Teraz jest 10 wrz 2025, 09:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Syn pisze list do matki: "Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę - Murzynkę, więc synek zrobił się czarny''.
Matka odpisuje:
"Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz''.

Blondynka wypełnia wniosek o wydanie duplikatu karty. Zacina się na polu "przyczyna". Doradca podpowiada jej:
- Pani napisze "Trzy razy nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN.".
Blondynka pisze: "Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN.".

Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. Jest na niej napisane: ścina do 45 drzew. Rosjanie zatrudnili najlepszego drwala ale on zciął tylko 25 drzew i piła się zepsuła.
Rosjanie dzwonią więc do Japończyków z reklamacją i mówią:
- Na pile jest napisane, że ścina ona do 45 drzew, a nasz drwal zcinął tylko 25!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- To ona warczy?!!!

Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?

Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.

- Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? - zapytał podejrzliwie Mueller.
- Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia - odparł spokojnie Stirlitz.

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

Szedł nocką Stirlitz po ulicach Berlina. Nagle z lewej... z prawej... z tyłu... z przodu rozległy się ogłuszające wybuchy.
"Dolby surround" - pomyslał Stirlitz.

Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomyślał Stirlitz.

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.

Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
- Rozwodnione.
A sąsiad na to:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heineckena.


13 maja 2010, 20:35
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA04 mar 2008, 20:16

 POSTY        30
Post Pośmiejmy się
Są trzy fazy otyłości u mężczyzn:
Pierwsza faza: Nie widzi, gdy leży
Druga faza: Nie widzi, gdy stoi
Trzecia faza: Nie widzi, kto ciągnie

Jasiu miał słabe oceny. Mama mówi więc do taty:
- Porozmawiaj z Jasiem po męsku, zobacz jego oceny, przemów mu do rozumu.
Ojciec pomyślał, wziął flachę i puka do Jasia:
- Mogę wejść?
- Wejdź, tato.
- Przyszedłem pogadać, dziobniemy po kieliszku?
Popili troszkę.
- Może zapalimy? - mówi ojciec.
Jasiu zdziwiony:
- Dobra, zapalimy!
Po jakimś czasie ojciec:
- No to co, może jakiś świerszczyk?
Wyjął z rękawa magazyny, ogladają, Jasio zaczerwieniony:
- Tata, a kto ma takie dziewczyny?
- Prymusi, synu!

Młoda zakonnica usłyszała 3 nowe słowa - ku*wa, ci*a i h*j. Nie wiedziała co to znaczy więc poszła do księdza się spytać, co oznaczają. Ksiądz na to:
- Ku*wa to zakonnica, c*pa to czoło a h*j to człowiek.
Następnego dnia zakonnica biegnie na autobus. Gdy wsiadła, siadając mówi:
- Ale mi się ci*a spociła. I co się h*je patrzycie. Ku*wy nie widzieliście??


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- panie doktorze nie rosną mi włosy na pi*zie
- a ile razy pani dziennie sie ru*a
- 6
- widzi pani na autostradzie też trawa nie rośnie  

Wpada facet do knajpy i krzyczy
-Ej wiecie kim wy jesteście?? Ja Wam powiem!!!
-Ci po lewej to same sku...syny, a Ci po prawej to patafiany.
Nagle z prawego rzędu wstaje przepakowany koleś i zwraca sie do pijaka
-Ej kolo nie wiedziałem , ze jestem patafianem...
Pijak mierzy go wzrokiem po czym mówi-
-To wybacz kolego przejdź na lewą stronę

- Kto ty jesteś????????
- Pijak mały
- Jaki znak twój????
- Trzy browary
- Gdzie ty mieszkasz???
- Pod ławeczką
- Czym się bronisz???????
- Buteleczką


Ostatnio edytowano 16 maja 2010, 19:49 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

złagodziłem pieprzne dowcipy



15 maja 2010, 11:13
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 lip 2007, 18:19

 POSTY        450
Post Pośmiejmy się
Wraca wieczorem dwóch kolegów z ostro zakrapianego spotkania. Stanęli pod płotem na sikanie. Jeden dawno już skończył, drugi cały czas grzebie w rozporku.
- A ty co się tak grzebiesz?
- Widzisz, kurna! Dać coś kobiecie do ręki, to nigdy na swoje miejsce nie odłoży!


16 maja 2010, 19:30
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Jeśli będziesz przykładnie pracował osiem godzin dziennie, może ci się kiedyś uda zostać kierownikiem i pracować dwanaście.

---------OooO---------

Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
A skąd miałem wiedzieć, że się topi? Wrzeszczała jak zwykle...


17 maja 2010, 04:24
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Pośmiejmy się
Boks do pracy, w którym kiedyś cię pochowają

http://technowinki.onet.pl/multimedia/b ... -male.html

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


17 maja 2010, 11:45
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA04 mar 2008, 20:16

 POSTY        30
Post Pośmiejmy się
Środek nocy. Do domu powraca zmęczony nocnymi libacjami, kompletnie zalany mężczyzna. Otwiera drzwi, cichutko, delikatnie skrada sie w przedpokoju,
żeby tylko nie obudzić żony, bo awantura gwarantowana.
Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa sie kukułka i kuka 3 razy.
"O ku...!" - myśli przerażony mężczyzna - "zaraz wszystko się wyda..., chyba, że dokukam jeszcze 8 razy i nawet jak by się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00".
Jak postanowił, tak zrobił, i zachwycony własną przebiegłością położył się spać. Rano budzi go żona.
- Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać.
- A po co? Przecież dziś sobota. - odpowiada skacowany mąż.
- Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy.
- A co się stało?.
- Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie, zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukała 8 razy puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać.

Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczora zaczekał aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku*wa, to moja! Teraz idę po pańską!

Kobieta skarży się sąsiadowi:
- Mąż chrapie w nocy! Nie mam już siły!
- Jest sposób - mówi sąsiad. - Jak tylko zachrapie, nogi mu szeroko rozsuń, a wtedy przestanie.
Następnego ranka kobiecina biegnie do sąsiada:
- Dziękuję, wszystko zrobiłam jak powiedziałeś i stary przestał chrapać! Jesteś lekarzem, sąsiad?
- No nie... Z zawodu żem zdun. Kominy i piece stawiam.
- A jak zdun wyleczył chrapanie?
- Jakżeś nogi rozsunęła, to mu jajka opadły i tyłek przytkały. Cugu zabrakło...

Żona w czasie stosunku pyta męża:
- A jeśli urodzi nam się dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGywer.

Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał! Nagle zza ściany:
- Kur*a, ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!

Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy trzecim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty. - Ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano. Gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik?"
W odpowiedzi usłyszałem:
- Odpie*dol się, kije są w szafie...


Pewne małżeństwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im jednak na migi znać, że się mają wziąć "do roboty" i to zaraz, w gabinecie.
Początkowo nieśmiało, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła
- Stop!
Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedł do apteki prosząc o "Trytheotherhol".
- Co? - pyta aptekarka.
- Trytheotherol, tu pisze na recepcie - mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże - rzekła aptekarka.
- Aaa, pan to niewłaściwie przeczytał - tu pisze: Try the other hole*.
*wypróbuj inne dziury

Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa go do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!

Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom:
- Panie i panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... o o jejku, o o jejku!...
Po chwili ciszy intercom odzywa się znowu:
- Panie i panowie, najmocniej przepraszam jeśli przed chwilą państwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.
Na to odzywa się jeden z pasażerów:
- To pewnie nic w porównaniu z tyłem moich...

Na plaży siedzi facet otoczony ładnymi panienkami w strojach bikini. Panienki proponują mu:
- Jak puścisz bąka, to zdejmiemy staniki.
Facet napina się i puszcza bąka. Panienki zdejmują staniki i mówią:
- Jak puścisz drugiego bąka, to zdejmiemy majtki.
Facet napina się i puszcza znowu bąka. Panienki zdejmują majtki i znów proponują:
- Jak puścisz serię bąków, to pozwolimy się dotknąć.
Facet zadowolony napina się i puszcza serię bąków, po czym wyciąga rękę, żeby dotknąć panienki, ale w tej chwili ktoś łapie go za ramię i mówi:
- Kowalski, dość tego! Nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!

