W Urzędzie Kontroli Skarbowej w Krakowie zmiana. Na stanowisku p.o. dyrektora Włodzimierza Lurkę zastąpiła p. Sylwia Kobyłkiewicz (do tej pory p.o. Dyrektora UKS Katowice).
Ponieważ p. Sylwia Kobyłkiewicz pracowała wcześniej w CBA - może wreszcie ktoś wyjaśni zawiłości kontroli prowadzonej w Rafinerii Trzebinia? Może też ktoś zainteresuje się tym, co wyrabiało poprzednie kierownictwo tego urzędu nie tylko w tej sprawie, ale także w przypadku jazd samochodem służbowym i naruszania obowiązków - o czym pisaliśmy wcześniej (nie tylko ws. szykanowania pracownika, ale też w sprawie naruszania regulaminu pracy w tym UKS).
A byly dyrektor poszedł poza skarbówkę. Czy może być spokojny?
Dla przypomnienia kilka linków:
CBA donosi na Ministerstwo Finansów
Dziwna decyzja skarbówki
Czy resort finansów naciskał na krakowską skarbówkę?
Kieruje nami Andrzej P.
"Naciski" ukryte w "kwestiach formalnych"
A co do licha ciężkiego robią w Ministerstwie Finansów inspektorzy kontroli skarbowej? Co oni tam kontrolują? Po co zostali powołani w Min. FIN., jeżeli z założenia Ministerstwo Finansów nie przeprowadza żadnych kontroli? Po co ta fikcja i blokowanie etatów inspektorskich w UKS-ach, gdzie wiele osób zdało egzaminy i nie są powoływane? Jeśli ktoś w Min. Fin. chce być inspektorem kontroli skarbowej, to należy go przenieść do UKS i tam niech spełnia swoje powołanie i nabywa praktyki zawodowej w kontroli, bo w Ministerstwie jej nie nabędzie.
Pod koniec sierpnia do krakowskiego UKS przyjechał pracownik z Ministerstwa Finansów z dekretem o odwołaniu dyrektora Piątkowskiego i powołaniu na jego miejsce Henryka S. Według późniejszych ustaleń prokuratury pracownika miał wysłać wiceminister Parafianowicz. Dyrektor Piątkowski miał zmienić wynik końcowej kontroli w Rafinerii Trzebinia SA na taki, według którego to nie rafineria powinna zapłacić prawie 900 mln akcyzy, a spółki mafii paliwowej (pewnie słupy bez majątku). Z późniejszych zeznań posłańca wynikało, że po ustaleniu decyzji rozmawiał przez telefon z wiceministrem Parafianowiczem i ten miał mu polecić wracać do Warszawy bez wręczenia dekretów.
Były już Pan dyrektor lurka przez cały okres rządów PO pełnił funkcje naczelnika lub kierownika. Chodziły opinie że "dobra zmiana" w UKS w Krakowie po jego nominacji nie nastała. Może sprawa Pani W.G. czarę goryczy przelała, której Pan lurka pozwolił wrócić po nieudanym transferze do US
Ale przejdźmy do faktów, które tak lubisz. Wicedyrektorem już raz on był 2006 i go potem mariuszek zdegradował na naczelnika. Dlaczego teraz po niespełna pół roku go nowa ekipa zdjęła? Logicznie do sprawy podchodząc to nie z powodu nowej pani dyrektor, którą tak namiętnie pomawiasz o różne rzeczy :) Gdyby tak było to w styczniu zrobiliby ją DUKS w Krakowie. Więc wynika z tego że chyba czymś podpadł i dlatego go wyzerowali do samego inspektora.
W przeciwieństwie do Ciebie nie muszę przechodzić na druga stronę. Z racji mojego wieku i sytuacji życiowej w najgorszym wypadku będę odpoczywał pod gruszą w moim ogródku, paląc fajki i zagłębiał się w książki na które nigdy nie miałem czasu
Przy okazji pijąc za Twoje zdrowie abyś pracowała u prywaciarza do 67 roku życia, gdy do mnie listonosz będzie przynosił część kasy z Twojej pensji
Dziwi mnie trochę twój "rasizm" wobec ludzi z US. Dużo pracowników z US ma większa wiedzę o podatkach od części osób w UKS, które przez ostatnie lata tylko karuzelami w Vat się zajmowały. I bardziej aktualną mają wiedzę, a nie historyczną sprzed 5 lat.
A Kasia, faktycznie, zawsze w formie
Nie wychwalam US tylko bronie ludzi tam pracujących, bo wielu z nich zna się lepiej na bieżącym prawie podatkowym niż ludzie z UKS. W UKS przez ostatnie lata głównym tematem były karuzele i grupy przestępcze w to zaangażowane, w efekcie robienie innych podatków zeszło na drugi plan. Z wyjątkiem UKS w Warszawie mało kto chodził do normalnych firma na typowe postępowanie podatkowe. W efekcie wiedza w zakresie np. CIT w praktyce nie była używana, a organ nie używany zanika
Ostatnio pewnie to się zmieniło, ale jakbym miał kogoś pytań w sprawach podatkowych prowadząc działalność to pewnie wolałbym iść do kogoś z US co robi to na bieżąco niż gościa z UKS który jest w stanie prawnym na rok 2012 lub np. 2013.
Mówię tu oczywiście o osobach na stanowiskach w których jest wymagana ta wiedza podatkowa w US, a nie o typowo biurowych lub pomocniczych.
To będzie takie dość wiarygodne źródło informacji.
Co do emerytury to budżet nie wytrzyma tego i raczej będzie to 60 plus minimum 40 lat stażu pracy. Więc nie załapie się na to dużo osób.
Od dnia, w którym dowiedzieliśmy się, że p.o. Dyrektora Pani Kobyłkiewicz od nas odchodzi, w Katowicach trwa impreza
Po tej "dobrej zmianie" UKS w Katowicach wygląda tak, jakby tajfun przez niego przeleciał. Chaos, kolesiostwo, decyzje wyssane z palca, traktowanie pracowników jak meble do przesuwania po kątach, itd, itp.
To, co się działo w Katowicach przez ostatnie kilka miesięcy przechodzi wszelkie wyobrażenie na temat skarbówki. Jeszcze w ubiegłym roku myślałem, że gorzej w UKS już być nie może.
Myliłem się
Trzymajcie się tam w Krakowie, bo prawdopodobnie będziecie mieć jazdę bez trzymanki