Polska galerianka mówi "zrobię ci loda jak mi kupisz spodnie", chińska mówi "zrobię ci spodnie jak mi kupisz loda".
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
27 wrz 2016, 19:18
Re: Pośmiejmy się
Gry komputerowe są wspaniałe ponieważ w wirtualnym świecie pozwalają ci spełniać swoje nieosiągalne w rzeczywistości fantazje i marzenia. Na przykład w Simsach możesz mieć pracę i dom.
Mąż z żoną na rybach: - Luśka, daj chleb... - Zjadłam. - To daj kukurydzę. - Też Zjadłam. - To zjedz jeszcze robaki i wracamy do domu...
Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera. - Dziś muszę pokazać klasę... Na trybunie siedzi moja teściowa. Trener na to: - Nie ma ch*ja, nie dorzucisz...
Pewien ksiądz zauważył, że jedna ze znajomych zakonnic odrobinę przytyła: - Cóż to siostro Susan? Przybraliśmy trochę na wadze? - Ależ nie ojcze. To tylko małe wzdęcie. Miesiąc czy dwa później ksiądz zauważył, że zakonnica przytyła jeszcze bardziej: - Widzę, że jednak siostra trochę przytyła. - Ależ ojcze, to tylko gazy! Kilka miesięcy później ksiądz spotkał siostrę Susan pchającą wózek z niemowlęciem. Pochylił się, zajrzał do wózka i rzekł: - Jaki słodki, mały bąk
Niedźwiedź ucieka przed malutkim ratlerkiem. Wszystkie zwierzęta się z niego śmieją, a wilk, zdziwiony pyta: - Ty, taki ogromny niedźwiedź i uciekasz przed takim maluchem? Na to niedźwiedź szeptem: - A wiesz, jaki on ma zimny nosek?
Przyszła mężatka pyta swoją koleżankę: - Jaki prezent kupił ci twój narzeczony przed ślubem? - Widzisz tego szmaragdowego cadillaca zaparkowanego przed domem? - Widzę. - Podoba ci się jego kolor? - Bardzo. - Nie za jasny? - Nie. - A może trochę za ciemny? - Nie! W ogóle jest fantastyczny. - No to kupił mi garnki dokładnie w tym samym kolorze.
Żona mówi do męża przy śniadaniu: - Założę się, że nie wiesz, jaki dziś jest dzień. - Ależ wiem, kochanie - odpowiada spokojnie mąż. Następnie małżonek wychodzi do pracy, a po jakimś czasie kurier przynosi żonie wielki bukiet czerwonych róż. Po godzinie kurier doręcza ogromną bombonierkę, i kolejni w ciągu dnia jeszcze kilka prezentów. Mąż wraca z pracy , a żona cała w skowronkach do niego: - Dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Sprzątania Świata w moim życiu!
- Czy państwo gracie na życzenie gości? - zwraca się pewien jegomość do orkiestry w restauracji. - Oczywiście. A czego pan sobie życzy? - Życzyłbym sobie, żebyście zagrali w bilard.
Pielęgniarka wchodzi na salę i krzyczy do pacjentów: - Kaczkę?! Na to jeden z pacjentów: - Tak, i podwójne frytki!
Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu, a tam na łóżku pod ścianą trójka dzieci siedzi. Jedno mniejsze od drugiego. - Czyje to dzieci? - pyta żony - Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska? Ja wtedy brzemienna byłam - tak i Andrzejek się urodził. A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam w jednostce? Tak i Jasiu przyszedł na świat. - A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż - Trzeci! - A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech siedzi.
- Co to był za chłopiec, z którym szedłeś do szkoły? - Kolega z klasy, syn generała... - O, z niego mógłbyś brać przykład. Taki mały, a już syn generała!
W sądzie: - Między 10 a 11 wieczorem uprawiałem seks. Sędzia - Kim pan jest? Nawet nie uczestniczy pan w tym procesie. - Wiem, ale chciałem, żeby to zaprotokołowano.
28 wrz 2016, 18:31
Re: Pośmiejmy się
Pewien Rusek na polskim targu próbuje sprzedać rower. Podchodzi do niego Polak i mówi: - Te, Rusek, kupię ten rower, tylko muszę sprawdzić, jak się drogi trzyma. No i biedny Rusek dał mu rower na jazdę próbną. Mija 10 min, 20, 30, aż w końcu Rusek macha ręką i mówi: - Eee, jak kupił, tak sprzedał...
29 wrz 2016, 02:43
Re: Pośmiejmy się
Imię greckiego boga czystości? - Domestos.
Facet oświadcza żonie, że musi zatrudnić nowa sekretarkę. - Albin, tylko nie bierz jakiejś młodej laseczki, z cycami i *** na wierzchu! Weź taką w sile wieku, najlepiej grubawą, żeby ci jakieś sprośne myśli do głowy nie przychodziły! - Ok, Waleria. Możesz zacząć w poniedziałek?
Po księgarni kręci się przypakowany klient w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda. Raz na półki z książkami, raz na karteczkę... I tak przez dobre 10 minut. Zniecierpliwiony sprzedawca postanowił w końcu zadziałać. Pyta więc: - Może w czymś panu pomóc? - Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę... - Rozumiem... A jaką? - Wszystko jedno, byleby nic Grocholi. - odpowiada patrząc na karteczkę. - Jest pan pewien? Katarzyna Grochola jest w tej chwili niezwykle popularna wśród kobiet. - Tak jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi! Sprzedawca w lekkiej konsternacji wybrał jeden z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi. Nazajutrz ten sam klient, w tym samym dresie, z tą samą karteczką i tą samą książką wraca do tej samej księgarni... - Chciałbym zwrócić tę książkę, moja dziewczyna nie była jednak zadowolona... - Rozumiem, a mógłbym zobaczyć co ma pan napisane na tej karteczce? Dresiarz wyjmuje z kieszeni pomiętą kartkę z napisem: "Nigdy w życiu" Grocholi.
30 wrz 2016, 03:38
Re: Pośmiejmy się
W szkole jest lekcja geografii. Nauczycielka pyta Jasia: -Jasiu, jak się nazywa stolica Egiptu? Jasiu odpowiada: -Kair. - Bardzo dobrze Jasiu, a stolica Kenii? -Nairobi. -Doskonale Jasiu, a stolica Angoli? -Londyn.
Dzwoni telefon o 3 nad ranem: - Halo? - Niech mi pan powie, czy ja rozmawiam przez telefon? - pyta ktoś mocno bełkotliwym głosem. - Nie debilu, przez telewizor! - O ku*wa, a ja w samych majtkach.
Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie. - Muszę z przykrością stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce. Na to jeden z uczniów: - Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija: - Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema... - Czy żałujesz synu tego grzechu? - Jakiego grzechu? - Co z Ciebie za katolik? - Jestem ateistą... - To czemu mi to wszystko opowiadasz? - Wszystkim opowiadam.
01 paź 2016, 03:43
Re: Pośmiejmy się
14 centymetrów i 500 plus
Załącznik:
14 cm a zadowala.jpg
Załącznik:
500 plus czyni cuda.jpg
Załącznik:
Pigułki.jpg
Załącznik:
a po co nam majtki!.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
03 paź 2016, 20:05
Re: Pośmiejmy się
Idzie Ahmed, a przed nim jego żona. - Ej, Ahmed, Allah nie tak uczył! W Koranie napisano, że żona musi chodzić z tyłu za mężem! - Kiedy pisali Koran, nie było przeciwpiechotnych min. Naprzód Fatima, naprzód...
Blondynka dzwoni do swojej koleżanki i mówi: - Przyjedź do mnie, to ci pokażę coś ekstra! Więc koleżanka przyjechała, a blondynka podekscytowana mówi: - Mam takie coś w kuchni na ścianie, chodź to ci pokażę. Idą do kuchni, blondynka gasi i zapala parę razy światło, mówiąc: - Patrz, jest światło, nie ma, jest, nie ma... A koleżanka na to: - Ciekawe gdzie jest światło, gdy go nie ma? Blondynka otwiera lodówkę i mówi: - Tutaj!
Jak się żegnają z pacjentami: laryngolog, okulista i ginekolog? Laryngolog: - Do usłyszenia. Okulista: - Do zobaczenia. Ginekolog: - Jeszcze do pani zajrzę...
03 paź 2016, 20:39
Re: Pośmiejmy się
Metroseksualny farbowany blondyn w pasemka dzwoni do swojego kolegi w różowym sweterku i mówi: - Przyjedź do mnie, to ci pokażę coś ekstra! Więc kolega w różowym sweterku przyjechał, a blondynek w pasemka podekscytowany mówi: - Mam takie coś w kuchni na ścianie, chodź to ci pokażę. Idą do kuchni, pasemkowy blondynek gasi i zapala parę razy światło, mówiąc: - Patrz, jest światło, nie ma, jest, nie ma... A kolega w różowym sweterku na to: - Ciekawe gdzie jest światło, gdy go nie ma? Blondynek w pasemka otwiera lodówkę i mówi: - Tutaj!
____________________________________ Jedynie prawda jest ciekawa.
04 paź 2016, 07:18
Re: Pośmiejmy się
Kobieta wpada do odjeżdżającego tramwaju, pytając: Dojadę tym do Dworcowej? Tak-odpowiada motorniczy. Tuż za nią zdyszany szatyn w czarnej kurtce: A ja też?
04 paź 2016, 09:14
Re: Pośmiejmy się
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki po test ciążowy i po jego przeprowadzeniu było wiadomo, że córka jest w ciąży. Zdenerwowana matka krzyczy: - Co za świnia ci to zrobiła? Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać. Dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła po znajomego. Po pół godziny przed dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku. Wszyscy zasiadają przy stole i gość mówi: - Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ale ja niestety ze względu na moją rodzinę nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam was, że nie chcę się wymigiwać od odpowiedzialności, więc jeśli urodzi się córka, to zapiszę jej trzy sklepy i milion dolarów, a jeśli to będzie syn, to dostanie dwie fabryki i milion dolarów, a gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Natomiast jeśli wasza córka poroni... W tym momencie wtrąca się ojciec, który od początku nie odezwał się słowem: - To przelecisz ją jeszcze raz!
____________________________________ Jedynie prawda jest ciekawa.
05 paź 2016, 17:58
Re: Pośmiejmy się
Ispec
Kobieta wpada do odjeżdżającego tramwaju, pytając: Dojadę tym do Dworcowej? Tak-odpowiada motorniczy. Tuż za nią zdyszany szatyn w czarnej kurtce: A ja też?
Autobus do Łap.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
05 paź 2016, 19:13
Re: Pośmiejmy się
Przychodzi facet do sklepu i mówi: - Poproszę wódkę. - Nie ma wódki. - To poproszę pół litra
Przychodzi pijany facet do spowiedzi. Ksiądz go pyta: - Piłeś? - Piłem - odpowiada facet - A wódkę masz? - Mam. - To idź wylej i przyjdź. Facet poszedł po chwili wraca. - Wylałeś? - pyta ksiądz. - Nie. - Dlaczego? - Bo mam na pół z kolegą. - To idź wylej swoją połowę i przyjdź. Gościu poszedł za chwilę przychodzi. - Wylałeś swoją połowę? - pyta dalej ksiądz - Nie. - A dlaczego? - Bo kolegi jest na wierzchu.
Pijany mąż przychodzi do domu o trzeciej nad ranem. Wściekła żona wita go z wrzaskiem w drzwiach. Nakrzyczała na męża i w końcu go pyta: - Będziesz jeszcze pił? Mąż coś bełkocze pod nosem. Żona nic nie rozumie. - No pytam się będziesz jeszcze pił?! Mąż znowu bełkocze. - Będziesz pił czy nie?! - wrzeszczy żona - No dobra już. Nalej jeszcze pięćdziesiątkę - mówi mąż.
Oddając 100 zł w jednogroszówkach na złom dostaniemy 160zł. Już wiem, dlaczego kasjerki nie wydają reszty i pytają: "Mogę być winna grosika?" Od dziś ku*wa nie.
- Parlez-vous français? - Le ... nieznacznie.
Profesorowie z politechniki zostali zaproszeni na wycieczkę. Gdy rozsiedli się w samolocie zostali poinformowani, że ów samolot został skonstruowany przez ich studentów. Wszyscy w panice rzucili się do wyjścia, tylko jeden dalej siedział spokojnie na swoim miejscu. -Na co czekasz, uciekaj! -krzyczą pozostali. -Znam moich studentów wystarczająco dobrze. Nie ma opcji żeby w ogóle ruszył z miejsca.
Lekarz mówi do pacjenta: - Ma pan wapno w żyłach, piasek w nerkach i wodę w kolanach. - Panie doktorze, jak mi pan jeszcze powie, że mam na płucach worek cementu, to zaczynam się budować.
Lekarz przegląda zdjęcie rentgenowskie i ogromnie się dziwi: - Panie, masz pan zegarek w żołądku. Nie sprawia to panu żadnych problemów? - Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu...
- Przepiszę pani te tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą. - Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać? - Nikt ich pani nie każe zażywać. Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie i podnosić po jednej.
08 paź 2016, 03:24
Re: Pośmiejmy się
Siedzi babcia z dziadkiem na ławce w parku. Dziadek mówi: - puściłem jesiennego bąka Babcia: - a jaki to jest jesienny? Dziadek: - taki z kasztanami...
Plama z czerwonego wina? Nie przejmuj się! Oto co musisz zrobić. 1. Weź dwie butelki białego wina. 2. Wypij je szybko a będziesz miał(a) w *** jakieś plamy.
Zestresowany pacjent siedzi na fotelu i szykuje się na rwanie zęba: - Niech się pan nie stresuje, lekko pójdzie. Mówi dentysta. Po wszystkim pacjent mówi: - Faktycznie lekko. Nawet nie poczułem, jak się zesrałem...
- Co robisz? - Spaceruję. - Noc się zbliża, ciemno... - I co z tego? - Taka odważna jesteś? - Nie. Brzydka.
- Parlez-vous français? - Le ... nieznacznie.
- Ała! Dziewczyny, paznokieć złamałam! - I co z tego? Czemu się drzesz? - Bo go z nosa nie mogę wyjąć!
Rodzice w dzisiejszych czasach mają dwa zmartwienia: 1) Co ściąga syn. 2) Co udostępnia córka.
10 paź 2016, 06:00
Re: Pośmiejmy się
.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników