
Etyka w pracy urzędnika - bez polityki
Etykę pracy urzędnika można rozpatrywać w różnych aspektach, nie tylko w odniesieniu do stosowania, lub nie przepisów prawa. Pierwszy z brzegu przykład: przebieg współpracy urzędnika z podatnikiem. Można współpracować z podatnikiem w ten sposób, że na koniec przyjdzie z kwiatami, lub w ten sposób, że przyjdzie z siekierą.
Mówią, cytuję, że "
urząd nie burdel, klient nie musi być zadowolony".
Ja natomiast uważam, że klient POWINIEN BYĆ ZADOWOLONY ze współpracy z urzędem, nawet wtedy, kiedy dostaje niekorzystną dla siebie decyzję. Co wcale nie oznacza, że urząd=burdel
Od dawien dawna praca urzędnika polegała na tym, że był on zobligowany do stosowania prawa (nawet idiotycznego), a ocena pracy urzędnika odnosi się bezpośrednio do jego wyników i efektywności. a nie jego "ludzkiego oblicza".
Jak chcesz więc pogodzić jedno z drugim: wydawać decyzje, czy ich nie wydawać?!
Zgłosiłem się jako pierwszy chętny, żeby nie było, że tylko polityka mnie interesuje
Ale, temat jest trudny, z dziedziny tych, w których "nie wiadomo co powiedzieć", dlatego jest cisza w eterze.