Z pewnością ten "wyjątek" jest bardzo pojemny i z czasem będzie się zapełniał różnorodnymi stanami faktycznymi.
W Twoim przykładzie popełnienie co najmniej wykroczenia skarbowego jest z pewnością uwiarygodnione. Ale czy do zabezpieczenia dowodów jego popełnienia jest
niezbędne przeprowadzenie kontroli podatkowej ? - może wystarczy wezwanie podatnika w ramach czynności sprawdzających
Ja akurat testuję ten przepis w kontroli wszczętej w związku z informacją z policji o wystawianiu "pustych" faktur. (dość mglistej). Trzy dni minęły, więc sprzeciwu nie będzie

, a co z terminami i ważnością zebranego materiału dowodowego, to się okaże. :mur:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może i wystarczy (a może i nie). Po pierwsze zlecenie na kontrolę dostałem właśnie od tych, którzy takie czynności przeprowadzają. Po drugie podatnik jest z tych co to nie spieszą się z wizytą do US, nawet jak dostają zaproszenie. Po trzecie od jakiegoś czasu nie można go zastać w domu, gdyż raczył się udać w dłuższą podróż - w interesach oczywiście. Po czwarte ze złożonych deklaracji VAT-7 wynika, że potencjalny dochód, a także podatek dochodowy (którego nie zadeklarował i nie zapłacił) może przekroczyć "ustawowy próg", o którym się mówi w Kks. Dlatego myślę, że gdyby np. przez przypadek udało mi się "wypożyczyć" choć na chwilę jego księgę przychodów i rozchodów lub (o czym nawet nie mażę) dokumenty źródłowe, to było by to zabezpieczenie dowodów popełnienia przestępstwa skarbowego - nie złożenia zeznania podatkowego, pomimo wystąpienia zobowiązania podatkowego, skutkującego u ww. "delikwenta" uszczupleniem podatkowym, kwalifikującym je jako przestępstwo skarbowe. Choć z drugiej strony, czy jeżeli w wyniku takiej kontroli nie stwierdzę nierzetelności księgi, to czy taka księga - prowadzona w sposób rzetelny i niewadliwy, może być dowodem popełnienia przestępstwa skarbowego polegającego na nie złożeniu zeznania podatkowego, pomimo istnienia takiego obowiązku?
"marzę" - oczywiście przez "rz" - sorry.