Teraz jest 06 wrz 2025, 18:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Fąfara czyta fragment artykułu z gazety:
- "Lekarze twierdzą, że przez książki ludzie przenoszą dużą ilość bakteri
chorobotwórczych".
- Widzisz mamo? - podchwytuje syn Fąfary, odrabiający właśnie lekcje. - A ty zawsze się dziwisz, że choruję przed klasówkami!



Gazda ma rozprawę w sądzie. Jest posądzony o zabicie gaździnki.
Sędzia go pyta:
- Gazdo, czym zabiliście gaździnę?
- ano nicym, wysoki sądzie.
- Gazdo, pytam jeszcze raz..
- No dobrze... Ino synecką...
- ??? A jaką? Wieprzową czy wołową...?
- Niiii...! Ino kolejową


Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec, który kluczem
francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nad-
chodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- Pppanie, przestań pan kręcić tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!

Dlaczego blondynka stoi pod drzewem?
Czeka na autograf Kory.


12 cze 2009, 15:33
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 lip 2007, 18:19

 POSTY        450
Post Pośmiejmy się
-Co ten twój dziadek taki zdenerwowany?
- Ee, ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi w kółko: "Kiedy byłem młody, mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką: wędliny, mleko, chleb, ser, masło. A teraz co? Wszędzie te lustra, te kamery, ci ochroniarze...".

- Stary, czy rozmawiasz z żoną po stosunku? - pyta kolega.
- Owszem, jak zadzwoni, to czemu nie.

Do drzwi puka listonosz. Otwiera bardzo dojrzała dama w długiej, czerwonej sukni. Przygląda się zalotnie listonoszowi i rozchyla bardziej dekolt. Na pomarszczonej, oklapniętej piersi ma wytatuowaną żabę:
- Jeżeli zgadniesz, co to jest, możesz pójść ze mną tam... - wskazuje olbrzymie łoże.
- Słoń, to jest słoń! - odpowiada w panice listonosz.
- Dobrze, ta odpowiedź mieści się jeszcze w granicach błędu...

Dodano: 12 Cze 2009 07:06 pm

a teraz coś z zupełnie innej beczki ... :)


Pewien obywatel Arabii Saudyjskiej wniósł do sądu oskarżenie przeciwko cudzoziemcowi, również Arabowi, którego narodowości nie podano, o zabicie mrówki - poinformował międzynarodowy, arabskojęzyczny dziennik "Al Hayat".
- Cudzoziemiec, który pracuje na miejskim targowisku, zgniótł bez najmniejszego współczucia dużą mrówkę, czego islam zabrania - napisał we wniesionym do sądu oskarżaniu.

http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... rowki.html


12 cze 2009, 19:56
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Urzędnik pyta blondynkę:
- Czy przedłużyć pani paszport?
- Nie, dziękuję. Ten format jest dobry

Blondynka wypełnia formularz: Imię - Anna. Nazwisko - Kowalska. Urodzona ? tak

Na lekcji religii nauczyciel omawia z 5 i 6-latkami 10 Przykazań.
Właśnie omówili przykazanie o szanowaniu rodziców i nauczyciel spytał:
- A czy jest jakieś przykazanie, które mówi o tym, jak traktować braci i siostry?
Mały chłopiec odpowiedział:
- Nie zabijaj.

W piaskownicy siedzi grupka bawiących się dzieci. Nagle jedno z nich zaczyna płakać. Reszta pyta co się stało. Płaczący chłopiec odpowiada:
- Złamała mi się komórka.
Po chwili dodaje:
- Ale to w sumie nic, bo jutro tata kupi mi drugą.
Na to jeden z towarzyszy zabawy komentuje:
- Ale dziś będziesz jak wieśniak kopał łopatką.


13 cze 2009, 10:51
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA20 maja 2009, 06:46

 POSTY        38
Post Pośmiejmy się
Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granice i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzędnik Prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondi wyjmuje kluczyki do Jaguara stojącego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku. Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 PLN I odsetki 22,50 PLN.
Urzędnik bankowy mówi:
"Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieje, ze wakacje się udały. Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, Po co zawracała Pani sobie głowę pożyczka na 3000 PLN ?"
Blondi odpowiada:
"A gdzie do diabla w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 złotych?"

Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę?
- Ja bym poprosił ją o pieniądze.
- A ja o miłość.
- A ja bym usmażył gadzinę!!!
- Dlaczego?!!!
- Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń. Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: "Zostańmy przyjaciółmi".

Przychodzi pan do urzędu ubezpieczenia na życie i mówi.
-Czy moge się ubezpieczyć na życie.
-A ile ma pan lat?
-85.
-To pan już nie może, pan jest za stary.
-A to się tata zmartwi.
-To pan ma tatę. A ile tata ma lat?
-104.
-To przyjdź jutro do urzędu ubezpieczenia na życie z tatą.
-A to się dziadek ucieszy.
-To pan ma dziadka. A ile dziadek ma lat?
-122.
-To przyjdź jutro do urzędu ubezpieczenia na życie z tatą i z dziadkiem.
-Jutro dziadek nie może,żeni się.
-To jeszcze mu się chce.
-Nie, nie chce, ale musi.


13 cze 2009, 22:00
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post Pośmiejmy się
http://www.youtube.com/watch?v=QQHr10qpVIo

:wacko:

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


14 cze 2009, 14:23
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
- Co to jest, takie duże i czerwone?
- Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
- A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
- Mak, ale nie na sprzedaż.


Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz "chętnie" w zdaniu : "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach"?
Zgłasza się Jasio:
- Kłamstwem, panie profesorze...

Mała Kasia modli się:
- Boziu, bądź tak dobra i poślij kilka używanych sukienek tym biednym paniom ze zdjęć w czasopiśmie, które wieczorami ogląda mój tata!


14 cze 2009, 15:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Pośmiejmy się
W Łodzi psy mają zakaz szczekania

Właściciele psów w Łodzi będą teraz musieli poświęcać dużo więcej czasu na wychowanie swoich pupili. Wszystko przez absurdalny zapis w lokalnym regulaminie porządku miasta, który nie pozwala psom szczekać, nawet w ciągu dnia. Łodzianie, którzy na co dzień spacerują z czworonogami, są oburzeni pomysłem.

Przepis nakłada na właścicieli psów obowiązek dbania o to, aby ich pupil nie zakłócał spokoju domowego. Posiadacze czworonogów nie widzą szans zastosowania się do zakazu. Zgodnie twierdzą, że psy szczekają kiedy chcą i nie możliwości im tego zakazać. Z właścicielami psów w Łodzi rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka:

W zakazie nie chodzi już tylko o ciszę w nocy. Łódzkie psy nie będą mogły szczekać nawet w ciągu dnia. Rzecznik Staży Miejskiej Ryszard Kluska wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o zachowanie spokoju i to nie ma większego znaczenia, czy jest to spoczynek nocny, czy zakłócanie miru domowego w ciągu dnia.

Właściciele hałaśliwego psa może być ukarany mandatem w wysokości nawet 500 złotych.
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/w-lodzi-zakazano-psom-szczekac,1322356

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


15 cze 2009, 09:59
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 mar 2008, 16:49

 POSTY        161
Post Pośmiejmy się
Z kategorii "postępowanie kwalifikacyjne" :)

Jemu zabrakło 0,01 pkt ze sprawdzianu wiedzy:
http://www.joemonster.org/p/60463/strona/11/Rank__1_Wszystko_O.K.


15 cze 2009, 21:42
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Rozmawiają dwaj koloniści:
- Ty, skąd masz tyle forsy?
- Z pisania.
- Oooo, a co piszesz?
- Listy do rodziców, z prośbą o pieniądze.

- Jasiu, dlaczego nie byłeś w szkole?
- Bo musiałem iść z krową do byka.
- A nie mógł tego zrobić twój ojciec?
- Nie, to musiał zrobić byk.

- Synku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.


16 cze 2009, 15:57
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA19 maja 2009, 16:55

 POSTY        6
Post Pośmiejmy się
Facet nie ma łatwego życia ....
- Co chcesz na kolację?
- Obojętne, co zrobisz to zjem.
- Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
- Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
- Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
- Przecież ci mówiłem, schabowego.
- Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek
- OK. zrób mi placki ziemniaczane.
- O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić.
- Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć.
- Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień.
- Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
- Przestań z tym.. "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
- Jaki mam wybór.
- No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
- . to może . tosty?
- Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie czterykromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj!
- To ja . może . bym zjadł . ten sos dawno nie jadłem.
- Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
- Dobrze, zrób mi spaghetti.
- No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć . Posypać ci to serem?
- Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
- A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
- Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti.
- OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z zamrażarki.
- Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
- I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację! Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!


16 cze 2009, 22:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Pośmiejmy się
madam                    



- Jasiu, dlaczego nie byłeś w szkole?
- Bo musiałem iść z krową do byka.
- A nie mógł tego zrobić twój ojciec?
- Nie, to musiał zrobić byk.

:lol:
Znałem to w innej wersji:
- A nie mógł tego zrobić twój ojciec?!
- Mógł, ale byk to zrobił lepiej...

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


16 cze 2009, 23:39
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 10:06

 POSTY        86
Post Pośmiejmy się
Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
- Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
Pierwsza blondynka odpowiada:
- Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
- Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
Odpowiada druga blondynka:
- Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty!
Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę.
Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija:
- Wielkanoc to święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychwstał...
- Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte.
Blondynka nawija śmiało dalej:
- ...Zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku. Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa.

Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.

Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.  ;)

Urzędnik do interesanta:
- Codziennie mówię panu, żeby pan przyszedł jutro, a pan zawsze przychodzi dzisiaj...


17 cze 2009, 07:30
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Pośmiejmy się
Gosik                    



(...)Urzędnik do interesanta:
- Codziennie mówię panu, żeby pan przyszedł jutro, a pan zawsze przychodzi dzisiaj...


Hehehe dobre  :wysmiewacz:  Jak nic do zastosowania w pracy  ;)


17 cze 2009, 08:15
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 maja 2009, 12:20

 POSTY        25
Post Pośmiejmy się
Nauczycielka pyta się dzieci, jakie zwierzęta maja w domu. Uczniowie kolejno odpowiadają:
- Ja mam psa...
- Ja kota...
- U nas są rybki w akwarium...
Wreszcie zgłasza się Kazio:
- A my mamy kurczaka w zamrażarce...

U dentysty mama prosi synka:
- A teraz bądź grzeczny i powiedz ładnie "aaa", żeby pan doktor mógł wyjąc palce z twojej buzi.

Ojciec z córką zwiedzają muzeum. Przed posagiem Wenus z Milo ojciec zauważa:
- No i widzisz, córeczko, do czego doprowadza obgryzanie paznokci?

- Tato! Ten pan to nauczyciel.
- Po czym poznałeś?
- Bo zanim usiadł, dokładnie obejrzał krzesło!


17 cze 2009, 20:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: