to prawda ale .... wszystko jest do zrobienia (tylko trzeba się trochę orientować w temacie)

Ja jakoś sobie radzę. Może dlatego, że nawet nie mogłem przetestować tych narzędzi nie wiem co tracę.  
Pomysły na tanie i skuteczne oprogramowanie były (chyba podobne do Allekontroli).  Dodatkowym atutem było zbieranie danych w formie umożliwiającej procesowe wykorzystanie informacji (bezpośrednio jako dowód w sprawie). Niestety jak zwykle genialne MF parło na ARGOSA choćby po trupach - i się sprawdziło Argos, tak jak ten w micie, zdechł  
Obecnie nie widzę w MF choćby cienia zainteresowania e-handlem pominąwszy okazjonalne zbieranie danych dla prasy lub NIK-u.

z tymi przelewami nieokreślonymi lub od kowalskiego to jest różnie
u mnie było ich sporo
koleś najprawdopodobniej opychał poza aukcjami towar lub na ebay'u może gdzieś jeszcze nie wiem bo źródła nie wyśledziłem a delikwenta amnezja dopadła
ale zeznał, że nie pracował ani innych świadczeń nie otrzymywał, a nie potrafił wyjaśnić źródła pochodzenia to uzgodniliśmy razem, że to pewnie ze sprzedaży przez internet
w perspektywie koleś miał opcję z art. 20, więc wybór był prosty

A czemu z komentarzy i na piechotę? IS w Bydgoszczy (Referat ds handlu internetowego) podsyła zainteresowanym zestawienia transakcji od "badanego" niku i to w pięknych zestawieniach (choć fakt, że z zakończonych aukcji, które nie koniecznie muszą kończyć się zawarciem transakcji). Grupujesz aukcje o podobnym tytule i masz ilości towarów - to łatwo odnieść do zakupów. Wtedy już zostaje tylko porównanie wyciągów z zestawieniem transakcji i e'voila... Pracę ułatwiają (ZNACZNIE) wyciągi bankowe w formie elektronicznej ze względu na możliwość wyszukiwania np. niku czy nr aukcji.

Wszystko to prawda, ale niestety informację z IS Bydgoszcz dostajemy po dłuższym czasie.
A często potrzebne jest to tu i teraz, dlatego na bieżąco posiłkujemy się allekontrolą (allesuma,powiązania), co jest również przydatne we wstępnej fazie typowania. Co do rachunków bankowych, to też uważam, że przelewy w excelu przyspieszają i usprawniają pracę kontrolującym. Chociaż nie wszystkie banki chcą udostępniać w tej formie   .

Niestety, ale tu jest robota dla Ministerstwa. Ja osobiście miałem problem tylko z jednym bankiem (takim na M), ale w dość prosty sposób zrobiło się z nich idiotów.

Wg mnie powinno się pilnować procedur (bo inaczej uwalą) a jak nie udostępnią, to dawać do ukarania...

Banki ro inne państwo.
Zdarzyła mi się odmowa udzielenie informacji - a jak zapytałem o podstawy prawne odpisali, że są "wewnętrzną sprawą banku".
Niektóre banki nie dają pełnych informacji, trzeba ponownie pisać i sprawa się przeciąga.
Kilka banków, chyba złośliwie, przestało przesyłać dane w formie elektronicznej.
Dwa banki przesyłają wyłącznie wydruk z igłówki, w tym jeden w taki sposób, ze trzeba uzupełniać dane z dwóch wydruków.
Dane w formacie PDF to standard a przy braku specjalistycznego oprogramowania OCR, pliki nieedytowalne równają się papierowi. O nietypowych formatach już nie wspomnę.
Do tego dochodzą pośrednicy płatności PayPal, Payu i inne.

Od lat trwa dyskusja co jest ważniejsze: banki czy Allegro.
W praktyce spotkałem już tak dziwne sprawy, w których obroty szacowałem zarówno na podstawie: danych o sprzedaży (Allegro, Świstak, bazy danych sklepów internetowych), danych z rachunków bankowych (zarówno strony jak i osób z nią współpracujących), dostawców towarów (możliwe choć wymaga dużego szczęścia) i okazjonalnie również innych informacji.
Szkoda, że MF nie interesuje się e-handlem (poza sprawozdaniami) i całkowicie olało temat. Bez wsparcia ze strony MF wiele tanich i prostych sposobów staje się trudnymi lub wręcz niemożliwymi do zastosowania.

My robimy to na oba sposoby tj. dane z Allegro porównujemy z wyciągami bankowymi - robota upiorna, ale daje efekty. Częściowe efekty dało zaprzęgnięcie do tej roboty ACLa (w testach przyporządkowywał ok 30 - 40 % aukcji do wpłat, co przy np. 5000 aukcji i przelewów jest już sporą ilością). Niestety, wymaga to importowalnych wyciągów, a z tym jak piszesz, jest faktycznie coraz ciężej.

Gdy opieraliśmy się na samych wyciągach, uciekały nam odbiory osobiste; gdy na samym Allegro, to okazało się, że mniej więcej 20 % aukcji nie miało komentarza co podatnik podnosił, jako dowód na to, że aukcja się nie zakończyła sprzedażą (wiem, wiem - tłumaczenie bzdurne, ale prawo podatnika).

Ponadto, porównując wyciągi i dane z portalu czasem trafiało się na sporą część niezapłaconych aukcji, co w naszym przypadku akurat skończyło się odkryciem innego rachunku podatnika

Trzeba mieć ACL-a    - jeszcze na niego nie zasłużyłem   a nawet na OCR  

Aż się wierzyć nie chce, że oszuści bywają aż tak głupi... No ale ostatnimi czasy zauważyłem dziwny "ruch w interesie" a mianowicie zamknięcie kilku sklepów konkurencji... Powody są podawane różne, najczęściej bzdurne, więc moim zdaniem ktoś (Wy) dobrał się do tyłka w końcu...