Gratulacje dla wszystkich, ja nie zdalam
A nie wiecie jak będzie można sprawdzić wyniki tych co nie zdali?
Może na ksap-ie?

dla wszystkich no i dla siebie samego bo też jestem na dobrej pozycji  

ZDAAAAAAŁEEM  

W zeszłym roku poległem, ale w tym ponad 121 pkt i miejsce na szpicy drugiej setki na 25 setek!!!  

Moja rada dla tych którzy tym razem się nie załapali: Nie poddawać się i napierać na "mianowanego" w 2011 r.!!!

Jestem zszokowany bardzo wysokim poziomem wyników. Test z wiedzy był w tym roku (w odróżnieniu od 2009) MEGA TRUDNY...a tu trzeba było aż około 100 pkt żeby liczyć na mianowanie.

Wydaje mi się że administracja wchłonęła i utrzymała w ostatnich 3 latach masę zdolnych, młodych ludzi po prawie, zarządzaniu czy ekonomii i stąd coraz większa konkurencja o mianowanie. Poziom który jeszcze rok temu wystarczyłby na dobry wynik z "wiedzy" teraz już nic nie gwarantuje...

miałam to samo  
i nadal to do mnie nie dociera, że zdałam!
wiem że to dzięki forum, ale przede wszystkim dzięki małemu pomocnikowi, który był tam ze mną ukryty w środku.

i tu pytanie do osób, które zdały w poprzednich latach - co jeśli nie można się pojawić osobiście na ślubowaniu??

no Twoje dziewczyno to faktycznie podwójne zwycięstwo, gratuluję

"Jedna jaskółka wiosny nie czyni" - to, że zdał ktoś, kto nie uczył się wcale (jakoby...) lub uczył się krótki to nie znaczy, że egzamin był prosty. I chyba przesadziłeś z tym "wystarczyło odrobinę nauki i można było spokojnie zdać".
Więcej pokory i empatii jednocześnie. Choć oczywiście gratuluję bardzo dobrego wyniku. Robi wrażenie.

Ja uczyłem się przez 2 tygodnie przed egzaminem. Nie przykładałem się za bardzo-tak średnio 2-3 godz. dziennie.
Na egazmin poszedłem bardziej z nastawieniem kontrolnym (zobaczyć jak to wszystko wygląda) wiedząc, że raczej mam małe szanse na zdanie. Ale zdałem.
Lecz mimo, że zdałem, a uczyłem się niezbyt solidnie to nie powiedziałbym, że egzamin nie był trudny i że wystarczyło niewiele nauki.
Moim zdaniem (i wielu innych osób) egzamin był trudny, w mojej subiektywnej ocenie trudniejszy niż rok czy dwa lata wczesniej.
Uważam, że miałem duży fart w typowaniu odpowiedzi w teście wiedzy (gdy nie bardzo znałem odpowiedz) lub po prostu w strzelaniu w teście umiejetności, gdzie zabrakło mi czasu na zastanawianie się.
I na pewno nie polecam mojego sposobu - czyli nauka przez 2 tygodnie po 2-3 godziny dziennie góra.
Zdać można, owszem, ale zdecydowanie bardziej sugerowałbym naukę przez około 2-3 miesiące.
Jeżeli nie zdałbym w tym roku, to w przyszłym zabrałbym się za naukę mniej więcej z początkiem kwietnia.

Tym, którzy zamierzają zdawać w przyszłym roku polecam nie sugerować się tym, ile ktoś inny (kto zdał) poświęcił na naukę.
Na pozytywny wynik składa się wiele czynników, jak np
- faktyczny stan wiedzy
- umiejetność opanowania stresu
- doświadczenie zawodowe (czyli na ile zakres egzaminu pokrywa się z tym, czym ktoś zajmuje sie w na codzień w pracy)
- element szczęścia
- umiejetność czytania przepisów ze zrozumieniem
- umiejetność logicznego myślenia
itp itd - a to wszystko jest inne u każdego zdającego.
Dlatego każdy musi sam spróbować ocenić, ile czasu może być mu potrzebne. A nauki jest naprawdę sporo.

Dziekuję za pomoc i szczerze gratuluję tym, którym udało się pozytywnie przebrnąć przez egzamin.

dzięki.
zastanawiam się tylko czy wypada te punkty podzielić na pół?  

Zdałam!!!  Dziękuję wszystkim aktywnym forumowiczom za inspirację oraz za bezinteresowność. Nadirowi za materiały i ciepłe słowo.  

Moi drodzy GRATULUJĘ
ja nie zdałam... poraz kolejny...
uzyskałam informację telefoniczną, iż osoby chcące poznać swój wynik powinny przesłać maila z takową prośbą na adres: postepowanie@ksap.gov.pl

Również zdałem Dziękuję Nadirowi za materiały oraz reszcie forumowiczów za cenne wskazówki. Gratulacje dla wszystkich, którzy zdali.

Gratuluje wszystkim którzy zdali, a pozostałym życzę powodzenia za rok.

Bardzo dziękuję Nadirowi, za cenne wskazówki, materiały i zaangażowanie oraz wszystkim, którzy tworzyli to forum,
to wielka pomoc, dzięki której pomyślnie ukończyłem to postępowanie !!! Pozdrawiam  

Zdałam, ale niestety się nie dostałam - znalazłam się zaraz pod kreską. Wszystkim Szczęśliwcom gratuluję, a zwłaszcza Jaaskowi - mądrej refleksji.
Trudno. Otrzepuję piórka i lecę dalej Będę tu na tym forum jeszcze co najmniej rok

Ja też zdałam ale albo dostane mianowanie, albo nie. Wszystko zależy od tego jaką metodę przyjmie KPRM przy ustalaniu limitu mianowań. Według arytmetyki mieszczę się w 1000 ale może się tak zdarzyć, że go nie będę miała . Czekam na maila z informacją

Teresko, Martusiu, Justynko, Małgosiu, Ewuś *
- głowa do góry. Absolwent KSAP może ale nie musi złożyć wniosku o mianowanie i wówczas będzie wszystko OK  

*) wybrać właściwe imię