Nie ma znaczenia po jakim kierunku studiów jest uczestnik postepowania. Jeżeli ktoś zdecydował się zdawać, to trzeba się przyłożyć. Ucierpi (część obowiązków od mamy przejmuje tata i starsze dziecko) trochę rodzina, ale jest to wykonalne. Ja jestem po finansach i zdałam dwa razy (2010 i 2011), a na mianowanie załapałam się w 2011. Nie ma co się rozczulać tylko do boju. Dać z siebie bardzo dużo.
15 mar 2012, 07:21
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
A ja Wam radzę, nie uprawiajcie takiego czarnowidztwa!!! Więcej wiary w siebie - zdałam za pierwszym razem, dostałam mianowanie, nie jestem prawnikiem - da się Grunt to pozytywne nastawienie a tysiąc zł wydany na dojazd, nocleg i egzamin zwrócił się po 2 m-cach otrzymywania dodatku
15 mar 2012, 07:26
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witam serdecznie! Dla tych co się zastanawiają "podchodzić do egzaminu, czy też nie, limity, dojazdy, koszty...itp." mam podpowiedź - oczywiście, że podchodzić do egzaminu, nie przejmujcie sie limitem, liczbą kandydatów, kosztami bo: primo - WY możecie być w tym limicie secundo - WY możecie być lepsi od reszty tertio - koszty "tej imprezy" (jak to jedna osoba napisała), zwracają się po 2 miesiącach. Jest jeszcze jedna fajna sprawa - urlop, dlatego warto chociaż spróbować. Zapewne niektórym spośród WAS nie uda się za pierwszym razem, co nie oznacza, że nie dacie rady za drugim. Jeżeli chodzi o uczenie się, to faktycznie wiedza prawnicza pomaga w przyswojeniu "materii ustawowej", trzeba też poszperać w necie nt. szeroko rozumianej polityki międzynarodowej, ze szczególnym uwzględnieniem spraw europejskich + statystyka (po co to komu to nie wiem ale parę pytań jest - w tym roku stawiam na dane odnośnie demografii w Polsce). Co do testu umiejętności to jest to pewien schemat - jak się "zatrybi" o co w tym chodzi, np. matryce, analogie obrazkowe, to jest spoko, co do tabelek to się powtórzyły z poprzedniego roku - na pewno nie trzeba rozwalić wszystkich tabelek aby dostać max. ilość punktów - i nawet nie próbujecie tego robić, bo raczej nie dacie rady, nie starczy czasu - z tego co wiem max. ilość punktów za dany moduł dostaje się po przekroczeniu "pewnego" poziomu wyliczanego dla grupy zdających. Polecam kurs w tym zakresie w Polskim Centrum Edukacji w Warszawie - mi pomógł "inaczej" spojrzeć na pewne schematy myślowe. Trzeba trochę się pomęczyć, ale za to jaka frajda jak się to ma za sobą. Myślę, że 2 godzinki czytania każdego dnia starczy plus 1-2 tygodnie urlopu przed egazminem na naukę "na maxa". POWODZENIA !!! CZY KTOŚ dotarł do zdjęć z ostatniego mianowania ????? Fotograf mówił, że zamieści link na stronie Szefa S.C. do całości zdjęć, i co ?????? Ma ktoś jakieś wieści w tym temacie????
15 mar 2012, 13:26
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
RAVIK, muszę powiedzieć, że jak się czyta wypowiedzi podobne do Twojej, to serce rośnie... W tym roku pierwszy raz spróbuje podejść do egzaminu, a zachecili mnie moi koledzy z pracy. Wszyscy z wykształcenia historycy, a jeden z nich dwa lata temu był 56 na liście....Więc nie ma co krakać, narzekać tylko próbować i zdać Miłego dnia wszystkim planującym dziś wieczorem naukę
15 mar 2012, 13:50
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witam:) Już się zaczęliście uczyć? Bo ja choć miałam plan to niestety obowiązki mamy dwóch maluszków spowalniają mnie nieco;) Ale spróbować warto i taki mam plan. Moja koleżanka zdawała w ubiegłym roku drugi raz i stwierdziła, że nauka od kwietnia w zupełności wystarczy. A znam nawet jedną osobę, która za pierwszym razem znalazła się na pierwszym miejscu. I pracuje u mnie w urzędzie, więc można:) Może mamy uczące się mają jakieś super rady jak pogodzić naukę z dziećmi.....
15 mar 2012, 14:13
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
visavi
Osobiście znam wiele osób, które próbowały. Zdała tylko jedna, po prawie, aplikacji radcowskiej i zawodowo w codziennej pracy mający różne takie sprawy. Myślę, że osoby nie mające przygotowania prawnego mają małe szanse ale na pewno się zdarza. Tak jak etat w urzędzie bez znajomości. Każdy w swoim urzędzie wie jak jest... Niestety
no to duma mnie rozpiera.. prawnikiem nie jestem... tylko inżynierem, podchodziłam dwa razy i dwa razy zdałam .. a w 2011 z sukcesem i z całkiem dobrym wynikiem... zdolna bestia jestem hahahhaha
15 mar 2012, 14:22
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
elizabeta82
RAVIK, muszę powiedzieć, że jak się czyta wypowiedzi podobne do Twojej, to serce rośnie... W tym roku pierwszy raz spróbuje podejść do egzaminu, a zachecili mnie moi koledzy z pracy. Wszyscy z wykształcenia historycy, a jeden z nich dwa lata temu był 56 na liście....Więc nie ma co krakać, narzekać tylko próbować i zdać Miłego dnia wszystkim planującym dziś wieczorem naukę
15 mar 2012, 14:39
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
ELIZABETA82, cieszę się, że Cię pocieszyłem Ten egazmin naprawdę jest do zdania, ja w 2010 poległem na "teście umiejętności" cokolwiek on oznacza, okazało się, że nie znając schematów łatwo przegrać z czasem i się zapętlić- w ubiegłym roku, gdy poznałem pewne prawidłowści rządzące tym testem dałem radę - konkluzja: trzeba poznać owe schematy - POWODZENIA
15 mar 2012, 14:49
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
wiktoria73
Nie ma znaczenia po jakim kierunku studiów jest uczestnik postepowania. Jeżeli ktoś zdecydował się zdawać, to trzeba się przyłożyć. Ucierpi (część obowiązków od mamy przejmuje tata i starsze dziecko) trochę rodzina ale jest to wykonalne. Ja jestem po finansach i zdałam dwa razy (2010 i 2011) a na mianowanie załapałam się w 2011. Nie ma co się rozczulać tylko do boju. Dać z siebie bardzo dużo.
Black83
A ja Wam radzę, nie uprawiajcie takiego czarnowidztwa!!! Więcej wiary w siebie - zdałam za pierwszym razem, dostałam mianowanie, nie jestem prawnikiem - da się Grunt to pozytywne nastawienie a tysiąc zł wydany na dojazd, nocleg i egzamin zwrócił się po 2 m-cach otrzymywania dodatku
Potwierdzam. Nie ma żadnej reguły ani recepty. Znam przypadki gdy ktoś był "obkuty na 4 nogi" i nie zdał i znam przypadki gdy ktoś pojechał licząc bardziej na szczęście niż na swoją wiedzę i zdał. Limit niewielki, ale jeśli ktoś nie pojedzie na egzamin i nie spróbuje, to na bank nie załapie się w nim. Załapie się tylko niecała pięćsetka spośród tych, którzy przystąpią do egzaminu. Ci, którzy zostaną w domu nie mają nawet 1% tej szansy. Decyzja należy do każdego z Was
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
15 mar 2012, 18:32
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
cytrynka23
Może mamy uczące się mają jakieś super rady jak pogodzić naukę z dziećmi.....
O właśnie, ja też poproszę o takie rady Co prawda u mnie maluszek jeden, ale za to półroczny, więc skutecznie ogranicza czas wolny. Niemniej kto nie ryzykuje ten nie ma, więc próbuję. Powodzenia!
16 mar 2012, 08:08
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Jeśli ja z dwoma maluszkami 3 miesięcznym i półtora rocznym mam zamiar zdać i dostać mianowanie to inni powinni zrobić to kolokwialnie mówiąc z palcem w nosie;) No ale jak będzie to już się okaże za kilka miesięcy. Nadzieję warto mieć
16 mar 2012, 15:16
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
cytrynka23
Jeśli ja z dwoma maluszkami 3 miesięcznym i półtora rocznym mam zamiar zdać i dostać mianowanie to inni powinni zrobić to kolokwialnie mówiąc z palcem w nosie;) No ale jak będzie to już się okaże za kilka miesięcy. Nadzieję warto mieć
Mi parę lat temu z 1 małym dzieckiem się nie udało, więc teraz zobaczymy jak pójdzie nauka przy 2 maluchów. Mam zamiar sie lepiej zorganizować. Ale zaczynam od kwietnia.
16 mar 2012, 20:58
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
witam! ja również zamierzam podchodzić do egzaminu po raz pierwszy, mając 3 miesięcznego i 2,5 letniego malucha pod opieką. zobaczymy
17 mar 2012, 09:23
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Ja zdawałam rok temu - też miałam pod opieką 4 letniego synka. Nie udało się zabrakło mi 3 punktów do limitu.....Trudno. teraz jestem mądrzejsza o doświadczenia i wydaje mi się ze za bardzo przyłożyłam się do testu wiedzy kosztem testu umiejętności. To był błąd. Chodziłam nawet na kurs- jak widać nie daje to gwarancji. Teraz spodziewam się kolejnego maleństwa... i początkowo myślałam ze już nie będę zdawać - bo to loteria, ale z czasem zmieniłam zdanie i to forum też mi pomogło kiedy dowiedziałam się, że są również inne "przyszłe mamusie" które zdecydują się przyjść na egzamin. Pozdrawiam wszystkich.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników