Kolejno odlicz!


Oto kolejny przykład osoby, która pełni wysokie stanowisko w administracji podległej Ministrowi (Rozwoju i) Finansów, a która karierę zawodową zaczynała w Służbie Bezpieczeństwa PRL.

 

Jak wynika z otrzymanych informacji, aktualny Naczelnik Urzędu Skarbowego w Cieszynie w latach 1984 - 1989 pracował jako inspektor w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w Katowicach.  Gratulujemy Dyrektorowi IAS w Katowicach współpracowników. Pewnie jednak się czepiamy - widocznie to dobry i pozytywnie zweryfikowany pracownik organów bezpieczeństwa PRL był. A najważniejsze, że zaufany...

 

 

Służba Bezpieczeństwa (SB) – organ bezpieczeństwa państwa będący częścią struktury Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i jego jednostek terenowych, działający w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w latach 1956–1989 (do końca funkcjonowania państwa pod tą nazwą) i ostatecznie rozwiązany w 1990, powołany m.in. do zapewniania bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego kraju.

W końcowej fazie swojego istnienia (sierpień 1989) ta służba specjalna zatrudniała 24,3 tys. funkcjonariuszy, którzy kontrolowali 90 tys. tajnych współpracowników w Polsce i wielu agentów wywiadu pośród obywateli obcych państw.
Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych (WUSW) – nazwa jednostek terenowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, funkcjonujących w Polsce w latach 1983–1990, utworzonych w wyniku przemianowania komend wojewódzkich Milicji Obywatelskiej. Na czele urzędów stali szefowie pełniący funkcję terenowych organów ministra w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, wykonujący swoje zadania poprzez Służbę Bezpieczeństwa i Milicję Obywatelską.

 

Prof. Andrzej Paczkowski (78 l.), członek Rady IPN dla Faktu:
WUSW to była milicja z SB
Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych był odpowiednikiem dawnej Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej, w tym Służby Bezpieczeństwa.

 

Wykaz skrótów jednostek pionu bezpieczeństwa państwa PRL (1944-1990): http://katalog.bip.ipn.gov.pl/main.do?katalogId=2

 

============

ANEKS

Dodane g. 14.22
O godzinie 14.15 do Przewodniczącego RKS zadzwonił Rzecznik Prasowy Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Katowicach p. Michał Kasprzak i poinformował, że p. Marek Hausmann nie pracował w SB, bo "Milicja Obywatelska i wydział kryminalny, w którym pracował M.Hausmann - to nie SB". Stwierdził także, że ww. osoba złożyła oświadczenie lutracyjne i została pozytywnie zweryfikowana, a treść artykułu "krzywdzi człowieka".

 

--------

dodane g. 15.05

 

Panie Przewodniczący,

W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej uprzejmie informuję, że na mocy art. 4 ust. 24 w zw. z art. 7 ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (Dz.U. z 200 Nr 218 poz. 1592) naczelnicy urzędów skarbowych są zobowiązani do składania oświadczeń lustracyjnych.

Taki obowiązek funkcjonuje od marca 2007 r i dotyczy wszystkich osób, które pełnią funkcję naczelnika urzędu skarbowego i zastępcy naczelnika urzędu skarbowego.

Jeśli ma Pana jakiekolwiek informacje na temat służby Pana Marka Husmana  w organach Służby Bezpieczeństwa, to proszę o ich niezwłoczne przekazanie do Instytutu Pamięci Narodowej.

Z poważaniem,

--

Michał Kasprzak

Rzecznik prasowy

Wieloosobowe stanowisko ds. komunikacji

Izba Administracji Skarbowej w Katowicach

 

===========

Szanowny Panie!

Dziękuję uprzejmie za przekazaną informację.

Informację o tym, że p. Marek Hausmann pracował w organach bezpieczeństwa państwa (RUSW) posiada Dyrektor IAS w Katowicach, a więc to ten organ powinien powiadomić IPN o fałszywym oświadczeniu lustracyjnym.

Z wyrazami szacunku, Tomasz Ludwiński




(28)
  • A co robił od 89 do 93?
  • avatar
    pokutował
  • Jeżeli pracował, służył w organach bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 lub z tymi organami współpracował to ustawa o KAS uniemożliwia (zakazuje) jego zatrudnienie. Przepis ustawy nie uzależnia zatrudnienia w KAS od tego czy został zweryfikowany pozytywnie czy negatywnie. Zatrudnienie jest zatrudnienie służba jest służbą i koniec. Nie ma czegoś takiego jak pozytywna weryfikacja zatrudnienia czy pozytywna weryfikacja służby.
    Jeżeli służył lub był zatrudniony w powyższych organach to nie ma mowy o krzywdzącej treści tego artykułu. To osoby z tych organów dokonywały krzywd na ludziach nie godzących się ze zbrodniczym systemem jakim była komuna.
  • Według rzecznika IAS Katowice jest chyba inaczej. To szanowany milicjant dbający o bezpieczeństwo obywateli PRL.
  • Urząd skarbowy z kłamcą lustracyjnym - niezalezna.pl

    Zastępca naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w Katowicach Marek Kuczerepa został 3.11.2016 roku prawomocnie uznany kłamcą lustracyjnym. Zgodnie z prawem powinien pożegnać się z urzędem.

    Sąd Apelacyjny w Katowicach w ub. tygodniu prawomocnym orzeczeniem utrzymał w mocy orzeczenie sądu I instancji. W maju katowicki sąd okręgowy uznał oświadczenie lustracyjne Marka Kuczerepy za niezgodne z prawdą.

    Wiceszef katowickiej skarbówki według akt IPN pod koniec lat 80-tych został zarejestrowany przez V Wydział WUSW w Katowicach jako tajny współpracownik. Później został przejęty przez zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza w Bielsku-Białej. Jako TW Andrzej złożyć miał oficerom bezpieki 13 donosów.

    Były wiceszef katowickiej skarbówki otrzymał w wyniku procesu lustracyjnego 4-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Na taki sam okres utracił on prawo wybieralności w wyborach powszechnych.

    źródło: http://niezalezna.pl/88594-urzad-skarbowy-z-klamca-lustracyjnym

    Czy to prawda, że ww. osoba nadal pracuje tak, jak pracowała? Tak wynika z informacji na www I US Katowice - "Drugi Zastępca Naczelnika Urzędu Skarbowego (ZN2) - MAREK KUCZEREPA" (sprawdzałem przed chwilą).
    Chętnie opublikujemy odpowiedź Rzecznika Prasowego DIAS Katowice (wraz z informacją, kiedy i jakie kroki podjęto w tej sprawie). No bo na pewno słyszał o tym wyroku, albo i czytał na skarbowcach - można sprawdzić logi rzecznika z dnia publikacji tej informacji: http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=25018
    Jak widać też w tej sprawie śledzi On skarbowców na bieżąco. Czy w związku z tym tylko niektóre treści rzecznika bulwersują, a inne nie zapadają w pamięć? Czekamy na informację!

    Czy zastępca NUS to "funkcja publiczna"? Dlaczego zatem, wbrew PRAWOMOCNEMU wyrokowi nadal pełni tę funkcję? Czy to ostatnia osoba w kierownictwie struktur skarbowych na Śląsku z taką przeszłością? No bo przecież wystarczyło złożyć oświadczenie lustracyjne - nieważne, co niego wynikało, byle prawdziwe (np. byłem SB-kiem w latach i pracowałem tu i tu) i OK, bo kierownictwu IS (IAS) to nie przeszkadza?
  • avatar
    A teraz co na to Pan Rzecznik, ciężki fach , oj ciężki ...
  • Pozwolę sobie na komentarz, bo czuję się wywołany do tablice + gratuluję czujności i pilnego śledzenia ruchu użytkowników w portalu.

    Aby nastąpił skutek w postaci pozbawienia osoby lustrowanej funkcji publicznej sąd (wydział wykonawczy) musi doręczyć dyrektorowi izby skarbowej wyrok skazujący (stosowny przepis ustawy poniżej). Dopiero, gdy wyrok zostanie doręczony dochodzi do pozbawienia pełnienia funkcji publicznej.

    Wydziały wykonawcze sądów traktują priorytetowo sprawy dotycząc poważnych przestępstw, gdzie sprawcy skazywani są na długi kary pozbawienia wolności, w pozostałych wypadkach trzeba "odczekać swoje".

    Swoją drogą takie informacje przekazywaliśmy także mediom zainteresowanych tym sprawą.

    Z poważaniem,
    Michał Kasprzak

    Ustawa z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów

    Art. 21e.

    1. Prawomocne orzeczenie sądu, stwierdzające fakt złożenia przez
    osobę lustrowaną niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, traktuje się
    jako obligatoryjną przesłankę pozbawienia tej osoby pełnionej przez nią funkcji
    publicznej, o której mowa w art. 4 pkt 2–54, 56 i 57, z zastrzeżeniem art. 21f.

