jest do d... w Stolicy :( ludzie odchodzą (i słusznie), zabierają co mogą, nic w zamian nie dają.

Co to za <kiełbasa wyborcza, a raczej przedwyborcza> o rzekomych podwyżkach w budżetówce od przyszłego roku? słyszeliście coś o tym? ja dowiedziałem się dzisiaj od kolegów/koleżanek z pracy. Niestety na polityków nie mogę już patrzeć, a moje odczucia do polityki chyba wyrazi właściwie ta minka   . Również mało oglądam wiadomości bo mam ograniczone, wg mnie uzasadnione, zaufanie do środków masowego przekazu i ich obiektywizmu. Ta widoczna chęć opluwania pracowników budżetówki, coby tylko zwiększyć nakład, mnie powala

Tak podwyżki ale tylko przed wyborami a po wyborach wielkie NIC

ja słyszałem, że podwyżki mają być po wyborach a więc czysta utopia i gruszki na wierzbie

Nie jestem za tym żeby zniżać się do poziomu drugiej osoby, która żadnego poziomu nie reprezentuje, jednakże publicznie mnie/nas znieważa. I skoro nasi przełożeni i MF nas publicznie obrażają i wyrażają brak szacunku dla naszej ciężkiej pracy, to nie zamierzam zniżyć się do ich poziomu Na szacunek sobie niestety nie zapracowali, znieważać ich też nie zamierzam, mimo, że oni tak robią w stosunku do swoich podległych pracowników. Jednakże nie mam zamiaru ukrywać, że są niekompetentni, brak im odpowiednich kwalifikacji i wiedzy, bo kompetencje (władzę) niestety  mają ku szkodzie nas wszystkich

Ja już nie liczę na żadne podwyżki, chyba że pracy. Czas chyba szukać sobie innego zajęcia.
Śpiochu, jak czytam Twoje posty, także te o ZZ i przewodniczącej, to chyba pracujemy w tym samym US

Widzę, że zarejestrowaliśmy się w tym samym roku, więc już mamy coś wspólnego nie wiem czy łączy nas ten sam urząd, choć może , ale takie przewodniczące/cy pewnie są w wielu innych urzędach  niestety

Nie wiem, ale dużo się zgadza, p.o. Naczelnika, GK na nowym stołku po konsolidacji i ta prowincja Uśmiałam się, a przewodnicząca do wymiany niestety. Z takimi ZZ dużo nie zdziałamy, co innego u nauczycieli związki silne i zawsze coś wywalczą. Nas można opluwać, a my udajemy, że deszcz pada, każdy wzrusza ramionami i mówi, że co może zrobić.

Przyszło mi na myśl, że skoro nie możemy strajkować, to jednak nikt nam nie zabroni krytykować głupich, nieracjonalnych pomysłów naszych przełożonych, którzy i tak mają nas w głębokim poważaniu i publicznie krytykują, podważają nasz autorytet i zwalają na nas winę za własne błędy, brak wiedzy bądź też mając na uwadze własne, wymierne korzyści Chyba stanowimy dość liczną grupę wyborców, więc może mamy coś do powiedzenia i wpływ na wybory

Chciałbym Ci Śpiochu zwrócić uwagę, że między innymi pod pretekstem takich zachowań zwolniono Inspektora. Tak więc krytyka owszem ale rzeczowa i z umiarem.  

To jest groźba, czy ostrzeżenie ?

Dobra rada i raczej jej posłuchaj - wbrew swojemu przekonaniu nie jesteś anonimowy.
... i proszę o powrót do tematu topiku.

Za dobre rady zawsze dziękuję, co niniejszym czynię A u nas już się robi spokojniej po konsolidacji, widać z każdym miesiącem będzie lepiej, czego sobie i nam wszystkim życzę

Spokojniej to się tymczasowo robi po akcji zeznań. Po konsolidacji to jeszcze nie jesteś. Więc raczej nie zgodzę się, że z każdym miesiącem będzie lepiej - bo pracy będzie coraz więcej, niezrozumiałych nowych obowiązków również coraz więcej, pieniędzy tradycyjnie ani grosza więcej. WIęc z czym może być lepiej?