A to jest i fakt, i problem:
Jak Tusk zrobił nam drugą Irlandię w latach 90-tych Sklejanie koalicji rządowej trwa w najlepsze. Część Polaków (ta która uwierzyła Tuskowi) czeka na poprawę sytuacji w Polsce. Szumne zapowiedzi Donalda Tuska i polityków Platformy Obywatelskiej, że zrobią cud gospodarczy, że będziemy mieli drugą Irlandię u wielu osób rozbudziło nadzieję.
Tak się składa, że Irlandia obok Hiszpanii jest krajem, który darzę szczególnym sentymentem i siłą rzeczy troszkę interesowałem się i interesuję nadal historią tego kraju. I tak rozważając różne okresy w historii Irlandii doszedłem do wniosku, że Donald Tusk wraz ze swoimi kolegami już raz nam zrobił w Polsce sytuację przypominającą Irlandię.
Otóż jak wiadomo Irlandia była tym krajem Imperium Brytyjskiego, który sprawiał najwięcej problemów Anglikom w ujarzmieniu go. I tak np. były okresy w historii Irlandii, że tych Irlandczyków, którzy nie chcieli podporządkować się brytyjskiej koronie i przejść z katolicyzmu na anglikanizm, tudzież protestantyzm traktowano jak podludzi. Nie przyjmowano do pracy w instytucjach państwowych, łamano prawo względem nich, a były i takie momenty, że z braku środków do życia ludzie umierali z głodu tylko dlatego, że nie chcieli wyrzec się swoich irlandzkich, katolickich korzeni. A więc było to zniewalanie gospodarcze.
I coś podobnego jak Anglicy urządzili Irlandczykom miało miejsce w pierwszej połowie lat 90-tych w naszym kraju, gdy rządził Kongres Liberalno-Demokratyczny w którym przecież był Tusk, Lewandowski i który realizował politykę Balcerowicza. Ktoś może mi zarzucić, że przesadzam.
Tak się składa, że wówczas już wchodziłem w pełnoletniość i poniekąd na własnej skórze mogłem odczuć „dobrodziejstwa” polityki partii Tuska. W miejscowości skąd pochodzą moi rodzice były trzy potężne zakłady w których zatrudniano 16 tysięcy ludzi, gdy cała gmina liczyła niecałe czterdzieści tysięcy. No i doszło do „restrukturyzacji” przemysłu, który tak zachwalali ludzie Tuska. W ciągu kilku lat zwolniono z tych zakładów prawie 12 tysięcy ludzi, nie przygotowując w zamian żadnej alternatywy, praktycznie żadnych nowych miejsc pracy. To był kataklizm dla całej gminy.
Nigdy nie zapomnę, gdy podczas wynoszenia śmieci do śmietnika widziałem, jak dwóch mężczyzn bije się obok śmietnika o to, który z nich ma „wyłączne prawo” do niego. Do tej pory mam ten widok przed oczami… Każdy śmietnik miał swojego „właściciela”. To był przeklęty czas… A takich przypadków wówczas w skali kraju było dużo więcej.
Swoistym tabu jest potężna liczba samobójstw dokonanych w skali kraju w pierwszej połowie lat 90-tych, których większość była na podłożu braku perspektyw i załamania ludzi. Zdarzało się często gęsto, że dzieci w szkołach były niedożywione, bo rodzice nie mogli znaleźć pracy. A panowie Tusk, Balcerowicz i ich koledzy chrzanili o „geniuszu” Balcerowicza i „restrukturyzacji”, która de facto w większości przypadków była złodziejską prywatyzacją i zaborem gospodarczym przez obcy kapitał. I naród mieli w głębokim tyle, a zachodni "doradcy", którzy "doradzali" im jak rozłożyć polski majątek narodowy sypiali w najlepszych hotelach biorąc po dwa tysiące dolarów dniówki z budżetu państwa…
Tak wyglądała druga Irlandia jaką nam stworzył Donald Tusk i koledzy w pierwszej połowie lat 90-tych.
Niestety, był to ten gorszy wzorzec Irlandii.
21 października ja to pamiętałem - inni Polacy widocznie zapomnieli, wybaczyli to Tuskowi, albo jak młodzież, która nie pamiętała tego, albo nie odczuła tego tak boleśnie, bo jeszcze byli w wieku dziecięcym.
Ich sprawa, ich wybór do którego mają pełne prawo. A propos młodzieży.
Żal mi ich. Autentycznie żal. W większości dali się omamić propagandzie „antykaczyzmu”,
a sam Kaczyński robił wszystko aby ta młodzież szczerze go znienawidziła, bo zamiast mówić o konkretnych rozwiązaniach to on podsuwał posłankom lowelasów z CBA, albo chrzanił o teczkach z szafy Lesiaka, które młodego człowieka wchodzącego w dorosłe życie interesują tyle, co zeszłoroczny śnieg.
No i Donald Tusk obiecał drugą Irlandię… Duża część młodych ludzi ( a przynajmniej tych, których ja znam) rzeczywiście deklaruje chęć wyjazdu do któregoś z krajów Europy Zachodniej, za lepszym życiem, za lepszymi zarobkami. A tutaj wyskakuje jak z kapelusza, co prawda nie króliczek, ale Donald i mówi: ja wam zrobię tutaj takie warunki jak w Irlandii! I młodzież połknęła haczyk. No bo kto z nas mając do wyboru perspektywę takich warunków jak w Irlandii, takie zarobki w naszym kraju, wyjechałby do Irlandii w nieznane, zostawiając rodzinę, znajomych? Logiczne nieprawdaż?
PO będzie w koalicji z PSL. Aby usatysfakcjonować swój żelazny elektorat PO będzie musiała zrezygnować z socjalnych rozwiązań kosztem elektoratu PSL i już mamy pierwsze zarzewie niesnasków w koalicji, bo ludowcy nie pozwolą odpuścić kwestii swojego elektoratu i będą się szamotać w koalicji. O zrealizowaniu drugiej Irlandii i cudzie gospodarczym nie wspomnę, bo Tusk i ekipa już pierwszej połowie lat 90-tych pokazali, co potrafią. Wówczas przyjdzie otrzeźwienie dla tych młodych, co by o nich nie mówić myślących bardzo praktycznie o polityce, w kategoriach: „czy mi się poprawił byt?”
W tym miejscu na myśl przychodzi mi scena z filmu „Vabank II czyli riposta”, gdy Sztyc (Bronisław Wrocławski), współorganizator ucieczki bankiera Kramera z Polski do Szwajcarii, po upojnej nocy i libacji alkoholowej idzie drogą, przekonany, że jest już w Szwajcarii. Dochodzi do drogowskazu i orientuje się, że nie jest w wymarzonej przez niego krainie banków, tylko kilkanaście kilometrów od Warszawy, w szarej, siermiężnej rzeczywistości. W obłędzie biegnąc, wylicza i krzyczy: „Łapówka dla celnika, dwa tysiące dolarów za lot do Monachium...Gdzie jest Szwajcaria??? Kto nam to zrobił? Kto???”
Jestem przekonany, że tak jak ze Sztycem w filmie „Vabank II”, podobnie będzie z tymi młodymi ludźmi, gdy za cztery lata zobaczą, że nadal tkwią w naszej, polskiej rzeczywistości, z europejskimi cenami, polskimi zarobkami zaczną wyliczać: „Miał być cud gospodarczy, miała być druga Irlandia…Gdzie jest Irlandia? Gdzie??? Kto nam to zrobił? Kto???”
I już widzę ironiczną, charakterystycznie uśmiechniętą, ze zmrużonymi oczkami, zadowoloną twarz lidera PiS z jednej strony, a z drugiej wypacykowanego Kena Olejniczaka pokazujących młodym ludziom przyczynę ich rozczarowania i frustracji: To on! Przecież to Donald obiecywał wam drugą Irlandię i cud gospodarczy.
Nie mam złudzeń, co do wyniku PO za cztery lata…
Legion SPQR (10:26) 26 października 2007
<a href="http://legionspqr.blog.onet.pl/2,ID261526796,index.html" target="_blank">http://legionspqr.blog.onet.pl/2,ID261526796,index.html</a>