Nagrody woj. Śląskie


Poniżej zestawienie nagród za IV kwaratał 2016 roku w woj. śląskim.

 

 

 

Lp

Urząd skarbowy

Nazwisko

Imię

kwota nagrody NUS

kwota nagrody dla zastępcy / wraz z częścią uzupełniającą/

26

US Częstochowa I

p.o. Knapik

Jadwiga

5 100,00

 

27

US Częstochowa I

Biernat

Andrzej

 

5 051,00

28

US Częstochowa I

Jachura

Teresa

 

4 933,00

29

US Częstochowa II

Rott

Ramona

3 900,00

 

30

US Częstochowa II

Młynek

Marta

 

5 344,00

31

US Częstochowa II

Smużyński

Tomasz

 

5 697,00

 

Lp

Urząd skarbowy

Nazwisko

Imię

kwota nagrody NUS

kwota nagrody dla zastępcy / wraz z częścią uzupełniającą/

32

US Dąbrowa Górnicza

Chudoba

Dariusz

4 600,00

 

33

US Dąbrowa Górnicza

Szałek

Elżbieta

 

4 323,00

34

US Dąbrowa Górnicza

Zasadzień

Andrzej

 

4 323,00

35

US Gliwice I

Mierzwa

Adam

4 500,00

 

36

US Gliwice I

Kaczmarek

Jadwiga

 

4 728,00

37

US Gliwice I

Karaś

Danuta

 

5 053,00

38

US Gliwice II

Gibalska-Szmidt

Tamara

2 500,00

 

39

US Gliwice II

Purzyński

Jan

 

4 111,00

40

US Gliwice II

Śmietanka

Jacek

 

4 111,00

41

US Jastrzębie Zdrój

Paszek

Alina

4 600,00

 

42

US Jastrzębie Zdrój

Cochur

Paweł

 

4 581,00

43

US Jaworzno

p.o. Pawlik

Tatiana

5 400,00

 

44

US Jaworzno

Jedynak

Paweł

 

5 873,00

45

US Katowice I

p. o. Dynalewicz

Anna

4 600,00

 

46

US Katowice I

Kuczerepa

Marek

 

4 581,00

47

US Katowice I

Ruda

Bożena

 

5 168,00

48

US Katowice II

Hamrol

Andrzej

4 600,00

 

49

US Katowice II

Gogola

Łukasz

 

4 581,00

50

US Katowice II

Sowa

Jan

 

4 229,00

51

US Kłobuck

Staśkiewicz

Mariusz

5 300,00

 

52

US Kłobuck

Jagieła

Jan

 

4 698,00

53

US Lubliniec

Kandzia

Izabela

5 800,00

 

54

US Lubliniec

Kwieciński

Piotr

 

4 698,00

55

US Mikołów

Siedlis

Aldona

4 100,00

 

56

US Mikołów

Frankowska-Desol

Danuta

 

4 346,00

57

US Mysłowice

Żesławska

Elżbieta

5 100,00

 

58

US Mysłowice

Jagniątkowska

Iwona

 

5 227,00

59

US Myszków

Marszałek

Małgorzata

4 900,00

 

60

US Myszków

Powązka

Renata

 

4 604,00

 

Lp

Urząd skarbowy

Nazwisko

Imię

kwota nagrody NUS

kwota nagrody dla zastępcy / wraz z częścią uzupełniającą/

61

US Piekary Śląskie

Michałowski

Marek

4 200,00

 

62

US Piekary Śląskie

Degórska

Beata

 

3 217,00

63

US Pszczyna

Binias

Jacek

5 400,00

 

64

US Pszczyna

Króliczek

Regina

 

4 821,00

 

Urząd skarbowy

Nazwisko

Imię

kwota nagrody NUS

US Racibórz

Głód

Barbara

5 000,00

US Racibórz

Bahryj

Joanna

 

US Ruda Śląska

Szulga

Aleksandra

4 600,00

US Ruda Śląska

Bibrzycka

Karina

 

US Ruda Śląska

Kowal

Danuta

 

US Rybnik

Lepiarczyk

Ireneusz

4 700,00

US Rybnik

Brachaczek

Jan

 

US Rybnik

Stuglik

Maria

 

