Bezczelność, arogancja i buta...


Tego nie było nawet za Parafianowicza. Poniżej korespondencja wskazująca z kim mamy do czynienia. Najciekawsze, że zarówno Dyrektor Ilona Kowalska, jak i Zastępca Dyrektora Agnieszka Niekłań-Wudarska to osoby w czasach Platformy Obywatleskiej pełniące eksponowane stanowiska. Sprawa będzie miała ciąg dalszy. Na temat ww. osób więcej pod tymi linkami:  http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=26413 i http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=25569.

 

---

---------------------------------------------------------------------------------------------------

 

           Radom 2019-07-24

 

Minister Finansów

Warszawa

 

W związku z pismami BMI1.0124.725.2019 oraz BMI1.0124.604.2019 z 22 lipca 2019, stanowiącymi odpowiedzi na wnioski o informację publiczną (pisma RKS znak  SK/57/2019 z 24 maja 2019 oraz SK/67/2019 z 28 czerwca 2019) - wnosimy o ponowne  przekazanie załączników do ww. pism MF, ale prawidłowo zanonimizowanych (niezwłoczne, maksymalnie w terminie 14 dni od daty niniejszego pisma). Wnosimy także o przekazanie wyjaśnień i zastrzeżeń przekazywanych w trakcie i po doręczeniu sprawozdań z kontroli, o co wnosiliśmy w piśmie SK/57/2019 z 23 maja 2019, a co nie spotkało się jakąkolwiek reakcją Ministra Finansów.

Mamy świadomość, że kwestie usuwania pewnych danych są ważne, jednak ważniejsze jest to, jakie dane należy usunąć z dokumentu, aby można było mówić z jednej strony o skutecznej anonimizacji informacji, z drugiej zaś o zachowaniu konstytucyjnego prawa do informacji publicznej. Nie może być na przykład tak, że zakrywa się całe (nawet kilkanaście, jeden po drugim...) arkusze A-4 dokumentu, a przecież trudno przypuszczać, że w całości zawierały one dane przedsiębiorcy lub inne dane chronione prawem.

W orzecznictwie sądowo administracyjnym podnosi się, że dokument powinien zostać zanonimizowany w taki sposób, aby w jak największym stopniu zachował swoją czytelność i nie zgubił żadnych treści natury ogólnej tak, że utrudniałoby to zrozumienie, o co w takim dokumencie chodzi i czego w istocie dotyczy. Można zatem powiedzieć, że proces anonimizacji jest swoistym kompromisem między udostępnianiem informacji w celu ich upublicznienia, a potrzebą przestrzegania obowiązujących norm prawnych gwarantujących ochronę prawną określonych dóbr i wartości – czego osoba dokonująca anonimizacji przekazanych dokumentów zdaje się nie rozumieć, przez co dokonała anonimizacji tak szeroko, że objęła ona treści nie chronione, czyniąc przez to przekazane informacje nieczytelnymi. Jest to działanie pozaprawne, gdyż nie możemy dostrzec w żaden sposób, jakie wartości konstytucyjne chronione są poprzez kompletne zakrywanie opisów stwierdzonych nieprawidłowości, treści składanych wyjaśnień, sygnatur i dat pism, nazwy miesięcy czy nazw komórek organizacyjnych, itp.

Należy oczywiście mieć na uwadze, że pewne informacje bardzo często umożliwiają łatwą identyfikację osób fizycznych, w związku z czym powinny być usuwane z treści dokumentów, ale nie żądaliśmy danych osób fizycznych nie będących funkcjonariuszami publicznymi, czy też danych umożliwiających identyfikację osób prawnych – a tylko takie dane powinny być zanonimizowane.

Anonimizacja jest szeroko akceptowanym w orzecznictwie sądów administracyjnych sposobem udostępniania informacji publicznej, przy jednoczesnym poszanowaniu dóbr objętych ochroną i stanowi rodzaj kompromisu pomiędzy prawem do informacji publicznej, a prawem do ochrony danych osobowych (por. wyroki WSA w Gdańsku z 2 października 2013 r., sygn. akt II SAB/Gd 148/13, WSA we Wrocławiu z 13 czerwca 2013 r., sygn. akt IV SA/Wr 210/13, WSA w Gliwicach z 12 marca 2013 r., sygn. akt IV SAB/GL 115/12).

Prawo do informacji jest jednym z najważniejszych praw w demokracji, co podkreślił Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 października 2009 r., sygn. K 26/08: Powszechny i szeroki dostęp do informacji publicznej stanowi niezbędną przesłankę istnienia społeczeństwa obywatelskiego, a co za tym idzie - urzeczywistnienia demokratycznych zasad funkcjonowania władzy publicznej w polskim państwie prawnym. Dostęp do informacji publicznej jest bowiem, z jednej strony, warunkiem świadomego uczestnictwa obywateli w podejmowaniu rozstrzygnięć władczych (zob. P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 2000, s. 83), a z drugiej, umożliwia efektywną kontrolę obywatelską działań podejmowanych przez organy władzy publicznej (zob. W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Kraków 1998, s. 58; I. Lipowicz, (w:) Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, pod red. J. Bocia, Wrocław 1998, s. 114). Stąd wielkie znaczenie powszechności dostępu do informacji publicznej. W demokratycznym społeczeństwie podstawowym prawem jest wiedzieć i być informowanym o tym, co i dlaczego czynią władze publiczne (zob. J. E. Stiglitz, On Liberty, the Right to Know, and Public Discourse: The Role of Transparency in Public Life, (w:) Globalizing Right. The Oxford Amnesty Lectures, pod red. U. J. Gibneya, Oxford-New York 2003, s. 115 i n.).

Zgodnie z zasadą określoną w art. 61 Konstytucji należy w realizacji prawa dostępu do informacji publicznej zagwarantować maksymalną jawność, natomiast ograniczenia, o jakich mowa w art. 61 ust. 3 Konstytucji winny zostać stosowane wyjątkowo – tymczasem odnosimy wrażenie, że w istocie chodziło o uniemożliwienie dostępu do żądanych materiałów w takim zakresie, w jakim możliwa byłaby ocena zasadności zarzutów formułowanych przez kontrolujących z jednej strony, z drugiej zaś o utajnienie wyjaśnień funkcjonariuszy publicznych mogących wskazywać na nieprawidłowe wnioski kontrolerów z Ministerstwa Finansów. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2 lipca 2003 r., sygn. akt II SA 837/03, zgodnie z którym ogólną zasadą wynikającą z art. 61 Konstytucji, jest dostęp do informacji. Wszelkie wyjątki od tej zasady powinny być formułowane w sposób wyraźny, a wątpliwości powinny przemawiać na rzecz dostępu (wyrok WSA we Wrocławiu z 26 maja 2010 r., sygn. akt IV SAB/Wr 19/10).

W przekazanych materiałach brak jest informacji o podstawie prawnej anonimizacji w tych miejscach, gdzie została ona dokonana. Nie jest dopuszczalne wskazywanie podstawy prawnej zakrycia przekazywanych treści w ten sposób, że podaje się jedynie podstawy prawne w treści pisma przewodniego do kilkuset stron dokumentów, nie zaś w miejscu dokonywania anonimizacji, gdyż nie wiadomo w istocie, na jakiej podstawie w danym miejscu dokumentu dokonano anonimizacji. Nie jest także dopuszczalny brak danych określających tożsamość osoby, która wytworzyła informację lub odpowiada za treść informacji (art. 12 ust. 1 ustawy z 6 września 2011 r. o dostępie do informacji publicznej). Ponadto zakryto wiele treści, które stanowią informację publiczną podlegającą udostępnieniu bez ograniczeń, a w szczególności:

1)    w sprawozdaniu z kontroli DOW2.0812.9.2018.ZKN przekazano zasłonięto karty, na których opisano dokonane ustalenia (całkowicie zasłonięte str. 4 do str. 19), na str. 20-23 zasłonięto całkowicie wyjaśnienia NUS;

2)    w sprawozdaniu DOW2.0812.41.2018.CDSS:

-        zasłonięto dane o nazwach miesięcy, których dotyczyły deklaracje VAT, kwoty, daty, sygnatury pism urzędowych, zakresy kontroli z upoważnień do kontroli, nazwy komórek organizacyjnych urzędu oraz sygnatury postępowań kontrolnych - str. 18, 19, 20, 22, 23, 24, 26, 34, 59, 61, 77, 78, 79 (do str. 184 w liczącym łącznie 193 str. sprawozdaniu); 

-        imiona, nazwiska i stanowiska służbowe funkcjonariuszy publicznych (w tym osób odpowiedzialnych za stwierdzone nieprawidłowości!) - str. 14,15, 22, 24, 30, 32, 34, 44, 50, 64, 65 (do str. 184 w liczącym łącznie 193 str. sprawozdaniu);

-        pojedyncze akapity i bloki tekstu (nie udało się z przekazanej treści ustalić czego dotyczyły i jaka była podstawia prawna zakrycia)- str. 14, 17, 19, 21, 22, 24, 25, 26, 27, 48,67, 68, 75, 78 (do str. 184 w liczącym łącznie 193 str. sprawozdaniu);

-        wyjaśnienia funkcjonariuszy publicznych - str. 27, 29, 42, 43, 49, 50, 59, 60,61, 62, 63, 66, 67, 68, 69, 70, 74, 77, 81, 82 (do str. 184 w liczącym łącznie 193 str. sprawozdaniu);

-        opisy stwierdzonych , stanu faktycznego i zarzutów (całe bloki i akapity tekstu oraz poszczególne zdania i wyrazy)- str. 27, 28, 34, 35, 36-42, 44-47, 57-58, 60,61, 62, 63, 66, 70, 71-73, 76, 80, 81, 83 (do str. 184 w liczącym łącznie 193 str. sprawozdaniu).

Przez powyższe i nie wymienione wyżej, ale dokonane na kolejnych stronach anonimizacje (nie wiadomo, jakie wartości konstytucyjne chroniące...), czynią dokumenty nieczytelne, a całość sprawia wrażenie, że Ministerstwo Finansów chce wręcz zataić ryć informacje, które powinny być jawne dla wszystkich, albo nawet ukryć fakt, że odpowiedzialność za stwierdzone nieprawidłowości dotyczy także obecnego naczelnika urzędu (Joanna Łachut) czy też obecnego Dyrektora IAS Katowice (Mariusz Gojny) - z uwagi na sprawowany nadzór w tym okresie, którego także dotyczą nieprawidłowości stwierdzone w urzędzie.

 

W tych okolicznościach wnosimy, jak na wstępie przy czym wskazujemy, iż każdorazowe zakrycie danych powinno być opisane w miejscu anonimizacji poprzez podanie podstawy prawnej (powodu zakrycia) zakrycia tak, aby wnioskujący mógł ocenić, czy nie doszło w tym zakresie do naruszenia ustawy o dostępnie do informacji publicznej), a zakrycie powinno dotyczyć wyłącznie tych treści, które nie mogą zostać udostępnione na podstawie prawa, nie zaś subiektywnego odczucia osoby dokonującej anonimizacji  (niedopuszczalna anonimizacji całych stron, opisów stwierdzonych nieprawidłowości, danych osób odpowiedzialnych za nie, czy też większości wyjaśnień funkcjonariuszy publicznych).

 

Wskazujemy także, że nie raz otrzymywaliśmy informację publiczną w postaci materiałów z kontroli prowadzonych przez pracowników Ministerstwa Finansów i podległych urzędach i nigdy - nawet w okresie, gdy u rządów była Platforma Obywatelska  - nie posunięto się do tak drastycznej (niezgodnej z prawem) anonimizacji, że w zasadzie nie wiadomo, jakie były nieprawidłowości, jakie składano wyjaśnienia i kto jest za nie odpowiedzialny.

Informujemy także uprzejmie, że w przypadku braku przekazania prawidłowo zanonimizowanej i pełnej informacji zgodnie z wnioskami, RKS będzie zmuszona złożyć skargę na bezczynność organu, wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w związku z naruszaniem zasad służby cywilnej (oraz skargę na zasadach określonych w Dziale VIII kpa ) do Prezesa Rady Ministrów.


Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.