____________________________________ always look on the bright side of life
26 lis 2007, 11:49
tranqilo
Krychu - wyjaśnij gdzie tu widzisz te miliardy oszczędności. Z opodatkowania nowego posiadacza PESELa ?
To proste! Zamiast skomplikowanego PIT podatek określać w wysokości iloczynu cyfr numeru PESEL. Będzie taniej.
tranqilo
Jeśli rozumię proponujesz by Tusk odkupił od MSt Warszwy urząd RM i odsprzedł deweloperowi z zyskiem jak prawdziwy kapitalista - czyż tak ? A URM przenieść do jakiejś siedziby po likwidowanych urzędach skarbowych ?
... a dla URM siedzibę wynająć od dewelopera.
Mam i konkretny pomysł:
Zlikwidować konieczność dołączania biletów do delegacji. Wydatki bez zmian a ile mniej kosztów na przechowywanie tego bałaganu.
Bardzo proszę jakiegoś matematyka o pomoc bo zgupłem! Na tym forum szukamy m.in. ok. 3 mld zł na podwyżki dla nauczycieli. podwyżki mają wynieść 10%. Oznacza to, że obecnie wynagrodzenia dla nauczycieli budżet przeznacza ok. 30 mld zł, czyli 10 % całego budżetu państwa i więcej niż wynosi "dziura" budżetowa. Może wystarczy zlikwidować oświatę, niech dzieci uczą się w sposób "naturalny" np. w czasie napadów i rozbojów lub słuchając rozgłośni z Torunia.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
26 lis 2007, 13:55
supersaper
<!--quoteo(post=19122:date=25. 11. 2007 g. 11:00:name=tranqilo)--><div class='quotetop'>(tranqilo @ 25. 11. 2007 g. 11:00) [snapback]19122[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Krychu - wyjaśnij gdzie tu widzisz te miliardy oszczędności. Z opodatkowania nowego posiadacza PESELa ?
To proste! Zamiast skomplikowanego PIT podatek określać w wysokości iloczynu cyfr numeru PESEL. Będzie taniej. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
O matko kochana. Czy mam rozumieć, że do ustalenia wysokości podatku konieczne będzie dziesięć mnożeń?
26 lis 2007, 14:32
helvet
<!--quoteo(post=19213:date=26. 11. 2007 g. 13:55:name=supersaper)--><div class='quotetop'>(supersaper @ 26. 11. 2007 g. 13:55) [snapback]19213[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=19122:date=25. 11. 2007 g. 11:00:name=tranqilo)--><div class='quotetop'>(tranqilo @ 25. 11. 2007 g. 11:00) [snapback]19122[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Krychu - wyjaśnij gdzie tu widzisz te miliardy oszczędności. Z opodatkowania nowego posiadacza PESELa ?
To proste! Zamiast skomplikowanego PIT podatek określać w wysokości iloczynu cyfr numeru PESEL. Będzie taniej. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
O matko kochana. Czy mam rozumieć, że do ustalenia wysokości podatku konieczne będzie dziesięć mnożeń? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Przecież mamy komputery (art. na stronie głównej). Mnie tam wszystko jedno. Może być suma.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
26 lis 2007, 14:53
supersaper
Przecież mamy komputery (art. na stronie głównej). Mnie tam wszystko jedno. Może być suma.
Z tymi mnożeniami to przestraszyłem się raczej wysokości podatku ( własnego ) :angry2: a nie ilości czynności. Ale jeżeli ma być tylko suma to wszystko w porządku.
26 lis 2007, 15:46
No cóż powyższe sposoby obliczania podatku opierają się na słabej podstawie , że każdy podatnik posiada PESEL. Wystarczyło by jednak z tego numerku nie miał ,zrezygnował ,zrzekł się i nie będzie podstawy opodatkowania
W Grecji obowiązuje podatek od luksusu za posiadanie: basenu , jachtu,... u nas też by się znalazło grupkę podatników , którzy nie byliby skorzy do takiego opodatkowania ale może by starczyło na nasze podwyżki ?
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 26 lis 2007, 16:49 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
26 lis 2007, 16:48
helvet
<!--quoteo(post=19216:date=26. 11. 2007 g. 14:53:name=supersaper)--><div class='quotetop'>(supersaper @ 26. 11. 2007 g. 14:53) [snapback]19216[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Przecież mamy komputery (art. na stronie głównej). Mnie tam wszystko jedno. Może być suma.
Z tymi mnożeniami to przestraszyłem się raczej wysokości podatku ( własnego ) :angry2: a nie ilości czynności. Ale jeżeli ma być tylko suma to wszystko w porządku. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Przy iloczynie nie wiem czy budżet by wytrzymał, wystarczy jedno zero by nic nie płacić ( dlatego akurat jestem za iloczynem, oboje z żoną mielibyśmy podatki z głowy ). Suma bezpieczniejsza dla budżetu, choć pytanie w jakich jednostkach (setki, tysiące, ... ) należałoby wynik wpłacać.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 26 lis 2007, 17:19 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
26 lis 2007, 17:18
No dobrze aby zakończyć o PESELach jako źródle podatku dodam tylko , że transwestyci jako posiadacze dwóch PESELI ( pesel musi wyrażać płeć posiadacza ) byliby zobowiazani do płacenia podwójnych podatków. :angry2:
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
26 lis 2007, 20:05
tranqilo
No dobrze aby zakończyć o PESELach jako źródle podatku dodam tylko , że transwestyci jako posiadacze dwóch PESELI ( pesel musi wyrażać płeć posiadacza ) byliby zobowiazani do płacenia podwójnych podatków. :angry2:
a eunuch?
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
26 lis 2007, 20:12
supersaper
<!--quoteo(post=19232:date=26. 11. 2007 g. 20:05:name=tranqilo)--><div class='quotetop'>(tranqilo @ 26. 11. 2007 g. 20:05) [snapback]19232[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> No dobrze aby zakończyć o PESELach jako źródle podatku dodam tylko , że transwestyci jako posiadacze dwóch PESELI ( pesel musi wyrażać płeć posiadacza ) byliby zobowiazani do płacenia podwójnych podatków. :angry2:
a eunuch? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> To dotyczy nie tylko eunuchów - w POLTAXie - chyba nadal można wpisać N gdy zgłasza się obcokrajowiec np Nguyen Thuhg i nie wiadomo jaką ma płeć. Poza tym nie ma PESELa !!!
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
26 lis 2007, 20:27
(013)Job sharing - zatrudniaj elastycznie <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Job-sharing to praca na zasadzie dzielenia stanowiska. Polega ona na tym, iż dwóch lub więcej pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy wykonuje jednakowe obowiązki w ramach jednego stanowiska pracy.
Forma ta może być stosowana na stanowiskach, które umożliwiają wykonywanie tych samych czynności przez różne osoby w innym czasie. Popularne zastosowanie to ochrona obiektów, praca przy taśmie montażowej, obsługa sekretariatów, obsługa punktów kontaktu z klientami.
Job-sharing to rozwiązanie dla matek wychowujących małe dzieci, osób odchodzących na emeryturę, absolwentów zaczynających pracę, studentów oraz dla wszystkich osób, które z osobistych przyczyn nie mogą pracować w pełnym wymiarze godzin. Jak zatrudnione są osoby dzielące stanowisko?
Z każdym z pracowników należy zawrzeć umowę o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy. Należy dokładnie określić wymiar etatu danego pracownika. Pracownik dzielący stanowisko może być zatrudniony na podstawie umowy o pracę na okres próbny, czas określony, czas wykonania danej pracy, czy w końcu na czas nieokreślony. Każdy z zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy pracowników ma wszelkie prawa i obowiązki pracownicze wynikające z Kodeksu Pracy i innych przepisów.
Jakie są korzyści dla pracodawcy?
Zastosowanie job-sharingu umożliwia obniżenie kosztów, większą wydajność pracy i wysoką jej jakość poprzez wykorzystanie pomysłów i doświadczeń większej liczby osób. To także zmniejszenie ryzyka związanego z nieobsadzonym stanowiskiem pracy z powodu absencji pracownika. Gdy jeden z pracowników jest nieobecny, drugi może go zastąpić - i nie zawsze będzie się to wiązało z koniecznością wypłaty dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych.
Pracownicy mogą pracować w czasie w przez siebie uzgodnionym, a pracodawcy mają zapewnioną obsługę stanowiska również w godzinach ponadnormatywnych. Pozwala zmaksymalizować efektywność sprzętu i daje większe możliwości w orientacji na klienta.
Kiedy pracownikowi zatrudnionemu w niepełnym wymiarze czasu pracy przysługuje dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych?
Zgodnie z art. 151§5 Kodeksu Pracy strony powinny ustalić w umowie o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony wymiar czasu pracy pracownika. Dopiero przekroczenie tych godzin spowoduje obowiązek wypłaty dodatku.
Przykład Strony określiły, że dodatek przysługuje za pracę powyżej 7 godziny na dobę. Pracownik A w danym dniu miał pracować w godzinach 8.00 - 12.00. W trakcie pracy pracodawca wydał polecenie służbowe, żeby został dłużej, do godziny 16.00, by zastąpić nieobecnego pracownika B, pracującego na tym samym stanowisku. Zatem za pracę w godzinach 12.00 - 15.00 przysługuje pracownikowi tylko normalne wynagrodzenie, bez dodatku.
Jakie zagrożenia może stwarzać dzielenie stanowiska?
Mogą wystąpić problemy z dzieleniem obowiązków i odpowiedzialnością za realizację zadania. Pracodawca powinien móc kontrolować pracę poszczególnych pracowników i ich wkład w realizację całego zadania. Pracownicy dzielący stanowisko powinni ze sobą ściśle współpracować i się uzupełniać.
Problemem jest także odpowiedzialność pracowników za mienie pracodawcy; bardzo przydatna jest zazwyczaj na tych stanowiskach umowa o współodpowiedzialności za powierzone mienie.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ostatnio edytowano 27 lis 2007, 21:38 przez melon, łącznie edytowano 1 raz
26 lis 2007, 21:27
helvet
Ale jeżeli ma być tylko suma to wszystko w porządku.
Wszystko to jednak może prowadzić do komplikacji gdyż wyniczki każdego działanka mogłyby być zbyt zróżnicowane w zależności od układu cyfr w PESELU (nie wspominając o mnożeniu przez zero <_< ), a to pierwszy krok do zarzutu niekonstytucyjności. Dodawanko zaś przyniosłoby nędzny efekt końcowy. Dlatego w ramach zrównywania obywateli w prawach i obowiązkach należałoby wprowadzić połączenie podatku "punktowego" z kartą podatkowa. Do wymiaru można by wtedy spożytkować decyzje w sprawie NIP modyfikując je nieznacznie w ich treści numerycznej do: zamiast np 666-123-45-67 drukowac coś w stylu: 666:12345,67 zł co oznaczałoby że szczęśliwiec obdarzony takim NIP musiałby wpłacić na konto Urzędu w Kole (666 to chyba ich prefiks, w domu nie mam listy) kwotę 12.345,67 zł podatku. Rocznego. :glare: Przy okazji zasada " pierwszy - lepszy" zyskała by nowy wymiar. Pewnie musielibyśmy oganiać się przed szczęśliwymi ojcami pragnącymi nadać NIP swym nowonarodzonym potomkom z jak najnizszym wymiarem podatku. Zabieg taki powstrzymałby, choć pewnie tylko na papierze masową migrację z małych miast do dużych, a nawet odwróciłby tę tendencję. Goście ze starego portfela płacili by mniej a nowo pojawiające się na rynku pracy tygrysy, zarabiające w nowej, prawie irlandzkiej rzeczywistości jakoś dałyby sobie radę. Oczywiście kwestia wypracowywania przez komórki NIP, co roku wzrastającego z niezłą dynamiką, przypisu należy traktować jak mało istotną acz miłą dla tych komórek odmianę.
Ostatnio edytowano 26 lis 2007, 21:42 przez rychu, łącznie edytowano 1 raz
26 lis 2007, 21:38
tranqilo
Jeśli rozumię proponujesz by Tusk odkupił od MSt Warszwy urząd RM i odsprzedł deweloperowi z zyskiem jak prawdziwy kapitalista - czyż tak ? A URM przenieść do jakiejś siedziby po likwidowanych urzędach skarbowych ?
reizej
Dla jasności - ja informatyk w US od 16 lat, ona nauczycielka od 16 lat (25 h pracy tygodniowo ) i nasze PIT'y_11 wcale się nie różnią. Już teraz śmieje się ze mnie, bo minimum drugie tyle dorobi sobie korepetycjami (w szkole tych samych dzieci nie potrafi nauczyć, ale w domu za kasę to potrafi i oczywiście nie ma żadnej działalności gospodarczej).
Niczego nie sugeruję, no i tym bardziej nie podpowiadam (!). On sobie beze mnie poradzi. To co mógł zrobić PSL i to co może korepetytorka nie zrobi urzędnik czy nauczycielka, bo dla swojej kasy działa się skuteczniej, ale może to się zmieni. Toż Polsce należy się cud.
27 lis 2007, 11:37
Rysiu
Niczego nie sugeruję, no i tym bardziej nie podpowiadam (!). On sobie beze mnie poradzi. To co mógł zrobić PSL i to co może korepetytorka nie zrobi urzędnik czy nauczycielka, bo dla swojej kasy działa się skuteczniej, ale może to się zmieni. Toż Polsce należy się cud.
To na podsumowanie wątku RYSIU zaproponował pomysł nr (014) "Dokonanie cudu". W jednym z postów ten pomysł miał nawet konkretną implementację. Była to propozycja likwidacji Ministerstwa Finansów i powołanie w to miejsce Ministerstwa Cudu i Statystyki. Wiadomo statystyka może dużo pomóc w realizacji tego cudu .
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników