Dyskryminacja osób z dodatkami stażowymi w KAS


Poniżej pismo RKS do Szefa KAS ws. dyskryminacji pracowników/funkcjonariuszy z dodatkami stażowymi.

Marian Banaś

Szef Krajowej Administracji Skarbowej

 

             W nawiązaniu do Porozumienia z 21 listopada 2018 oraz pojawiających się rozbieżności i  wątpliwości w zakresie sposobu uwzględniania dodatku stażowego przy podziale podwyżek w 2019 roku, uprzejmie wskazujemy na przepisy prawa pracy oraz orzecznictwo w tym zakresie.

Zgodnie z art. 113 i art. 183a ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, jakakolwiek dyskryminacja pracowników w zatrudnieniu – jest niedopuszczalna. Kodeks pracy określa, że za dyskryminację bezpośrednią uznaje się sytuację, gdy pracownik jest traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie, niż inni pracownicy. Z taką właśnie sytuacją będziemy mieć do czynienia, gdy bez uzasadnionego powodu obniży się kwotę podwyżki wynagrodzenia zasadniczego tylko dlatego, że pracownikowi przysługuje – na podstawie obowiązującego prawa – dodatek za staż pracy.

            W uzasadnieniu wyroku II PK 22/17 z 7 lutego 2018 w sprawie m.in. naruszenia zasad równego traktowania przy dodatku stażowym, Sąd Najwyższy skrytykował orzeczenie sądu okręgowego, w którym ten „przyjął bezrefleksyjnie, że zróżnicowanie wynagrodzeń wynikało z różnic w stażu pracy poszczególnych pracowników, całkowicie pomijając przy tym, że pracodawca uwzględnia już staż pracy zatrudnionych pracowników przydzielając dodatek stażowy”.

Stanowisko takie jednoznacznie świadczy o tym, że dodatek stażowy, zdaniem SN, powinien funkcjonować samodzielnie, niezależnie od ustalenia innych składników wynagrodzenia.

            Dalej Sąd Najwyższy stwierdza: „Bezwzględnie w toku postępowania mechanizm różnicowania wynagrodzeń powinien zostać wyjaśniony, zaś pozwany powinien udowodnić obiektywny sposób ustalania wynagrodzeń pracowników ochrony, bowiem nie jest dopuszczalne aby te same okoliczności były dwukrotnie brane pod uwagę przy różnicowaniu pracowników zatrudnionych na tych samych stanowiskach i wykonujących te same obowiązki”.

Sytuacja, w której wszyscy zatrudnieni lub pełniący służbę w KAS będą mieli różnicowane wynagrodzenie/uposażenie zasadnicze w taki sposób, aby po doliczeniu dodatku stażowego otrzymać jednakową kwotę podwyżki, jest analogiczna do tej, którą SN jednoznacznie uważa za niedopuszczalną. Niektórym beneficjentom obniży się bowiem (wskutek uwzględnienia dodatku stażowego) wynagrodzenie lub uposażenie zasadnicze tylko po to, by po ponownym uwzględnieniu tego dodatku otrzymać u wszystkich jednakowe kwoty podwyżki.

            W tym kontekście, w dalszej części uzasadnienia Sąd Najwyższy porusza kwestie dyskryminacji, stwierdzając między innymi: „W takiej bowiem sytuacji pracownik otrzymujący niższe wynagrodzenie w związku z posiadanym stażem pracy znajduje się w o wiele gorszej sytuacji od pracowników posiadających większy staż pracy, wykonujących taką samą pracę, bowiem jego wynagrodzenie zasadnicze jest ustalane w niższej stawce, a dodatkowo nie otrzymuje on lub otrzymuje niższy dodatek stażowy. Taka sytuacja z pewnością może świadczyć o nierównym traktowaniu, a możliwe, że również o dyskryminacji, w przypadku wystąpienia przyczyny dyskryminacji. (…) Sąd odwoławczy całkowicie pominął tę okoliczność, że staż pracy był brany pod uwagę przez pozwanego pod postacią dodatku stażowego, nie mógł zatem stanowić dodatkowo usprawiedliwionej przyczyny różnicowania stawki wynagrodzenia zasadniczego.”.