    2. Orzeczenie sądu, o którym mowa w ust. 1, prezes sądu przesyła podmiotowi
    właściwemu w sprawie pozbawienia osoby lustrowanej pełnienia funkcji publicznej.

    3.37) Pozbawienie osoby lustrowanej pełnionej przez nią funkcji publicznej
    następuje z mocy prawa z dniem doręczenia podmiotowi, o którym mowa w ust. 2,
    orzeczenia sądu, o którym mowa w ust. 1.
  • Jeśli była wiedza o przeszłości to trzeba było czekać, aż będzie to obligatoryjne z mocy prawa?
    Czyli dyrektor IS/IAS czekał/czeka, aż prawo zrobi to za niego?
  • avatar
    Może DIAS darzy takich ludzi sympatią? A może się z nimi zżyła i nie chce się z róznych względów rozstawać. To miłe, że ludzie są tak empatyczni. Mam nadzieję, że też w stosunku do innych podwładnych.
  • @achlarwa

    Może się mylę, ale wydaje mi się, że przedstawiciele organizacji związkowych, jako osoby, które ponoszą często negatywne konsekwencje działań pracodawcy i pomagają pracownikom się przed tymi działaniami bronić mają świadomość, że pospieszne działanie ze strony pracodawcy często kończy się sporem w sądzie pracy.

    Przepis jest jaki jest i wiedza o wydaniu wyroku (choćby z informacji prasowych przekazywanych przez IPN) nie zastąpi doręczenia wyroku przez sąd.
  • avatar
    He, he, he ! Coś długo to doręczenie trwa. Bez nabiału. W takiej sytuacji to powinien pójść umyślny do sądu nawet i zapoznać się z wyrokiem. Po prostu empatia - kocha ludzi. Zwłaszcza TW.
  • tow.zwierz: co innego bezpodstawne wyrzucenie z pracy za działalność związkową (były tu opisywane przypadki) i brak sankcji (mam nadzieję, że jednak do czasu...) dla łamiących prawo w tych przypadkach, a co innego odwołanie ze stanowiska kierowniczego (lub zawieszenie) w sprawie ewidentnej współpracy lub pracy w organach bezpieczeństwa PRL.

    Jakoś trudno mi uwierzyć w tym przypadku, że chodzi tylko o "troskę" pracodawcy i obawy o zbyt "pospieszne działanie"...
  • Czy czarne jest czarne a białe jest białe? Ile jeszcze będzie ludzi poszkodowanych przez takich...?
  • Naprawdę czepiacie się. Skoro informacja o postawieniu zarzutów Ćwikowskiemu szła drogą elektroniczną od GIKS do departamentu o kilkadziesiąt metrów odległego miesiąc, to co w tym dziwnego że 3 miechy idzie wyrok pocztą zwykłą? Dajcie sobie na wstrzymanie. Skąd w Was taki jad? Zachowując wszelkie proporcje to jeszcze może wyrok iść jakieś 60 lat.
    Poza tym pracownicy organów bezpieczeństwa PRL to pomagali ludziom, przeprowadzali staruszki przez ulice, chodzili po zakupu inwalidom i donosili podziemnej Solidarności. Czy ktoś widział sbeka który przyznał się, że szkodził?
  • Może jednak wyrok Sąd już wysłał?
  • @Ange @Sprinter

    Nie znam się na prawie karnym wykonawczym (pewnie są tu karniści - mogą się wypowiedzieć), wiem natomiast, że na pytanie "kiedy" w sądzie padła odpowiedź taka jak w moim poście powyżej:

    "Wydziały wykonawcze sądów traktują priorytetowo sprawy dotycząc poważnych przestępstw, gdzie sprawcy skazywani są na długi kary pozbawienia wolności, w pozostałych wypadkach trzeba "odczekać swoje"."

    Pozdrawiam,

    Michał Kasprzak


  • Skoro Michnik bratał się z Kiszczakiem i kazał odp...ć się od generała Jaruzelskiego to czemu by nie bronić komunistycznych milicjantów pracujących czy pełniących służbę w organach bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990? A może jako eksperta zatrudnić do KAS pułkownika Mazgułę. Przecież jako komendant Chorągwi Opolskiej ZHP swoimi czynami pozytywnie się zweryfikował.
    Czy naprawdę wśród kierownictwa PiS nie ma osób, które przywalą potężnie ręką w stół i powiedzą dość kumoterstwa z milicjantami czasów komuny? W przeciwnym wypadku można przyjąć, że niektórzy członkowie PiS lub przez nich namaszczeni sprawiedliwość maja głęboko
  • Nie chcę być adwokatem PISu, ale może jednak nie da się wszystkiego zrobić w 14 miesięcy. Wierzę, że mają przed sobą jeszcze prawie 7 lat i że sukcesywnie będą robić to co należy.
  • A jak wyrok "niskiej wagi" nie dojdzie do IAS do czasu wejścia KAS to jakie oświadczenie złoży Pan Marek Kuczerepa?
  • Do zrobienia jest bardzo dużo. Ale w sprawach ewidentnych rolą (by nie rzec: zas...nym obowiązkiem) odpowiednich ludzi jest niezwłoczne reagowanie i działanie, a nie przewlekanie i zamiatanie pod dywan.
    Oczywiście jeśli są to "odpowiedni" ludzie...
  • @tow.zwierz

    Do odwołania kogoś z funkcji zastępcy nusa nie jest konieczne doręczenie wyroku, wystarczy po prostu chcieć.

  • No właśnie: trzeba chcieć i muszą być odpowiedni ludzie, którzy chcą. Odnoszę wrażenie, że obecna DIAS to nie jest osoba chcąca i odpowiednia. Na wymioty mi się zbiera - miała być "dobra zmiana", a tu takie ...o. Nie wstyd p. Teresie Zejmie i jej rzecznikowi? Przecież od razu widać, jakie towarzystwo jest im bliskie. Przynajmniej by milczeli, bo tylko coraz bardziej się kompromitują. Widocznie nie wstyd. Jaki pan - taki kram.
  • DIAS a tym bardziej jej rzecznik natychmiast na szczaw i mirabelki lub kury macać a nie reprezentować w ten sposób polski urząd.

    Gdy wieje wiatr historii,ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła,natomiast trzęsą się portki pętakom. I oby to dla niektórych było prorocze.
  • Jeszcze sporo zasłużonych kameleonów, znanych w środowisku, grzeje się przy tych stosach zmian palonych, piekąc swoje kiełbaski, jak przy partyjnym ognisku A ich zaufani: rzecznicy, tajni,logistycy, tak ważni, jak to w sekcie guru i mistycy
  • Cóż te metody zawsze były stosowane a jednolity podatek to właśnie wymysł Gomółki i wczesnego Gierka, nie wspominając o konsolidacji.
  • Czy Pan rzecznik nie wie, że już od ponad roku jest "Dobra zmiana" ? A może jest przeciwko Dobrej zmianie?
  • Grzmil ma rację - nie ma czegoś takiego jak pozytywna weryfikacja. Wszyscy będziemy składali oświadczenia lustracyjne, a nasi dyrektorzy, naczelnicy itd. składają je od 2007 roku. Oświadczenia weryfikuje IPN - to tam znajdują się akta personalne UB/SBków i innych funkcjonariuszy tzw. utrwalaczy władzy ludowej. Dla elementarnej uczciwości, przed puszczeniem w świat informacji, że ktoś jest SBkiem warto sprawdzić czy to prawda w ogólnodostępnym katalogu funkcjonariuszy w BIP IPN:

    http://katalog.bip.ipn.gov.pl/

    Chyba to różnica - "okradli go, czy on ukradł"

  • "Biuro Lustracyjne przyjęło zasadę, iż w pierwszej kolejności umieszczane są dane dotyczące osób, które w organach bezpieczeństwa państwa PRL pełniły funkcje kierownicze lub zasiadały na wysokich stanowiskach służbowych, a także tych funkcjonariuszy, żołnierzy bądź pracowników cywilnych organów bezpieczeństwa państwa PRL, które brały udział w znanych Czytelnikom z mediów bądź literatury sprawach operacyjnych. Docelowo w katalogu winny się znaleźć, zgodnie z zapisami ustawy, dane dotyczące służby lub pracy w aparacie bezpieczeństwa wszystkich osób, które były funkcjonariuszami, pracownikami bądź żołnierzami cywilnych i wojskowych organów bezpieczeństwa państwa, wymienionych w art. 5 ustawy o IPN.

    Podstawę opracowania wpisów stanowią przede wszystkim akta osobowe oraz karty przebiegu służby znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej, a także wypożyczane z innych jednostek wymienionych w ustawie o IPN.

    W kolejnych uaktualnieniach katalogu podaje się, w miarę możliwości, także informacje, czy na temat osób zamieszczonych w tym katalogu znajdują się jakieś inne – poza wymienionymi – dokumenty, np. dotyczące faktu ich inwigilowania lub tajnej współpracy".

    http://katalog.bip.ipn.gov.pl/main.do?katalogId=2&pageNo=1&

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.