Dla mnie termin jest wskazany:
"14 dni, od dnia w którym zapewniony będzie dostęp do dokumentów związanych z przedmiotem kontroli".
Jeśli dostęp do dokumentów zostanie zapewniony np. 10 lutego, to konkretny termin zakończenia kontroli wychodzi sam: 24 lutego

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nie wiem dlaczego ta sytuacja mialaby być nieszczęsna. To dość "wygodna" forma przedłużenia.
Dla celów dowodowych oczywiście istotne jest by w aktach prowadzonej kontroli były kolejne wezwania "ponaglające" kontrolowanego. No i również w formie pisemnej należałoby udokumentować datę, w której te dokumenty udostępniono, by zgodnie z sugestią Kominiarza określić datę przewidywanego terminu zakończenia, w momencie gdy mamy już "papiery". Do czasu upływu tego terminu nie ma podstaw do wystawiania kolejnych przedłużeń. Oczywiście po udostępnieniu dokumentów i upływie 14 dni, jeśli się nie zmieścisz, kłaniać się będzie przedłużenie.
A jak tam z usg ?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Sorka za tak długie milczenie. Problem jest już na etapie postępowania podatkowego, gdyż już 2 w przypadkach adwokat strony zakwestionował zasadność zgromadzonego materiału dowodowego zebranego po tak dokonanym przedłużeniu, literalnie przywołując brzmienie art. 284b..."i wskazując nowy termin jej zakończenia."
Sprawa jest na etapie IS, a my mamy duże wąpliwości czy postanowienia generowane w podsystemie Kontrola w brzmieniu "kontrola podatkowa zostanie zakończona w terminie 14 dni, od dnia w którym zapewniony będzie dostęp do dokumentów związanych z przedmiotem kontroli", nie będzie w przyszłości podstawą do "uwalania" decyzji, jeśliby IS rozsztrzygnęła na naszą niekorzyść. Wiadomo, że wieść gminna szybko się niesie...