Teraz jest 10 wrz 2025, 20:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11748 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 786, 787, 788, 789, 790, 791, 792 ... 840  Następna strona
Postępowanie kwalifikacyjne 
Autor Treść postu
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA25 kwi 2014, 17:46

 POSTY        38
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witajcie,
wie może ktoś ile w tym roku zabiera miejsc KSAP ?


25 maja 2018, 12:33
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA20 lip 2009, 20:30

 POSTY        12
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
35


25 maja 2018, 13:26
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 kwi 2018, 11:12

 POSTY        4
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witam serdecznie, ja w tym roku idę na żywioł, jadę zbadać teren. Dopiero zaczynam naukę, więc nie ma szans na pozytywny wynik. Mam jednak pytanie dotyczące korygowania zgłoszenia. Na szybko je wypełniałam i zrobiłam błąd. chciałam od razu odesłać dokumenty, ale doczytałam, że na to jest określony termin. Czy faktycznie trzeba wysłać je ponownie w terminie nie krótszym niż 7 dni od odrzucenia? Czy ktoś z Was poprawiał swoje zgłoszenie?
Z góry dziękuję za pomoc :)


29 maja 2018, 13:06
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA18 sty 2010, 19:20

 POSTY        46
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Ja jestem właśnie po poprawce zgłoszenia.  Zgodnie z pismem przewodnim, na odesłanie dokumentów do KSAP jest 8 dni roboczych od daty odbioru przesyłki.


29 maja 2018, 17:09
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA05 cze 2010, 22:49

 POSTY        57
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Abigail79                    



Witam serdecznie, ja w tym roku idę na żywioł, jadę zbadać teren. Dopiero zaczynam naukę, więc nie ma szans na pozytywny wynik. Mam jednak pytanie dotyczące korygowania zgłoszenia. Na szybko je wypełniałam i zrobiłam błąd. chciałam od razu odesłać dokumenty, ale doczytałam, że na to jest określony termin. Czy faktycznie trzeba wysłać je ponownie w terminie nie krótszym niż 7 dni od odrzucenia? Czy ktoś z Was poprawiał swoje zgłoszenie?
Z góry dziękuję za pomoc :)


Pójście na żywioł nie jest wcale z góry skazane na niepowodzenie.
Powiem Ci, jak było u mnie.
Gdy do egzaminu zostało ok 2 tyg spytałem kolegi, który zdał go wcześniej ile się uczył.
Odpowiedział, że kilka miesięcy.
Hmm... pomyślałem zatem, że mam pozamiatane.
No ale kasa wpłacone, zwrotów nie ma.
Zatem wziąłem dwa tygodnie urlopu.
Wydrukowałem pół metra wszelkich przepisów.
I zacząłem się uczyć.
Efektywnej nauki każdego dnia było nie więcej, niż trzy godziny (mówię o przepisach).
Bo wyszukiwałem sobie sto różnych powodów, żeby tylko się nie uczyć.
Zatem tak mniej więcej po trzy godziny dziennie czytałem sobie te przepisy.
Plus czasem wieczorem poświęcałem trochę czasu na różne zadania z testu umiejętności.
Generalnie nie robiłem tego wszystkiego z wiarą w zdanie egzaminu, a raczej przez szacunek do własnych pieniędzy, które wpłaciłem.
Bo skoro kolega uczył się kilka miesięcy, to nie było szans, bym nauczył się w 2 tygodnie.
Ale próbowałem ;)
Dzień egzaminu.
Piękna, słoneczna pogoda, hale Expo Na Prądzyńskiego.
Ludzi od groma, niczym przy egzaminach na popularne studia.
Wszyscy z notatkami, kartkami, opracowaniami etc.
Spacerowałem sobie wśród tych ludzi myśląc "Co ja tu robię".
Ale skoro zapłaciłem, to mam prawo być ;)
Początek egzaminu.
Ławki jak na maturze.
Dyscyplina także.
Pierwszy był test wiedzy.
Rozwiązałem go w 45 minut.
Rozwiązałem i od razu oddałem.
Dlaczego?
Bo wiem, że gdybym zaczął czytać i zastanawiać sie powtórnie, to zapewne połowę odpowiedzi bym zmienił.
Oddałem i wyszedłem.
Nastepnie był test kwalifikacji/umiejętności (czy jakos tak on się nazywał) - w skrócie psychologiczny.
Tam czasu było na styk co do sekundy.
Chcesz rady?
Nie zastanawiaj się zbyt długo?
Bo zabraknie Ci czasu.
Być może ten test jest tak skonstruowany, by pokazać m in, umiejętność działania pod presją czasu.
W kazdym razie wiesz - zaznaczaj. Nie wiesz - strzelaj.
Nie odkładaj nic na zasadzie później wrócę.
Bo nie wrócisz.
Zabraknie czasu.
Tak wyglądał mój egzamin.
Podszedłem do niego na luzie.
Bo za krótko się uczyłem.
Podszedłem bardziej na zasadzie zobaczenia, jak to jest.
I ku mojemu zaskoczeniu zdałem.
I załapałem się na mianowanie.
Konkluzja?
Czasem warto podejść bez spinki.
Bez stresu, jakby od tego egzaminu zależało Twoje zycie.
Na spokojnie.
Jak ja.
Niekiedy się udaje ;)


