W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę albo koguta, zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał: - Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób? Na co sprytny lisek odpowiedział: - Nie! ...A tak naprawdę to był on.
Kurde chyba nie zaskoczyłem, dasz rade przełożyć na polski?
Nie stresuj się - skoro nie zaskoczyłeś to znaczy, ze dowcip jest nie dla Ciebie Albo po prostu bez sensu...
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
14 cze 2012, 08:02
Re: Pośmiejmy się
To coś w stylu:
Wchodzi facet do apteki i wychodzi też z rowerem.
14 cze 2012, 08:32
Re: Pośmiejmy się
Coś na Euro 2012!!!
Rozprawa w sądzie. Sędzia do oskarżonej: - A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża, kiedy ten oglądał w telewizji transmisję meczu piłkarskiego? - Nie, nie zaprzeczam. - A jakie były jego ostatnie słowa? - No strzelaj ku..a! Strzelaj!
--- I coś z aktualności:
Z sali, gdzie obraduje rząd słychać "Sto lat". - Czyjeś urodziny? - dopytuje czatujący pod drzwiami dziennikarz. - Nie. Nowa propozycja przedłużenia wieku emerytalnego.
--- Biznesmen przychodzi do rabina: - Rabi, mam problem. Zakład przynosi straty, dyscyplina leży, wydajność pracy zerowa, długi rosną, z podatkami zalegam. Co robić? - Dwa razy dziennie weź Talmud pod pachę i obchodź z nim całą fabrykę, żadnego zakątka nie pomijając. Miesiąc później biznesmen przychodzi radosny: - Rabi, teraz jest świetnie! Nie kradną, leni udało się zwolnić, wydajność rośnie, długi spłacam. W czym tkwi tajemnica? - Szef musi pokazywać się w firmie, znać się na pracy podwładnych i się w nią zagłębiać. Dlatego kazałem ci dwa razy dziennie obejść zakład. - Dobra, a Talmud? - Takie tam dla pewności. --- Przychodzi matka z córką do lekarza na badanie. Po badaniu lekarz stwierdza: -Pani córka jest w ciąży. -Przecież to niemożliwe, ona nigdy nie uprawiała seksu! - mówi zrozpaczona matka. -Nawet się nie całowałam! - dodaje córka Lekarz podszedł do okna, otworzył je i patrzy się na zewnątrz. Po 10 minutach zirytowana matka nie wytrzymuje i pyta się lekarza: -Dlaczego Pan tak patrzy w to okno? Lekarz na to: - Zwykle w takich chwilach na niebie pojawia się gwiazda, a w jej stroną leci trzech króli, a ja tego nie mogę przegapić! --- Lublin. Targowisko na Podzamczu. Z żuka gostek sprzedaje kapustę. Na tabliczce napisał: 1 kapusta - 13 złotych; 3 kapusty - 40 złotych. - Poproszę jedną kapustę - prosi klient. Płaci 13-staka, zabiera kapuchę. I tak trzy razy. Po czym mówi: - Kolego, kupiłem 3 kapusty za 39 złotych, choć ty napisałeś, że za 3 należy się 40. Aleś ty debil! - Taaa, kuźwa, następny geniusz... - mruczy rolnik. - Każdy kupuje po 3 kapusty i uczy mnie marketingu... --- Stirlitz obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła, pomyślał. --- Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika. - Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarza? - Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium. - Rybki z akwarium? - Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek. Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic. Zniecierpliwiony strażnik pyta: - No i co? Niech pan je woła! - Kogo? - Rybki! - Jakie rybki? --- Zenon Kurołapka spod Sanoka wybrał się na polowanie. Przez pomyłkę zabrał papierosy syna. Do śniadania ustrzelił dwie żyrafy, kangura i dwugłowego smoka. ---
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
15 cze 2012, 14:02
Re: Pośmiejmy się
Dwóch kolegów odpoczywa na polanie. W pewnym momencie jednego ugryzła żmija - w samo przyrodzenie. - Ach ratuj - woła - dzwoń po pogotowie. Kolega dzwoni i mówi co zaszło, po czym pyta co trzeba zrobić? - proszę szybko wyssać jad bo umrze - woła lekarz. - i co ci powiedział - pyta poszkodowany ? - że umrzesz...
---
Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
15 cze 2012, 14:07
Re: Pośmiejmy się
W szpitalu w czasie obchodów do rannego w wypadku samochodowym podchodzi lekarz: - Co, samochód? - Tak. - Za szybko pan jechał? - Za wolno szedłem. ---
Syn polityka pyta ojca: - Tato, co to jest reforma? - Zaraz ci pokażę .... Bierze wiadro ziemniaków i przesypuje je do drugiego wiadra. - Widzisz synu, to jest reforma! - Przecież nic się nie zmieniło! Było wiadro ziemniaków i jest wiadro ziemniaków! - Synu!....ale ile przy tym hałasu!
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
15 cze 2012, 14:13
Re: Pośmiejmy się
Mąż do żony: - Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję rozwiodę się z Tobą! - Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża: - Już mam jęczeć? - Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno. Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie: - Teraz jęcz, teraz! Żona: - Olaboga! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
15 cze 2012, 14:15
Re: Pośmiejmy się
Dwóch gości wychodzi z kasyna. Jeden jest zupełnie nagi, drugi ma na sobie tylko majtki i skarpetki. Ten goły zwraca się do kolegi: - Zdzichu, i za to Cię k**wa lubię! Ty zawsze wiesz kiedy skończyć!
---
Związek niewidomych zatrudni sekretarkę miłą w dotyku.
--- Przeczytałem dzisiaj, że 25% kobiet bierze leki na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Wstrząsające. To znaczy, że 75% kobiet nie otrzymuje pomocy, której potrzebuje... ---
I mamy weekend.... Udanego wypoczynki i przyjemnego poranka... w poniedziałek.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
15 cze 2012, 14:22
Re: Pośmiejmy się
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł: - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę. Pierwszy był Niemiec: - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut. Następny był Rusek: - Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut. Ostatni był Polak: - Wódkę dają! - Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.
S.Z.K.O.Ł.A. - Specjalny Zakład Karno Opiekuńczy Łączący Analfabetów
16 cze 2012, 15:05
Re: Pośmiejmy się
– Jakie są trzy zalety pracy? – Piątek, pensja i urlop.
Dziewczyna zalotnie do chłopaka: – Cześć, jestem Elka. – Taaa... Raczej XL-ka.
19 cze 2012, 04:38
Re: Pośmiejmy się
Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dorwała się pewna dziennikarka. Przeprowadzając z nim wywiad, zadała pytanie: - Kiedy pan przeżył największą burzę? Kapitan zamilkł, ale widać po oczach, że rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze: - To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.
19 cze 2012, 11:59
Re: Pośmiejmy się
Dr Watson pyta Sherlocka Holmesa: - Rozumiem, że złodziej zabrał z sejfu pieniądze i drogocenności, ale powiedz mi Sherlocku - dlaczego uprowadził żonę lorda? - To elementarne, Watsonie - odpowiedział Holmes. - Po to, żeby lord go nie szukał....
19 cze 2012, 12:01
Re: Pośmiejmy się
Odbywają się zawody, kto dłużej wytrzyma pod wodą. Pierwszy skacze Amerykanin. Mija minuta, dwie, pięć - wynurza się. Publiczność bije brawo. Ekipa dziennikarska podbiega do zawodnika: - Jak panu się udaje tyle pod wodą wytrzymać? - O, to stara metoda joginów... Drugi skacze Francuz. Mija minuta, trzy, pięć, dziesięć - wynurza się. Owacja na stojąco. Dziennikarz znów pyta: - Jak pan to robi? - Wie pan, to stara metoda joginów... Kolejnym jest zawodnik z Polski. Skacze i nie ma go dziesięć minut, dwadzieścia, po pół godzinie wypływa. Publiczność szaleje. Dziennikarz do niego: - Pół godziny! Czy pan też trenował starą metodą joginów? - Jaka metoda joginów! Gacie mi się, k*rwa, za korzeń zaczepiły!
19 cze 2012, 13:57
Re: Pośmiejmy się
grunt to znajomość języka obcego - może w skarbówkach zrobić takie punkty obsługi kosmitów
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ "No Laguna, teraz to my możemy wszystko..."
19 cze 2012, 18:53
Re: Pośmiejmy się
Jechał raz motocyklista i potrącił lecącego wróbelka. Żal mu się go zrobiło więc zabrał go do domu włożył do klatki dał okruszki chleba, troszkę wody i czekał kiedy wróbelek się ocknie. Wróbelek następnego dnia odzyskał przytomność, patrzy na klatkę, wodę suchy chleb i mówi: - O ku..a chyba zabiłem motocyklistę! *** Wielkie sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mięć żonę, czy kochankę?" - Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne... - Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara. - Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i do biblioteki... *** Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem czemu kobiety tak się chwalą tą swoją wielozadaniowością. Cóż takiego wspaniałego jest w równoczesnym robieniu trzech rzeczy źle? *** Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. W***rdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją.
W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników