<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> W moim urzędzie była zgoda na prowadzenie przez pracownika działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży w siedzibie urzędu znaczków skarbowych. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To ciekawe, kiedy on te znaczki sprzedawał?
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 11:16 przez ksiaze, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 09:06
U.S.Army
Mój przełożony może co najwyżej decydować o tym, co robię przez 8 godzin, które mu w drodze umowy sprzedałem godząc się zarazem mu je poświęcić. O tym co robię przez pozostałą część mojego życia decyduję sam. I jak napisałem wcześniej, nie mam zamiaru z tej częśći życia się komukolwiek tłumaczyć.
Jednak pracując w skarbowości mamy nieco inną sytuację, niż pozostali w SC. Składanie deklaracji, zeznania rocznego, kontrola tych dokumentów itp., biorąc pod uwagę te czynności, sytuacja wymusza na nas poinformowanie przełożonego o swoim dodatkowym zajęciu. Ty sam oceniasz, czy nie koliduje ono z twoją pracą, ale kierownictwo może mieć inne zdanie. A dowolność ocen w temacie „podjęcia zajęć naruszających zasady Kodeksu Etyki Służby Cywilnej oraz zaufanie do jej służb” jest bardzo duża.
elsinore
... a jak widać rozbieżności w pojmowaniu, co ustawodawca chciał napisać, kiedy napisał to, co napisał, są duże. Problem może niezbyt nadaje się na przyszłotygodniowe spotkanie, aczkolwiek zasługuje na wyjaśnienie (doprecyzowanie) na wyższym szczeblu (może np. KPRM ?).
Uważam, że należy wspomnieć i zasygnalizować na tym spotkaniu, iż taki problem u nas istnieje. Może stanowisko MF w tej sprawie ukróciłoby dowolność interpretacji. A znając niedoinformowanie ministerstwa w sprawach podległych sobie jednostek, :blink: to trochę potrwa, zanim zbiorą informacje na ten temat i ogłoszą swoje stanowisko.
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 11:22 przez Ostry, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 09:40
Ostry
[...] Uważam, że należy wspomnieć i zasygnalizować na tym spotkaniu, iż taki problem u nas istnieje. Może stanowisko MF w tej sprawie ukróciłoby dowolność interpretacji.[...]
Jak wskazał Admin w innym topic'u forum - ministerstwu przekazano obszerną problematykę do przestudiowania przed środowym meeting'em. Być może i ten problem został zasygnalizowany w kontekście szeroko rozumianej "kwestii wynagrodzeń"...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 11:22 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 10:56
No to z mojego podwórka. U nas radcy prawni dostają zgodę na dodatkowe zatrudnienie (nieważne, czy to etat czy zlecenie), byle w innej jednostce budżetowej. Nie ma natomiast mowy o prowadzeniu działalności gospodarczej w formie kancelarii prawnej.
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 14:41 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 12:57
ajed
No to z mojego podwórka. U nas radcy prawni dostają zgodę na dodatkowe zatrudnienie (nieważne, czy to etat czy zlecenie), byle w innej jednostce budżetowej. Nie ma natomiast mowy o prowadzeniu działalności gospodarczej w formie kancelarii prawnej.
U nas podobnie. Nasi radcy łapią po część etatu w kilku US'ach a jeden chyba dodatkowo chałturzy w urzędzie miasta...
____________________________________ always look on the bright side of life
05 lis 2006, 20:09
elsinore
Być może i ten problem został zasygnalizowany w kontekście szeroko rozumianej "kwestii wynagrodzeń"...
Jeśli został zasygnalizowany to dobrze, jeśli nie, to należałoby go poruszyć. Nie oczekuję konkretnych odpowiedzi po tym spotkaniu, ale te kwestie wymagają jasnego określenia. Przypuszczam, że na odpowiedź poczekamy co najmniej kilka miesięcy.
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 22:06 przez Po_leczka, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 21:41
Odpowiedź będzie jasna i krótka. MF nie jest "gospodarzem" na polu interpretacji tej ustawy i poprosi by, w tym zakresie kierować swoje wątpliwości do Szefa KPRP.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 05 lis 2006, 22:06 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
05 lis 2006, 21:54
Kilka postów wyżej KSIĄŻE dał linka do interpretacji, która moim zdaniem rozwiewa większość wątpliwości.<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Czy członek korpusu służby cywilnej może podejmować dodatkowe zatrudnienie?
Zgodnie z art. 72 ust. 1 ustawy o służbie cywilnej członek korpusu służby cywilnej nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia bez zgody dyrektora generalnego urzędu. Zakaz ten dotyczy jedynie świadczenia pracy na podstawie stosunku pracy. Natomiast wykonywanie przez pracownika służby cywilnej dodatkowej pracy na podstawie umów cywilnoprawnych czy prowadzenie działalności gospodarczej nie jest zatrudnieniem w rozumieniu ww. przepisów, a zatem nie wymaga zgody dyrektora generalnego urzędu. Przedmiot tych umów i wykonywanie na ich podstawie czynności nie mogą być jednak sprzeczne z obowiązkami członków korpusu służby cywilnej wynikającymi z ustawy, ani podważać zaufania do służby cywilnej. Inaczej przedstawia się sytuacja urzędnika służby cywilnej, który, zgodnie z ustępem drugim tego artykułu, ma obowiązek uzyskiwania takiej zgody w przypadku podejmowania zajęć zarobkowych.
Należy pamiętać ponadto, że również ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz. U. Nr 106, poz. 679 ze zm.) wprowadza pewne ograniczenia dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej przez członków korpusu służby cywilnej. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pozostaje tylko problem definicji "czynności sprzecznych z obowiązkami członków korpusu służby cywilnej wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej". Ktoś może spróbuje się z nią zmierzyć?
Ostatnio edytowano 06 lis 2006, 01:36 przez Usarmy, łącznie edytowano 1 raz
06 lis 2006, 00:08
Przypomnę tylko swoje słowa:
wjawor
...Urzędnik bez zgody szefa nie może dorobić nic. W przypadku urzędników ustawodawca daje im horendalne dodatki i dlatego od widzimisię ich szefa uzależnia prawo dorobienia. Przecież urzędnicy trzepią taką kasiorę, że faktycznie prośba o zgodę jest nie na miejscu.
Pracownik nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia. Choć nie ma definicji tego pojęcia, należy moim zdaniem ograniczenie to rozumieć wyłącznie do pracy na zasadach wynikających z kodeksu pracy (nie ma zastosowania do zleceń, umów o dzieło, dział. gospod. itd.)
Jest kwestia czynności lub zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej, ale tu uważam, że na szefie ciąży obowiązek uzasadnienia, co takiego strasznego widzi w naszych chęciach dorobienia, a więc odmowa musi mieć konkretne uzasadnienie.
Wracamy więc do punktu wyjścia.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 06 lis 2006, 09:35 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
06 lis 2006, 09:34
U.S.Army
Pozostaje tylko problem definicji "czynności sprzecznych z obowiązkami członków korpusu służby cywilnej wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej".
I tutaj jest cały problem gdyż nikt takiej definicji nie opracował.
A uzasadnienie odmowy. Nie sądzę aby ktoś wyszedł poza okrągłą formułkę, która mówi wszystko i nic - ” zajęć naruszających zasady Kodeksu Etyki Służby Cywilnej oraz zaufanie do jej służb” Biorąc pod uwagę specyfikę naszej pracy to w zupełności wystarcza.
Zadając pytanie ministerstwu na wyjaśnienia, jak to ktoś wcześniej zauważył, poczekamy kilka miesięcy. Ale będziemy mieli mocny argument (mam nadzieję na korzystne dla nas rozstrzygnięcie ) w rozmowach z kierownictwem.
06 lis 2006, 20:48
Ostry
I tutaj jest cały problem, gdyż nikt takiej definicji nie opracował.
Próbując zmierzyć się z definicją "czynnościami sprzecznymi..." najpierw trzeba ustalić, jakie są "obowiązki członków korpusu służby cywilnej wynikające z ustawy". Pomimo tego, że nie wskazano z jakiej ustawy te obowiązki mają wynikać, domniemuje się, że chodzi o art. 47 Ustawy z dnia 24 sierpnia 2006 r. o służbie cywilnej, czyli: 1) przestrzegać Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i innych przepisów prawa; 2) chronić interesy państwa oraz prawa człowieka i obywatela; 3) racjonalnie gospodarować środkami publicznymi; 4) rzetelnie i bezstronnie, sprawnie i terminowo wykonywać powierzone zadania; 5) dochowywać tajemnicy ustawowo chronionej; 6) rozwijać wiedzę zawodową; 7) godnie zachowywać się w służbie oraz poza nią. Wydaje się, że trudno jest znaleźć dodatkowe zajęcie, które naruszałoby te ustawowe obowiązki. Powiem więcej. Każde dodatkowe zajęcie, jakim parałby się skarbowiec, pozwoliłoby mu jeszcze bardziej spełnić te nałożone na niego ustawowe obowiązki. Zwłaszcza pkt 2) w kontekscie płacenia większych podatków od własnych dodatkowych dochodów, czy też pkt 6) czyli rozwój w innej dziedzinie zawodowej, może przynieść tylko pozytywne wyniki.
Co do "czynności podważających zaufanie do służby cywilnej" kłopot jest większy. Cóż to może być? Rodzice od małego uczyli, że żadna praca nie hańbi, a tym bardziej nie podważa zaufania pracującego. Jeśli potencjalny pracodawca nie ma do pracownika zaufania, to go zwalnia i problem się sam rozwiązuje. Nie rozumiem, dlaczego zaufanie do pracownika służby cywilnej ma być większe, niż do kasjerki w sklepie mięsnym albo do kierowcy taksówki. Etos naszego zawodu wyparował jakieś 10 lat temu. Jedyni, którzy jeszcze chyba w niego wierzą, to właśnie skarbowcy. Proponuję nam również o nim zapomnieć. Nie jesteśmy niewolnikami własnej pracy.
Ogólnie można stwierdzić, że zdanie "czynności sprzeczne z obowiązkami członków korpusu służby cywilnej wynikającymi z ustawy lub podważające zaufanie do służby cywilnej" to bełkot, jakich mało. A z bełkotu, wiadomo, co może wynikać. Pogratulować ustawodawcy tworzenia prawa właśnie w taki sposób.
Ostatnio edytowano 06 lis 2006, 23:03 przez Usarmy, łącznie edytowano 1 raz
06 lis 2006, 21:30
wjawor
Wracamy więc do punktu wyjścia.
Ale my cały czas jesteśmy w punkcie wyjścia. Kierownictwu, czy to z wygody czy też z obawy przed nowym, taki stan odpowiada. Może nasza Pani minister chociaż w tej kwestii podejmie "męską"decyzję i określi, jak możemy postępować. Jeśli w budżecie nie ma dla nas pieniędzy, to niech pozwolą nam je gdzieś zarobić.
Jak wynika z poprzednich postów, dowolność w tej materii jest iście zadziwiająca. :blink: Od całkowitego zakazu dodatkowej pracy, do całkowitej swobody, jaką jest, moim zdaniem, prowadzenie działalności gospodarczej przez pracownika skarbowości.
Ostatnio edytowano 07 lis 2006, 21:13 przez Mondocane, łącznie edytowano 1 raz
07 lis 2006, 20:32
Mondo Cane
[...]Od całkowitego zakazu dodatkowej pracy, do całkowitej swobody[...]
A ja szukam takiego urzędu, gdzie jest ta swoboda; jestem nawet gotów tam się przenieść. Ludzie, kiedy u nas będzie wreszcie normalnie? Ja chcę być tylko godziwie wynagradzany. Wtedy nie będą mnie interesowały żadne umowy zlecenia, prowadzenie własnej działalności czy inne formy dorobienia do pensji. Czy to aż tak dużo? Ale się rozmarzyłem..., idę spać.
Ostatnio edytowano 07 lis 2006, 23:24 przez Luzak, łącznie edytowano 1 raz
07 lis 2006, 23:22
Na godziwe wynagrodzenie to faktycznie jeszcze długo poczekasz. Chyba, że za chwilę Ci się przyśni.
Co do normalnych urzędów, to może zacznijmy od siebie. Pomijam urzędników s.c., których dotyczą większe rygory. Pozostali pracownicy korpusu nikogo o zgodę prosić nie muszą. Więc nie wiem, po co to robicie? Jeśli macie okazję dorobić (oprócz zatrudnienia na podstawie jednej z form określonych w kodeksie pracy), to spokojnie do roboty. Zgoda jest wymagana wyłącznie na "pracę etatową".
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 08 lis 2006, 07:45 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników