Teraz jest 06 wrz 2025, 21:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Co Cię boli? 
Autor Treść postu
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Co Cię boli?
No tak, ale kilka "kozetek" jest już zainstalowanych w ramach innych tematów, po co więc tworzyć kolejny? Wszak "dał nam przykład nasz (...) jak oszczędzać mamy"  ;)  No chyba, że dla równowagi założymy temat "Co Cię cieszy?" - tyle że tam istniałaby obawa, że wpisy byłyby w rodzaju "cieszę się, bo jest źle, ale zawsze mogłoby być gorzej"...


24 sie 2009, 12:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Na co czekasz?
pablo8019                    



....No chyba, że dla równowagi założymy temat "Co Cię cieszy?" - tyle że tam istniałaby obawa, że wpisy byłyby w rodzaju "cieszę się, bo jest źle, ale zawsze mogłoby być gorzej"...

Odwagi!
I do boju!  :D

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


24 sie 2009, 12:52
Zobacz profil
Początkujący
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA18 maja 2009, 07:37

 POSTY        6
Post Co Cię boli?
Mnie szlag trafia na wszystkie nieroby w moim US, które biorą pensje. Nie ma takiej siły, żeby zmusić towarzystwo do pracy, bo niby co im zrobią  . Do pieniędzy pierwsi a do pracy ostatni . :zly1:


24 sie 2009, 13:01
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 maja 2007, 07:46

 POSTY        440

 LOKALIZACJAKujawsko-Pomorskie
Post Co Cię boli?
A ja nie mam takich rozterek, mam samodzielne stanowisko i mało mnie obchodzi jak wyrabiają się moi "współdziałowcy" Jednak jedyne co mnie w pracy drażni to te dziwne podjazdy odnośnie szeroko pojętej pseudopoprawy administracji podatkowej. Forumowo - brak pewnych osób na tym forum. Zyciowo - a nie będę pisał - przecież to nie portal społecznościowy  :rolleyes:

____________________________________
wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński


24 sie 2009, 13:42
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA27 maja 2009, 11:32

 POSTY        25
Post Co Cię boli?
pablo8019                    



No tak, ale kilka "kozetek" jest już zainstalowanych w ramach innych tematów, po co więc tworzyć kolejny? Wszak "dał nam przykład nasz (...) jak oszczędzać mamy"  ;)  No chyba, że dla równowagi założymy temat "Co Cię cieszy?" - tyle że tam istniałaby obawa, że wpisy byłyby w rodzaju "cieszę się, bo jest źle, ale zawsze mogłoby być gorzej"...


... nikt kolegi nie zmusza do wypowiedzi na konkretny temat... póki co zakładanie nowych tematów nie jest karalne, koleżanka miała ochotę to sobie koleżanka wymyśliła temat ... a i koleżance od razu jest lepiej ze świadomością że w innych US też ludzie mają podobne bolączki ... suma sumarum - podobno co nas nie zabije to nas wzmocni, tak więc niechaj się kolega nie stresuje (bo od tego podobno zmarszczki się robią)  :zeby:

____________________________________
"Niewiedza czyni Cię lżejszym, mądrość - leniwym, a pracowitość - ciągle zmęczonym :)"


24 sie 2009, 15:46
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 16:38

 POSTY        808
Post Co Cię boli?
szmergiel                    



Wiecie co mnie boli?!
Że w głowach się PIE..OLI :P  
Ludzie nie macie co robić tylko się użalać?
Takie coś uzależnia i prowadzi do depresji  :nonono:
Rozumiem, że jak człowiek się wygada to mu lżej, ale takim gadaniem niczego się nie osiągnie, więc weźcie na luz i nie przejmować się B)))


Mnie to boli głowa jak przestaję pić, nie użalam się by nie popaść w depresję więc piję na okrągło i bólu nie ma. Gadać to też za bardzo nie gadam, bo zaraz czuć i słychać że wypiłem. ;)

majka1310                    



... a i koleżance od razu jest lepiej ze świadomością że w innych US też ludzie mają podobne bolączki ... suma sumarum - podobno co nas nie zabije to nas wzmocni, tak więc niechaj się kolega nie stresuje (bo od tego podobno zmarszczki się robią)  :zeby:


To z tą koleżanką jest coś nie tak, jeśli dla niej pociechom jest to, że innych boli tak samo, lub gorzej.
A może tak koleżanka zaczęła by się cieszyć szczęściem innych, ponoć wtedy jest szansa,  że troszeczkę tego szczęścia znalazło by się i dla niej. Co prawda zmarszczki powstają także od śmiechu, ale jeśli jest on radosny, to one są piękne.
Inaczej pozostanie to, o czym pisze SZMERGIEL, a mianowicie depresja, kozetka...

PS
Tak suma summarum, to wydaje mi się, że ?summarum? powinno się pisać przez dwa m, ale to może Nadir rozsądzi ;)

___________________________________________________________
Zauważyłem. Ale nie jestem taki czepliwy o obcojęzyczne zwroty jak Ty Zielonka ;)  Nadir

____________________________________
Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!


24 sie 2009, 17:44
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Co Cię boli?
majka1310                    



niechaj się kolega nie stresuje


Kolega się nie stresuje i koleżance też radzi to samo  ;)  Moim zdaniem takie wyciąganie problemów i pokazywanie wszem i wobec "jak to mi jest źle" nakręca tylko spiralę narzekania i użalania się nad złym kierownictwem, niekompetentnymi współpracownikami, niskimi zarobkami, itd. I to ma niby podnosić na duchu? Że u kogoś jest tak samo źle, albo jeszcze gorzej? Zawsze wydawało mi się, że na duchu podnosić mają raczej dobre wiadomości, a tutaj jest zupełnie odwrotnie...  :wacko:  No ale każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat.


25 sie 2009, 06:52
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA27 maja 2009, 11:32

 POSTY        25
Post Co Cię boli?
hm, hmmmmm... dwie poprzednie wypowiedzi to klasyczny przykład na to, że zachowali się jeszcze i tacy mężczyźni, którym wszystko trzeba rozrysować żeby pojęli choć w małym stopniu o co chodzi :)
Nie jest dla mnie pocieszający fakt że inni też się gryzą z czymś... ale pocieszająca jest świadomość że są tacy którzy widzą co jest nie halo i potrafią o tym mówić. Czy roześmiana gęba od ucha do ucha jest rozwiązaniem na wszystko? Przecież jeśli nie będziemy mówić na forum (oficjalnie przecież nikt się nie odważy) o tym czy o tamtym - to tak, jak byśmy dawali przyzwolenie na bałaganienie tym wszystkim - którzy ten bałagan tworzą.

... tak przy okazji... "być pociechom" czy "być pociechą" ???  ;)
"zaczęła by" czy "zaczęłaby"  - mnie uczono w szkole, że po osobowych formach czasownika końcówkę "by" piszemy łącznie :)

____________________________________
"Niewiedza czyni Cię lżejszym, mądrość - leniwym, a pracowitość - ciągle zmęczonym :)"


25 sie 2009, 08:50
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Co Cię boli?
majka1310                    



Przecież jeśli nie będziemy mówić na forum (oficjalnie przecież nikt się nie odważy) o tym czy o tamtym - to tak, jak byśmy dawali przyzwolenie na bałaganienie tym wszystkim - którzy ten bałagan tworzą.


Wybacz proszę, ale chyba to nie mnie ale Tobie parę rzeczy należałoby rozrysować... O tym że jest źle z tym czy owym to piszemy w każdym niemal innym temacie (jesteś na Forum jak widzę od niedawna i może nie zdążyłaś jeszcze wszystkiego przeczytać) i stąd pytanie o konieczność tworzenia kolejnego tematu, wyspecjalizowanego jedynie w prezentowaniu naszych bolączek i żali. Poza tym czy naprawdę nie ma u nas nic pozytywnego? To co my w takim razie w tej pracy jeszcze robimy skoro nic tylko beznadzieja dookoła?


25 sie 2009, 09:02
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 16:38

 POSTY        808
Post Co Cię boli?
majka1310                    



Nie jest dla mnie pocieszający fakt że inni też się gryzą z czymś...

majka1310                    



od razu jest lepiej ze świadomością że w innych US też ludzie mają podobne bolączki ...

No tak, bez rysunku i kozetki ciężko zrozumieć.  
majka1310                    



Czy roześmiana gęba od ucha do ucha jest rozwiązaniem na wszystko?

Ależ tak, uśmiech rozwiązuje wszystkie problemy. Ci, którzy uśmiechu nie mają, a zaliczam do nich wszystkich, którzy uważają, że noszą swój krzyż na barkach, to wcześniej lub później trafią na kozetkę.
Ja zaliczam się do tych, którzy na krzyżu noszą barki.
majka1310                    



Przecież jeśli nie będziemy mówić na forum (oficjalnie przecież nikt się nie odważy) o tym czy o tamtym

Nikt się nie odważy?  Znowu piszesz tak jak Ty czujesz i wszystkich do swojego woreczka zgarniasz. Pisząc na forum (obojętnie jakim) nie jesteś anonimowa, powiedz słowo, a na PW prześlę Ci mnóstwo wiadomości o Tobie, które sama umieściłaś w necie. Gwarantuję, że to będzie dla Ciebie wielkim zaskoczeniem. ;)

____________________________________
Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!


25 sie 2009, 16:42
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA21 maja 2009, 11:25

 POSTY        122
Post Co Cię boli?
... nikt kolegi nie zmusza do wypowiedzi na konkretny temat... póki co zakładanie nowych tematów nie jest karalne, koleżanka miała ochotę to sobie koleżanka wymyśliła temat ... a i koleżance od razu jest lepiej ze świadomością że w innych US też ludzie mają podobne bolączki ... suma sumarum - podobno co nas nie zabije to nas wzmocni, tak więc niechaj się kolega nie stresuje (bo od tego podobno zmarszczki się robią)  :zeby:[/quote]

No żesz mać twać. To już ponarzekać sobie nie można???
A narzekajmy, przynajmniej nam ulży.
Wiem, że narzekactwo to nasza narodowa specjalność i w zasadzie należałoby ją tępić wszelkimi możliwymi środkami ale..
Skoro nie można jej zwalczyć to się przyłączmy.
Narzekajmy.
Kulturalnie. Z humorem. Z kpiną w głosie (no w piśmie). Inteligentnie.
A swoją drogą, jak Was drażnią koledzy i koleżanki to czy ktokolwiek odważył im się to powiedzieć. Pewnie nie.
Ja mam ten komfort, niewyparzony język. I do tego mnóstwo wrogów. Niewielu przyjaciół - ale za to jakich. No ale niestety ale taki komfort kosztuje. Przede wszystkim dużo pracy i konieczność liczenia głównie na siebie. Dzięki temu merytorycznie mało kto może mnie zapędzić w kozi róg.
No więc narzekajmy, ale sami bądźmy lepsi od innych, tak żeby narzekanie miało podstawy. Takie narzekanie będę pochwalać.


26 sie 2009, 18:58
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Co Cię boli?
Piórek                    



Skoro nie można jej zwalczyć


Można  ;)  Tyle że my nie chcemy tego robić - bo tak wygodniej...


27 sie 2009, 06:35
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA27 maja 2009, 11:32

 POSTY        25
Post Co Cię boli?
... a najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że kolega PABLO8019 chcąc krytykować nasze narzekanie - sam tym samym narzeka :) - no ale skoro tak koledze jest wygodnie i sprawia to koledze szaloną radość - to niech będzie, a i mi jest tym bardziej miło że czynię kolegę szczęśliwym  :lol:

Kolego Piórek - dzięki za zrozumienie, widać to samo cholerstwo nam płynie w żyłach :)

Panie ZIELONKA - bardzo chętnie czegoś się o sobie dowiem - zgodnie z propozycją :)

____________________________________
"Niewiedza czyni Cię lżejszym, mądrość - leniwym, a pracowitość - ciągle zmęczonym :)"


27 sie 2009, 12:51
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Co Cię boli?
Hmm, to już się robi niepokojące i ociera się o fanatyzm - są jak widać ludzie którzy za wszelką cenę chcą się umartwiać i zamartwiać, narzekając wszem i wobec jak to im źle i nie widząc wokoł siebie nic pozytywnego. Brakuje tu juz tylko sławetnego "memento mori"  :wacko:  

majka1310                    



a i mi jest tym bardziej miło że czynię kolegę szczęśliwym

Kolega będzie szczęśliwy kiedy szanowna koleżanka zamiast narzekać (bo tak łatwiej) poda choć jeden pozytyw ze swojej pracy (to już trudniej, zgadzam się, ale nadal możliwe).

majka1310                    



widać to samo cholerstwo nam płynie w żyłach :)

To "cholerstwo" płynie każdemu z nas w żyłach i każdy widzi, że wokół nie jest tak jak być powinno. Ale niektórzy potrafią również dostrzegać dobre strony swojej pracy, co - jak widać - innym jest zupełnie obce. A szkoda...


27 sie 2009, 13:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron