A wiecie jak wygląda pozycja na bobra? Tak samo jak na pieska tylko kobieta gryzie nogę od stołu )
04 lip 2013, 08:14
Re: Pośmiejmy się
Jasiu przychodzi do mamy i pyta: - Mamusiu, jak się robi syna? Na boczku czy na brzuszku? - Co to ma znaczyć, smarkaczu?! Co to za pytania? W twoim wieku?! Uciekaj mi stąd - zdenerwowała się mama. Jasiu poszedł więc do taty: - Tato, jak się robi syna? Na boczku czy na brzuszku? - Ja ci dam interesować się takimi rzeczami! Masz szlaban na komputer! Uciekaj mi stąd! Smutny Jasiu poszedł w końcu do dziadka: - Dziadku, jak się robi syna? Na boczku czy na brzuszku? - A żebym to ja pamiętał... Ale po co ci taka wiedza? - Bo ksiądz nas dzisiaj uczył żegnania się. I pamiętam, jak się robi "w imię Ojca", ale nie pamiętam, czy Syna robiło się na brzuszku czy tak bardziej na boczku...
____________________________________ "Kto cały czas ciężko pracuje, nie ma czasu zarabiać pieniędzy" - J. D. Rockefeller
06 lip 2013, 10:32
Re: Pośmiejmy się
Po co Kopacz pojechała do Pekinu? Żeby przekopać plac Tian'anmen do głębokości jednego metra.
Donald Tusk udał się z wizytą do szkoły. Po prelekcji dla dzieci Pani zwraca się z prośbą o pytania. Zgłasza się Jasiu: "Panie premierze - ja mam dwa pytania. Pierwsze: skąd ślady materiałów wybuchowych na skrzydle wraku tupolewa w Smoleńsku? I drugie pytanie z tym związane: czy śmierć technika Jaka-40 może mieć związek z tym, co słyszał po lądowaniu w Smoleńsku?" Na twarzy szefa rządu pojawiło się zmieszanie - jednak fortunnie dla niego rozległ się dzwonek, po którym Pani wyprosiła dzieci na przerwę, oznajmiając, że zaraz po jej zakończeniu spotkanie z premierem będzie kontynuowane. Po przerwie dzieci wracają do klasy - pani znowu zwraca się z prośbą o pytania. Tym razem zgłasza się Małgosia: "Panie premierze - ja mam cztery pytania. Pierwsze: skąd ślady materiałów wybuchowych na skrzydle wraku tupolewa w Smoleńsku? Drugie pytanie z tym związane: czy śmierć technika Jaka-40 może mieć związek z tym, co słyszał po lądowaniu w Smoleńsku?" Trzecie pytanie: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił o 20 min wcześniej niż zwykle? I ostatnie - poniekąd z nim związane: gdzie, do diabła, jest Jasiu?!"
. . Dlaczego Lewandowski miał noc poślubną w Niemczech, a nie tam gdzie było wesele - w Polsce ?
Bo obawiał się, że może nie trafić...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
09 lip 2013, 19:12
Re: Pośmiejmy się
Magsli pewnie na uropie
16 lip 2013, 07:39
Re: Pośmiejmy się
Dwóch kolegów rozmawia o powrocie z ostatniej popijawy: - Słyszałem, że dostałeś od żony po gębie i nie zareagowałeś? - Zareagowałem. - Jak? - Spuchłem.
Żona do męża przed wyjściem na plażę: - Wiesz, chciałabym założyć coś, co zadziwi wszystkich! - To załóż łyżwy...
Żona do męża: - Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała! - Wolałem, jak była w kratkę!
Żona do męża: - Piszą, że woda podrożała... - O, wreszcie i abstynentom się do *** dobrali!
Żona informatyka wysyła go po zakupy. - Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć. Chłopina po wejściu do sklepu pyta: - Czy są jajka? - Tak - odpowiada sprzedawca. - To poproszę dziesięć parówek.
Dwóch staruszków rozmawia ze sobą pod hipermarketem: - Panie, teraz to są dobre czasy! Zakupy są o niebo łatwiejsze. - Jak to? Ja nigdy nie mogą sobie przypomnieć, gdzie jest chleb, a gdzie stoisko z nabiałem. - Ale z moją sklerozą w stanie wojennym było gorzej... Wie pan ile razy człowiek się ocknął stojąc w przedpokoju z pustą torbą i się zastanawiał, czy miał iść na zakupy, czy właśnie z nich wrócił.
Żona podczas kłótni do męża : - Już lepiej bym zrobiła, gdybym za diabła wyszła!!!!!!!!!! - Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione.
Żona przegląda kobieca prasę. Nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża: - Kochanie, czy Ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka?! Mąż leniwie odrywa wzrok od telewizora: - A po jakiego diabła palić pączki?!
Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ją z domu, rozwód, tragedia. Ona przychodzi do kościoła i modli się: - Panie Boże... jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię, co zechcesz... Nagle z wysokości sufitu odpowiada jej gromki bas: - Dobrze kobieto, ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!!! Żona zerwała się uradowana na: - Dobrze!!! Panie Boże, zgadzam się na te warunki... PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem... Szybko go wyrzuciła z domu. Wrócił maż i wszystko było O.k. Byli bardzo szczęśliwi. Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, ze wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, że musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, że na statku są szalupy ratunkowe, helikoptery, że w ogóle ten statek jest taki, że przy nim Titanic to pikuś. Kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła. Oczywiście, gdy byli na pełnym morzu, rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Ludzie w panice biegają po pokładach. Kobieta zrozumiała, że przepowiednia zaczyna się wypełniać. Sytuacja była beznadziejna, jednak dostrzegła w niej małą szansę. Padła na kolana i wznosi modły: - Boże, zgadzam się, że ja powinnam zginąć na morzu! Taka była między nami umowa. Ale Panie! Po co ma zginąć wraz ze mną parę tysięcy ludzi??? Ze względu na nich - daruj mi tym razem! Gromki bas z nieba odpowiada: - Nieeee! Ja was, pięć lat zbierałem!!!
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
16 lip 2013, 09:04
Re: Pośmiejmy się
Gosik
Magsli pewnie na uropie
oen
- Spuchłem. - To załóż łyżwy... - Wolałem, jak była w kratkę! - O, wreszcie i abstynentom się do **** dobrali! - To poproszę dziesięć parówek. ...czy miał iść na zakupy, czy właśnie z nich wrócił. - Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione. - A po jakiego diabła palić pączki?! - Nieeee! Ja was, pięć lat zbierałem!!
Dobre! Oen godnie zastępuje Magsli
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
16 lip 2013, 17:06
Re: Pośmiejmy się
Zgadzam się z Nadirem OEN trzyma poziom
Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi: - No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz: - Szeregowy! Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy: - Tak jest! - Widzicie ten czołg? - Tak jest! - Powstrzymajcie go własnym ciałem! - Po***ało Cię? Przecież by mnie ku**a zmiażdżył! A Generał obraca się do kumpla i mówi: - Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
Misjonarz Świadków Jehowy puka do drzwi. Otwiera mu koleś (na oko 30 lat, bryle na nosie i wielkie, czarne pekaesy): - Słucham? - Czy wie pan, co zrobić, aby trafić do królestwa niebieskiego? - pyta Świadek. - Nie, ale zapraszam do środka. Świadek wchodzi, zatrzymuje się w pokoju i... nic. - Co chciał mi pan powiedzieć? - indaguje gospodarz. - Eeeeee.... aaaa... no ten tego... - stęka Świadek. - Co jest? Co się stało, że pan zaniemówił? - Jeszcze nigdy tak daleko nie wchodziłem...
Na przystanku autobusowym stoi gazeciarz i krzyczy: - Sensacja, sensacja! W naszym mieście już 56 ofiar!!! Zaciekawiony przechodzień kupuje od niego gazetę. Po chwili sprzedawca wrzeszczy: - Sensacja, sensacja! W naszym mieście już 57 ofiar!!!
Jak nazywa się film, w którym rudy ścina się na łyso? Oszukać przeznaczenie.
Mosze pyta Abrama: - Abram, tobie pięć czy sześć łyżeczek cukru? - Trzy. Ale tak, żebym widział.
Zastanawiałem się ostatnio co robili dla rozrywki moi rodzice, skoro nie było jeszcze Internetu a telewizja nie była tak popularna. Ani ja, ani żaden z moich 14 braci nie wpadł na żaden pomysł.
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi: - Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije. Na to druga: - Dawno go sparaliżowało?
16 lip 2013, 20:13
Re: Pośmiejmy się
Od razu lepiej To prawda, OEN daje radę Bez Was życie jakieś szare takie się wydaje
17 lip 2013, 06:50
Re: Pośmiejmy się
Zgadnijcie autora tego dowcipu: "Zastępujemy stare progi i starą, tymczasową regułę wydatkową nową, lepszą regułą wydatkową." A może to tylko mnie śmieszy? Żeby pociągnąć absurdalny humor dalej można by oczekiwać: Jakiś czas temu (częściowo) zastąpiliśmy stary, niedobry, tymczasowy ZUS - nowym lepszym OFE! Teraz stare, bardzo niedobre i tymczasowe OFE zlikwidujemy... i zrobimy nowy, lepszy ZUS! Ale o emeryturze na wyspach i w tropikach zapomnijcie - chyba, że pojedziecie tam do dzieci pracujących na zmywaku.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
17 lip 2013, 11:44
Re: Pośmiejmy się
Dzięki! Robię, co mogę
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
17 lip 2013, 14:47
Re: Pośmiejmy się
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi: - Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi. - Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie. - Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
18 lip 2013, 07:04
Re: Pośmiejmy się
Przed sądem oskarżona wyjaśnia, dlaczego zabiła przechodnia: - Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: - Dawaj pieniądze! - Dlaczego? - pytam groźnie. - Prima Aprilis! To ja mu naplułam w oko i mówię: - Śmigus Dyngus! Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi: - Popielec! No więc ja go przydusiłam i mówię: - Zaduszki!
18 lip 2013, 07:10
Re: Pośmiejmy się
Bardzo bogaty prawnik został zaproszony na bankiet przez Czerwony Krzyż. Człowiek z Czerwonego Krzyża zaczyna robić mu wyrzuty, że prawnik zarobił ponad milion w ostatnim roku, a nie ofiarował nawet grosza na cel społeczny. - Przede wszystkim - mówi prawnik - moja matka jest chora i umierająca w szpitalu, a nie pokrywa tego ubezpieczenie. Po drugie, mam 5 dzieci z trzech małżeństw. Po trzecie, mąż mojej siostry nagle zmarł i ona nie ma na jedzenie dla swoich 4 dzieci... - Przepraszam…Głupio mi… - przerywa mu facet z Czerwonego Krzyża. – To oczywiste, że w tej sytuacji nie może pan ofiarować nam pieniędzy… A prawnik kończy: - No właśnie… Zwłaszcza, że im też nie daję.
Gość wzywa kelnera i pyta: - Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości? - Oczywiście, szanowny panie! - To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w domino!
Przychodzi facet do restauracji i zamawia: - Barman, dla mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka. Gdy przyszło do płacenia, okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzuca go z wielkim hukiem kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet, jak gdyby nigdy nic, przychodzi do baru i zamawia: - Barman! Dla mnie setka i dla orkiestry setka. - A dla mnie to już nie? - pyta się zgryźliwie barman. - Nie gniewaj się, ale nie, bo jak wypijesz to ci strasznie od****dala!
Ostatnio w wielu miejscach pojawiła się możliwość płacenia komórką. Ta nowoczesna forma dokonywania płatności spotkała się ze sporym zainteresowaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o opłatę za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
W pewnej zapadłej wiosce postawiono maszt telefonii komórkowej. Niemal od razu zaczęły napływać skargi. A to kury się nie niosą, a to krowy mleka nie dają, migreny, wzrost liczby wypadków i tak dalej... Dyrektor sieci komórkowej napisał jedno krótkie pismo do sołtysa: - Te wszystkie plagi to pikuś. Pomyślcie, co będzie, jak ten maszt włączymy
Motto lekarzy pogotowia ratunkowego: - Im później przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników