Zagadka fałszywego agenta ABW: Żądał łapówek i wpadł, ale zarzutów nie usłyszał


Podszywający się pod funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego obiecywał załatwienie korzystnych decyzji w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy i Warszawie. Zdemaskował go film wideo.


Kontrolerzy skarbowi i funkcjonariusze służb specjalnych to osoby, z którymi przedsiębiorcy chcieliby mieć jak najmniej do czynienia. Niektórzy starają się to wykorzystać. Przykładem jest sprawa, którą od pół roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Śledztwo dotyczy powoływania się na wpływy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędzie Kontroli Skarbowej w celu załatwienia korzystnych decyzji dla przedsiębiorców m.in. z branży paliwowej. – Zawiadomienie złożyły dwie osoby fizyczne. Dotychczas nikt nie usłyszał w tej sprawie zarzutów – mówi „GPC” Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.

O co chodzi w całej sprawie? Z ustaleń „GPC” wynika, że na przełomie 2013 i 2014 r. do kilku przedsiębiorców z branży paliwowej zgłosił się mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Twierdził, że do jego zadań należy m.in. ochrona części spółek należących do PKN Orlen. Na dowód tego przedstawiał legitymację mającą potwierdzać, że faktycznie jest pracownikiem służby. – Podczas rozmowy wskazywał, że bardzo dobrze orientuje się w interesach przedsiębiorców. Twierdził, że może pomóc w rozwiązaniu ich problemów ze skarbówką i dać ochronę przeciwko zbyt dociekliwym funkcjonariuszom ABW – mówi osoba znająca materiały śledztwa. Jego wpływy miały sięgać UKS-ów w Bydgoszczy i w Warszawie oraz delegatury Agencji w Bydgoszczy.

Mężczyzna za swoje „usługi” najpierw zażądał 20 tys. zł, potem chciał jeszcze dodatkowych 30 tys. zł. Nie wiedział jednak, że biznesmeni zarejestrowali jego ofertę dzięki ukrytej kamerze. Na nagraniu nie tylko więc słychać propozycje składane przez rzekomego funkcjonariusza ABW, ale także bardzo dobrze widać jego twarz.

W skład materiału dowodowego wchodzi również materiał audiowizualny – potwierdza prokurator Nowak. Podkreśla, że jego tożsamość jest znana prokuraturze. – Nie jest to funkcjonariusz ABW – zaznacza.

Dlaczego więc dotychczas osoba ta nie usłyszała jeszcze zarzutów? Czy jest poszukiwany? Prokurator Nowak nie chciał odpowiedzieć na to pytanie, zasłaniając się dobrem postępowania.

Z nieoficjalnych informacji „GPC” wynika, że do nagrania rzekomego funkcjonariusza ABW biznesmenów namówiła osoba współpracująca z Agencją. Wcześniej sugerując im, że złożona oferta może być prowokacją ze strony CBA.




(2)
  • avatar
    Czyżby Bruner z Klossem weszli sobie w paradę?
  • Zdemaskował go film wideo?
    No to co! Posłankę Beatę Sawicką (PO) też nagrali. I co?


    To był owoc zatrutego drzewa.

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.