            Wynika stąd niezbicie, że jakiekolwiek manipulowanie wynagrodzeniem zasadniczym w  celu dopasowania wysokości dodatku stażowego świadczy o co najmniej nierównym traktowaniu i jest w sposób oczywisty niedopuszczalne.

Zauważyć należy, że celem wprowadzenia dodatku stażowego było zapewnienie ekwiwalentu za utratę sił i zmniejszoną wydajność pracy w starszym wieku oraz potrzeba uznawania i opłacania doświadczenia jako formy wyższych kwalifikacji, honorowanie "wierności" danemu pracodawcy, motywowanie do pozostania u pracodawcy, a także skłonienie pracowników do przejścia z sektora prywatnego do budżetowego, czego przejawem jest zaliczenie do stażu pracy również pracy poza służbą cywilną. Nie bez znaczenia jest także doświadczenie zawodowe pracownika, co przekłada się na jakość świadczonej pracy i możliwość szkolenia przez nich pracowników mniej doświadczonych. W piśmiennictwie jest także mowa o tym, że dodatek ten stanowi namiastkę rekompensaty z tytułu wkładu pracownika w realizację zadań danego urzędu lub służby w ogóle. Co więcej, jeżeli chodzi o charakter prawny tego świadczenia, to ze względu na jego obligatoryjny charakter, wynikający bezpośrednio z art. 90 ust. 1 ustawy o służbie cywilnej, dodatek stażowy należy uznać za składnik wynagrodzenia, a więc można go pozbawić pracownika tylko w przypadku zmiany przepisów[1] Inaczej mówiąc nie powinno się pozbawiać lub zmniejszać tego dodatku w wymiarze kwotowym poprzez manipulowanie podstawą jego naliczania, zwłaszcza kierując się aktem prawnym nie mającym charakteru ustawowego (Porozumienie). Jedynym wyjątkiem od tej niezwykle korzystnej, ale ustawowo zagwarantowanej dla członków korpusu służby cywilnej zasady, jest ust. 3 tego artykułu, który nakazuje nie uwzględniać w analizowanym stażu okresów pracy w Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, jak również w organach bezpieczeństwa państwa, przy czym bez znaczenia jest tu rodzaj pracy wykonywanej we wskazanych podmiotach. Dlaczego zatem podejmuje się działania mające na celu zmniejszenie dodatku stażowego w KAS wszystkim, tak jakby byli obarczeni pracą w organach komunistycznych i ubeckich?

            Z uwagi na powyższe, jako jeden z Sygnatariuszy Porozumienia, prosimy – po raz kolejny – o uwzględnienie przedstawionych okoliczności w procesie uzgodnień zasad podziału, a także w  kierowanych sugestiach i zaleceniach co do tego procesu podległych dyrektorom izb administracji skarbowej.

z up. RKS

Tomasz Ludwiński



[1] por. Baran Krzysztof W. (red.), Komentarz do ustawy o służbie cywilnej, [w:] Prawo urzędnicze. Komentarz, Opublikowano: LEX 2014




(11)
  • avatar
    Mamy coś takiego:

    "W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd zgodnie, z którym zasada równych praw pracowników z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków (art. 11 2 k.p.) uzasadnia weryfikację ustalenia nierównych wynagrodzeń za pracę stosownie do art. 78 k.p., który wymaga ustalenia wynagrodzenia w sposób odpowiadający w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także z uwzględnieniem ilości i jakości świadczonej pracy."

    Rodzaj: ta sama praca, kwalifikacje (w KAS nie bierze się pod uwagę ukończonych studiów w kwestii wynagrodzeń, nie mówiąc już o kierunkach ukończonych studiów przydatnych w KAS (prawo, finanse, ekonomia, administracja) a może powinno), ilość zakładamy, że jeśli ktoś jest 8h w pracy to pracuje, wiem bywa różnie ale..., jakość to też nie tak łatwo zweryfikować.
    Następna rzecz 2 osoby wykonujące tą samą pracę z tym samym zakresem obowiązków jedna zatrudniona na stanowisku samodzielnego referenta inna starszego eksperta z uwagi na co? Można śmiało doszukiwać się tu sytuacji, w której to od lat pracy zależy wynagrodzenie zasadnicze (referent/ekspert mają różne mnożniki) i dodatkowo od tej wyższej podstawy jest naliczany dodatek stażowy.
    Dlatego powyższy wyrok może być argumentem dla każdej ze stron w kwestii dyskryminacji.
  • Może, ale tylko przy indywidualnych przypadkach, nie przy gremialnej podwyżce. Oceniając wyrok trzeba też mieć na względzie to, że w służbie cywilnej różnice na poszczególnych stanowiskach w zasadniczej są wręcz dopuszczalne, bo wynikają wprost z tabeli mnożników w rozporządzeniu (nie tak, jak w tej firmie, której dotyczy wyrok).
  • avatar
    Witam. Podziwiam pismo związane z dyskryminacją ze względu na posiadany dodatek stażowy, ale zastanawia mnie, że nie wywołało takiego oburzenia pominięcie przy poprzednich podwyżkach (w niektórych województwach) osób ze stażem pracy poniżej 5 lat. Dziwi mnie, że wtedy nikt nie mówił o dyskryminacji. Ponadto zastanawia mnie, że związki zawodowe najpierw podpisują porozumienie, a następnie twierdzą, że jego treść dykryminuje właściwie większość pracowników.
  • avatar
    wb87: piszesz rzeczy kuriozalne. Poprzednie podwyżki przewidziane były dla NAJMNIEJ zarabiających. Sugerujesz dyskryminację ze względu na duże zarobki, bo ktoś miał na dość wysokim poziomie przy minimalnym stażu?

    Treść porozumienia nie wyklucza, bo nie może wykluczać, przepisów ustawowych. Więc twierdzenie, że treść Porozumienia kogoś dyskryminuje jest - delikatnie mówiąc - chybione. Można na bazie Porozumienia uzgodnić takie zasady, by o dyskryminacji nie było mowy (przykładowo IAS w Krakowie).
  • avatar
    Nie mówię o podwyżkach dla najmniej zarabiających, ostatnie podwyżki były dla wszystkich (ze stażem powyżej 5 lat) i podział środków na nie był uzgadniany ze związkami zawodowymi. W przypadku tych podwyżek część środków została przyznana na podwyżki uzależnione od stażu, a część została przekazana naczelnikom na podwyżki uznaniowe. Rozumiem, że obecny podział włączający staż do podwyżek jest absurdalny bo prowadzi do sytuacji, w której starszy pracownik otrzymuje niższą podwyżkę, ale nie rozumiem tego ogólnego zamiłowania do kryterium jakim jest staż pracy. Uważam po prostu, że ludzi należy nagradzać za wykonywaną pracę, jej jakość w powiązaniu z rodzajem tej pracy i zajmowanym stanowiskiem.
  • avatar
    wb87: poniekąd sam sobie odpowiedziałeś. Rozmawiamy o PODWYŻKACH "wszystkim po równo", przy uwzględnieniu obowiązujących przepisów, a nie o poziomach wynagrodzeń i jak je należy kształtować. Nie tego dotyczy treść pisma i nie temu służą tegoroczne podwyżki.

    O jakiej IAS piszesz: "ostatnie podwyżki były dla wszystkich (ze stażem powyżej 5 lat)"?
  • avatar
    IAS w Poznaniu.
  • DIAS w Gdańsku zapowiedział właśnie obniżenie podwyżki w części dotyczącej wynagrodzenia zasadniczego dla osób z wysługą lat. Można się było tego spodziewać. Czy inne Izby wprowadzają to rozwiązanie?
  • avatar
    Następnym pomysłem niech będzie okrojenie jeszcze wynagrodzenia zasadniczego o dodatek sc. Czy nie może być normalnie, tylko jakieś chore pomysły... przykre...
  • Napiszę mój komentarz w krótkiej formie, mam nadzieję, że nikogo nie urażę, a kto ma zrozumieć, to zrozumie:
    nam starym najlepiej zabrać tą dziadowiznę, którą otrzymujemy co miesiąc i wysłać pieszo na złom (bez dodatkowych kosztów). Cóż, taka jest prawda, jesteśmy starzy, brzydcy. Nie dość, że "nic nie robimy to w dodatku zajmujemy tyko miejsca młodym".
    Tyle w temacie.
  • Ale Iwonko poszłaś po bandzie !

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.