Tak, macie racje, ale takie szkolenia mogłyby ludziom uświadamiać, że mają prawo do godnej pracy, budzić ich z marazmu, z godzenia się na rolę ofiary, a równocześnie byłby to sygnał dla mobbera: "czekają Cię poważne konsekwencje".
W grupie siła. W sąsiednim urzędzie był jakiś czas temu taki proces o mobbing -cały oddział się postawił i wiele im zawdzięczamy. Od tej pory dyrekcja w izbie jest ostrożna i usuwa mobberów.
Z tego co mówią, już 3 przełożonych zostało w mojej jednostce usuniętych z funkcji kierowniczych, właśnie za stosowanie form mobinggu wobec pracowników. Ja wierzę, że w wielu przypadkach takie rzeczy są możliwe, tylko trzeba się dobijać o swoje i głośno o tym mówić. Nie wiem - słać listy do dyrekcji izby, do ministerstwa, a skoro oni nie reagują np. do Rzecznika Praw Obywatelskich, nie wiem - no gdzie się tylko da.
Ja już drugi raz, odkąd pracuję, spotykam się z takim zjawiskiem. Za pierwszym razem wybrałam się do dyrektora i opowiedziałam o sprawie - trzeba przyznać, że zareagował (wiem, że nie ja jedna chodziłam i miałam szczęście, bo byłam już któraś z kolei). Trochę to trwało, ale ta osoba już nie jest kierownikiem.
Teraz znów, po paru latach, spotykam się z mobbingiem. Trochę innego rodzaju niż poprzednio (są różne typy mobberów- odsyłam na stronę <a href="http://www.osa_stow.republika.pl/warto.html" target="_blank">http://www.osa_stow.republika.pl/warto.html</a> ). Trochę o tym czytałam. Dzwoniłam też do stowarzyszenia antymobbingowego, radziłam się co robić, jak się zachowywać.
hmmm.... a może Związki mogłyby wymóc na Ministerstwie zorganizowanie takiej kampanii antymobbingowej? Szkoleń, spotkań z psychologami i plakatów.
Zaraz napiszecie, że mi się marzy...

Młoda się jeszcze czuję, więc mi pozwólcie

Skoro w szkołach organizuje się kampanie STOP PRZEMOCY, to dlaczego nie w resorcie?
Przecież to są w końcu państwowe urzędy, państwowe pieniądze, a nie prywatne folwarki.
Coś w rodzaju akcji strajkowej - taka kampania STOP PRZEMOCY.
Przecież po forum widać, jaki to olbrzymi problem w naszych służbach.
A kampanię robić nam wolno i z prawem zgodne.