Teraz jest 06 wrz 2025, 19:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka i politycy
O co pytała Anna Walentynowicz Wałęsę - pytania, na które nigdy nie udzielił odpowiedzi.

1. Czy pamiętasz, jak w styczniu 1971 r. przyznałeś, że na żądanie SB dokonywałeś indentyfikacji uczestników zajść grudniowych z fotografii i filmu?
2. Dlaczego okłamałeś wszystkich mówiąc o przeskoczeniu płotu, podczas gdy na strajk 14.08.1980r. zostałeś dowieziony motorówką z Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni?
3. Jak godziłeś swoją katolicką moralność z głośnymi przygodami, o które żona robiła ci publicznie awantury w 1980 r.?
4. 9 grudnia 1980 r. przyznano "Solidarności" pierwszą nagrodę - 30 tys. USD. Co zrobiłeś z tymi pieniędzmi?
5. Co zrobiłeś z 60 tys. USD nagrody szwedzkiej prasy, które miałeś przekazać na Panoramę Racławicką, lecz nigdy nie przekazałeś?
6. Czy mieszkanie na ul. Polanki 52 kupiłeś, czy otrzymałeś w darze i od kogo?
7. W jakiej kwocie Bagsik i inni biznesmeni finansowali Twoją pierwszą kampanię wyborczą?
8. Czy uważasz za właściwe, że głowa Państwa lokuje pieniądze w bankach zagranicznych, wbrew polskiemu prawu?
9. Czy byłeś w 1981 r. informowany przez Prezydium MKZ, że M. Wachowski jest kapitanem SB?
10. Czy Wachowski posiada Twoje zdjęcia ze wspólnych orgii i dlatego nie reagowaleś na jego poczynania?
11. Czy SB szantażowała Cię ujawnieniem wszczętych postępowań karnych o kradzieże przed Sądem dla nieletnich i Sądem Rejonowym, wymuszając płatną wspólpracę?
12. Za jakie zasługi w obozie w Arłamowie przyznano Ci prawo polowania z Kiszczakiem i 5-tygodniowy pobyt z całą rodziną, gdy innym odmawiano zwykłych widzeń?
13. Czy pamiętasz swoją wypowiedź na Kongresie USA " lokujcie swe kapitały w Polsce, bo na nędzy i głupocie można najlepiej zarobić"? Czy nadal tak sądzisz?
14. Z jakiej obietnicy wyborczej wywiązałeś się?
15. Czy teraz potrafisz odpowiedzieć na pytanie A. Gwiazdy z I Zjazdu Solidarności - jak wygląda dogadanie się Polaka z Polakiem, gdy jeden jest zdrajcą?
16. Kiedy spełnisz publiczne obietnice rozliczenia się z majątku i wskażesz jego prawdziwe źródła, bo "Twoje" książki przyniosły straty? Podobnie z obietnicą wyjaśnienia stosunków z SB.
17. Czy nie dosyć już kłamstw, krętactw, niekompetencji, pazerności, czy Ty naprawdę nie boisz się Boga, Lechu?

Gdańsk, dn. 25.09.1995 r. Anna Walentynowicz

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


24 maja 2012, 10:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
1/ Donald Tusk musiał się ewakuować z unijnego szczytu przez pilotów

Donald Tusk wyszedł z nieformalnego szczytu Unii Europejskiej jeszcze przed jego zakończeniem. Dziennikarzom premier tłumaczył, że chodzi o sprawy techniczne. Już w Polsce uściślił, że pilotom rządowego samolotu kończył się czas pracy.

Donald Tusk, wychodząc ze szczytu, tłumaczył, że w tej chwili przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przedstawia konkluzje, które on już zna. Natomiast ze względów technicznych musimy szybciej wsiąść do samolotu, żeby w ogóle móc odlecieć.

Już w Polsce szef rządu potwierdził, że chodziło o pilotów. Załodze rządowego embraera kończył się czas pracy. Gdyby nie odleciała z Brukseli jeszcze przed zakończeniem szczytu, musiałaby udać się na nakazaną prawem przerwę. To zmusiłoby całą delegację do spędzenia nocy w Brukseli. Dlatego podjęto decyzję o wcześniejszym wylocie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... pracy.html
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Kaczyński, Macierewicz, Michnik przesłuchani w sprawie "Bolka"?

Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Adam Michnik - to tylko kilka z liczącej ponad 80 nazwisk listy świadków, których przesłuchania chce pozwany przez Lecha Wałęsę Krzysztof Wyszkowski. Sprawa - podobnie jak w przypadku ich poprzednich procesów - ma związek z oskarżaniem byłego prezydenta o agenturalną przeszłość.
(...)
czytaj

Lista osób, które według Wyszkowskiego mają wiedzę o tym, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB, zawiera ponad 80 nazwisk.

Są na niej m.in. Jerzy Borowczak, Bogdan Borusewicz, Andrzej Drzycimski, Andrzej Gwiazda, Jarosław Kaczyński, Leon Kieres, Antoni Macierewicz, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Andrzej Milczanowski, Piotr Naimski, biskup Alojzy Orszulik, Janusz Rolicki, Zbigniew Romaszewski, Romuald Szeremietiew i Andrzej Zybertowicz.

Na liście świadków przedstawionych przez Wyszkowskiego jest też 25 b. pracowników i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa oraz czterech b. agentów służb specjalnych.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... adkow.html
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

3/ Cenckiewicz dostał pocztą dokumenty w sprawie Bolka. "Archiwa nie płoną"

Sławomir Cenckiewicz zdradził, że dostał pocztą dokumenty z prywatnego archiwum, dotyczących sprawy Bolka. Jego zdaniem to niezwykle cenne papiery, które pokazują, że "archiwa nie płoną".

Otrzymany przeze mnie pocztą donos TW „Bolek” z 12 stycznia 1971 r. został przepisany na maszynie. Wiele wskazuje na to, że pochodzi on ze zbiorów byłego Urzędu Ochrony Państwa. Przepisał go najpewniej któryś z funkcjonariuszy Wydziału Ewidencji i Archiwum Delegatury UOP w Gdańsku na początku lat 90., na co wskazuje charakterystyczny dla tego czasu krój czcionki - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" Sławomir Cenckiewicz.

Historyk wyjaśnia, że dokumenty te przepisywał szef archiwum UOP w Gdańsku porucznik Krzysztof Bollin. Zdaniem Cenckiewicza w ten sposób oficer ten chciał zabezpieczyć dokumenty dotyczące Wałęsy przed kradzieżą lub zniszczeniem. Potwierdzeniem tej tezy, pisze naukowiec, jest drugi dokument, który znalazł w swej skrzynce pocztowej. Chodzi o potwierdzenie stworzenia przez Bollina notatek służbowych na podstawie dokumentów TW "Bolka".

Równie ważny, zdaniem Cenckiewicza jest trzeci dokument - to spis wszystkich donosów agenta, które odnalazł. Por. Bollin pisze o 15 informacjach pochodzących od Bolka i stworzonych w latach 1971-1974. Cenckiewicz przypomina, że po wypożyczeniu teczek sprawy "Arka" do Kancelarii Prezydenta, wszystkie dokumenty zniknęły.

Historyk zapewnia, że wszystkie dokumenty, które dostał przekaże do gdańskiego oddziału IPN. Dodaje też, że pisma te to dowód na istnienie prywatnych archiwów dotyczących często czołowych przedstawicieli naszej sceny politycznej. Coraz częściej dochodzą do mnie głosy, że dysponenci dokumentów, których wytwórcą były tajne służby PRL, w niezgodzie na powszechny fałsz naszego życia publicznego, zamierzają wprowadzić je w obieg - podsumowuje naukowiec.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... oczta.html


24 maja 2012, 15:44
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Re: Polityka i politycy
Plakat na dzisiejszej demonstracji przez Pałacem Prezydenckim

Załącznik:
Przechwytywanie.GIF


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


24 maja 2012, 16:56
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Pułapka na chochonie

Jarosław Kaczyński zapowiedział rozejm polityczny na czas Euro 2012. A co zrobił Donald Tusk? Od razu zaczął wciskać szefa PiS w pułapkę polityki miłości - twierdzi publicysta

Chyba najbardziej męczącym i deprymującym aspektem wojny polsko-polskiej jest używanie kurtuazyjnych form do podkręcania konfliktu politycznego.

Tak było na przykład w 2007 roku, gdy wybory wygrała Platforma Obywatelska
. Ówczesny prezydent Lech Kaczyński wezwał wtedy Donalda Tuska do normalizacji stosunków, a jednocześnie wyraził nadzieję, że lider PO przeprosi za antyprezydenckie wycieczki z kampanii wyborczej. Tusk mógł to oczekiwanie w jakiś taktowny sposób zaspokoić. Mógł je też puścić mimo uszu. Ale nie. Lider Platformy pozwolił, aby jego podwładni zaczęli kpiarsko proponować poszerzenie formuły przeprosin za to, że Platforma wygrała z PiS.

Tak samo jest teraz. Jarosław Kaczyński zapowiedział rozejm polityczny na czas mistrzostw Europy w piłce nożnej.

A co zrobił Donald Tusk? Ucieszył się, że będzie trochę spokoju? Bynajmniej.
Natychmiast zaczął wciskać Kaczyńskiego w pułapkę polityki miłości. Oznajmił publicznie, że 4 czerwca zaprosi na obiad wszystkich byłych premierów i wręczy im bilety na mecze Euro2012.

Kaczyński zaproszenie odrzucił, wyjaśniając, że mecze obejrzy przed telewizorem, a jedzenie wykwintnych obiadów nie służy jego tuszy.

Mogę sobie wyobrazić, jak sztabowcy Tuska z uśmiechem wyjaśniali premierowi: "Kaczor" będzie w kropce, albo przyjmie zaproszenie i Tusk wyjdzie na łaskawego suzerena, albo odrzuci ofertę i znów wyjdzie na pieniacza i nienawistnika. Na dodatek dzień 4 czerwca to nie tylko rocznica wyborów z 1989 roku, ale i 20. rocznica obalenia rządu Jan Olszewskiego. Ten aspekt postawiłby Kaczyńskiego w jeszcze trudniejszym położeniu. Czy takie rozważania sobie wymyśliłem? Chyba nie do końca, bo na witrynie "michnikowego szmatławca" czytamy komentarz Agnieszki Kublik pod znamiennym tytułem: "Tuskowa pułapka na Kaczyńskiego. Kaczyński oblał".

I dalej pani Agnieszka wali już z grubej rury
: "Wczorajsze deklarowane przez Kaczyńskiego zawieszenie broni okazało się najkrótsze w historii. Nie utrzymało się nawet przez dobę. (...) PiS wykalkulował bowiem, że na czas sportowego święta (przecież kibice są i wśród wyborców PiS) bardziej opłaca się spory wyciszyć, na ulicach nie demonstrować, by swojemu elektoratowi się nie narazić.(...) Prezes PiS twierdzi, że "nie ma w Polsce bardziej pokojowo nastawionego polityka niż on'. To fakt, Kaczyński pokojowo ulega swoim wyborcom. Z politykami jest na wojnie. Nieustannie".

Skoro sama pani Kublik sądzi, że Tusk zastawił na lidera PiS pułapkę, to po co się potem oburza, że Kaczyński nie potrafi być pokojowy.
Albo się chce prawdziwego pokoju (choć na chwilę), albo zastawia pułapki. Tylko skąd to zdziwienie, że ktoś nie chce w nie wpadać?

http://www.rp.pl/artykul/9157,880966-Pu ... honie.html


24 maja 2012, 19:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2012, 11:54

 POSTY        25
Post Re: Polityka i politycy
PiS rozdaje nasze pieniądze - 135 tys. zł dla Fotygi!

Dobrze jest być w partii. Kiedy mamy problemy ze znalezieniem pracy, partia matka zapewni nam utrzymanie zatrudniając, jako eksperta od czegokolwiek. Tak było w wypadku Anny Fotygi.
Po ujawnieniu poselskich oświadczeń majątkowych za ubiegły rok, okazało się, że eksminister spraw zagranicznych od stycznia do listopada zarobiła ponad 135 tysięcy złotych, pracując na etacie w Prawie i Sprawiedliwości.

Tuż po utracie lukratywnej posadki w Gruzji Fotyga została ekspertem od... No właśnie, od czego?

Poniżej link do strony:
http://politykier.pl/kat,1025795,wid,14 ... caid=6e829

W mojej ocenie PiS sięgnął dna, podobnie jak PO, Palikot  i PSL. Takich ekspertów jak Fatyga czy Bacierewicz mam  w :dupa:


25 maja 2012, 08:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Obiecanki-cacanki Donalda Tuska

Donald Tusk staje się absolutnym mistrzem w konkurencji niedotrzymywania obietnic. Nie dotrzymuje obietnic wielkich, średnich i tych całkiem malutkich - pisze Igor Zalewski

Donald Tusk staje się absolutnym mistrzem w konkurencji niedotrzymywania obietnic. Nie dotrzymuje obietnic wielkich, średnich i tych całkiem malutkich.

Do tych ostatnich należała zapowiedź utemperowania Stefana Niesiołowskiego
. Niestety, premierowi nie chciało się rozmawiać z krewkim – delikatnie mówiąc – posłem PO, ponieważ ma „dużo ważniejsze sprawy na głowie”. W tej ostatniej sprawie trudno się z szefem rządu nie zgodzić. Ogłaszanie na konferencji prasowej gotowości na Euro (akurat przechodziłem wtedy koło warszawskiej strefy kibica – nie było jej), czy latanie śmigłowcem nad polskimi autostradami (jeździć się raczej po nich nie da) to faktycznie absorbujące zajęcia, które wykończyłyby nawet samego Edwarda Gierka. Przydałaby się jeszcze wizytacja okrętem podwodnym polskiego wybrzeża. Czy aby flądry są gotowe do usmażenia przed letnim sezonem urlopowym?

Odpuszczając Niesiołowskiemu wbrew własnym zapowiedziom Tusk nie tylko pokazał, że jego polityka miłości to humbug. Więcej – udowodnił, że agresja w polityce jest mu na rękę i potrzebuje własnych bulterierów
. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze pyskówki polityków to nowoczesna odmiana igrzysk, które maskują mizerne osiągnięcia rządu czy też kłopotliwe fakty, jak skazanie za korupcję byłej posłanki PO. Po drugie zaś brutalne naparzanki spychają na margines polityki merytoryczne spory, a rozbudzają emocje. Te zaś są sojusznikiem Platformy Obywatelskiej, bowiem obsesyjna i ślepa niechęć do PiS i Jarosława Kaczyńskiego to wciąż główny fundament władzy Donalda Tuska.

Jest mu potrzebny wróg, którego trzeba nienawidzić, a Stefan Niesiołowski świetnie te nienawiść rozpala. Rozochocony przez premiera „Niesioł” znowu się zresztą ożywił i strzyka wokoło jadem. I nie oszukujmy się – czekają go za to splendory, nie nagany.

http://www.fakt.pl/Zalewski-ocenia-Tusk ... 579,1.html


25 maja 2012, 10:58
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Oto wzór dla Premiera Tuska
- Stefan jest naszym bohaterem i potrafił pokazać niezłomność wtedy, kiedy kosztowało to bardzo wiele. Jest w tym sensie wzorem postępowania dla wielu z nas i tych zasług nie trzeba przypominać - powiedział dziś Donald Tusk o Stefanie Niesiołowskim na Radzie Krajowej PO.

Zdolność wybaczania, nie odpowiadanie agresją na agresje, to źródło siły PO. Gdybym nie miał przekonania, że jako wspólnota nie mamy zdolności do kreowania polityki miłości, wyrozumiałości, energetycznego myślenia, gdybym stracił tą wiarę nie nadawałbym się na waszego szefa - dodał premier, mówiąc do członków Platformy Obywatelskiej.

Przypominamy największe wyczyny Niezłomnego Bohatera Platformy Obywatelskiej (kliknij w zdjęcia poniżej, aby obejrzeć filmy):
http://niezalezna.pl/28935-oto-niezlomn ... -platformy

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


25 maja 2012, 13:44
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Oto wzór dla Premiera Tuska
inspektor                    



- Stefan jest naszym bohaterem i potrafił pokazać niezłomność wtedy, kiedy kosztowało to bardzo wiele. Jest w tym sensie wzorem postępowania dla wielu z nas - powiedział dziś Donald Tusk o Stefanie Niesiołowskim na Radzie Krajowej PO.
Przypominamy największe wyczyny Niezłomnego Bohatera Platformy Obywatelskiej (kliknij w zdjęcia poniżej, aby obejrzeć filmy):
http://niezalezna.pl/28935-oto-niezlomn ... -platformy


:rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

Nasz Bohater i rozerotyzowana sylfida
czyli
Dorn demaskuje kłamstwo Niesioła


"Skoro skłamał, to niech liczy się z konsekwencjami.
Dolary przeciwko orzechom, ze procesu mi nie wytoczy"

opublikowano: dzisiaj, 21:03
PAP

Wczoraj, czyli 26 września występowałem wieczorem w programie Polsat News. Tematem była moja znana inicjatywa w sprawie traktatu akcesyjnego z Chorwacją skierowana do PiS-u w imieniu „Solidarnej Polski”, o czym poniżej.
Najpierw jednak inna kwestia.
Przede mną w Polsacie występował ze studia w Łodzi pan poseł Stefan Niesiołowski świeżo nominowany przez pana premiera Tuska na „bohatera” Platformy Obywatelskiej. Jak zwykle się zapluwał, ale w długotrwałej sekwencji plucia poplwał sobie na temat swoich aspiracji do członkostwa w PiS-ie w 2001 roku.
Stwierdził, że w procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, który wytoczył był panu posłowi Girzyńskiemu, który o niegdysiejszych aspiracjach pana posła Niesiołowskiego do PiS-u napomknął, została zawarta ugoda, a pan poseł Girzyński zobowiązał się, że „nie będzie powtarzał tych kłamstw”.

Ponieważ w sprawę jestem wprowadzony (zostałem zgłoszony przez pana posła Girzyńskiego na świadka w procesie, który mu wytoczył pan poseł Niesiołowski), więc skorzystałem z okazji i, nagabnięty przez prowadzącego audycję dziennikarza, oświadczyłem, co następuje: Pan poseł Niesiołowski kłamie twierdząc, że zawarł z panem posłem Girzyńskim ugodę sądową;
Prawdą jest natomiast, że pan poseł Niesiołowski wycofał pozew skierowany przeciw panu posłowi Girzyńskiemu. Nie dziwię się, że tak uczynił, kiedy dowiedział się, że w procesie jako świadkowie mają zeznawać Kazimierz Michał Ujazdowski oraz Ludwik Dorn.

Nie wiem, czy pan Stefan Niesiołowski aspirował do członkostwa w partii „Prawo i Sprawiedliwość”.
Wiem na pewno, że panowie Kazimierz Ujazdowski, Marek Jurek i Kazimierz Marcinkiewicz w sierpniu 2001 roku twierdzili, że pan Stefan Niesiołowski wyraża pragnienie, by kandydować z numerem pierwszym z listy PiS w okręgu łódzkim.
Kiedy kandydatura pana Stefana Niesiołowskiego została przez w/w panów postawiona na posiedzeniu kierownictwa PiS, co nie było tajemnicą dla kręgu obserwatorów politycznych, w tym dziennikarzy śledczych, w krótkim czasie wszedłem byłem w posiadanie jednoźródłowej, niepotwierdzonej informacji, której treść  poddawała w zasadniczą wątpliwość zgodność kandydatury pana Stefana Niesiołowskiego z fundamentami programu politycznego PiS, także w dziedzinie polityki karnej.

   Przekazałem tę jednoźródłową informację gremium kierowniczemu PiS, a pan prezes Jarosław Kaczyński zwrócił się do liderów „Przymierza Prawicy” (panów Kazimierza Ujazdowskiego, Marka Jurka i Kazimierza Marcinkiewicza) słowy następującymi: to jest wasz człowiek, więc sprawdźcie, czy to prawda.  24 lub 48 godzin później na posiedzeniu gremium kierowniczego PiS panowie Marek Jurek i Kazimierz Marcinkiewicz zgodnie oświadczyli: kwestia kandydowania Stefana Niesiołowskiego z listy PiS już nie istnieje.

Jeżeli pan Stefan Niesiołowski uważa, że informacje podane powyżej naruszają jego dobra osobiste i są nieprawdziwe, niech wytoczy mi proces. Czekam na to z radością. Na świadków powołam Kazimierza Ujazdowskiego, Marka Jurka i Kazimierza Marcinkiewicza.
Oczywiście, liczę się z tym, że będą mi zadawane pytania, jaka była treść wspomnianej przeze mnie jednoźródłowej, niepotwierdzonej informacji, która skłoniła mnie do zakwestionowania pana Stefana Niesiołowskiego jako kandydata na posła z listy PiS. Na to pytanie, odpowiem przed sądem, a to dlatego, że to była informacja jednoźródłowa, i nie ja ją weryfikowałem.
Nie poruszałbym w ogóle tej sprawy, gdyby pan Stefan Niesiołowski nie skłamał twierdząc, że zawarł ugodę z panem posłem Girzyńskim. Skoro skłamał, to niech liczy się z konsekwencjami. Dolary przeciwko orzechom, ze procesu mi nie wytoczy. Bo wtedy Platforma Obywatelska straciłaby „bohatera”.
Wedle mej wiedzy pan Niesiołowski tak samo nadaje się na bohatera, jak konkreciara Beata Sawicka na sylfidę rozerotyzowaną przez pana Tomasza Kaczmarka.
(....)
:zeby:  :zeby:  :zeby:
całość:
http://wpolityce.pl/artykuly/29363-o-po ... ie-wytoczy

Jak potrafił pokazać niezłomność to pokazała jego ówczesna narzeczona Elżbieta Królikowska-Avis w rozmowie z Maciejem Zdziarskim w TVP1 "kwadrans po ósmej"
http://michaelstanislaus.salon24.pl/190 ... -marszalek

Zdrada rodzonego brata, przyjaciela i narzeczonej to wzór postępowania dla wielu z WAS?  <_<

Jak partia, takie wzory - trawestując Bronisława Komorowskiego (dzisiejszego prezydenta) oceniającego ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 27 maja 2012, 22:03 przez Badman, łącznie edytowano 3 razy



27 maja 2012, 21:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Ten kontrowersyjny polityk PO chciał do PiS.
Załącznik:
Ziejący Miłością do Bliźniego.JPG

(skrót)

> Agnieszka Niesłuchowska, Joanna Stanisławska: Dziś mówi pan o spokoju, a podczas debaty nad reformą emerytalną wyraził pan zdumienie, że Donald Tusk odwołał się do autorytetu pana brata. Stwierdził pan, że "poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to jest zasługa Donalda Tuska, jeśli chodzi o polskie życie publiczne. Tego nieprawdopodobnego wręcz chamstwa, na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o losie Polaków". Nie żałuje pan tych słów?
- Jarosław Kaczyński: Nie żałuję tych słów i nie zamierzam się z nich wycofywać. Nie wypowiedziałem ich pod wpływem żadnych emocji. Hitler był wrogiem Polski, nienawidził Polaków. Takie zachowania, gdy ktoś tak mocno atakuje, bez żadnych hamulców, żadnych granic, gdy niszczone są wszelkie ramy przyzwoitej debaty publicznej to jest działanie, które się marzy wrogom naszego państwa.

> Zdaniem Andrzeja Halickiego (PO) to porównanie wskazuje na to, że czyta pan "Mein Kampf".
- Prawda jest taka, że brutalizacja polskiej polityki, jej języka, ma jednego reżysera, a jest nim Donald Tusk. Używa w tym celu i Palikota, i Niesiołowskiego. Czasem zdarza się Halicki. Tylko nie dajmy się oszukać. To wszystko, te ataki to odwracanie uwagi od realnych problemów, od tej porażki, jaką są rządy PO. To, co wyprawia Platforma jest niesłychanie groźne, trzeba z tym walczyć, określać dosadnie i używać właściwych słów.

Czyli jednak nie powściągnie pan ostrego języka?
- Jeśli będzie trzeba mówić prawdę o negatywnych zjawiskach, które od siedmiu lat dzieją się w Polsce, jeśli działacze PiS będą określani jako "ścierwa", nie będę siedział cicho. Nienazywanie zła jest współdziałaniem ze złem.

> Pojawiają się głosy, że pana deklaracja ws. uspokojenia nastrojów w czasie mistrzostw to kolejna udawana metamorfoza. Pan myśli, że wyborcy ją kupią?
- Jaka zmiana wizerunku? Ja go nigdy nie zmieniałem i nie zmienię. W kampanii prezydenckiej, do której się panie odwołują, nie zmieniłem poglądów. Mówiłem, że efektem wojny polsko-polskiej była katastrofa smoleńska, ale chciałem, aby ta woja się zakończyła. Wyciągałem rękę, ale wszystko, co proponowałem, zostało w sposób jednoznaczny odrzucone. Nastąpiła eskalacja agresji.
Jeszcze raz pragnę podkreślić: PO żyje z agresji swojego języka, oni potrzebują konfliktu jak powietrza.
Tylko wtedy są w stanie przykryć nieporadność, szkodliwość swoich rządów.


> A może było jednak inne wyjście? Może należało to przemilczeć i robić swoje.
- Mamy obecnie w Polsce do czynienia z dziwną sytuacją: jest agresor, któremu wszystko wolno i ofiara agresji, która musi nieustannie zabiegać o względy agresora. Platforma buduje swój wizerunek na nieustannym ataku na PiS, budzeniu niechęci do nas. Proszę wybaczyć, ale tak się prawdziwej, poważnej polityki nie prowadzi.

>  "Gdy zwracałem się z apelem do Stefana Niesiołowskiego o przeproszenie napastującej go dziennikarki, to mówiłem
i dziś mówię: zdolność wybaczania, trzymanie nerwów na wodzy to jest m.in. źródło siły PO" - mówił jednak w piątek na Radzie Krajowej partii premier Donald Tusk. Zgodzi się pan z tym?
- Już o tym mówiłem, PO i Donald Tusk ponosi pełną odpowiedzialność za agresję i brutalizację polskiej debaty politycznej. Tusk jest naprawdę daleko od pojęcia "empatia". Po czynach, nie słowach ich poznacie. Polityka miłości w wykonaniu PO to oszczerstwa, kalumnie Niesiołowskiego i Palikota. To jest ich wrażliwość, zaufanie i dobroć.
 
> "Niesiołowski jest naszym bohaterem i potrafił prezentować odwagę, twardość charakteru i niezłomność wtedy, (...) kiedy to naprawdę kosztowało bardzo wiele" - mówił premier. Pan kiedyś podważył jego bohaterstwo mówiąc, że "nawet 13-letnie dziewczynki wytrzymywały przesłuchania Gestapo, a Niesiołowski sypał".
- Zachęcam by panie zapoznały się z wywiadem z byłą narzeczoną Niesiołowskiego. Ona tam rozwija ten wątek. Ja nie chcę drążyć tego tematu.

> Skąd taka nienawiść Niesiołowskiego do pana? Kieruje nim osobista zadra?
- Stefan Niesiołowski bardzo zabiegał o obecność w naszych szeregach. Gdy to się nie udało zaczął nas obrażać w sposób skrajnie nieprzyzwoity. Przypomnę paniom jego słowa:
"(...) Ugrupowanie nowe, programowo nieokreślone, udające, że nie jest partią polityczną i celowo unikające zabierania głosu we wszystkich ważnych kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych - lecz za to dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na znanych fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi zniechęconych do polityki. (...) PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm (...)".
Tak w 2001 r. w "michnikowemu szmatławcowi" Stefan Niesiołowski mówił o PO. Dziś, za to że dali mu miejsce na liście jest w stanie dla nich zrobić wszystko, powiedzieć każdą nikczemność i atakować poniżej pasa.
On jest niewiarygodny i skompromitowany. Działa tylko przez pryzmat własnego interesu.
(.....)
> Andrzej Person z PO, uważa, że rząd "nie zawalił sprawy w kwestii Euro", Polska jest świetnie przygotowana do mistrzostw, a etap modernizacji będziemy w przyszłości nazywali epoką Grabarczyka i Drzewieckiego. Co pan na to?
- Śmiać mi się chce. Widać kabaret wkroczył na dobre do polskiej polityki. Euro miało zapewnić naszemu krajowi ostre przyspieszenie gospodarcze. Kiedy my sprawowaliśmy władzę, zaplanowaliśmy ponad 3 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu, obiektów, inwestycji na kolei. I co z tym zrobiła PO? Euro to miał być cywilizacyjny skok. Nic z tego nie wyszło. Nie ma ani obiecanych dróg i autostrad, ani nowoczesnej kolei. Za to branża budowlana, która tak bardzo liczyła na inwestycje związane z Euro jest na skraju upadku.

> Ale premier sprawiał ostatnio wrażenie człowieka, który trzyma rękę na pulsie, odwiedził miasta, w których będą odbywać się rozgrywki, doglądał inwestycji. Żartowano nawet, że seria gospodarskich wizyt przypomina "objazdówki" Gierka.
- Wszyscy premierzy gdzieś jeżdżą. Zazwyczaj nie tam, gdzie się coś zawalili. Tylko w wykonaniu Tuska to nie są wizyty gospodarskie ale jakiś kabaret. Latać helikopterem nad niedokończonymi autostradami... To jest groteska. Autostrady mamy przelotne, a nie przejezdne. To są żarty. Tusk kpi z inteligencji Polaków.
(......)
>Jest aż tak źle? "Spiegel" twierdzi, że między Polską a Niemcami nastąpił początek końca zadawnionej wrogości.
- Nie zauważyłem, by polityka Niemiec względem Tuska dała Polsce cokolwiek w sprawach, które dla nas są ważne, np. nie zrezygnowali z budowy Rurociągu Północnego, nie zrobili nic, by polskie porty przestały być blokowane. Twardo bronią swojego interesu ws. konkurencji dot. korytarzy transportowych w UE. Nie poparli budowy Europejskiego Instytutu Technologicznego we Wrocławiu, zamiast tego - poparcia udzielili Węgrom. Nie zrobili porządku z Eriką Steinbach, która, gdyby takie same rzeczy jak o Polakach opowiadała o Francuzach, Duńczykach czy Żydach, wyleciałaby z polityki z wielkim hukiem.

>  Czyli to pozorny koniec wrogości?
- Jeśli spojrzeć na twarde fakty, pokój polsko-niemiecki polega na tym, że Niemcy dostają wszystko, czego chcą, a my nic. To nie jest dobry model stosunków między narodami. Powinni pamiętać, ile nam krzywd wyrządzili, ilu wykształconych ludzi wymordowali, bo przecież uderzenie w polskie elity podczas II wojny światowej było monstrualne. W odwecie za akcje podziemia dokonywano masowych egzekucji, jak choćby w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie po jednej partyzanckiej akcji, wybito lokalną elitę. Pamiętam, jak na początku lat 90. Alois Mock, austriacki minister spraw zagranicznych powiedział mi: "Niemcy mają wobec was złe sumienie i wykorzystujcie to". W Polsce nie tylko tego nie wykorzystywano, ale postępowano wręcz odwrotnie.

(....)
> Prezydent Komorowski nie chce wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej? Tak wynika z pana słów.
- Komorowski to mistrz manipulacji. Z jednej strony - przeciwnik rozwiązania WSI, przyjaciel Palikota, przedstawiciel skrajnej lewicy w PO, bo chyba bardziej lewicowego polityka w Platformie nie ma. Z drugiej - umizguje się nieustannie do prawicy, co wychodzi mu, jak pokazują sondaże, całkiem nieźle. Problem w tym, że to jedno wielkie oszustwo opinii publicznej. Komorowski poniósł klęskę prowadząc abberacyjną politykę względem Rosji.
   (....)
> Zbulwersowały pana jego słowa?
- Od lat nie jestem zbulwersowany żadnym posunięciem Wałęsy, kompletnie nie traktuję ich poważnie.
(....)
> Zdaniem Frasyniuka Wałęsa mówiąc o pałowaniu wcisnął "Solidarność" w ramiona PiS.
- To raczej nie była głęboko przemyślana wypowiedź. Nie wiem, czy skutkiem będzie wciśnięcie "Solidarności" w nasze ramiona, bo pan Duda niechętnie się odnosi do bliskich związków z partiami. To specyfika polskiej polityki, że Wałęsa jeszcze funkcjonuje w obiegu publicznym i jest w jakiejś mierze poważnie traktowany. Nie przeczę jednocześnie, że był kiedyś wielką gwiazdą, nie tylko w skali Polski, ale i świata.
  (....)
> Bogusław Ziętek z "Sierpnia'80" mówił, że gdyby "Solidarność" próbowała budować ruch społeczny, a nie umizgiwała się do polityków PiS i SP, udałoby się bardziej zmobilizować ludzi, którzy - tak jak to było ws. ACTA - wywarli większy wpływ na polityków.
- Pan Ziętek jest bardziej radykalny, ale wydaje mi się, że sposób działania, jaki przyjęła "Solidarność" w tej sprawie był optymalny. Nie sądzę, by taka mobilizacja, jak w przypadku ACTA, była możliwa. To kwestia pokoleniowa. Ludzie w starszym wieku są mniej skłonni do wychodzenia na ulice, a młodzi mniej myślą o emeryturach, niż o wolności w internecie. Sprawą kontrowersyjną jest decyzja o blokadzie sejmu, ale była ona reakcją n a  zerwanie porozumienia społecznego, którego elementem był system emerytalny, już po raz drugi w ostatnim czasie, wcześniej chodziło o leki.

> Prezydium "Solidarności" odmówiono wstępu na galerię w sejmie. Słusznie?
- To zupełnie niezrozumiałe dla mnie posunięcie. Nie wiem, czym się kierowały władze Platformy. Bo nie przypuszczam, by była to osobista decyzja pani Kopacz. Wskazuje na to słynne zdjęcie pani marszałek, na którym jest strofowana przez Tuska. Każdy premier by marzył, żeby mieć takiego marszałka. Ja z Markiem Jurkiem i Ludwikiem Dornem musiałem się liczyć, nie mogłem im wzrokiem wydawać poleceń.

> W kampanii prezydenckiej milczał pan o Smoleńsku, teraz coraz śmielej mówi pan o zamachu, sugeruje, że pański brat został zamordowany. Jak to się stało, że nabrał pan takiego przeświadczenia? Poznał pan jakieś nowe dowody w tej sprawie?
- Przez te dwa lata moja wiedza się ogromnie poszerzyła. Jak prawnik w postępowaniu dowodowym, czy naukowiec w dyskursie poznawczym, kieruję się przesłankami. Jeżeli mamy szereg faktów, które składają się na wydarzenie, one muszą łączyć się w logiczną całość. A jedyną teorią, która wyjaśnia wszystkie fakty przed wylotem, w trakcie lotu, katastrofę i to, co się działo potem, jest koncepcja zamachu. Jeżeli ktoś przedstawił by mi inną koncepcję, która wszystko wyjaśnia, nie jestem zamknięty na jej przyjęcie. To nie jest kwestia emocjonalna, ale racjonalna.
(....)
> Pana zniesmaczyła okładka "Syfilisweeka" z Macierewiczem w turbanie taliba?
- Uważam ją za skandaliczną. Gdyby Polska była normalnym państwem prawa, pan Lis i spółka do końca życia by się nie wypłacił na odszkodowanie, a Antoni by opływał w dobra, a nie mieszkał w skromnym mieszkanku w bloku.

> Ryszard Czarnecki na postępowanie redaktora naczelnego "Syfilisweeka" użył ostrzejszego określenia: "chamówa".
- Nie chciałbym używać brzydkich słów, ale znam jeszcze gorsze, które miałyby uzasadnienie.

> Jeżeli zostanie pan prezydentem, czy to właśnie on zostanie premierem? Chyba nie popełni pan kolejny raz tego błędu i nie zdecyduje się na "premiera z kapelusza", jak w przypadku Kazimierza Marcinkiewicza.
- Jak zostanę prezydentem, wtedy chętnie odpowiem na to pytanie. Z Marcinkiewiczem popełniłem błąd, przyznaję, ale gdybym znów miał działać w tamtych realiach, miałbym kłopot ze znalezieniem odpowiedniejszego kandydata.
(....)

> Ale chyba ma rację mówiąc, że realizuje pan spójną, elegancką intelektualnie koncepcję polityczną i idzie za przykładem swojego idola Wiktora Orbana. A poświęcając ostatnio całą swoją uwagę sprawie Smoleńska zakłada, że ta sprawa doprowadzi do upadku tego rządu, podobnie, jak na Węgrzech słowa socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsanya: "Spieprzyliśmy sprawę. Kłamaliśmy w dzień i w nocy".
  - A to łobuz ze mnie, jestem szefem partii i chcę wrócić do władzy! Mówiąc poważnie, bardzo bym chciał, żeby w Polsce doszło do wariantu węgierskiego, kiedy dostajemy silny mandat do rządzenia. Wierzę, że to byłoby najlepsze rozwiązanie dla naszego kraju. Polska potrzebuje głębokich zmian, jeśli chodzi o gospodarkę, finanse publiczne, porządek publiczny. System balcerowiczowski, jeżeli uznać, że miał sens, choć ja uważam, że od początku był nieporozumieniem, wyczerpał swoje możliwości. Widać to gołym okiem.

>  Chciałby pan zmienić konstytucję, by ten system zrewidować?
- Tak, bardzo bym chciał, żeby do tego doszło. To umożliwiłoby powrót do polityki wspólnotowej, która będzie konstytuowała, umacniała naród polski. Zdaję sobie jednak sprawę, że będzie to trudne. A sprawa smoleńska dla znaczącej części Polaków jest ogromnie ważna i to bardzo dobrze o nich świadczy, bo to kwestia lojalności wobec własnego narodu i państwa.
 
> W ten sposób PiS stał się jednak dziś właściwie partią jednego tematu. Taki ostry kurs sprawia, że wielu wyborcom cierpnie skóra na plecach, a przecież żeby wygrać wybory prezydenckie PiS musi pozyskać elektorat centrowy.
- Zawsze odwoływaliśmy się do programu, który odnosił się do wszystkich dziedzin życia. Sprawa Smoleńska jest na pewno bardzo ważna, dla mnie szczególnie, bo straciłem brata, bratową i wielu przyjaciół. Ale to nie jest tak, że chcemy zdobywać władzę tylko na tym motywie. Wszystkie opowieści o sekcie smoleńskiej to propaganda drugiej strony.
Tych, którzy są gotowi wzywać ludzi, by przyszli pod mój dom, wiedząc, że jego główną lokatorką jest 85-letnia ciężko chora kobieta. Na określenie takich osób jest jedno słowo: kanalie. Chcemy ludzi o takiej moralności, niejednokrotnie długotrwałych aktywistów PZPR, odsunąć od władzy, bo są bardzo szkodliwi.

Agnieszka Niesłuchowska, Joanna Stanisławska

~JACEK
Brawo Panie Kaczyński jak zawsze świetna i profesjonalna wypowiedż wielki szacunek dla Pana.Popaprańcy atakują bo nie mają nic merytorycznego do powiedzenia.,więc atakują .

~~wojd
Fani PO - JESTESCIE ŻAŁOŚNI. Jak widać po wpisach "oburzonych patriotów" z PO - zero merytorycznych argumentów, tylko głupawe ataki ad personam. Kaczyński ma racje, i to widać bardzo dokladnie. A wy jestescie miernotami. Uderz w stół - wyborcy PO sie odezwą. DNO.

~ADA [pół godziny temu]
Z przyjemnoscia czytalem ten wywiad , spokojna dyskusja i bardzo wywazone wypowiedzi , nikogo nie osmiesza , nie poniza , wiele skromnosci i pokory w tym co Pan Jaroslaw mowi . Jest Pan mistrzem dyplomacjii, kultury w calym tego slowa znaczeniu , wielkie uznanie i poparcie dla Pana Panie Jaroslawie i panskiej Partii. Jest Pan Mezem stanu Rzeczpospolitej Polskiej .


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,tit ... &_ticrsn=3

Warto przeczytać cały wywiad. Po jego przeczytaniu nawet przeciwnicy Kaczyńskiego muszą przyznać, że gość ma "łeb na karku". I klasę!


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 28 maja 2012, 20:07 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



28 maja 2012, 20:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
1/ Mamy list Obamy! Wcale nie przeprasza

Załącznik:
634741540281717325.jpg

Załącznik:
634741540281717324.jpg

Barack Obama w piątek wysłał odpowiedź na list Bronisława Komorowskiego. Prezydent USA wcale nie przeprasza za słowa ”polski obóz śmierci”

Dotarliśmy do listu Baracka Obamy, który w piątek trafił do rąk Bronisława Komorowskiego. Prezydent Stanów Zjdenoczonych nie powiedział, że przeprasza za swoją gafę, tylko użył "lżejszego" zwrotu: "żałuję".

Komorowski w piątek podczas konferencji prasowej stwierdził, że odpowiedź Obamy jest satysfakcjonująca. - Z satysfakcją przyjmuję bardzo szybką reakcję na mój list ze strony pana prezydenta Obamy. Również z satysfakcją przyjmuję wyrażenie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych żalu i ubolewania z powodu pomyłki, którą nieświadomie popełnił, bez złych - w moim przekonaniu - intencji - powiedział prezydent.

http://www.fakt.pl/List-Obamy-do-Komoro ... 683,1.html
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Lord George Weidenfeld: Prezydent Obama zasługuję na naganę za te słowa

Wybitny brytyjski publicysta specjalnie dla Faktu o pomyłce Baracka Obamy

Nie ma chyba bardziej naładowanego emocjami tematu niż masowa rzeź dokonana przez nazistów na Żydach, Polakach i innych grupach napiętnowanych przez hitlerowców jako "podludzie i gorsi". Tak więc, jeśli światowy lider jakim jest prezydent Stanów Zjednoczonych, wyraźnie nie zwracając należytej uwagi i będąc pozbawiony realnego sensu historii odwołuje się do najgorszej formy eksterminacji w historii ludzkości używając na określenie obozu śmierci przymiotnika "polski", a nie "nazistowski", zasługuje na naganę.

To, że niezwykłe, przerażające wyniszczenie milionów Żydów dokonane zostało na polskiej ziemi z rąk niemieckich nazistowskich sprawców w żaden sposób nie usprawiedliwia słów prezydenta o "polskich obozach śmierci".

http://www.fakt.pl/Obama-zasluguje-na-n ... 685,1.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


02 cze 2012, 06:32
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
silniczek                    



Prezydent USA wcale nie przeprasza za słowa ”polski obóz śmierci”
Prezydent Stanów Zjdenoczonych nie powiedział, że przeprasza za swoją gafę, tylko użył "lżejszego" zwrotu: "żałuję".

2/ Lord George Weidenfeld: Prezydent Obama zasługuję na naganę za te słowa

Nie ma chyba bardziej naładowanego emocjami tematu niż masowa rzeź dokonana przez nazistów na Żydach, Polakach i innych grupach napiętnowanych przez hitlerowców jako "podludzie i gorsi". Tak więc, jeśli światowy lider jakim jest prezydent Stanów Zjednoczonych, wyraźnie nie zwracając należytej uwagi i będąc pozbawiony realnego sensu historii odwołuje się do najgorszej formy eksterminacji w historii ludzkości używając na określenie obozu śmierci przymiotnika "polski", a nie "nazistowski", zasługuje na naganę.

To, że niezwykłe, przerażające wyniszczenie milionów Żydów dokonane zostało na polskiej ziemi z rąk niemieckich nazistowskich sprawców w żaden sposób nie usprawiedliwia słów prezydenta o "polskich obozach śmierci".


"nazistowski obóz pracy". A był taki naród "naziści"?
O ile wiem "naziści" to byli członkowie NSDAP. I o ile wiem to nie tylko członkowie NSDAP budowali i nadzorowali obozy śmierci.
ROBILI TO NIEMCY. Tak więc to były zwyczajne niemieckie obozy pracy.

NIEMIECKIE obozy koncentracyjne i obozy zagłady na terenie EUROPY:
Załącznik:
NIEMIECKIE obozy koncentracyjne i obozy zagłady na terenie EUROPY.jpeg

Z załączonego obrazka wynika, że obozy były nie tylko w Polsce, ale w całej Europie.

Dlaczego jajogłowi z kancelarii president of United States nie napisali (przez pomyłkę, oczywiście) Barackowi Obamie "german death camp" albo "europian death camp" tylko "polish death camp"? A SAMO "death camp" NIE WYSTARCZYŁOBY??!!
W KOŃCU: czy absolwent "Harvard University" nie powinien myśleć samodzielnie zamiast czytać "toczka w toczku" to co mu napisali urzędnicy?!

Prawdą jest, że "dzięki" temu lapsusowi sprawa została tak nagłośniona, że może ktoś następny (polityk, dziennikarz czy jeszcze kto inny) ugryzie się najpierw w język zanim powie czy napisze "polish death camp".



Biały Dom wyraził z tego powodu "ubolewanie", jednak mimo ogromnej fali krytyki płynącej z całego świata, ze strony administracji USA nie padło słowo "przepraszam". W jednym z ostatnich komentarzy redakcja "Chicago Sun-Times" nie szczędziła Obamie ostrych słów.
"Jeśli absolwent Harvardu tego nie wie, to powinien się wstydzić. Ta wypowiedź była nie do zaakceptowania" - napisano
.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


02 cze 2012, 09:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
CBA bezradne wobec sprawy Drzewieckiego? (wideo)

Kolejna odsłona curiosum, jakim jest weryfikacja oświadczeń majątkowych polityków. Komentuje Mariusz Staniszewski

http://www.rp.pl/artykul/10,887105-CBA- ... ideo-.html


05 cze 2012, 21:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
Ocieplenie stosunków na linii Rosja-Polska.

Obrazek
Źródło: http://www.rp.pl/artykul/892926.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


16 cze 2012, 11:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
1/ Mariusz Kamiński nie pójdzie siedzieć!

Załącznik:
634758044553928019.jpg

Nie będzie procesu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Sąd niejednogłośnie umorzył sprawę. Polityk PiS był oskarżony o przekroczenie prawa w akcji CBA, dotyczącej ”afery gruntowej”. Decyzja sądu jest nieprawomocna

Sąd Rejonowy w Warszawie uwzględnił wniosek obrony o umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego, a także byłego wiceszefa CBA Macieja Wąsika oraz b. dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela. Obrona złożyła wniosek o umorzenie, bo jej zdaniem nie doszło do przestępstwa.

Kamińskiemu w przypadku procesu groziło do ośmiu lat więzienia. W wyniku "afery gruntowej" funkcję ministra rolnictwa stracił Andrzej Lepper, a Samoobrona musiała odejść z rządu współtworzonego z PiS.

http://www.fakt.pl/Mariusz-Kaminski-nie ... l#miniPoll
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Macierewiczowi bez zarzutów za raport z likwidacji WSI

Prokurator generalny Andrzej Seremet nie zgadza sie na uchylenie immunitetu Antoniemu Macierewiczowi i postawienie mu zarzutów za publikacje raportu z likwidacji WSI

A to oznacza, że Macierewicz nie usłyszy prokuratorskich zarzutów za raport z likwidacji WSI.

Konieczne jest dokonanie szczegółowej oceny prawnej działania Antoniego Macierewicza jako przewodniczącego komisji likwidacyjnej WSI – mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik Seremeta.

Prokuratorzy planowali oskarżyć Macierewicza m.in. za przekroczenie uprawnień i ujawnienie informacji niejawnych w słynnym raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.

http://www.fakt.pl/Seremet-Nie-stawiac- ... l#miniPoll


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


20 cze 2012, 20:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: