witam, czy  w necie znajdę jakieś testy z poprzednich lat na urzędnika mianowanego ???

Na stronie departamentu służby cywilnej są z lat 2005 - 2006. Inne testy i cenne wskazówki : w tym temacie

A w tym wątku znajdziesz odtworzone pytania z tego i ubiegłego roku (KSAP ich nie publikuje).

Pytania testowe do sprawdzianów wiedzy z lat ubiegłych (2000-2006):
http://www.dsc.kprm.gov.pl/strona.php?id=35&id2=98

Dodano: 04 Sie 2009 01:01 pm



SPRAWDZIAN UMIEJĘTNOŚCI viewtopic.php?p=49756#p49756)
(80 strona)

Czytając niektóre wypowiedzi dot. oceniania zwłaszcza części umiejętności stwierdzam, że już nic nie wiem. Ja rozwiązałam cały test i według mojego rozeznania powinnam była zdać, a okazało się, że oblałam    Nie rozumiem sposobu oceniania. A moja złość i wściekłość na moją niemoc przeradza się powoli w chęć odwetu i pokazania się za rok. KSAP znowu mnie pewnie obleje. A za rok będzie trudniej uzyskać mianowanie choćby dlatego, że został zwiększony zakres certyfikatów językowych dopuszczających do egzaminu, najwięcej z rosyjskiego. Pewnie będzie kilka osób na 1 miejsce.      

Myślę, że większość zdających "rozwiązała cały test". Ja też, tylko zrobiłem kilka błędów...

Z mojej krótkiej analizy wynika, że za rok mimo wszystko łatwiej będzie można zostać Urzędnikiem. Dlaczego? Powiedzmy, że do egzaminu przystąpi 3 razy więcej kandydatów (w tym dwutysięczna armia rusofilów), a poziom trudności sprawdzianów będzie zbliżony. Powinno zdać więc więcej (nowe zasady) niż 50% - powiedzmy 66%, czyli 2 tys. osób. A taki jest właśnie limit w przyszłym roku (są jeszcze absolwenci KSAP). Czyli teoretycznie wystarczy zdać, o co za rok będzie łatwiej. A może źle kombinuję?

Temat: Postępowanie kwalifikacyjne

Ach, te kobiety! Zawsze Wam zazdrościłem tego zdroworozsądkowego  podchodzenia do wszelkich zjawisk
Były osoby, które nie zaglądały na forum do czasu ogłoszenia wyników, aby nie stresować się sprawdzaniem testu wiedzy, a były osoby, które pieczołowicie starały się odtworzyć ten test. Są osoby, które czują się obrażone, że ktoś podważa ich teorie i są osoby, które próbują coś wyjaśnić czy pomóc innym. Forum jest dla wszystkich.



Ach, te kobiety! Zaraz się dąsają.... Dyskusja jak dyskusja. Wiele osób zgłaszało tu swoje wątpliwości co do testu umiejętności, którego jak się okazuje, 40% osób nie zdało. Te wątpliwości, chociaż zdałem, osobiście też podtrzymuję.
Ty też szukasz swoich teorii na wyjaśnienie niezrozumiałych dla nikogo na tym forum dziwnych wyników tego testu. Uważasz, że osoby, które piszą, że zrobiły błędy i nie rozwiązały tego czy tamtego, a mają 50 pkt, konfabulują albo mają specyficzne poczucie humoru. Bo tak to starasz się wytłumaczyć. I naginasz fakty na poparcie Twojej teorii.
Wszystko byłoby OK gdyby zasady i kryteria były jasne i podane publicznie czy każdemu indywidualnie, aby każdy wiedział dlaczego ma tylko 29,92 pkt.  a nie 48,96. A tak nie jest. Ludzie błądzą jak we mgle i gubią się w domysłach.
Stąd nie dziw się, że są ludzie (jak np. Joanna) rozgoryczeni, bo byli przez cały miesiąc przekonani, że test umiejętności poszedł im świetnie a później dowiadują się, że mają 29,92 pkt! A ci, którzy co porobili błędy, zapomnieli czegoś czy wypełnili połowę - 48,96.
To co piszę jest  też wynikiem wielu privów które otrzymuję, a i rozmów z osobami z mojego urzędu (z 12-tu zdały 3) - więc nie są to wyłącznie moje opinie, a ich suma.
Nikt nikomu nie każe tłumaczyć się z wyniku ani nie ma pretensji, że ktoś ma 50 czy 45 pkt, ani nie chce odbierać satysfakcji, ale stwierdzenie, że rozżalone osoby szukają jakichś "teorii spiskowych", zamiast poszukać błędów u siebie i wyłącznie do siebie mieć pretensje też nie jest zbyt  eleganckie...
Mają prawo być rozżalone. Bo nie rozumieją tych dziwnych wyników. A skoro pewne osoby (w tym Ty) zabrały głos i przedstawiły swoje zdanie, to znalazłaś się w "ogniu walki".  
Zobaczymy co się okaże po złożeniu przez nich odwołań.

Nie wyrażam swojej negatywnej opinii o dziwnych wynikach testu umiejętności dlatego, że czuję się jakiś pokrzywdzony czy niedowartościowany, a jedynie dlatego, że z tym testem jest jak z tą pewną panią i orkiestrą.
Nie znacie tego?!
Co mi tutaj kur*a nie gra!
A też chciałbym widzieć co jest grane.
That's all.  

Mały offtop - wygląda na to, że w 2012 egzamin odbędzie się w terminie nieco innym niż zazwyczaj (druga połowa czerwca) lub w miejscu innym niż Centrum EXPO XXI. Przewidywany termin przeprowadzenia finałów Euro 2012 to 9 czerwca - 1 lipca.

Miejmy nadzieję, że ta informacja jest całkowicie zbędna dla tych, którzy za rok będą powtórnie próbować szczęścia.

Koleżanka z pracy, która znalazła się w grupie pechowców z wynikiem 29,08 z "testu umiejętności logicznych", napisała do KSAP zapytanie o logikę oceniania tego testu.
Kiedy otrzyma odpowiedź, postaram się ją przytoczyć.
Sam jestem ciekaw...

Już gdzieś wyżej powiedziane zostało jak oceniane były testy umiejętności. Ja przy okazji zapytałem znajomego profesora psychologii na czym to polega i (o ile dobrze zrozumiałem) :

1. Ustalane są normy punktowe;
2. Ludzi z określonymi wynikami przypisuje się do danej grupy;
3. W ramach grupy ocenia się już indywidualnie, biorąc pod uwagę wyniki w danej grupie.

Czyli mogło być tak, że nie wszystko się zrobiło ale podpadło się pod inną normę i wynik dlatego był wyższy. Oczywiście niekoniecznie tak musiało być podczas egzaminu bądź też był iny klucz.

W sobotę 1500 absolwentów prawa pisało test na aplikację (tyż w EXPO Wa-wa).
Wyniki 11.08.09!
Nie rozumiem dlaczego nie odprawiają czarów przez miesiąc, tylko tak hop, siup - 3 dni i są wyniki!

Odpowiedź masz wyżej.
Etap 1. Ustalanie norm punktowych.
To jeden tydzień
Etap 2.  Przypisywanie ludzi z określonymi wynikami do danej grupy,
Drugi tydzień
Etap 3. Ocenianie indywidualne w ramach grupy
Trzeci tydzień
Etap 4. Sporządzanie listy wyników i jej ogłoszenie.
Czwarty tydzień.

Gdyby jeszcze tylko ktoś mi wytłumaczył wyższość (tak jak świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy) tej zasady nad prostą zasadą jak w pozostałych testach: która osoba (nie grupa) rozwiązała  więcej, ta ma więcej punktów.

Zbyt trudne zadaję pytanie?  

Co za bzdurne pytania   Ciekawe po co komu wiedzieć ile jest gmin w Polsce?  

Nigdy nie będzie tak na egzaminie, że pytania będą się podobały wszystkim.
Po ogłoszeniu wyników na forum zrobiło się nieprzyjemnie (po chwilowej euforii).
Czytając niektóre wywody zaczynam czuć się winna, że zdałam ten egzamin.
Nawet gdyby sposób oceniania był przejrzysty, osoba która nie zda egzaminu będzie szukała winnego albo wśród komisji oceniającej, albo w nie tak ułożonych pytaniach, zadaniach...