Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek. Panienka pyta: - Czy będę miała trzy życzenia? Duszek: - Nie, przykro mi, ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie. Panienka bez wahania: - To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi: - Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po tysiącu latach siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY, ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie... Panienka pomyślała przez chwilę i mówi: - No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie...... Duszek westchnął głęboko i powiedział: - q...a pokaż mi jeszcze raz tę mapę... ___________ <!--coloro:#333399--><span style="color:#333399"><!--/coloro--><!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--fonto:Times New Roman--><span style="font-family:Times New Roman"><!--/fonto-->edited by Nadir<!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
Ostatnio edytowano 11 mar 2009, 21:10 przez Pinero, łącznie edytowano 1 raz
11 mar 2009, 20:21
Politycy doprowadzili do tego, że kiedy czytam: "PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE" - to nie wiem czy to relacja z wydarzenia kulturalnego, czy skandal seksualny.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
11 mar 2009, 21:15
Nadir
Politycy doprowadzili do tego, że kiedy czytam: "PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE" - to nie wiem czy to relacja z wydarzenia kulturalnego, czy skandal seksualny.
... i w dodatku ( w pewnym okresie czasowym ) o charakterze kazirodczym.
12 mar 2009, 08:28
Lata 50-te w Polsce. Spotkanie klubu ateistów i wolnomyślicieli. Po zakończeniu referatów i uchwaleniu postępowych uchwał przewodniczący ogłasza: - teraz minuta wygrażania Panu Bogu.
Wszyscy stają i wymachują pięściami, przeklinają. Jeden ze zgromadzonych siedzi i pali papierosa. Podchodzi do niego pewien "smutny" osobnik i pyta. - A wy towarzyszu dlaczego nie wygrażacie Bogu ? ! - Bo ja nie wierzę w Boga :rolleyes:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 13 mar 2009, 21:03 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
13 mar 2009, 21:03
Biega, krzyczy pan Hilary: "Gdzie podziały się dolary!?" Bowiem z racji stanowiska, Musi dbać, by koncern zyskał. A tymczasem forsy rzeka, Gdzieś na boki mu wycieka. Szuka zatem oszczędności, W Dystrybucji, w Księgowości. Budżet obciął już Ha-eR-om, Normy zwiększa Presellerom. Skraca produkcyjne linie, Zwęża ściany w magazynie. Likwiduje Dział Vendingu, Tnie etaty w Marketingu. Co się da centralizuje Albo też outsoursinguje. Już zamykać chce depoty, Już sprzedawać chce pół floty, Nagle - spojrzał do lusterka, Nie chce wierzyć, znowu zerka, I już wie, że zyski zżera jego pensja menadżera.
____________________________________ www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane "Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"
14 mar 2009, 09:41
Czas kryzysu. Wielki amerykański krążownik szos jest właśnie tankowany na stacji benzynowej w jednym z centralnych stanów USA. Trwa to i trwa... W końcu pracownik stacji zwraca sie do kierowcy: - Panie, wyłącz pan wreszcie silnik, bo go w ten sposób do wieczora nie napełnimy....
---------OooO---------
Lekarz do pacjenta: - Mam dla Pana dwie wiadomości. Pierwsza jest taka , że ma pan raka. Druga, że ma pan silną sklerozę. Pacjent: - Najważniejsze, że nie mam raka.
---------OooO---------
Cześć tato, wróciłem! Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta: - A gdzieś ty był? - W wojsku tato.
14 mar 2009, 18:38
Pułkownik Legii Cudzoziemskiej przyjechał na inspekcję na pustynię. Wypytuje o warunki bytowe, wreszcie pyta, jak sobie żołnierze radzą ze sprawami damsko-męskimi. Kapitan odpowiada: "Do miasta daleko, ale mamy tu taką starą wielbłądzicę". Pułkownik wchodzi do namiotu z wielbłądzicą, po chwili słychać dziwne odgłosy. Wreszcie pułkownik wychodzi i dopinajac spodnie mówi: "Stara ta wasza wielbłądzica, ale jeszcze dobra". Na to kapitan: "Dobra, dobra, w poł godziny dowozi nas do burdelu".
Przychodzi facet do lekarza laryngologa i mówi: - Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem ćmą. - Ale to nie do mnie - wzrusza ramionami lekarz. - Trzeba było pojść do psychiatry. - Może i trzeba było, ale poszedłem tam, gdzie się świeciło.
Nad wiosennym stawem rozsiada się wędkarz i usiłuje coś złowić. Mija godzina, dwie, trzy, a tu nic! Naraz nad wodą staje dwunastolatek, zarzuca wędkę i wyciaga rybę za rybą. Wściekły coraz bardziej wędkarz nie wytrzymuje i woła: - A lekcje, smarkaczu, już odrobiłeś?!
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
17 mar 2009, 19:07
Icek zadaje ojcu pytanie: - Tate, co to znaczy "prosperity", a co znaczy "kryzys"? - Jak by ci to, synku, wytłumaczyć? - zastanawia się rodzic i mówi po chwili: - Prosperity to szampan, elegancka limuzyna i piękne kobiety, a kryzys to lemoniada, metro i... twoja matka.
Mosze przynosi do domu nowy wełniany materiał i zwraca się do Icka: - Spójrz, jaki dobry materiał kupiłem sobie na garnitur. Syn ogląda go uważnie, lecz tylko z lewej strony. - Dlaczego odwróciłeś materiał? - Bo chciałem zobaczyć, co będę nosił po przenicowaniu.
Dwaj uczniowie jeszybotu zastanawiają się nad teorią Einsteina. - Jednego nie mogę w żaden sposób zrozumieć - przyznaje się Dawid - W jaki sposób dwie równe rzeczy mogą być jednocześnie różne? - Ja ci to zaraz wytłumaczę - odzywa się Josel - Gdyby ci gorąca dziewczyna w cienkiej koszuli usiadła na kolanach, to każda godzina wydawałaby ci się chwilą. Gdybyś jednak ty sam w cienkiej koszuli usiadł na gorącej płycie kuchennej, to każda chwila wydawałaby ci się godziną. Jasne, prawda?
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 17 mar 2009, 20:07 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
17 mar 2009, 20:02
Zajęcia z BHP na wydziale budownictwa. Profesor do studentów: - Jesteście kierownikami budowy. Na waszych oczach ze schodów spada murarz i ginie na miejscu. Jakie są wasze pierwsze kroki? Studenci: - Wezwać karetkę! - Wezwać policję! - Poinformować rodzinę! Profesor: - Nałożyć trupowi kask i pasy zabezpieczające. Inaczej policja przyjedzie do was...
Dzwoni mafia do gościa: -Ukradliśmy ci teściową. Facet zdziwiony: -I co z tego? - Jak nie zapłacisz okupu, to ją klonujemy.
Ostatnio edytowano 17 mar 2009, 21:03 przez niepokorny, łącznie edytowano 1 raz
17 mar 2009, 20:53
Po kilkunastu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyji , biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbszusza. Potem kontynuował , umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia. znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośładków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynułował po wewnętrznej stronie lewwej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda. Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał. Przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąć oddech powiedziała słodkim szeptem: " To było cudowne, dlaczego przestałeś?" "Znalazłem pilota" - odpowiedział
Jak zlikwidować kryzys: Mamy sierpień, miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu, sezon w pełni, ale leje, więc puchy. Wszyscy pozadłużani. Na szczęście do jednego hoteliku przyjeżdża bogaty Rosjanin. Prosi o pokój. Rzuca na stół 100 EUR i idzie go obejrzeć. Hotelarz chwyta banknot i natychmiast leci uregulować należność u dostawcy mięsa, któremu zalega. Ten łapie banknot i leci zapłacić nim hodowcy świń, któremu zalega za towar. Ten łapie te 100 EUR i leci zapłacić dostawcy paszy. Ten z ulgą bierze pieniądze i z tryumfem wręcza je prostytutce, z której usług korzystał (kryzys!) na kredyt. Ta łapie pieniądz i leci spłacić dług w hoteliku, z którego też korzystała na kredyt... ... i w tym momencie Nowy Ruski schodzi z góry, oświadcza, że pokój mu się nie podoba więc bierze swoje 100 EUR i wyjeżdża. Zarobku nie ma. Ale całe miasteczko jest oddłużone i z optymizmem patrzy w przyszłość...
Kierowca tira, jadący z prędkością 200 km/h zobaczył przed sobą małego wróbelka na wysokości twarzy. Jak mógł starał się go ominąć, ale przy tej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony ptak przekoziołkował i upadł na asfalt. Kierowca, mając wyrzuty sumienia, zatrzymał się i wrócił po ptaka. Ponieważ wyglądało na to, że wróbelek żyje, zabrał go z asfaltu. W domu umieścił go w klatce, włożył do niej trochę jakiegoś pożywienia i wodę w miseczce. Rano wróbelek ocknął się, popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi: - O ku*rwa! Zabiłem go!
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
18 mar 2009, 12:43
Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce I rozmawiają. -Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę I chyba całkiem przestaniemy się kochać... -Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... To w ogóle zapomniałbym co to seks!
19 mar 2009, 05:04
Przychodzi młody mężczyzna do pani doktor i mówi: - Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcję 24 godziny na dobę... - Mogę panu dać spanie, jedzenie i dwa tysiące złotych miesięcznie... --------------------
- Kochanie, wyrzuć śmieci! - Kurna, dopiero co usiadłem! - A co do tej pory robiłeś? - Leżałem.
____________________________________ always look on the bright side of life
19 mar 2009, 07:35
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska. - Oj baco, baco... - Oj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Oj odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto..
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
19 mar 2009, 19:50
W pewnej jednostce wojskowej szef wyszkolenia wprowadził urozmaicenie ćwiczeń strzeleckich polegające na strzelaniu do baloników wypełnionych wodorem. Widać od razu, kiedy cel trafiony, szereg innych zalet, ogólnie się spodobało. Z czasem zaczęto stosować prezerwatywy, bo jak raz były tańsze. I tak, pewnego dnia, młody porucznik Rżewski został wysłany do apteki po zakup akcesoriów szkoleniowych. Wchodzi do apteki, młoda aptekarka pyta go: - Czym mogę służyć, panie oficerze? - Poproszę całą skrzynkę prezerwatyw. Aptekarka spłoniła się i zawstydzona pyta: - Całą skrzynkę?! Panie oficerze, na cóż panu aż tyle? Porucznik Rżewski uczciwie odpowiedział: - Ćwiczyć trzeba... I tak zaczęły krążyć plotki o poruczniku Rżewskim.
---------OooO---------
Pasażerowie autobusu zginęli w wypadku, wszyscy dostali się przed bramę niebios. Jeden z nich pyta się św. Piotra: - Czy Pan Bóg jest biały czy czarny? - Pan Bóg nie jest ani biały, ani czarny - odpowiada św. Piotr. - A czy Pan Bóg jest kobietą czy mężczyzną? - Pan Bóg nie jest ani kobietą, ani mężczyzną - mówi św. Piotr. - ...a czy On preferuje miłość z kobietami czy z mężczyznami? - Mówię Ci, Pan Bóg to jest Pan Bóg, Jemu jest wszystko jedno czy to kobieta, czy też nie - odpowiada św. Piotr. Na to pasażer zwraca się do pozostałych: - A mówiłem wam, że Michael Jackson jest bogiem!
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników