Spoko, ja tak w dobrej wierze. Piórek, a rozwiązywałeś za porozumieniem stron czy czekałeś pełny okres wypowiedzenia?

Hmm, ciekawi mnie ilu z Was przesiadło się na doradztwo i czy poszliście na swoje robiąc wcześniej egzaminy, czy na etat do biur. Ja sam nie wiem czy przeskoczyć na biuro czy w inną branżę. Możliwości jest parę a już nie mogę patrzeć na te szczyty głupoty i jeszcze PRL-owskie myślenie.

W moim mieście są tylko biura, w których miałem kontrole, więc przejście do sektora prywatnego jest mrzonką

@ Blacknight jeśli masz możliwość i warunki są dla ciebie satysfakcjonujące to nie ma się nad czym zastanawiać.

Niekoniecznie. W moim mieście niektórzy emeryci są księgowymi w firmach, które wcześniej kontrolowali.  
A ja się zastanawiam, czy to są już emeryci czy jednak jeszcze nie. Np. w świetle funduszu świadczeń socjalnych.

Ja również żegnam się ze skarbowością. Decyzja już podjęta. Składam wypowiedzenie. To co zarabiam w skarbówce - zarobię także po za nią. Zostawiam tu 20 lat życia. Byłem tu zdecydowanie za długo.

No to szerokiej drogi kolego - witam w klubie. Nie będziesz żałował tej decyzji, swoje zarobisz a wreszcie pożyjesz Powodzenia

To i ja chciałem się pożegnać, wypowiedzenie złożone 29 lipca   Popracuję w skarbowości do końca października a potem na swoje  

Nie czekałem. W zasadzie odbyło się to po dwóch tygodniach - rozwiązanie po miesiącu ale jeszcze był urlop.
Szefostwo wiedziało, że z niewolnika nie ma pracownika i nie było problemu.
Z tym, że poprzedni miesiąc jak już byłem po pierwszym słowie to siedziałem dużo dłużej w pracy i przygotowałem prawie wszystkie posiadane sprawy. Na wyjściu w zasadzie wiele nie zostało do przekazania.
Klasa i kultura to podstawa, nawet w kontakcie z przeciwnikiem.

Zacznij od egzaminu - doradca to nie tylko łut szczęścia a dużo pracy i nauki własnej. W biurze będzie ciężko, w pracy z problematyką stykasz się na bieżąco. Tylko jedna zasada. Każdy przypadek rozbieraj na czynniki pierwsze nie ograniczając się do podatku w jakim na co dzień pracujesz.

Skończmy o patetycznym określeniu naszej pracy jako pełnienie służby w skarbowości, skoro pracownicy szeregowi traktowani są jako "zasób kadrowy", a wysokość wynagrodzenia nie zapewnia materialnych warunków do tworzenia etosu zawodowego. Tu powinna być zachowana zasada wzajemności. Praca powinna być adekwatna do wynagrodzenia i warunków zatrudnienia jakie stwarza pracodawca.

"Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem." (Ludwik von Mises, austriacka szkoła ekonomii).

Jestem zdecydowany na 99% odejść... tylko pozostaje mi kwestia złożenia rezygnacji... najgorsze jest poinformowanie kierownika i naczelnika, boje się ze przez ten okres będzie się próbował mścić... Za chęć ucieczki z tego łajna...
Rozmowa nic nie da ani z kierownikiem ani naczelnikiem - jest obłożenie zbyt duże na pracownika, ja nie daję rady ani fizycznie ani psychicznie już, do tego mogę dorzucić jeszcze że odpowiedzialność jest zabójcza... a zrozumienia - brak. wieczne pretensje ze wszystko jest niezrobione, tylko nikt nie umie się postawić w mojej sytuacji, a szkoda wielka

Wiecie coś o wejściu KAS? CZy będą te propozycje jak było przy konsolidacji - kto nie podpisze ten papa? bo jeśli tak to sprawa sama się rozwiązuje

Jeżeli nie przyjmiesz zaproponowanej propozycji to obowiązuje Cię trzymiesięczny okres wypowiedzenia (maksymalnie do 31.08.2017). Propozycje pracy mają zostać przedstawione do końca maja.

Mam pytanie: Czy w Waszym US dużo osób odchodzi na emeryturę? Bo u mnie wszyscy, którzy nabyli uprawnienia odchodzą sami i cieszą się z tego