwa, to rzecz niepojęta .
Sam widzisz. Nie rozumiesz.
A może coś ad rem?
Każdy ma prawo do swoich poglądów. Obrażanie innych na forum, że myślą inaczej i zacietrzewianie się - nie przystoi, zwłaszcza urzędnikowi. Ale to tylko takie "lewackie" myślenie...
Całą niepotrzebną dyskusję, którą obserwuje wiele osób, wywołał atak na Jerzego Owsiaka. Ale to już taka polska tradycja. Gdybym miał wartościować akcję tego gościa (sprzęt jaki dostarczył polskiej służbie zdrowia - bezcenne) a "respiratorami" pana Sz. (o których tu jakoś dziwnie cicho) - zastanowiłbym się o jakie wartości walczymy...
@iks-man
Masz rację, każdy ma prawo do swoich poglądów. Tylko niektórzy tu tego nie rozumieją.
Tak, jak nie rozumieją, że świat nie jest czarno-biały.
Choć, jak wynika to z pierwszego zdania, też mają do tego prawo.
"Poglądy":
1. Zwolennicy rodzenia dzieci bez mózgów w ten sposób chcą rozwijać swój elektorat.
2. Poszanowanie prawa (człowieka) do życia najpełniej realizuje się w sklepie mięsnym.
I zbliżone:
1. Żydów i Cyganów należy wyeliminować.
2. Homoseksualistów izolować i wyniszczyć.
3. Ludzi uznanych eugenicznie za bezwartościowych, os oby nieuleczalnie chore, chore psychicznie, niedorozwinięte, kalekie - wymordować.
Naprawdę każdy ma prawo do takich poglądów?
Ad 2 to mają chyba w programie aktualnie rządzący.
Znam kilka osób LBGT, a w relacjach z nimi i wobec nich, ani ode mnie ani nikogo innego, nigdy nie doszło do przykrych bądź niewłaściwych słów czy sytuacji. One same to potwierdzają - pomimo wyznanej przeze mnie, poniżej przytoczonej "własciwości" mojego organizmu.
Stąd moje pytanie - konkretnie do osób "broniących środowiska LBGT", które same do niego nie należą - czy odczuwane przeze mnie na widok dwóch, namiętnie całujących się mężczyzn obrzydzenie i zbieranie na wymioty, świadczą o mojej homofobii i nietolerancji ??
Myślę, że samo wyznanie osobom LGBT Twojej "właściwości" mogło być dla nich przykre i niewłaściwe.
Ludzie czesto wymiotują jak zobaczą śmiertelny wypadek. Ileż w nich musi być homofobii i nietolerancji.
Oczywiście świadomie i celowo, jako odrębny punkt, uwypukliłem homoseksualistów, spodziewając się skupienia komentarzy właśnie na tym.
Tylko nie o LGBT tutaj mowa. Nie podejrzewam Owsiaka o bycie homo, ani o to, że jego Dzidzia to w rzeczywistości Dzidziuś. Wróćmy więc do istoty współpracy WOŚP i Strajku Kobiet (z której Owsiak jakby się wycofywał, negując np. "aborcję na pstryknięcie" - pewnie kasa nie gra...).
Zestawiłem w poprzednim komentarzu na równi:
1) aborcję człowieka z dowolnego powodu - wyrażoną niewiarygodnie, skrajnie lżąco i nieludzko "sklepem mięsnym " (przykładowy wygląd "sklepu mięsnego" Leibowitza wraz z opisem otworzy się po kliknięciu linka),
2) aborcję człowieka, który może być chory nieuleczalnie, niedorozwinięty, kaleki (nie zawsze jest taka pewność , że stan jest chorobowy i nieuleczalny),
3) Żydów i Cyganów,
4) homoseksualistów,
5) ludzi uznanych eugenicznie za bezwartościowych, osoby nieuleczalnie chore, chore psychicznie, niedorozwinięte, kalekie.
Wszystkich tych powyżej łączy jedna, wspólna, wyjątkowa, niepowtarzalna cecha - CZŁOWIECZEŃSTWO .
Trzy ostatnie punkty - to oczywiście idee Hitlera, ale jakże bliskie dwóm pierwszym punktom dotyczącym aborcji - postulatom lewactwa i innych "lempartopodobnych".
Homoseksualizm w czasach hitlerowskich (i aż do lat 70-tych, a nawet później) był uznawany za chorobę psychiczną (więcej np. tutaj: Dlaczego homoseksualizm został wykreślony z listy chorób psychicznych? ), zatem powinien być potraktowany tak, jak przypadki z punktu 5).
Zwróćmy też uwagę, że sytuacje omówione w punkcie 5) są niemal całkowicie zbieżne z postulatami dopuszczalności przerywania ciąży, o których mowa w pkt. 2).
Wnioski? Raczej oczywiste, ale pozostawię je sumieniom czytających te słowa...
Medycyna idzie wciąż do przodu. Jednym z tego przejawów (do którego można mieć zastrzeżenia i wątpliwości, ale nie czas i miejsce na to) jest uznanie homoseksualizmu za coś normalnego. Czyli gdyby było możliwe zdiagnozowanie skłonności homoseksualnych dziecka już w łonie matki (wkrótce być może, a raczej na pewno, będzie) - byłaby to przesłanka do aborcji za czasów Hitlera, natomiast obecnie już nie (oczywiście w wersji "soft", a nie "na pstryknięcie" - jak żądają "lempartopodobni").
Uznaliśmy więc jako ludzkość (z wyjątkami i zastrzeżeniami) postęp medycyny w odniesieniu do odmienności związków dwojga ludzi.
Ale jednocześnie nie uznajemy tego postępu w odniesieniu do ludzi uznanych (a raczej podejrzewanych diagnostycznie o to) eugenicznie za bezwartościowych, osób nieuleczalnie chorych, niedorozwiniętych, kalekich - dając przyzwolenie na aborcję w przypadku zaledwie podejrzeń takiego stanu płodu (czyli życia ludzkiego).
Skąd zatem założenie, że medycyna tutaj nie osiągnie żadnego postępu na przestrzeni nawet dziesiątek lat życia po urodzeniu, a może i jeszcze przed nim?
Czy mamy prawo stosować tak różne kryteria w sprawach ostatecznych życia i śmierci?
A jeśli tak - kto nam dał to prawo?
Jest rok 2040. Kobieta rodzi dziecko bez mózgu. Jednoczesnie w tym samym czasie zupełnie niedaleko zabito małe dziecko. Jest możliwość przeszczepu mózgu. Jesteś za? Jest rok 2045 kobieta rodzi dziecko bez mózgu. Laboratorium w Niemczech hoduje sztuczne mózgi do wszczepienia. Jestes za?
I trzecie pytanie. Jesteś za in vitro?
Pytasz kto dał nam prawo? Cóż, Bóg. Dał wolną wolę i sumienie. Drogowskazy, zakazy i konsekwencje wyborów. Przecież to nie jest nakaz. To wybór, stworzenie możliwości. No, ale niektórzy muszą mieć wszystko pod kontrolą i boją się nie wiadomo czego. Przecież przed wyrokiem nikt nie domagał się liberalizacji prawa do aborcji.
leibowitz - Świadomie zaznaczyłem, iż o wspomnianej "właściwości" rozmawiałem z osobami LGBT, z którymi się znamy (dobrze i długo) - z pierwszym-lepszym tematu bym nie podjął. Dodam, że również każdy z nich uważa ludzi manifestujących swe "niepopularne" preferencje seksualne za chorych, zakompleksionych i niedojrzałych prowokatorów.
radny - To co piszesz w tym temacie, dla homo sapiens jest jasne i oczywiste, więc nie wymaga obrony.
Niestety - zaślepionych egocentryzmem pseudo-celebrytów, w rzeczywistości absolutnie niezorientowanych w fundamentalnej jego istocie - nie przekonasz nigdy! NIGDY - nie dlatego, że w ich mniemaniu piszesz złe myśli albo masz kiepskie argumenty - ale dlatego, że ich nie dopuszczają do świadomości, "z góry" zakładając ich wygodne im znaczenie ...
rozmundurowany dlatego świadomie zaznaczyłem "mogło być dla nich przykre". Nie dotyczy to przecież przyjaciół. Z kim rozmawiać szczerze, jak nie z nimi ...
A z kolei to fundamentaliści nie dopuszczają do świadomości faktu, że nic na tym swiecie nie jest oczywiste i że są różne odcienie szarości.
Owsiak też nie jest oczywisty.
uff, w końcu coś na temat
hallowed - w dziesiątkę.
Za moich czasów radny zostałby zbanowany conajmniej 10 razy. Odrażająca jednostka. Szef widać przez te 15 lat osłabł. Cóż, lata doświadczenia i ta ogólna niemoc widocznie zrobiły swoje. Taka smutna osoba jak radny to twarz obecnej rzeczywistości.
71 komentarzy w 6 dni!!! To dużo więcej niż postów w sprawie 13-tek i podwyżek razem wziętych!
Skąd takei emocje? Czyżby dlatego, że w tym roku serduszko szło w parze z błyskawicą???
To jest miara wściekłości lewactwa i wyznawców WOŚP. Im bardziej Jurek daje (...), tym mocniej lewactwo go broni.
W tym roku dysonans pomiędzy pierwotną ideą WOŚP a tegoroczną rzeczywistością jest tak duży, że nie sposób tego załatać inaczej, niż krzykiem czy ujadaniem.
A że przy tym lewactwo zalicza kolejne wpadki (co oczywiste, bo z pustki niczego więcej nie da się wyciągnąć) - to ujada z niespotykaną dotąd intensywnością.
Przykładowo: jeden nawiedzony czuje się tak nakręcony, że nawija coś o swoich czasach, w których zbanowałby mnie co najmniej 10 razy. Nie dość że przez tą wściekłość ma problemy z językiem polskim, to czuje się tutaj szefem, którym - co oczywiste - nie jest i nigdy nie był. Coś brał i odleciał? A może to jakiś lewacki wampir nadający z zaświatów (skoro mówi o swoich, minionych czasach)?
O innych wypowiadałem się wcześniej - też dali "niezły" popis. Były Polak, spec od bezmózgowego elektoratu, fachowiec od propagandy, inteligent o inteligencji mierzonej piętrem, na które wjechał windą, olimpijczyk w dyscyplinie fikołków, właściel sklepu mięsnego z mięsem ludzkim,...
Jak widać sama śmietanka lewackiego kretynizmu. Komentarzy faktycznie dużo, ale tych, mających jakąś wartość merytoryczną - zdecydowanie mniej.
To nie jest powód do zadowolenia. To jest powód do wstydu, że przysługująca nam wolność słowa prowadzi także do słów urągających w sposób elementarny człowieczeństwu .
Co jest oczywiste dla Ciebie niekoniecznie jest oczywiste dla normalnych ludzi. Nie obrażaj swoje koleżanki i kolegów każdym swoim wystąpieniem. Minęło dużo czasu jak byłem aktywny na tym portalu, nie takich desperatów tu widziałem. Ale przyznaję takiego zapaleńca to było tu ledwie paru. Zapytaj szefa. Na razie się lecz.
@beataroszkowska
Czas na walkę o podwyżki, premie...minął bezpowrotnie.Prezydent szybciutko podpisał ustawę budżetową
i teraz próba "odzyskania" strat ewidentnie trafi do opinii publicznej jako "rządanie" nienasyconych
skarbowców....
Co do Owsiaka....każdy niech ocenia wg własnej wiedzy
Cóż, znowu trzeba odpowiedzieć na zasadzie wzajemności . Psychol adam nie potrafi napisać na temat, tylko snuje tu jakieś swoje chore urojenia personalne. Do poprawnej polszczyzny temu odmieńcowi intelektualnemu też daleko, coraz dalej...
Nie obrażaj - nie będziesz obrażany. I trzymaj się tematu, a nie dyskutantów.
adam - Dlaczego mnie obrażasz ??
Pisząc o "niekoniecznej" oczywistości, odnosisz ją do "normalnych " ludzi. Nie twierdzę, że popieram wszystko, co pisze radny ale dla mnie jest to oczywiste!
Zwróć też uwagę, iż rozwój człowieka (i przede wszystkim człowieczeństwa), właściwie dokonuje się dzięki zażarcie broniącym swych przekonań, a zwykle przeciwko poglądom (lub raczej przyzwyczajeniom) większości.
adam nie przejmuj się
rozmundurowany czyżby? Terroryści najzażarciej bronią swoich przekonań, a ich przyczyek do rozwoju człowieczeństwa jest raczej wątpliwy. Znam też osobiście wynalazcę, który opatentował kilka fajnych rzeczy, a nigdy nie widziałem, żeby z kimś się kłócił.
"adam nie przejmuj się"
Trafił swój na swego? Weź go sobie do swojego "sklepu mięsnego". Zawsze przyda się jakiś rzeźnik, a najlepiej, by był wyzuty z przyzwoitości. Więc kandydat idealny.
Oto przykład poglądów przeciwnych większości. Czyżby to był rozwój?
W USA możesz po śmierci zamienić się w kompost. Pierwsi Amerykanie już korzystają z "zielonych pochówków"
Kościół przeciw kompostowaniu
Oburzenie reporterów prezesa Jacka Kurskiego wywołała seria artykułów, w tym jeden, w którym opisaliśmy, że w stanie Waszyngton nad Pacyfikiem (nie mylić z miastem Waszyngton) doszło do zmiany prawa, które pozwalała już kompostować ludzkie szczątki.
Kompostowanie odbywa się w specjalnych kapsułach. Trwa około 30 dni. Mikroby zamieniają ciało w bogatą w minerały glebę, podobną w dotyku i zapachu do kompostu kupowanego w sklepach ogrodniczych. Proces wspomagają i przyspieszają: tlen i wilgoć oraz zrębki drewna, trawa i lucerna, którymi obsypuje się ciało zmarłej osoby.
https://gwno.pl/7,177851,26765299,pierwsi-amerykanie-po-smierci-dali-zamienic-sie-w-kompost-by.html?disableRedirects=true#S.zajawka_magazynowa-K.C-B.2-L.1.maly
https://gwno.pl/7,177851,26765299.html
https://gwno.pl/7,177851,26765299,pierwsi-amerykanie-po-smierci-dali-zamienic-sie-w-kompost-by.html
Nie wiem o co chodzi, ale wklejam link do artykułu z gazety wyborczej, a publikowany jest link zupełnie inny.
To wkleję ciekawsze fragmenty (jak ktoś nie chce, niech nie czyta):
"Nie chcą zniczy na grobach, krytykują zwyczaj odwiedzin cmentarzy, a nawet wzywają do ich likwidacji. W czasie, gdy większość z nas przygotowuje się do Wszystkich Świętych, niektóre media atakują polską tradycję. Nie kryją, że bliższe im są alternatywne formy świętowania" - grzmiały "Wiadomości" TVP jesienią 2019 roku, kiedy na łamach "Wyborczej" opisaliśmy alternatywne, ekologiczne formy pochówku, które zaczynają powstawać na świecie, a także nieekologiczne plastikowe znicze, które Polacy palą tysiącami 1 listopada na cmentarzach.
Zgodnie z amerykańskim prawem taki kompost można rozsypać praktycznie gdziekolwiek. Tak jak prochy z urny po kremacji, co często oglądamy na amerykańskich filmach. Proces kompostowania jest jednak mniej emisyjny niż kremacja, przy której spala się mnóstwo paliwa. W dodatku kompost można oddać leśnikom w jednym z lasów cmentarnych, które powstają w USA (podobne działają także np. w Niemczech).
Kolejny argument za kompostowaniem zwłok to limit przestrzeni. W świecie, którego populacja urośnie w 2050 roku do 10 miliardów, może być coraz trudniej o miejsca na cmentarzach, a przede wszystkim na budowę nowych nekropolii. Ponadto decydując się na "skompostowanie", Amerykanie nie są zdani na łaskę duchownych, którzy zarządzają nekropoliami. Nie dziwi więc fakt, że w stanie Waszyngton Kościół był największym przeciwnikiem ekologicznej formy odejścia do krainy zmarłych.
Kompostowanie zwłok legalne
Firma Recompose, którą wówczas opisaliśmy, jest pionierem w dziedzinie kompostowania ludzkich ciał. Przez kilka lat aktywiści i ekolodzy prowadzili kampanię społeczną i lobbing u władz stanowych. Pierwsze sześć ciał, które oddali ochotnicy, skompostowano w ramach badań naukowych na wzgórzach w Karolinie Północnej. Projekt pilotażowy prowadzono pod okiem naukowców z Western Carolina University.
W maju 2019 roku kompostowanie zostało zalegalizowane. Stan Waszyngton przyjął tzw. prawo 5001, które podpisał gubernator Jay Inslee, a które pozwala na "naturalną redukcję organiczną". Rok później zaczęto wydawać licencje na działalność ekologicznych domów pogrzebowych. Pierwsze ciała miały być kompostowane wiosną 2021.
I tak też się stało mimo trudności związanych z pandemią koronawirusa i odpływem części kapitału od inwestorów (zebrano ponad 6,7 mln dol.). Recompose przeniosło się z portowej dzielnicy Sodo w Seattle na obrzeża miasta w Kent, gdzie jedna z zaangażowanych osób oddała firmie swój magazyn.
Niedawno firma ogłosiła, że w jej kapsułach leży pierwszych dziesięć ciał (pierwotny plan w Sodo zakładał nawet umieszczenie 32 kapsuł).
Musisz chyba się zdecydować: albo "sklep mięsny" z mięsem ludzkim, albo kompostownia tego mięsa.
Oba te Twoje "biznesy" ewidentnie konkurują ze sobą.
Co pomysł to "lepszy". Z niepokojem czekam, co jeszcze wymyślisz, by "zareklamować" Owsiaka i współpracujący z nim Strajk Kobiet.
leibowitz: Nie wiem o co chodzi, ale wklejam link do artykułu z gazety wyborczej, a publikowany jest link zupełnie inny.
To Ty nie wiesz, że Wyborcza jest na cenzurowanym skarbowców? Ty piszesz GW a algorytm zmienia Ci na wiadomo co.Taka jest decyzja Inspektora; próbowałem coś w tej materii wskórać ale jest nieprzejednany. Szkoda, bo ciekawe mają artykuły (vide powyższy) a poza tym stoją po naszej stronie (pracowników skarbowości).
GWniana stoi po stronie pracowników skarbowości? Polskich pracowników skarbowości?
Jest skrajnie antyrządowa, dlatego udaje teraz coś innego, niż była wcześniej. Przejrzyj na oczy i przypomnij sobie, jak antypracownicza była za poprzednich rządów.
Poza tym komentowany artykuł jest o bardzo poważnym i krystalicznie uczciwym filantropie i jego wspaniałej, przejrzystej finansowo organizacji oraz ich owocnej współpracy z "lempartopodobnymi" kreatorami ludzkich sumień, a Ty tu sobie jaja robisz wrzutkami o jakimś brukowcu.
Wystarczy już nam "biznesmen" zajmujący się handlem ludzkim mięsem i jego przetwórstwem...
Dobrze, że mamy rząd który przy okazji reformy nikogo nie zwolnił i wszystkim dał satysfakcjonujące warunki pracy, nie zabrał premii, nie uznał pracowników za koszt, z szacunkiem i merytorycznie odpowiada na postulaty związków zawodowych. Dzięki temu GW nam niestraszna i może dalej być wilkiem w owczej skórze i być antyrządowa (przyznam, że nie wiedziałem, że to coś złego).
To mówiłem ja, Jarząbek Wacław.