29 maja 2018, 21:33
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA15 sty 2015, 19:00

 POSTY        43
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
JAASK z Twojego wpisu wynika, że zdawałeś przed 2013 r., kiedy test umiejętności był bardziej testem psychologicznym i faktycznie można było na nim wypaść dobrze bez jakiejś szczególnej nauki. Teraz na tym teście są takie rzeczy, że jak się ich nie nauczysz to nie rozwiążesz, bo trudno w tak krótkim czasie wymyślić metodę na sylogizmy z trzema przesłankami czy prawa logiczne.
Ja na ten nowy test w 2013 r też poszłam nieprzygotowana i nie było szans żeby się "udało". Ale za rok byłam już mądrzejsza, przygotowałam się dobrze do testu umiejętności i zdobyłam mianowanie☺


30 maja 2018, 12:23
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2013, 11:23

 POSTY        90
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Wysłałam zgłoszenie do Postępowania w dniu 21.05. - przesyłką poleconą ekonomiczną. Według portalu Poczty Polskiej mój list był w Warszawie 28.05. Niepokoi mnie, bo z kolei na portalu "Zgłoszenia do Egzaminu" cały czas mam komunikat, że oczekują na oryginał zgłoszenia. Nie bardzo wiem, czy mam coś robić, czy po prostu czekać.
Pozdrawiam


01 cze 2018, 08:46
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA18 sty 2010, 19:20

 POSTY        46
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Zadzwoń do KSAP. Panie są bardzo sympatyczne i pomocne


01 cze 2018, 11:18
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 mar 2013, 15:19

 POSTY        64
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Z samego rana sprawdzałem miałem identyczną informację, a teraz mam, że wpłynęło (wysyłałem 28.05.18). Panie po prostu dzisiaj zaczęły pocztę otwierać. I tak decyduje data stempla pocztowego.

____________________________________
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść (Friedrich von Schiller).


01 cze 2018, 11:21
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA15 gru 2016, 09:02

 POSTY        54
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Czy ktoś doświadczony mógłby ze swojego punktu widzenia doradzić w jakiej kolejności najlepiej podejść do testu umiejętności?
Czy w ogóle możliwe jest zrobienie wszystkich zadań?


01 cze 2018, 16:55
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA17 mar 2017, 14:44

 POSTY        12
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
agakar                    



Czy ktoś doświadczony mógłby ze swojego punktu widzenia doradzić w jakiej kolejności najlepiej podejść do testu umiejętności?
Czy w ogóle możliwe jest zrobienie wszystkich zadań?

Jeśli jesteś dobra we wszystkim, to chyba nie ma znaczenia od czego zaczniesz.
Mnie zadania z tabelkami sprawiały najwięcej kłopotu, dlatego je omijałam. Zrobiłam po kolei wszystkie wykresy, sylogizmy, raveny itd. (dziś już nawet nie pamiętam wszystkich rodzajów zadań). Na tabelki pozostało mi tylko tyle czasu, żeby zaznaczyć przypadkowe odpowiedzi.
Zdobyłam z testu umiejętności 44 pkt.
Dodam, że byłam totalnym samoukiem. Nie korzystałam z żadnych kursów itp.


01 cze 2018, 18:04
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA23 lut 2018, 14:14

 POSTY        5
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Podstawowe dane ze sprawozdania Szefa SC. Może się komuś przyda.
119 382 zatrudnienie
1844 liczba urzędów
7544 liczba urzędników służby cywilnej
69,7% kobiet, 30,3% mężczyzn – struktura zatrudnienia wg płci
3,9% zatrudnienie osób z niepełnosprawnością
11,1% wskaźnik fluktuacji zatrudnienia (odejść)
5524 przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto
81,6% udział osób z wyższym wykształceniem
11 średnia liczba kandydatów na stanowiska niebędące wyższymi stanowiskami


04 cze 2018, 12:38
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA13 kwi 2018, 11:12

 POSTY        4
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
jaask                    



Abigail79                    



Witam serdecznie, ja w tym roku idę na żywioł, jadę zbadać teren. Dopiero zaczynam naukę, więc nie ma szans na pozytywny wynik. Mam jednak pytanie dotyczące korygowania zgłoszenia. Na szybko je wypełniałam i zrobiłam błąd. chciałam od razu odesłać dokumenty, ale doczytałam, że na to jest określony termin. Czy faktycznie trzeba wysłać je ponownie w terminie nie krótszym niż 7 dni od odrzucenia? Czy ktoś z Was poprawiał swoje zgłoszenie?
Z góry dziękuję za pomoc :)


Pójście na żywioł nie jest wcale z góry skazane na niepowodzenie.
Powiem Ci, jak było u mnie.
Gdy do egzaminu zostało ok 2 tyg spytałem kolegi, który zdał go wcześniej ile się uczył.
Odpowiedział, że kilka miesięcy.
Hmm... pomyślałem zatem, że mam pozamiatane.
No ale kasa wpłacone, zwrotów nie ma.
Zatem wziąłem dwa tygodnie urlopu.
Wydrukowałem pół metra wszelkich przepisów.
I zacząłem się uczyć.
Efektywnej nauki każdego dnia było nie więcej, niż trzy godziny (mówię o przepisach).
Bo wyszukiwałem sobie sto różnych powodów, żeby tylko się nie uczyć.
Zatem tak mniej więcej po trzy godziny dziennie czytałem sobie te przepisy.
Plus czasem wieczorem poświęcałem trochę czasu na różne zadania z testu umiejętności.
Generalnie nie robiłem tego wszystkiego z wiarą w zdanie egzaminu, a raczej przez szacunek do własnych pieniędzy, które wpłaciłem.
Bo skoro kolega uczył się kilka miesięcy, to nie było szans, bym nauczył się w 2 tygodnie.
Ale próbowałem ;)
Dzień egzaminu.
Piękna, słoneczna pogoda, hale Expo Na Prądzyńskiego.
Ludzi od groma, niczym przy egzaminach na popularne studia.
Wszyscy z notatkami, kartkami, opracowaniami etc.
Spacerowałem sobie wśród tych ludzi myśląc "Co ja tu robię".
Ale skoro zapłaciłem, to mam prawo być ;)
Początek egzaminu.
Ławki jak na maturze.
Dyscyplina także.
Pierwszy był test wiedzy.
Rozwiązałem go w 45 minut.
Rozwiązałem i od razu oddałem.
Dlaczego?
Bo wiem, że gdybym zaczął czytać i zastanawiać sie powtórnie, to zapewne połowę odpowiedzi bym zmienił.
Oddałem i wyszedłem.
Nastepnie był test kwalifikacji/umiejętności (czy jakos tak on się nazywał) - w skrócie psychologiczny.
Tam czasu było na styk co do sekundy.
Chcesz rady?
Nie zastanawiaj się zbyt długo?
Bo zabraknie Ci czasu.
Być może ten test jest tak skonstruowany, by pokazać m in, umiejętność działania pod presją czasu.
W kazdym razie wiesz - zaznaczaj. Nie wiesz - strzelaj.
Nie odkładaj nic na zasadzie później wrócę.
Bo nie wrócisz.
Zabraknie czasu.
Tak wyglądał mój egzamin.
Podszedłem do niego na luzie.
Bo za krótko się uczyłem.
Podszedłem bardziej na zasadzie zobaczenia, jak to jest.
I ku mojemu zaskoczeniu zdałem.
I załapałem się na mianowanie.
Konkluzja?
Czasem warto podejść bez spinki.
Bez stresu, jakby od tego egzaminu zależało Twoje zycie.
Na spokojnie.
Jak ja.
Niekiedy się udaje ;)