Dwóch znajomych rozmawia:
- Ty, mój sąsiad jest wampirem!
- Skąd wiesz?
- Wbiłem mu drewniany kołek w serce i wiesz co? Umarł!

Spotyka się pesymista z optymistą. Pesymista mówi:
- Mi to chyba nigdy nie stanie...
Na to optymista:
- Ale za to jak ładnie zwisa...

Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486 000.

Wjechał facet autem na parking niestrzeżony, ustawił, lecz odchodząc włożył za wycieraczkę karteczkę z napisem: "Radia brak". Po powrocie na miejscu auta znajduje tylko karteczkę zapisaną innym tekstem:
"Nic nie szkodzi...założę swoje."

Czołga się spragniony Murzyn po pustyni i nagle widzi akwarium ze złotą rybką. Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedną trzecią, gdy słyszy, jak rybka go prosi by więcej nie pił, a ona spełni jego trzy życzenia...
- No to chcę być: Biały, mieć dużo wody i dużo du*!
Trzask! Prask! Rybka zamieniła go... w sedes.

Stoi zakrwawiony facet, w jednej ręce trzyma wypadajace oko, a w drugiej wątrobę i śledzionę, i mówi:
- Ale sobie, k...a, kichnąłem!

Żona wyjechała na dłużej.
- Fuj, kasza! - stwierdził mąż zajrzawszy pierwszego dnia w porze obiadu do lodówki.
Drugiego dnia:
- Fuj, kasza!
Trzeciego dnia:
- Łał, kasza!

Facet który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.

Apteka pełna ludzi, wpada facet i krzyczy:
- Proszę mnie przepuścić, tam leży kobieta!
Ludzie w kolejce przepuszczają go do okienka.
- Trzy prezerwatywy poproszę.

Kowalski opowiada koledze wrażenia ze swojego pierwszego polowania.
- Siedziałem na drzewie i czekałem na jelenia. Nagle gałąź złamała się pode mną i wpadłem w błoto.
- Głęboko? - pyta współczująco kolega.
- Po kolana.
- E, to nic strasznego.
- Tak, ale... wpadłem głową w dół.

W kinie trwa seans premierowy najnowszego filmu akcji. Sala wypełniona po brzegi. Jeden z widzów cierpi niemiłosiernie, bo przed wejściem do kina najadł się w barze fasolki po bretońsku i dosłownie rozsadza go.
- Co robić? - myśli wpadając w panikę.
Nagle przychodzi rozwiązanie. Na ekranie pojawia się pociąg towarowy, który z wielkim hukiem przetacza się obok głównych bohaterów. Facet wykorzystuje nadażającą się okazję i w tym zgiełku pierdzi z całą swobodą. Po chwili siedzący obok niego gość szturcha go w rękę i szeptem mówi:
- Czy panu też się wydaje, że w dwóch ostatnich wagonach gó*no wieźli?

W Kanadzie stary emigrant siedzi nad kuflem piwa i się zastanawia:
- Tyle lat mieszkam w tym kraju i nie wiem co oni takiego wymalowali na fladze, że musieli to zakryć liściem?

Poszedł myśliwy do lasu. Zauważył niedźwiedzia.
"Zabiję go" - pomyślał sobie. Strzela, a niedźwiedź jeden unik, drugi unik, myśliwy nie mógł trafić. Niedźwiedź dogonił myśliwego:
- Chciałeś mnie zabić, więc teraz masz 2 wyjścia: albo rozerwę cię na strzępy, albo dasz mi du*y...
Myśliwy to przemyślał i wybrał drugą opcję. Wkurzony wrócił do domu
- Nie daruję mu tego!
Kupił sobie dwururkę i do lasu. Znalazł niedźwiedzia i strzela, a niedźwiedź znowu, jeden unik, drugi unik - sytuacja sie powtórzyła, niedźwiedź dogonił myśliwego:
- Oj, myśliwy... nie ma wyjścia, znasz reguły gry, nastawiaj się.
Myśliwy wrócił do domu jeszcze bardziej wkurzony, kupił sobie kałacha i z powrotem do lasu. Puścił całą serię, a niedźwiedź uniki, zasłania się drzewami, uchyla. Niedźwiedź ponownie go dogonił:
- Oj, coś mi sie wydaje, że ty wcale nie przychodzisz mnie zabić!

W publicznej toalecie stoi facet z rękami w kieszeniach i smutnym wzrokiem patrzy na pisuar. Gościu, który właśnie skończył sikać podchodzi i pyta:
- Co sikać się chce?
- Tak!
- Rozpiąć?
- Tak, niech pan rozepnie!
- Wyjąć?
- Tak!
Gdy już skończył lać:
- Otrzepać?
- O tak bardzo proszę!
- Schować?
- Niech pan schowa!
Wychodzą razem, a facet cały czas ręce trzyma w kieszeniach. Wreszcie ten drugi nie wytrzymał:
- Przepraszam bardzo, pan to pewnie jest inwalida?
- Inwalida? Nie, tylko zimno jak skurwysyn!

Rozmowa dwóch kumpli:
- Wiesz co zazwyczaj mówią do mnie kobiety kiedy pytam o seks?
- Nie.
- Skąd wiedziałeś?

Płynie łódką ślepy i jednoręki. Jednoręki wiosłuje zawzięcie, aż tu nagle na środku jeziora, wiosło wypada mu z jedynej ręki i mówi:
- No tośmy, kur*a, dopłynęli.
No i ślepy wysiadł.

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nogi mi szarzeją.
- A myje je pan?
- A to pomaga?

Idzie facet drogą i się wydziera:
- Będę chodzić! Będę chodzić! Będę chodzić!
Nagle podchodzi jakiś przechodzień i pyta:
- A co, jakiś cud się stał?
- Nie, tylko samochód mi ukradli.

Wpada facet do zakładu fryzjerskiego i pyta:
- Kiedy mógłby pan mnie ostrzyc?
Fryzjer rozgląda się po zakładzie, liczy czekających klientów i mówi:
- Najwcześniej za dwie godziny.
Klient wychodzi. Na drugi dzień ponownie pojawia się ten sam facet. Zagląda do zakładu i pyta:
- Kiedy najwcześniej mógłbym się ostrzyc?
Fryzjer kalkuluje, przelicza czekających klientów i odpowiada:
- Nie wcześniej niż za trzy godziny.
Facet znika. Tydzień później sytuacja się powtarza. Zaniepokojony fryzjer prosi kolegę:
- Romek, idź za nim i zobacz co to za jeden i gdzie poszedł.
Po 10 minutach wraca Roman śmiejac się do rozpuku. Fryzjer pyta:
- I co, gdzie poszedł?
- Do twojej żony.

Fak! Rano wstałem i, niestety, przyszedł mi do głowy głupi pomysł. Postanowiłem swoją poranną porcję pompek porobić nago! Ku*wa mać! Jak mogłem nie zauważyć pułapki na myszy?!


17 maja 2010, 21:29
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Przedsiębiorca rozmawia z doradcą bankowym:
- Chciałbym zacząć działalność w małym biznesie. Co mi pan radzi?
- To bardzo proste, niech pan kupi dużą firmę i poczeka.


18 maja 2010, 17:09
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 14:43

 POSTY        237
Post Pośmiejmy się
http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... _Unie.html
Miałam to zamieścić w "Polityka, politycy". ale uznała, że tutaj będzie najodpowiedniejsze miejsce...Chociaż jak patrze na tą ZADOWOLONĄ GEMBĘ OSZUSTA to krew nagła mnie zalewa i nie wiem co w tym jest śmiesznego... <_<


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


18 maja 2010, 19:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Pośmiejmy się
Biznesmen zakochał się w wampirzycy. Pobrali się. Żyli długo i szczęśliwie. Dorobili się gromadki dzieci. Wszystkie pracują w skarbówce.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


18 maja 2010, 19:46
Zobacz profil
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 wrz 2009, 09:36

 POSTY        23
Post Pośmiejmy się
DROBNE OGLOSZENIA::::::::

1. SPRZEDAM KOBIETĘ:
Data pierwszej rejestracji: luty 1972r. Pierwszy właściciel,
kolor biały, pochodzenie krajowe, używana, brak hamulców, lekko się
prowadzi, podgrzewane siedzenie, obniżone sportowe zawieszenie,
automatyczne ssanie, dwie poduszki powietrzne, pełen lifting.

Cena: do uzgodnienia.

UWAGA: darmowa jazda próbna.


2. SPRZEDAM FACETA:
Data pierwszej rejestracji: styczeń 1968r.
Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka
powietrzna z przodu, możliwość jazdy na gazie (zalecane),
wrażliwy na pedały,
drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie niewidoczny,
najlepiej posuwa na obwodnicach,
na trasie bierze wszystk jak leci.

UWAGA: troche stuknięty, dużo pali,
problemy z wtryskiem,
smrodzi z tylnej rury
Zapas gum gratis!


24 maja 2010, 05:59
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 09:33

 POSTY        328
Post Pośmiejmy się
kbzz                    



DROBNE OGLOSZENIA::::::::

1. SPRZEDAM KOBIETĘ:
Data pierwszej rejestracji: luty 1972r. Pierwszy właściciel,
kolor biały, pochodzenie krajowe, używana, brak hamulców, lekko się
prowadzi, podgrzewane siedzenie, obniżone sportowe zawieszenie,
automatyczne ssanie, dwie poduszki powietrzne, pełen lifting.

Cena: do uzgodnienia.

UWAGA: darmowa jazda próbna.


2. SPRZEDAM FACETA:
Data pierwszej rejestracji: styczeń 1968r.
Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka
powietrzna z przodu, możliwość jazdy na gazie (zalecane),
wrażliwy na pedały,
drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie niewidoczny,
najlepiej posuwa na obwodnicach,
na trasie bierze wszystk jak leci.

UWAGA: troche stuknięty, dużo pali,
problemy z wtryskiem,
smrodzi z tylnej rury
Zapas gum gratis!

zapomniałeś dodać w opisie kobiety: nie bita  :D


24 maja 2010, 14:54
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Pośmiejmy się
Na bazarze chłop podchodzi do stoiska z rybami i wskazując śledzia, mówi:
-ten śledź śmierdzi
Sprzedawca odpowiada:
- ten śledź śpi
Klient:
-nie, ten śledź śmierdzi
Sprzedawca:
- a pan jak śpisz, to się kontrolujesz?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


26 maja 2010, 20:55
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Pośmiejmy się
Swego czasu najbardziej dystyngowani mężczyźni paradowali w garniturach z krempliny, czy koszulach non-iron. Oczywiście do takiego zestawu nieodzownymi dodatkami były białe skarpetki oraz krawaty śledzie (najlepiej z wizerunkiem nagiej dziewczyny, posypanej brokatem).

Krzykiem mody były również płaszcze ortalionowe na wielkie wyjścia, czy też stare, dobre dresy. Na szczęście czas często brutalnie obchodzi się z podobnymi sezonowymi szałami modowymi. Ciekawe jak będzie tym razem, kiedy to najwięksi projektanci lansują najnowszy krzyk mody, hit, istną rewolucję - szpilki dla mężczyzn!
Jak donosi "The Times", już niedługo wszyscy szanujący się faceci będą o te 5-10 cm bliżej Boga. A to za sprawą silnie promowanych ostatnio... szpilek dla mężczyzn. Buty na obcasie (minimum 10 cm!) są głównym punktem m.in. najnowszych kolekcji Jeana-Michela Cazabata oraz Ricka Owensa. Również Pam Hogg zaprezentowała męskie szpilki swojego projektu, zaskakując na specjalnym pokazie nowojorskich widzów. Co ciekawe, męski obcas nie jest domeną jedynie wybiegów - ta nietypowa moda ożyła i przedostała się na ulice całego świata. Do tego stopnia, że na paryskim pokazie Garetha Pughsa już zaobserwowano mężczyzn w gustownych szpilkach...


28 maja 2010, 07:04
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
W pewnym szpitalu w Czelabińsku:
- Ma pan we krwi 98% alkoholu!
- 98%?! Po kiego ja piłem z lodem...


29 maja 2010, 14:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron