655 - 2,3% kwoty bazowej - dodatek stażowy - 3% funduszu nagród - dodatkowe wynagrodzenie roczne itd. czy jest jeszcze z czego up&$#@olić? To jest żart i kpina w jednym.

Jak się podpisuje takie istotne porozumienie bez żadnych uwag i poprawek i pewnie bez konsultacji z choćby jednym prawnikiem, to potem są takie efekty. Po tych wszystkich cięciach nie wiem czy wyjdzie chociaż 350zł netto . Żenada

W zachodniopomorskim wybrani pracownicy wzywani są do naczelnika po cichu. Tam dostają pisemko o zwiększeniu mnożnika. Czy ktoś wie coś na ten temat konkretnego? Potwierdzone w trzech urzędach i izbie, nie wiadomo jednak według jakich kryteriów typowane są osoby do podwyżek.

Pewnie, że należało podpisać porozumienie uwzględniające te powyższe uwagi. Np. w taki sposób:

X. Kwotę podwyżki zwalnia się kolejno z:
1) obowiązkowego odpisu na 3% fundusz nagród,
2) obowiązkowego odpisu na dodatkowe wynagrodzenie roczne,
3) wliczenia innych kwot podwyżek z innych tytułów,
4) składek społecznych,
5) składki na ubezpieczenie zdrowotne,
6) podatku dochodowego,
7) innych obciążeń typu obowiązkowe składki, alimenty itd.,
8) podatku VAT płaconego przy zakupach towarów i usług konsumpcyjnych,
9) ...

 

Można oczywiście oceniać obowiązujące przepisy jako żart i kpina w jednym. Ale nie zmienia to faktu, że trzeba ich przestrzegać.  :nonono:

Tak, tak ale może należało podpisać porozumienie w takim kształcie, że każdemu o 655 zł powiększa się podstawę czyli wynagrodzenie zasadnicze i nie trzeba by było tych wszystkich wyłączeń. Przepisy trzeba znać ale dodatkowo jeszcze je rozumieć, jak się przystępuje do negocjacji w danym temacie.

Radny, a Ty uważasz, że kwota 1113,50zł dla tzw. ,,starego wygi,, - to jest szał w trampkach?

Miało być dla wszystkich tak samo?!!! Czyżby znowu równi i równiejsi?

Śląskie. Bez wątpienia jest to złamanie ustaleń porozumienia z jednoczesnym złamaniem zapisów Kodeksu pracy, który zabrania gorszego traktowania z powodu czasu trwania i formy umowy o pracę. Nie pierwszy raz taki numer odwalają. W 2017 też początkowo nie objęto osób pracujących na zastępstwo wyrównaniem podstawy do 3 tys. brutto. Dopiero inicjatywa samych pokrzywdzonych przyniosła to wyrównanie. Jeśli sami nie zawalczymy to nie ma co liczyć, że te nasze pseudozwiązki coś zrobią dla nas. Dobrze by było jakby chociaż nie pogarszały naszej sytuacji, bo przecież ministerialne oświadczenia/porozumienia są jasne: każdy znaczy każdy, a po równo, znaczy po równo!

Ja nie mówię o podwyżkach 655 zł dla wszystkich. To są jakieś inne podwyżki dla wybranych. Może ktoś z obdarowanych powie o co chodzi?