US Siemianowice Śląskie

Rychlik

Urszula

4 200,00

US Siemianowice Śląskie

Bednarz

Jadwiga

 

US Sosnowiec

p.o. Domarecka

Józefa

3 541,00

US Sosnowiec

Wójcik-Sorek

Barbara

 

US Sosnowiec

Pankrac

Lidia

 

US Tarnowski Góry

Zakrzewska

Ewa

3 400,00

US Tarnowski Góry

Kadulska

Danuta

 

US Tarnowski Góry

Szewczyk

Andrzej

 

US Tychy

Langer

Ewa

5 000,00

US Tychy

Kącki

Marian

 

US Tychy

Venslauskas

Irena

 

US Wodzisław Śląski

Bernais

Marek

3 600,00

US Wodzisław Śląski

Kulikowska

Anna

 

US Wodzisław Śląski

Proskura-Ledwoń

Elżbieta

 

US Zabrze

Konewka

Andrzej

5 400,00

US Zabrze

Kwiatkowska

Beata

 

US Zabrze

Zakrzewska

Dagmara

 

US Zawiercie

Buczek

Janusz

4 200,00

US Zawiercie

Piłat

Jolanta

 

US Zawiercie

Powązka

Joanna

 

US Żory

Szyszka - Zielińska

Aleksandra

3 591,00

 

Lp

Urząd skarbowy

Nazwisko

Imię

kwota nagrody NUS

kwota nagrody dla zastępcy / wraz z częścią uzupełniającą/

94

US Żory

Drobik

Jolanta

 

4 698,00

95

US Żywiec

Saltarius

Sławomir

4 100,00

 

96

US Żywiec

Radwan

Elżbieta

 

4 816,00

97

US Żywiec

Szwed

Józef

 

4 581,00

 

 




(37)
  • avatar
    A biedny szarak dostanie 700zł Wg uznania.
  • avatar
    Co ja pacze, zastępcy NUS zapracowali sobie na wyższe premie niż szef? to się nazywa uznanie.
  • Ja pier##le, nie dość, że różnica w wynagrodzeniach zasadniczych między pracownikami, a kadrą kierowniczą to przepaść, to jeszcze premier 3-4, a nawet 5x większe. Czy to jest normalne? Po prostu ręce opadają. I jak my mamy być zmotywowani do pracy? Przecież to jest skandal. Koniec końców wszyscy pracujemy dla ojczyzny i w jednym resorcie, więc takie różnice w premiach moim zdaniem są niedopuszczalne.

    A przy okazji, dlaczego w ww. zestawieniu nie ma danych dot. dyrektorów IS?
  • @UP

    Teraz doczytałem, że to nagrody NUSów i zastępców. Dyrektorzy IS też się ujawnią, czy kwoty nie zmieszczą się w tabelkach?
  • Kuczerepa prawie 5.000. Na osłodę wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach potwierdzającego współpracę z organami PRL?
  • A z 5 tabeli zastępcy naczelników nie otrzymali żadnych nagród?
  • Nie przesadzajcie. Co to jest 5000 zł dla managera, a takim jest Naczelnik ( przy takiej odpowiedzialności), bankowcy maja razy 10 i tego sie nie komentuje. Zawsze można sie zamienić i powalczyć o stanowiska, a nie tylko marudzić.😴
  • To najgorzej wyjdą na reformie KAS dyrektorzy UKSów: teraz mają wynagrodzenie 10-12 tys i premie podobne jak pensja a jako naczelnicy us czy ucs wyjdzie im pewnie 8 tys wynagrodzenie i premia ok. 5 tys.? Ciekawe co z wynagrodzeniami ludzi z UXów, przecież tam średnia też była wyższa niż w US (a są teraz zaproszenia do przejścia), będzie równanie w dół, i to spore? A jak zarabiali celnicy?
  • Pracownik US w woj. Podkarpackim - nagroda roczna 960 zł brutto i to prawdopodobnie jest bardzo dużo - po 30 latach pracy.

    wyrobnik 16 - ty nie wiesz, że NUS jest tylko organem podatkowy i egzekucyjnym a nie menadżerem - zmiana 1.04.2015 r. dlatego nie można porównywać NUS do menadżera. i liczyć 10 razy więcej.
  • @wyrobnik16

    Z całym szacunkiem, ale ewidentnie nie masz pojęcia o czym piszesz, porównując NUSa z managerem w banku (a to samo tyczy się managerów w innych korporacjach).

    Managerowie w sektorze prywatnym to są ludzie, którzy 24h są w pracy (posiadając służbowe laptopy i telefony), pracują pod ogromną presją czasu, przy potwornym parciu na wyniki (głównie finansowe) i pod permanentną groźbą zwolnienia, zdegradowania czy innych uprzykrzeń (typu karne szkolenia weekendowe).

    Oczywiście, że NUS ma dużo pracy i sporą odpowiedzialność, ale daleko mu w zakresie obowiązków, kompetencji, nie mówiąc o wszystkich "miękkich" kwestiach do managerów wyższego stopnia w korpo.
  • avatar
    Warto także wspomnieć ,że niektórzy Naczelnicy zadbali aby te różnice były jeszcze większe, przyznając swoim zastępcom dodatkowe nagrody ze swojej puli ( w kwotach znacznie wyższych niż dla pracowników). Żenująca lojalność. Czytając informację publiczną zastanawiam się czy niektórzy wiedzą za co zostali wyróżnieni bo na pewno nie brali udziału w realizacji zadania wskazanego w uzasadnieniu.
  • @alfa
    Czyli zastępcy z 5 tabeli otrzymali nagrody z puli naczelnika czy nie otrzymali wogóle, bardzo ciekawe?
  • avatar
    joalcoany masz absolutną rację, że nie można porównywać NUSa z managerem w banku ani w innej korporacji, bo w korporacji zwykły pracownik po kilku latach pracy zarabia porównywalne pieniądze co naczelnik. Nie licząc dodatkowych profitów jakie ma się w korporacjach takie jak np. prywatna opieka zdrowotna dla pracowników i ich rodzin, a nawet za niewielką opłatą dla rodziców-dostęp do specjalistów i badań bez kolejek. A ta praca 24h w korporacjach to nie wiem skąd czerpiesz taką wiedzę, pracowałeś kiedyś w korporacji i ilu znasz ludzie w korporacjach? To są takie bajki dla osób, które sobie wmawiają, że nigdy nie będą pracowały w korporacji bo tam jest taki wyzysk pracowników, a w rzeczywistości nikt by ich tam nie chciał zatrudnić.
  • Pracowałem w korpo nieco ponad rok, ale w bardzo specyficznym charakterze, więc mój przykład nie jest najlepszy.

    Moja żona pracuje w PwC już jakiś czas i praktycznie nie ma popołudnia, żeby nie włączała służbowego laptopa w domu (poza tym, że w samym biurze rzadko kiedy siedzi 8h). Przy czym nie pracuje na stanowisku managera, ale na najniższym kierowniczym.

    Korporacja korporacji nie równa. Są takie, w których "wyzysku" nie ma, ale są też takie, w których ludzie nie dają rady i po jakimś czasie lądują na kozetkach u psychoanalityków. To oczywiście również się zmienia, bo konkurencja na rynku pracy, po stronie zatrudniających, jest co raz większa i co raz trudniej o dobrego pracownika. Niemniej jednak, niektóre duże przedsiębiorstwa dalej wyciskają ostatnie soki z pracowników, a jak się ktoś wypruje to mu dziękują i zatrudniają za niego następnego.

    Z tymi wynagrodzeniami to bym też był ostrożny. Jasne, że w sektorze prywatnym zarabia się lepiej, ale nie wiem skąd ci się wzieło, że " w korporacji zwykły pracownik po kilku latach pracy zarabia porównywalne pieniądze co naczelnik". Jesteś w stanie podać konkretne nazwy firm, stanowisk i zakres obowiązków,?

    Senior consultant w BIG4 ma ok. 6.5-8k (w zależności od stopnia, bo jest SC1, SC2 itd). Przy czym SC nie zostaje się po 3 czy 5 latach. Wynagrodzenia managerow zaczynają się od ok. 13-15k, przy stażu pracy >10 lat. Praktykanci mają tyle co szeregowy pracownik skarbowości. Pracownicy najniższego szczebla niewiele więcej (ok. 3.5k brutto).
  • Widzę, że pan/i ,,awista" mentalnie jeszcze w poprzednim ustroju. Będzie czerpał/a radość z tego, że sąsiadowi krowa zdechnie bo nie chce mieć krowy więcej. Trzeba było ruszyć cztery litery i złożyć podanie do UKsu. Później zdać egzamin, zostać powołanym, wykazać się umiejetnosciami i kosić te mega nagrody. Ale nie, lepiej siedzieć na d..., pić kawusie w ciepłym pokoiku, nie podnosić kwalifikacji i cieszyć się z nieszczęścia innych.Ja mam nadzieję, że w nowych strukturach nie będzie miejsca dla maluczkich ludzi. I proponuje ,,awista" wziąć się do roboty a nie snuć dywagacji, bo liczę że w USach w końcu wezmą się za d...ska niektórym wybrancom gwiazd slimaczkom nadużywającym słów: ,,nie wiem" i ,,nie da sie" .
  • poproszę o takie zestawienie z zachodniopomorskiego,
  • avatar
    wafelek - a czy Ty bardzo byś się starał i doszkalał, pracując w US kilkadziesiąt lat, jakby Cię ,,usatysfakcjonowali,, wynagrodzeniem 2500zł netto za użeranie się z milionowymi przekrętami karuzelowymi w VAT, dochodami nieujawnionymi. Byłbyś wtedy bardzo fiskalny, wszystko byś wiedział, widział, dokształcał się, dwoił i troił , żeby sprawę rozwikłać. Po tym dwojeniu się i trojeniu wydałbyś piękną decyzję wymiarową, a następnie sąd uchyliłby Ci ją, bo jeszcze ,,nie wydrążyłeś igły w stogu siana,, a przecież ,,podatnik ma prawo,, , no bo ty masz tylko obowiązki. Wiem, że są tacy, którzy nie zarabiają nawet te 2500zł, ale tu żąda się wykształcenia, doświadczenia, dokształcania w związku z ciągłymi zmianami przepisów, użerania z podatnikami /a niekiedy ten podatnik ma na sobie droższe buty niż moja miesięczna pensja, przy czym podatku on nie płaci bo nie wykazuje dochodu, a do rozmowy ze mną ,,używa,, doradcy podatkowego, żeby czasem sam nie powiedział za dużo/.
    To mi naprawdę za miesięczne wynagrodzenie w takiej pracy należy się tylko opłacić mieszkanie, rachunki, kupić chleb, masło, posłać dzieci do szkoły i kupić raz na pół roku coś dla siebie do ubrania /niespecjalnie drogiego/?
  • To może ja tez się podzielę refleksją odnośnie tych porównań;)
    Tak się składa, że małżonka jest menagerem w korporacji (nie podatkowej zaznaczam, żeby nie było;) ) a ja mam przyjemność być tym jednym z 400 najbardziej znienawidzonych przez Was:)
    Jak najbardziej zakres odpowiedzialności i obowiązków można porównać. Oczywiście na tyle na ile można porównywać zatrudnienie w różnych sektorach. Natomiast wynagrodzenia nie bardzo. Nawet przy uwzględnieniu 13 i wysługi lat to wielu z NUS (zwłaszcza z małych US) mogłoby mieć problem z załapaniem się w te widełki wskazane przez joalcoany, tj. 6,5-8 k
    To wcale nie jest tak, że jest to jakaś ciepła posadka jakby się niektórym mogło zdawać. Praca jak każda inna, odpowiedzialność jest dużo większa (bo nie zapomniał wół i pamiętam jak to jest na dole), a zapewniam Was, że op...ol od DIS można zebrać taki sam;) Nie jest się tylko organem jak to ktoś tu ładnie ujął, bo cały czas trzeba pracować na wynik i to jest właśnie ten element zarządzania zespołem. Owszem, na ten wynik pracuje cały zespół, przynajmniej ja zawsze tak wszystkim powtarzam, ale w korpo też na wynik zespołu pracuje zespół, a menager zbiera większe wynagrodzenie, bo za brak wyniku to on najczęściej zbierze w pierwszej kolejności (nierzadko nawet rozstaniem się). I jak to moja żona mówi - ważne, żeby być organem, a nie zwykłym... ;)
    No i wreszcie - premie przyznaje DIS - oczywiście ma swoich faworytów, jak każdy i wszędzie, ale to przecież nie od NUS zależy wysokość premii dla pracowników czy dla nich samych.
    Wiecie, naczelnikiem się bywa, a pracować w US mogę zawsze. Każdy dzień może się zakończyć wizytą DIS z następcą i ze słowami "panu już dziękujemy"
  • Do 7qaz. Szanowny kolego/koleżanko. Ja 4 lata pracowałem w US. Od starszego referenta w orzecznictwie do starszego komisarza w kontroli. Nie widząc dalszej możliwości rozwoju (w tym finansowego) złożyłem papiery do UKS, w który zostałem zatrudniony na niższym stanowisku (komisarza) i straciłem na wynagrodzeniu 200 zł. Nikomu w USie nie lamentowalem że mam złe tylko postanowiłem działać. Nie płakałem też w UKSie po obniżeniu wynagrodzenia. Fakt, 3 lata orałem jako ,,asystent" żeby dopuścili mnie do egzaminu na IKSa bo nie uznano mojej praktyki w US. W końcu dopuścili i nim zostałem. Więc proszę nie marudzic o niskich wynagrodzeniach w US. Trzeba było brać się w garść wcześniej, a nie czekać na mannę z nieba albo liczyć na cuda.Ps. A odnośnie doszkalania to robiłem to po godzinach pracy i weekendy, jeżeli nie musiałem uczestniczyć w weekendowych akcjach mandatowych. Pozdrawiam.
  • Do wafelek. Czyli uważasz, że te gównianej wysokości wynagrodzenia w US są jak najbardziej w porządku? A jeżeli komuś się nie podoba i "marudzi" o niskich wynagrodzeniach, to ma sobie poszukać innej pracy? Ciekawe... Coś mi to przypomina filozofię pewnego emerytowanego już generała, który mówił że do pracy w US można wziąć ludzi z ulicy i mało im płacić. "Tak ma być i ch..."
  • Do normalny. Czy jak podpisujesz umowę kredytową na 30 lat i skacze Ci rata o 100% to jest w porządku? Czy zostałeś zatrudniony w US przymusowo? Czy podpisywałeś umowę o pracę w której nie było wskazanego wynagrodzenia za jakie będziesz świadczył pracę? Czy ktokolwiek gwarantował Ci podwyżki i awanse? Odpowiedz sobie na te pytania. Rynek pracy poza budżetówka błyskawicznie weryfikuje osoby, które tkwią w bezruchu i liczą na podwyżki czy awanse. Ją uważam, że wszyscy ludzie w skarbówce powinni zarabiać godnie...Ale jeżeli nie ma takiej możliwości trzeba szukać alternatywnych możliwości a nie dreptać w miejscu i biadolić.
  • avatar
    wafelek - święte słowa.
    Najsmutniejsze jest jednak to, że do 90% pracowników tego typu uwagi nie docierają. Normalnie takie prawdziwe stwierdzenia, powinno się odebrać jak kubeł zimnej wody i bodziec do refleksji - co ja tutaj robię (tzn. w US)? Ale nie! Ja tu pracuję i mi się należy większa pensja - koniec kropka! Prywaciarz to po kilku takich narzekaniach by pracownika pogonił. I tego właśnie pracownicy skarbówki się boją - weryfikacji na rynku pracy - tam gdzie naprawdę trzeba pracować. Dlatego wszyscy siedzą, op... się i narzekają. Tutaj nikt ich aż tak bardzo z pracy nie rozlicza, bo to przecież "państwówka" - te pieniądze, wydawane na pensje, są niczyje.
  • wafelek: nie podniecaj się tak. Podałem po prostu suche fakty. Niczym nie zabarwione (może ew. złością) bo sam pracuję w uksie jestem iksem oraz usc z niemałym stopniem mam fce a ty pewnie będziesz właśnie musiał wrócić do us stąd twoje frustracje nieładnie wyrażane.
  • Do wafelek.
    Drogi kolego jeśli możesz wskaż proszę US, w którym pracowałeś, bo bardzo ciekawi mnie Twoja szybka "kariera" od starszego referenta do starszego komisarza w zaledwie 4 lata. Ciekawe jest również to że od razu w UKS-ie zostałeś komisarzem, a nie referendarzem lub starszym referendarzem. Co do praktyki to doskonałe wiesz, że w ustawie o ks są wskazane konkretne okresy - jak mnie pamięć nie myli 5 lat pracy w administracji podatkowej lub 3 lata w kontroli.
  • Do awista. Widzę kolega pomimo wielu ,,zaszczytych" tytułów, ma nadal problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie za bardzo rozumiem, z którego fragmentu moich wypowiedzi wynika podniecenie bądź frustracja? Pewnie dlatego kolega ma takie obawy i snuje dywagacje co do wysokości swojego wynagrodzenia w nowych strukturach. Ja jestem chyba jednym z niewielu na tym forum, którzy uważają że ta reforma jest potrzebna i widzę jej sens. Ale jak to wyjdzie to zobaczymy. Nie mogę też pominąć kwestii podniesionej przez kolegę, która pozostaje w związku z moim przyszłym miejscem pracy. Skwituje to tak: poczekamy, zobaczymy;-).
  • Do nestek. Chciałbym przeprosić, ale nie będę wydawał się w polemikę z Twoimi insynuacjami. Uważam, że są nie tylko bezpodstawne, krzywdzące ale i nie na miejscu na forum publicznym. No ale każdego rodzice/opiekunowie wychowali
    inaczej. Szkoda, że praktyka w skarbowości nie nauczyła Cię, że trzeba najpierw zebrać kompletny/wyczerpujący materiał dowodowy żeby wydać decyzję.
    Już wcześniej wspominałem o krowach. Dlatego na koniec tej jałowej pyskowki chciałem napisać, że jeżeli w instytucjach państwowych będą pracowali zawistnicy i plotkarze to jest to ogromna strata dla naszej ,,firmy". Ps. Moje wcześniejsze wpisy miały jedynie na celu uzmysłowić, że nie można tracić nadziei i trzeba walczyć (pozytywnie) o lepsze jutro. Pozdrawiam.
  • avatar
    Do wafelek. Z twoich wypowiedzi można wysnuć, że jesteś chyba singlem nastawionym na ,,zarabianie,, i chyba trochę sfrustrowanym singlem.
    Ja jestem kobietą, matką /i to wcale nie jedynaka/, żoną, sprzątaczką, kucharką /bo gotuję obiady a nie ,,zapycham,, dzieci przetworzonym niezdrowym jedzeniem/, praczką, pomywaczką itd. tj. wszystko co robi kobieta w domu. Chodzę do pracy już trochę lat, a że mam pracę w miarę blisko i w miarę pewną to jej szanuję, bo po 8 godzinach pracy mogę lecieć szybko do domu na 2-gi etat. Jak zaczynałam tu pracować to zarobki były w US satysfakcjonujące a praca wcale nie była taka wredna jak teraz /nie było tak rozwiniętej prywatnej działalności gospodarczej i takich przekrętów jak teraz/. W związku z tym jak pewnie stwierdzisz ,,zasiedziałam,, się w US i teraz mam za swoje. No wiesz, mogłam być singlem, nie mieć dzieci /albo jedno/, robić karierę, zmieniać stanowiska na coraz wyższe. Tylko, że ja wybrałam tradycyjny /jak na tamte czasy/ model życia tj. mąż, rodzina, dzieci, budowa domu. I wiesz cieszę się, że tak wybrałam - bo kariera dla kobiety to nie wszystko. Natomiast chciałabym tylko trochę lepiej zarabiać, i trochę częściej niż raz na 10 lat dostać podwyżkę zasadniczej. Bo rodzaj i jakość pracy w US się bardzo zmieniły na przestrzeni tych lat od kiedy pracuję, a ponadto wszystko drożeje, a mnie na coraz to mniej stać, a przecież chcę wychować dzieci, wykształcić, żeby na moją emeryturę pracowały. A na Twoją emeryturę Wafelek będzie miał kto pracować?
  • Zobacz sam wafelek co napisałeś:
    Trzeba było ruszyć cztery litery. Lepiej siedzieć na d..., pić kawusie w ciepłym pokoiku, nie podnosić kwalifikacji i cieszyć się z nieszczęścia innych.Ja mam nadzieję, że w nowych strukturach nie będzie miejsca dla maluczkich ludzi. I proponuje ,,awista" wziąć się do roboty, bo liczę że w USach w końcu wezmą się za d...ska niektórym wybrańcom gwiazd ślimaczkom nadużywającym słów: ,,nie wiem" i ,,nie da sie" .

    Po takich tekstach raczej nie widzę jednak miejsca dla ciebie w KAS. Dla lepszej KAS.
  • avatar
    Do balek
    Bo wiesz 90% pracowników skarbówki to są kobiety a ,,prawdziwe,, kobiety to oprócz kariery zawodowej mają jeszcze inne priorytety w życiu. Ciekawe, czy się domyślisz jakie?
  • Do 7qaz. Masz rację, że nie uwzględnieniem kilku czynników determinujacych niektóre postawy. Jednak wystawiłaś mi błędną ocenę. Jestem pełen uznania dla Twojej postawy i pracy na dwóch etatach i ja szanuje. Również jestem zdania ze rodzina jest priorytetem i należy odciążyć oraz dostrzec rolę małżeństw/osob wychowujących dzieci, jakby nie patrzeć przyszłych podatników i płatników ZUS. Nie martw się 7qaz, jestem przekonany, że bedziesz miała się lepiej. 3 mam za Ciebie kciuki;-).

    Do awista. Na moje szczęście nie do Ciebie należy decyzja. Życzę pomyślności.

  • Do wafelek. Napisałeś: " Ją uważam, że wszyscy ludzie w skarbówce powinni zarabiać godnie..."

    I właśnie tylko o to chodzi. Nikt rozsądny, pracujący w US, nie oczekuje że dorobi się milionów. Ale powinien zarabiać "godnie" (oczywiście, każdy będzie to interpretował inaczej). Pracownik powinien zarobić tyle, żeby mógł utrzymać rodzinę (nie tylko jedzenie i ubrania, ale i kultura, dokształcanie,oszczędności itp.), pojechać na urlop i raz na 8 lat kupić sobie nowy (z salonu) samochód. Czy to tak wiele?
    Tu chodzi o systemowe podejście Państwa, jako pracodawcy. Pracownicy US są po prostu odarci z godności. Po 8 latach bez podwyżek, doświadczeni, wartościowi pracownicy dostali od 0 do 50 zł podwyżki. Jak oni mają się czuć?
    Praca w US wymaga jednak trochę więcej kwalifikacji niż kopanie rowów (z całym szacunkiem dla osób wykonujących taką pracę). I nie jest żadnym rozwiązaniem rada w rodzaju: Jak Ci się nie podoba wysokość zarobków, to znajdź sobie inną pracę.
    Załóżmy, że wszyscy niezadowoleni z zarobków odejdą z US. To kto w takim razie przyjdzie na ich miejsce? Wyobraź sobie pracownika, który przychodzi do pracy w US i jest zadowolony z tak niskiej pensji. Co taki pracownik sobą reprezentuje? I czy na pewno Państwo chce mieć takich przedstawicieli w terenie? Prawda jest taka, że na samym dole, w urzędach, wszystko trzyma się jeszcze kupy, bo tym starym, doświadczonym i żle opłacanym pracownikom, ciągle się jeszcze chce i ciągle im zależy.
  • Panie Ministrze my z US chcemy zarabiać tyle ile kierowcy w Delegaturach NIK tylko o to Pana prosimy mamy tylko taka prośbę przy okazji reformy,
  • avatar
    Do wafelek też jestem ciekawy w jakim urzędzie można w cztery lata awansować od starszego referenta w orzecznictwie do starszego komisarza. Toż to awans częściej niż co roku. Trzeba było zostać w US - w szóstym roku byłbyś naczelnikiem.
    Tylko proszę nie pisz, że to są bezpodstawne, krzywdzące insynuacje bo sam napisałeś o swojej błyskawicznej karierze. Myślę, że wiele osób na forum byłoby ciekawych jak w cztery lata zrobić taką karierę. Generalnie większość pracowników na awans musi czekać kilka lat, a starszym komisarzem zostają po 10 latach lub dłużej.
    No i masz absolutną rację, że każdego rodzice/opiekunowie wychowali
    inaczej. Ponieważ z kontekstu Twojej wypowiedzi wynika, że to była autoironia to musze powiedzieć, że bardzo cenię w ludziach taki autokrytycyzm - w tym może leży źródło Twoich sukcesów zawodowych.
  • Do wafelek.
    No cóż sam tą jak to nazwałeś polemikę prowokujesz. Twój styl wypowiedzi wskazuje, iż sam szukasz zaczepki. Ja zadałem tylko pytania które większości pracowników US i UKS same się nasuwają. Uważasz się za pokrzywdzonego, a jednocześnie obrażasz innych.
    Jako "stary wyjadacz" powinieneś wiedzieć, że nawet jak zbierzesz cały materiał dowodowy to potem go oceniasz i jednym dowodom dajesz wiarę, a innym nie. Gdy zaś masz wątpliwości to zadajesz pytania, celem ustalenia stanu faktycznego.
    Co do zawistników i plotkarzy to nie poczuwam się zarówno do pierwszych jak i drugich.
    Pracowałem przez wiele lat w US i szanuje pracowników tej instytucji i wiem, że nie każdy jak ty, czy ja może przejść do UKS, są czasami prozaiczne powody dla których jest to niemożliwe (chociażby odległość od miejsca wykonywania pracy). Natomiast za ich ciężką pracę niewątpliwie należy im się godne wynagrodzenie.
    Może narażę się niektórym, ale czasami wydaje mi się, że praca w US w dziale postępowań podatkowych i kontroli podatkowej była cięższa niż UKS, chociażby ze względu na podejście przełożonych do pracowników.

  • avatar
    @7qaz czyli wg ciebie to, że masz inne priorytety niż praca (kariera) upoważnia cię do tego żeby pracować na pół gwizdka? A później dziwisz się, że (czytaj pierwszy komentarz twojego autorstwa) masz nagrodę 700 zł? Najlepiej przyłazić do roboty, odwalać pracę byle jak, biadolić i narzekać na pensję a na koniec upominać się o nagrodę jak dla Naczelnika.
    Nie rozumiem troszkę logiki twojej wypowiedzi albo ty nie do końca ze zrozumieniem przeczytałaś mój post.
  • avatar
    balek, tak uważnie czytasz wypowiedzi 7qaz a wypowiedzi wafelka. I być może przez to błędnie interpretujesz treść wypowiedzi.
    Wafelek stoi na stanowisku że poza pracą 8h dziennie powinniśmy jeszcze kilka godzin poświęcić w domu na dokształcanie, do tego studia w weekendy. Przy założeniu że nie ma się rodziny, byłoby to do zrealizowania.
    7qaz chciałaby godnie żyć pracując 8h dziennie, bo poza pracą ma niestety ten nieszczęsny "garb" w postaci rodziny. Weź ją zlinczuj, bo jej się dzieci zamarzyły.
  • A cóż to za bełkotki tu czytam, przypominam ze jesteśmy w poście pt ,,Nagrody woj. Śląskie ". Jak wynika z podanej informacji kasta kierowników i naczelników ma się dalej dobrze.I nie mówiłbym pejoratywnie gdyby owe święte cowy same zarządzały ( choćby jak Charrlie) fabryką czekolady.Do. której trzeba wnieść swój własny kapitał, dbać o kontrakty, poszukiwać fachowców i obgryzać co dnia paznokcie bo czekolada mogła nie wyjść.
    A tu nic, dzielenie tylko kasą i to taką którą wypracują ci najniżsi. Nie są to ich prywatne wypracowane środki by obsypywać się takimi kwotami. Za to Czy ktoś z Was słyszał by wraz z pracownikiem premię zabrano kierownikowi lub naczelnikowi.Ja nigdy.
    Skandalem jest by wysokość tych premii w proporcji do pracowników wynosiła tyle jak w ww piśmie.Po prostu chce się

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.