Czy resort finansów naciskał na krakowską skarbówkę?


Prokuratorzy z katowickiego wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji sprawdzają, czy na dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie były wywierane naciski, by podjął korzystną dla Rafinerii Trzebinia decyzję o nie ściąganiu setek milionów podatku akcyzowego – ustalił DGP.

– Kwestia wywierania bezprawnych nacisków na dyrektora UKS w Krakowie Marka Piątkowskiego, których elementem mogły być groźby odwołania go z zajmowanego stanowiska, jest jedną z wersji śledczych wyjaśnianych w toku naszego postępowania – potwierdza prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Dyrektor Piątkowski najpierw na ten temat nie chciał rozmawiać. Ale potem napisał do redakcji e-mail, że nie wywierano na niego bezprawnego nacisku. Śledczy mówią: są dowody, że było inaczej.

 

(...)

Trzy wersje kontroli

Dlaczego decyzja o nie ściaganiu podatku była tak niespodziewana dla prokuratury? Bo w śledztwie w sprawie handlu fałszywymi paliwami prokuratorzy z Krakowa postawili zarzuty m.in. Grzegorzowi Ślakowi, byłemu prezesowi rafinerii. A dowody przeciwko niemu i innym członkom zarządu w dużej mierze oparli na ustaleniach krakowskiego UKS. – Urząd sporządził protokoły o nierzetelności ksiąg podatkowych rafinerii, wskazując, że tylko za część transakcji powinna ona zapłacić około 200 mln zł zaległej akcyzy. Ostateczny wynik kontroli UKS wzbudził nasze wątpliwości – tłumaczy prokurator Marek Wełna, wiceszef krakowskiej prokuratury apelacyjnej.

Dlatego prokuratorzy wszczęli nowe śledztwo, które przekazali potem do Katowic. Zaczęli badać nieprawidłowości w krakowskim UKS. Zaangażowali w sprawę Centralne Biuro Antykorupcyjne. To funkcjonariusze CBA na początku 2009 roku odkryli w UKS dokument z 2008 roku, z którego wynikało, że Trzebinia powinna zapłacić akcyzę. Ci sami inspektorzy skarbowi przygotowali jeszcze dwie inne wersje finalnych wyników kontroli w rafinerii.

(...)

Parafianowicz chce wyjaśniać

W pierwszej połowie 2009 roku do prokuratury i CBA dotarł sygnał, że to urzędnicy resortu finansów naciskali na dyrektora Piątkowskiego w sprawie Trzebini. Później jeden ze świadków zeznał, że na przełomie sierpnia i września 2008 roku w ministerstwie powstał dekret odwołujący Piątkowskiego z funkcji dyrektora UKS w Krakowie. Jego miejsce miał zająć inny urzędnik skarbowy z Krakowa – Henryk Surowiec. I to wtedy – zdaniem prokuratorów – Piątkowski mógł ulec i podpisał korzystną dla rafinerii wersję kontroli. Co na to resort? (...)

Maciej Duda

maciej.duda@infor.pl

 Całość w DGP

 

 




(12)
  • avatar
    "bezprawnego nacisku".
  • czyli lobby jest najważniejsze.

  • czy ktoś jest w temacie?
  • Nie, nie było wcale nacisku ?! Powiedziano tylko, że nie bedzie odwołania za kontrolę akcyzy w Rafinerii Trzebinia, ale jeżeli już to za całokształ. W tej sytuacji jednak wicie rozumicie trzeba go było mieć na oku...
  • Zauważam błąd w imieniu DUKS-a, jak już mieszacie kogoś z błotem to się chociaż przygotujcie z takimi drobiazgami jak personalia
  • A Heniek Surowiec, to fajny i porządny gość. Dawno powinien zostać dyr. w Krakowie.Pozdrowienia ze wschodu
  • Skoro MF nie ma wpływu na podlegające mu urzędy, to po co istnieje?
  • avatar
    Żeby zmniejszyć bezrobocie w Wawie.
  • ale o so chozi?
    Ze znowu ten Kamiński z CBA winny?
  • Czy Pan "naciskał" - Panie Ministrze Parafimowicz; a jeśli nie Pan to KTO???
  • To ile budżetowych pieniędzy kosztuje stołek Dyrektora UKS?

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.