Dziękuję za odpowiedź. Bardzo żałuję na ten moment, że w tym roku podchodzę, ale tak jak piszesz - z szacunku dla wlasnych pieniędzy zaczęłam coś czytać. Marnie idzie, tak samo wyszukuję sobie wszystko byleby to nie była nauka. Test umiejętności mnie przeraża, nic nie wiem i nie rozumiem na ten moment hehe.
I nie liczę, że zdązę się nauczyć.
Dzięki za podpowiedzi. tak będę działać :)


05 cze 2018, 11:03
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 lis 2015, 09:02

 POSTY        90
Post Re: Postępowanie kwalifikacyjne
agakar                    



Czy ktoś doświadczony mógłby ze swojego punktu widzenia doradzić w jakiej kolejności najlepiej podejść do testu umiejętności?
Czy w ogóle możliwe jest zrobienie wszystkich zadań?


Doświadczona może nie jestem, bo pochodziłam do egzaminu tylko raz, ale po lekturze forum, radach znajomych i jak się okazało własnego doświadczenia - broń Boże zaczynać od tabelek. Nawet jak jesteś dobra we wszystkim, zawsze się znajdzie przynajmniej jedna tabelka, która Cię zajmie na dłużej. Czas pędzi jak szalony i nie zdążysz już tego nadrobić. Zaczynamy od drugiej części - raveny, sylogizmy, analogie. Nie jestem odosobniona w tej opinii, pamiętam jak uśmiałam się w duchu z tego dźwięku przerzucanych kartek, kiedy można już było otworzyć zeszyt z zadaniami :) Sylogizmy są dość proste, jak się ma je dobrze przećwiczone, to wystarczy na jeden dosłownie kilka sekund, a maksymalnie ok. 20. Analogie też można szybko przejść, pierwsze skojarzenie i zaznaczasz. Na raveny patrzysz max 30-40 sekund, nie widzisz zależności - strzelasz (i od razu zaznaczasz na karcie odpowiedzi, nie będzie czasu na dodatkowe rozkminianie). Po drugiej części przechodzimy do pierwszej. Ważne: tabelki zostawiamy na sam koniec, najpierw robimy wykresy, które nie są skomplikowane, ale trzeba na nie patrzeć uważnie, bo na każdym jest dużo informacji, a fakt, że są czarno-białe, a nie kolorowe, trochę sprawę utrudnia (polecam przejrzenie rocznika statystycznego, w którym jest dużo ciekawych tabelek, podobnych do tych z egzaminu). Jeśli nie zdefraudowaliśmy do tej pory czasu na zbyt długie zastanawianie się nad poprzednimi zadaniami, na tabelki zostaje sporo czasu. Nie pamiętam, ile mi dokładnie zostało, ale nie zdążyłam przeliczyć bodajże 3, które wystrzelałam w ostatniej minucie. Udało mi się zdobyć 46 punktów.
Pytacie o prawa logiczne. Umiałam je rozwiązywać, ale zajmowało mi to tyle czasu, że nie było opcji żeby się z tym bawić na egzaminie. Nawet nie pamiętam, że było jedno takie zadanie, pewnie je strzeliłam bez większych sentymentów ;)
Skoro już się tak rozpisałam, to jeszcze jedna ważna rzecz - uważnie nanosimy odpowiedzi na karcie, w stresie można sobie coś poprzesuwać i nieszczęście gotowe ;)


05 cze 2018, 20:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11748 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 786, 787, 788, 789, 790, 791, 792 ... 840  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: