A w USach "sielankowa atmosfera". Warsztaty, szkolenia, spotkania, akcje informacyjne, usprawnianie systemów obsługi, ISO..... I SO i NIC
____________________________________ wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński
28 sty 2008, 12:40
Obawiam się, że jeśli pracownicy US, IS i UKS się nie zjednoczą i nie wezmą przykładu z celników, to nie dostaną wyższych pensji ani teraz, ani w następnych latach <_< Co prawda granicy blokować nie możemy, ale strajk włoski i akcje protestacyjne w Warszawie są w naszym zasięgu! Żyjemy w kraju, w którym podwyżki dostają tylko ci, którzy je sobie wywalczą. Organizatorem protestu powinny być związki, które zachęcam do mobilizacji .... Z kolei brak naszego protestu oznacza, że jesteśmy zadowoleni. Czy tak jest ??? Co sądzicie o mojej propozycji?
28 sty 2008, 15:42
Maxer2007
Obawiam się, że jeśli pracownicy US, IS i UKS się nie zjednoczą i nie wezmą przykładu z celników, to nie dostaną wyższych pensji ani teraz, ani w następnych latach <_< Co prawda granicy blokować nie możemy, ale strajk włoski i akcje protestacyjne w Warszawie są w naszym zasięgu! Żyjemy w kraju, w którym podwyżki dostają tylko ci, którzy je sobie wywalczą. Organizatorem protestu powinny być związki, które zachęcam do mobilizacji .... Z kolei brak naszego protestu oznacza, że jesteśmy zadowoleni. Czy tak jest ??? Co sądzicie o mojej propozycji?
IS i UKS żyją i pracują w innych realiach i nie znają trudów bezpośredniej pracy z podatnikiem, więc nic nie zrobią w tym kierunku, poza tym ich pensje są wyższe od US, więc będą trzęśli tyłkami ze strachu przed Dyr. Izby. Jeśli chodzi o US-y to patrząc realnie może strajk włoski, czyli skrupulatne sprawdzanie deklaracji - żadnych poprawek, skreśleń i bazgrołów (tak jak w ZUS-owskich deklaracjach). Nie sądzę, aby pracownicy się zjednoczyli. Widzę to w moim US - baby tylko kłapią ozorami i narzekają, ale jak przychodzi do konkretów to buźki w kubeł. A w większości US-ów związkowców jest zbyt mało w stosunku do ilości pracowników i dlatego kiepsko to widzę. Mam porównanie z wyjazdem do Warszawy, tylko po powrocie nas wyśmiewali, że g...no wywalczyliśmy. Taka jest prawda o nas samych. Smutne ale prawdziwe
____________________________________ myślę więc jestem
28 sty 2008, 17:20
Oj Sonieczka, słabo znasz te baby. Baby tylko czekają na wyznaczony dzień aby pokazać co potrafią w US-ach. Ale Pan Ludwiński tego dnia nie ogłasza...... <_<
Ostatnio edytowano 28 sty 2008, 21:39 przez aneleh, łącznie edytowano 1 raz
28 sty 2008, 18:42
Ramzes trudno się zgodzić z Tobą... Już jedna akcja spaliła na panewce 12.12.2006 r. i tylko koledzy celnicy się chwalą, że gdyby nie oni to... My skarbowcy jesteśmy tchórzliwi... Co z tego, że P. Ludwiński ogłosi ten dzień? Sam akcji nie przeprowadzi. To nie ZZ prowadzą akcję protestacyjną - to pracownicy i tylko od nich zależy jej powodzenie. Już raz nie wyszło, "dzięki" pracownikom i ich zaangażowaniu...
Ostatnio edytowano 28 sty 2008, 21:42 przez Tamara, łącznie edytowano 1 raz
28 sty 2008, 19:12
Tamara
Ramzes trudno się zgodzić z Tobą... Już jedna akcja spaliła na panewce 12.12.2006 r. i tylko koledzy celnicy się chwalą, że gdyby nie oni to... My skarbowcy jesteśmy tchórzliwi... Co z tego, że P. Ludwiński ogłosi ten dzień? Sam akcji nie przeprowadzi. To nie ZZ prowadzą akcję protestacyjną - to pracownicy i tylko od nich zależy jej powodzenie. Już raz nie wyszło, "dzięki" pracownikom i ich zaangażowaniu...
:brawa: Wszyscy skarbowcy chcieliby dostać pieniądze ale większość potrafi tylko dużo mówić i krytykować innych a zwłaszcza związek - zaangażować sie to już nie koniecznie! Niech się inni narażają!!!
Ostatnio edytowano 28 sty 2008, 21:42 przez skorpion, łącznie edytowano 1 raz
28 sty 2008, 19:58
Tamara, masz recję. Pamiętam, jak na początku nasz przewodniczączy "postawił się" a potem, był szybki komunikat za spotkania w min.fin. A mnie tam sie nie podoba sposób działania naszych przedstawicieli, dlaczego P.Ludwiński mówim za celników, którzy nie protestują. No i tak z nami będzie, może by tak przypomnieie po co są związki, a może mała anarchia??
28 sty 2008, 20:43
Tamara, a ja nie mogę zgodzić sie z Twoimi poglądami. Ciągle wypominany dzień 12.12.2006 wcale nie był dniem straconym. To właśnie po tej akcji moi koledzy i koleżanki dowiedziały sie, że w całej Polsce jest więcej niezadowolonych z warunków pracy i płacy skarbowców. Podjęcie tej wiadomości i możliwość istnienia portalu z naszymi problemami to była duża sprawa. Właśnie z portalu www.skarbowcy dowiadywaliśmy sie o wielu sprawach, które ukrywano pod biurkiem. Co ważne zaczęliśmy bez obawy mówić o naszych problemach. Wydaje mi się, że mają racje Ci wszyscy co twierdzą, że tylko podwyżki dostają grupy zawodowe, które strajkują i strajkiem przyczyniają się do uciążliwości dla obywateli i państwa. To jest przykra ale niestety prawdziwa teza.
28 sty 2008, 22:52
:czytaj: uważam iż my skarbowcy MUSIMY teraz też upominać sie o swoje-obiecywano nam i celnikom podwyżki, celnicy dostali -gratulacje !!! :piwo: ;o) ale o nas to juz nic konkretnego ( tylko zeby sie nie okazał ze to co nam mieli dać to poszło na celników ) :unsure: A poza tym teraz jest akcja zeznania - a więc mamy okazje sie przypomnieć i jeśli nie będzie efektów to zacząć protest, bo później to będą mieli nas w :dupa: du..e. Trzeba walczyć o swoje nam też sie należą podwyżki aby można było godnie żyć - to w końcu my w największej części zbieramy i zwiększamy (mamone) budżet naszego kraju -PAŃSTWA !!! A co mamy w zamian ?!? Coraz więcej obowiązków i odpowiedzialmość za podejmowane decyzje...
____________________________________ Rano wstaje idę do łazienki i mówie sobie - taak to będzie piękny dzień...
29 sty 2008, 09:50
ramzes
Tamara, a ja nie mogę zgodzić sie z Twoimi poglądami. Ciągle wypominany dzień 12.12.2006 wcale nie był dniem straconym. To właśnie po tej akcji moi koledzy i koleżanki dowiedziały sie, że w całej Polsce jest więcej niezadowolonych z warunków pracy i płacy skarbowców. Podjęcie tej wiadomości i możliwość istnienia portalu z naszymi problemami to była duża sprawa. Właśnie z portalu www.skarbowcy dowiadywaliśmy sie o wielu sprawach, które ukrywano pod biurkiem. Co ważne zaczęliśmy bez obawy mówić o naszych problemach. Wydaje mi się, że mają racje Ci wszyscy co twierdzą, że tylko podwyżki dostają grupy zawodowe, które strajkują i strajkiem przyczyniają się do uciążliwości dla obywateli i państwa. To jest przykra ale niestety prawdziwa teza.
ę
Ależ nikt nie neguje że podwyżki dostają Ci którzy strajkują , ale od protestu w Warszawie minął rok i cóż z tego że się dowiedzieli o innych niezadowolonych i zaczęli mówić bez obaw o problemach ,jak tylko na mówieniu się kończy - sam widzisz jak się nie zacznie działać to niczego nie dostaniemy - a kto zamiast gadać będzie działał? Zapytaj u siebie w pracy kto jest gotowy na jakikolwiek protest i włączy się aktywnie /bez gadania/.
29 sty 2008, 09:52
Święta racja Skorpion. :brawa:
Ostatnio edytowano 29 sty 2008, 11:35 przez Tamara, łącznie edytowano 1 raz
29 sty 2008, 10:26
Przykład trzeba wziąć. Ale na celników nie ma się co oglądać. Oni walczą tylko o swoje. Oto próbka znaleziona na ich forum ( zachowałem oryginalną pisownię ). <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> #gość# napisał: Najnowsze wieści spod MF Rozmowy się rozpoczeły. Trwa ustalanie charmonogramu. SKARBOWCY PRÓBÓJĄ MIESZAĆ Chcą załamać wczoraj osiągnięte porozumienie wszystkich związków. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> I jeszcze komentarz innego gościa
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> A oni tam po co?? Swoje sprawy niech rozwiązują odrębnie. Po co się mieszają? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ale najgorsze jest, że u mnie nawet nie ma z kim rozmawiać o ewentualnej formie protestu ( przynajmniej na razie ). Może trzeba rozrzucić po piętrach jakieś ulotki informacyjne, ewentualnie położyć rano przy listach obecności - tam naczelnicy nie zaglądają. Ja na poprzedniej manifestacji nie byłem. Teraz na 100% przyjadę.
Ostatnio edytowano 29 sty 2008, 13:12 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
29 sty 2008, 13:10
Prawda jest taka, że jak teraz nie ruszymy i nie zaczniemy strajkować, to cała kasa pójdzie na celników, pielęgniarki, lekarzy, nauczycieli i sędziów, a my się pożegnamy z jakąkolwiek podwyżką. Policjanci juz dostali też chyba po 500 zł. Okazuje się że kto głośniej krzyczy ten dostanie, więc trzeba się spieszyć, aby zdążyć przed górnikami, stoczniowcami, PKP i innymi, którzy od Tuska (szerzącego jedynie miłość) wydrą ile wlezie. Na związki zawodowe raczej nie ma co liczyć, bo nic do tej pory mądrego nie zrobili.
____________________________________ "Kto cały czas ciężko pracuje, nie ma czasu zarabiać pieniędzy" - J. D. Rockefeller
29 sty 2008, 13:40
Wszyscy piszemy, że musimy coś zrobić, że jest nam źle itd. itp. Ale ilu z nas ruszy 4 literki i zaprotestuje czy to urlopem, czy to strajkiem włoskim czy manifestacją pod RM. Niewielu. Popytałam w moim Us-ie tylko bliższych współpracowników (15) i tylko 3-4 wyraziło jakąś chęć działania. A reszta boi się, bo stracą pracę, bo są jedynymi żywicielami, bo mąż nędznie zarabia ... Popytajcie w swoich Us-ach to się przkonacie jak jest naprawdę. W moim związków nie ma i raczej nie będzie - ogólnie jetseśmy bojaźliwi. Pozdrawiam.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników