Alternatywa




Zrozumiała go opacznie

.

Nasi milusińscy.

Niedawno poślubiona panienka udaje się do lekarza na badania. Przy okazji tychże badań zadaje lekarzowi pytania:
- A co to jest co wisi mojemu mężowi między nogami?
- To jest coś, co nazywamy penisem.
- A co to jest takie czerwono-purpurowe na końcu penisa?
- To jest coś, co nazywamy główką penisa.
- A co to są te dwie okrągłe rzeczy znajdujące się jakieś 35 cm od główki penisa?
- No, proszę pani, nie wiem jak u pani męża, ale u mnie to się nazywa pośladki.

Kim jest ginekolog?

To lekarz który szuka problemów tam,
gdzie każdy mężczyzna szuka przyjemności  

Dzik na wesoło




Słynny piłkarz Milik a dzik



Znany piłkarz Lem w sprawie dzika



Tylko przeziębiony...














Wiadomość z ostatniej chwili:

Trafił mi się taki tekst pod selfikami:
"Jeśli nie wyglądasz jak na twoich zdjęciach, stawiasz mi drinki, dopóki nie zaczniesz! :) "

Przychodzi biały niedźwiedź do baru, a barman do niego:
- O, mamy w menu drinka nazwanego na twoją cześć!
- Nie może być! Eryk?!

Sondaże opinii publicznej są jak ciśnieniomierz w kotle parowym. Chodzi o to, żeby docisnąć na maksa, ale nie spowodować wybuchu.

Kiedy próbuję udowodnić coś mojej żonie, odwołując się do Internetu, ona argumentuje, że MÓJ Internet jest zły, a JEJ - poprawny.

Dziewczyna dla chłopaka ubiera najładniejszą bieliznę.
Żona dla męża - na jaką sobie zasłużył!

Kobiecie udawać orgazm jest łatwo. Spróbujcie udać erekcję.

- Żeby zasnąć, liczę dziewczyny, z którymi się przespałem.
- A czemu nie owce?
- Oj tam, raz się zdarzyło...

Mąż zakomunikował swojej żonie:
- Wyobraź sobie, że jutro w pubie obok odbędzie się konkurs na najdłuższego penisa - "Mister Członek".
Żona:
- Nie chcę, żebyś wyciągał go ze spodni w miejscach publicznych!
- Ale przecież nagrodą jest sporo kasy!
- Wszystko jedno, nie chcę, byś go wyciągał przy obcych!
Następnego wieczoru zadowolony mąż wraca do domu, licząc pieniądze. W progu wita go żona:
- Och, ty draniu, więc wyciągnąłeś go przy wszystkich?
- Nie gniewaj się, kochanie, tylko na taką długość, aby wygrać!

Kobieta jest jak otwarta książka.
O fizyce kwantowej.
Po chińsku.
Ale otwarta!

Moja żona zaproponowała, abyśmy zaczęli używać w sypialni zabawek.
Zgodziłem się, ale ona z jakichś powodów nie była zadowolona.
A to był najlepszy model kolejki elektrycznej jaki znalazłem.

Pielęgniarka kocha się z lekarzem. W pewnym momencie pyta:
- Panie doktorze, pan jest chirurgiem czy anestezjologiem?
- Chirurgiem.
- No to rżnij pan, a nie usypiasz!


Chirurg do pacjenta przed operacją:
– Czy jest pan przesądny?
– Nie, a dlaczego pan pyta?
– Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.

- Jak po japońsku brzmi przysłowie „przez żołądek do serca”?
- Harakiri.


W parku stały rzeźby Adama i Ewy. Stały całe lata, w dzień i w nocy, w deszczu, śniegu i upale. Pewnego dnia zjawiła się dobra wróżka. Zrobiła pokus-pokus i rzeźby ożyły.
- Jesteście tacy piękni i młodzi, a tyle lat staliście bez ruchu. Daję Wam pół godziny aktywnego życia. Sprawcie by to było Wasze najszczęśliwsze 30 minut!
Adam i Ewa wzięli się za ręce i pobiegli w krzaki. Już po chwili dało się słyszeć ochy i achy, jęki rozkoszy i okrzyki zachwytu. Po pół godziny oboje grzecznie wrócili do wróżki.
- Ach, to było takie piękne, daję wam dodatkowe 30 minut. Możecie powtórzyć to co sprawiło Wam tyle radości.
Adam i Ewa są zachwyceni. Znowu chwycili się za ręce i ruszyli w stronę zarośli.
- Hura, powtórzmy to!
- Tak jest powtórzmy!
- Ale jak znowu złapiemy jakiegoś gołębia, to tym razem ty go będziesz trzymać, a ja mu będę s***ł na głowę!

U lekarza

Weterynarz uczy pomocnika, jak należy koniowi podawać środek przeczyszczający:
- Bierzesz tę rurkę, wsuwasz ją koniowi do pyska, tak do połowy, wkładasz tabletkę purgenu i dmuchasz... Zrozumiałeś? Idź, tak zrób...
Po godzinie, zataczając się, pojawia się pomocnik.
- No i co? Dałeś?
- Nie zdążyłem - koń dmuchnął pierwszy...

Odessa. Targ. Stoisko z kiełbasami. Dialog:
- Panie, pan już kolejnej kiełbasy próbujesz i niczego nie kupujesz! Nie smakuje?!
- Smakuje.
- Pieniędzy pan nie masz?
- Mam.
- No to kupuj pan!
- A po co?
- Żeby pojeść!
- A niby co ja robię?

Czeczen złapał złotą rybkę. Obraca ją w dłoni, nie wie, co z nią zrobić.
- No, wypowiedz życzenie.
- A co to ma być za życzenie?
- No, jak by ci to wyjaśnić... Wczoraj złapał mnie jeden Azer i poprosił o milion dolarów i ja mu je dałam. A ty co byś chciał?
- Jego adres, k*rwa!!!

Żona do męża:
- A pamiętasz ten film "Nagi instynkt"? Tę scenę, w której Sharon Stone rozkłada nogi?
- Oczywiście, że pamiętam.
- A chleba kupić zapomniałeś...

Ciąg dalszy z dziedziny medycyny:

Pouczający film jak szybko i skutecznie udzielić pierwszej pomocy:
https://twitter.com/i/status/1089463209541677057


A teraz wyobraź sobie...