Teraz jest 10 wrz 2025, 08:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Ekspert Macierewicza drży o bezpieczeństwo. Ma ochronę

Nad Wisłę zawitał z USA prof. Wiesław Binienda, jeden z ekspertów parlamentarnego zespołu Macierewicza. Podczas spotkania zorganizowanego przez klub "Gazety Polskiej" naukowiec wyznał, że boi się o swoje bezpieczeństwo. "Mam panów, którzy mnie tu pilnują" - ujawnił Binienda

Naukowiec z USA forsuje tezę, że brzoza w żadnym wypadku nie mogła wyrwać skrzydła tupolewa w Smoleńsku. I m.in. takimi spostrzeżeniami dzielił się w trakcie spotkania z sympatykami "Gazety Polskiej". Czytelnicy mogli zadawać profesorowi pytania. Jeden z nich zapytał Biniendę o to, czy obawia się o swoje bezpieczeństwo

Boję się, co będę ukrywał, jak najbardziej się boję. Mam panów, którzy mnie tu pilnują, więc myślę, że będzie OK. Faktem jest iż dostałem bardzo wiele pogróżek. Mogę je ignorować, ale moja żona powiedziała: "lepiej nie ignoruj" - relacjonuje słowa naukowca portal stefczyk.info.

Prof. Binienda ujawnił też, że są na niego wysyłane donosy
.

Władze polskie, rząd polski powinien zachęcać naukowców do tego by pracowali nad tym tematem, powinien tez udostępnić rysunki techniczne samolotu. Tak jest w Stanach Zjednoczonych, moja uczelnia zachęca mnie bym nad tym pracował. Mój szef przyszedł do mnie i pogratulował mi po jednym z donosów na mnie, bo takie dochodzą: "Widzę, że pan robi dobrą, ważną rzecz" - opowiadał naukowiec.

Profesor odniósł się także do tego, jak Rosjanie potraktowali wrak u-154.

Odpowiem tak - to nie pada deszcz, to plują nam w twarz - stwierdził ekspert zespołu Macierewicza.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... hrone.html
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Rosjanie powiedzieli, kiedy oddadzą wrak Tu-154M

W ciągu kilku najbliższych miesięcy wrak Tu-154M zostanie przekazany Polsce - oświadczyła we wtorek przewodnicząca Rady Federacji Rosji Walentyna Matwijenko. Jak podkreśliła, rosyjski Komitet Śledczy jest gotowy rozpocząć konsultacje techniczne ze stroną polską ws. przekazania wraku.

Matwijenko we wtorek, w drugim dniu wizyty w Polsce, spotkała się z premierem Donaldem Tuskiem oraz marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem. Podczas tych spotkań rozmawiano m.in. o sprawie zwrotu Polsce szczątków samolotu TU-154M.

Przewodnicząca izby wyższej rosyjskiego parlamentu poinformowała na konferencji prasowej, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej powinno być zakończone przez stronę rosyjską w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Wówczas - jak podkreśliła - wrak Tu-154M zostanie "niezwłocznie" przekazany stronie polskiej.

Komitet śledczy prowadzi śledztwo, które dobiega już końca, ale do momentu zakończenia tego śledztwa wrak jest dowodem w sprawie i nie może zostać przekazany
. W ciągu najbliższych kilku miesięcy to śledztwo zakończy się i wtedy niezwłocznie przekażemy wrak Polsce - powiedziała Matwijenko.

Dodała, że już w tej chwili Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej jest gotowy rozpocząć konsultacje techniczne ze stroną polską ws. przekazania wraku samolotu Tu-154M. Chcę zapewnić, że Rosji również zależy na tym, aby jak najwcześniej to zrobić - zaznaczyła.

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... -154m.html


22 maja 2012, 20:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Ekspert NASA chce odkupić tupolewa

Załącznik:
634734657207251365.JPG

Autor słynnej tezy, że brzoza nie mogła złamać skrzydła tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, uczony z Ameryki Wiesław Binienda chce odkupić od polskiego rządu bliźniaczego Tu-154M, aby maszyna "nie wpadła w ręce Rosjan". Doktor ujawnił Faktowi, że organizuje zbiórkę wśród amerykańskiej Polonii, by wygrać przetarg na zakup samolotu. Do przetargu stanie też Rosja.

Wiesław Binienda, który jest ekspertem amerykańskiej agencji kosmicznej NASA i doradcą parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza (64 l.), badającego przyczyny smoleńskiej katastrofy, jest właśnie w Polsce i ujawnił Faktowi swoje plany – chce z pomocą Polonii z USA odkupić od naszego rządu drugiego tupolewa.

Po co mu samolot z numerem bocznym 102? – Mamy podejrzenia, że gdyby Rosjanie go kupili, to podrzucili by jego części do wraku. Bo z tego, co zebrano z miejsca katastrofy, wiele brakuje. Te dwa Tu-154M to egzemplarze wyjątkowe, robione na zamówienie, są identyczne i nie istnieją inne dokładnie tego typu maszyny – tłumaczy nam Wiesław Binienda.
Eksperci Macierewicza od dawna zwracali uwagę, że we wraku tupolewa brakuje wielu ton części, padały nawet opinie, że to jest m.in. powód, dlaczego Moskwa nie chce nam oddać szczątków samolotu. Dlatego Binienda obawia się, że gdyby Rosjanie odkupili bliźniaczego tupolewa, mogliby podrzucić brakujące części do wraku.


Waszym zdaniem
Czy ostatni Tupolew powinien zostać w Polsce?
TAK - 83%
NIE - 17%


http://www.fakt.pl/Wieslaw-Binienda-kup ... l#miniPoll


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


25 maja 2012, 11:04
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Katastrofa smoleńska
"(...) Naukowcy, doktoranci i studenci polskich wyższych uczelni technicznych zebrani na Uniwersytecie Jagiellońskim w dniu 23 maja 2012r., po zapoznaniu się z badaniami prof. Wiesława Biniendy z Uniwersytetu w Akron Ohio USA dotyczącymi technicznych aspektów katastrofy smoleńskiej Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. stwierdzają, że
przesądzają one w sposób ostateczny, iż gdyby skrzydło samolotu uderzyło w brzozę, to z pewnością przecięłoby ją nie naruszając zdolności nawigacyjnych samolotu.
Oznacza to, że katastrofa ta nie mogła zostać spowodowana na skutek ułamania skrzydła samolotu przez brzozę.


Stanowisko to potwierdzają obecni na spotkaniu:
Prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki – Dyrektor Instytutu Mechaniki Budowli Politechniki Krakowskiej
Prof. dr hab. inż. Andrzej Michał Oleś – z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego
Prof. dr hab. inż. Jacek Rońda – z Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej Akademii Górniczo-Hutniczej
Prof. dr hab. Edward Malec – Dyrektor Instytutu Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego
Prof. dr hab. inż. Piotr Witakowski – z Wydziału Geomechaniki, Budownictwa i Geotechniki Akademii Górniczo-Hutniczej
(...)"

http://wpolityce.pl/wydarzenia/29301-pieciu-profesorow-uczelni-technicznych-potwierdza-ustalenia-prof-biniendy...


Ciekawe, co na to odpowiedzą eksperci z komisji Jerzego Millera...


27 maja 2012, 11:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Grożą ekspertowi smoleńskiemu. FBI już zajęło się sprawą

Ekspert parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej Wiesław Binienda boi się o życie. Jak powiedział wywiadzie dla TVP, dostaje mnóstwo gróźb i szykan. Poinformował już o tym FBI, które zajęło się sprawą

Jak powiedział w wywiadzie dla TVP groźby dostaje od czasu, gdy zaczął badać sprawę katastrofy smoleńskiej. Prof. Wiesław Binienda, (tak naprawdę doktor - profesorem tytułowany jest przez swoich studentów) który mieszka w USA, gdzie jest dziekanem Wydziału Inżynierii Cywilnej na University of Akron w Akron w stanie Ohio, poinformował o sprawie FBI i amerykańską policję.

Służby USA potraktowały sprawę bardzo poważnie i obiecały, że znajdą sprawców gróźb. Przypomnijmy! Doktor Binienda opracował analizę dotyczącą katastrofy smoleńskiej, z której wynika, że skrzydło tupolewa nie mogło odpaść w trakcie kolizji z brzozą. Ponieważ wyniki uzyskane przez Wiesława Biniendę były sprzeczne z ustaleniami Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, zaprosił on polskich naukowców do odniesienia się do jego analiz.

Wiesław Binienda ma 56 lat. Od ponad 30 lat jest naukowcem w Ameryce, gdzie specjalizuje się w materiałach, z których budowane są samoloty i ich silniki. Jest też ekspertem NASA, brał udział w badaniach katastrofy promu Columbia, pracował też przy budowie samolotu Boeing 787 Dreamliner.  
(...)
http://www.fakt.pl/Prof-Wieslaw-Biniend ... 529,1.html


28 maja 2012, 20:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Kierownictwo BOR dokładało dokumenty do teczek ws. wizyt w Smoleńsku?

Prokuratura dokładnie sprawdza dokumenty Biura Ochrony Rządu o przygotowaniach do rosyjskich wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska. Próbuje ustalić, czy już po katastrofie smoleńskiej zostały do nich dołączone materiały.

Nowy wątek w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez przygotowujących wizyty smoleńskie pojawił się po zeznaniach jednego z byłych zastępców szefa BOR.

Reporter RMF FM dowiedział się, że BOR przekazał prokuraturze dokumenty dotyczące wizyt Kaczyńskiego i Tuska, które opisują przygotowania i przebieg wyjazdów.

Prokurator zażądał obydwu teczek i sprawdza, czy zgromadzone w nich dokumenty mogły zostać dodane już po wizytach. Na taki przebieg wydarzeń wskazują bowiem nowe dowody.

Chodzi m.in. o zeznania jednego z byłych zastępców szefa Biura Ochrony Rządu. Miał on powiedzieć, że podczas imprezy zakrapianej alkoholem usłyszał od jednego z byłych już pracowników BOR, że kierownictwo kazało uzupełniać teczki wizyt smoleńskich o kolejne dokumenty. Miało to nastąpić miesiąc po tragedii.

Zwierzchnicy prokuratora prowadzącego sprawę w Prokuraturze Okręgowej Warszawa - Praga oceniają, że wątek nie jest mocny, ale trzeba sprawdzić każdą ewentualność.

Inny z informatorów reportera RMF FM zastanawia się jednak, czy nawet gdyby rzeczywiście doszło do uzupełniania dokumentów przez osoby do tego uprawnione, to można to określić mianem ich fałszowania.

Ten wątek - w przeciwieństwie do dwóch pozostałych postępowań - będzie jeszcze prowadzony. Według informacji RMF FM śledczy chcą wysłać akt oskarżenia przeciwko wiceszefowi BOR - Pawłowi Bielawnemu oraz umorzyć główne śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków podczas przygotowania wizyt smoleńskich.

http://fakty.interia.pl/polska/news/kie ... ,1802264,3


28 maja 2012, 21:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Teoria na temat wraku Tu-154M. Rosjanie oczekują "handlu wymiennego"?

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powiedział w środę w Tarnowskich Górach, że nie chce, by sprawę wydania Rosji Aleksandra Ignatienki wiązać z oczekiwanym przez stronę polską wydaniem wraku tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Oczywiście byłoby nieodpowiedzialnie i niepoważnie, także w stosunku do tego prokuratora, gdybyśmy go traktowali w kategoriach handlu wymiennego. Są pewne procedury, które musimy przeprowadzić, żeby podjąć decyzję. W tej chwili nie przesądzam, jaka to będzie decyzja - czy my wydamy pana Ignatienkę, czy nie wydamy - oświadczył dziennikarzom Gowin.

Dopytywany, w jaki sposób strona polska może odzyskać wrak Tu-154M, Gowin odpowiedział, że ta sprawa jest dyskutowana podczas każdego spotkania przedstawicieli władz obu krajów. Bezustannie przypominamy naszym rosyjskim partnerom - chociaż czasami jest to trudne partnerstwo - że oczekiwaniem nie rządu, tylko milionów Polaków, ponad podziałami partyjnymi, jest to, aby ten symboliczny przedmiot, jakim jest wrak, znalazł się już na ziemi polskiej - podkreślił.
(...)
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... nnego.html


31 maja 2012, 22:12
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Piękny gest Rosjan

Gdzie były bohaterskie służby Hanny Gronkiewicz-Waltz?! Gdzie był minister Tomasz Nałęcz, który powinien był wczoraj wytłumaczyć przedstawicielom rosyjskich piłkarzy, że miejsce na czczenie ofiar katastrofy z 10 kwietnia jest tam, gdzie rozbił się samolot, a nie pod Pałacem Prezydenckim? - pyta Łukasz Warzecha, komentator Faktu

Z powodu tych karygodnych zaniedbań Rosjanie złożyli kwiaty właśnie pod pałacem
. Mało tego, stwierdzili jeszcze, że to dla upamiętnienia POLEGŁYCH w katastrofie. Czekam teraz na chór dyżurnych publicystów, którzy wyjaśnią gościom zza wschodniej granicy, że o żadnych „poległych” mowy być nie może.

Gest Rosjan, mówiąc całkiem serio, był piękny i bardzo go trzeba docenić
. Zwłaszcza mając w pamięci histeryczne próby ministry Muchy sprzed parunastu dni, aby usunąć rosyjskich piłkarzy z Bristolu z powodu przypadającej wczoraj miesięcznicy 10 kwietnia. Próby były histeryczne, ale zamiar polityczny całkiem czytelny: przekonać wszystkich, że szaleńcy, którzy przyjdą tego dnia na Krakowskie Przedmieście, są skrajnie niebezpieczni. Wszystko to okazało się oczywistą bzdurą.

Ciesząc się, że rosyjscy piłkarze pokazali się jako ludzie z dobrej strony, nie zapominajmy jednak, że jutro sytuacja może wyglądać inaczej. Przez Warszawę nie będzie szła rosyjska drużyna, ale jej kibice. A to już całkiem inna bajka.

http://www.fakt.pl/Warzecha-Rosyjscy-pi ... 331,1.html


13 cze 2012, 21:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
”Wszystko wskazuje na eksplozje. Tupolew nie mógł się tak rozpaść”

Wacław Berczyński konstruktor Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga jest kolejnym ekspertem, który uważa, że Tupolew nie mógł po zderzeniu z brzozą rozpaść się na części. - Wszystko wskazuje na eksplozje- cytuje wypowiedź naukowca portal niezależna.pl

-  Pierwsza myśl, kiedy zobaczyłem zdjęcia z Siewiernego? To niemożliwe, żeby samolot, spadając z wysokości 20 m, z prędkością 250 km/h, rozpadł się w taki sposób - mówi Berczyński, który przez 21 lat pracował dla Boeinga.  

Moje doświadczenie jako konstruktora spowodowało moje wątpliwości co do przyczyn i sposobów wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Wszystko, co dotychczas wiemy, wskazuje na silną, wewnętrzną eksplozję, która była przyczyną katastrofy -  twierdzi konstruktor. Zaznacza także, że po zapoznaniu się z wynikami pracy prof. Wiesława Biniendy, napisał do niego, że jako teoretyk i praktyk całkowicie zgadza się z przyjętą przez prof. metodologią. Binienda, był pierwszym ekspertem, który podważył oficjalną wersję katastrofy smoleńskiej, twierdząc, że brzoza nie mogła urwać skrzydła Tu-154M.
(...)


Waszym zdaniem
Czy teoria o eksplozji jest prawdziwa?
TAK - 83%
NIE - 17%

http://www.fakt.pl/Wszystko-wskazuje-na ... l#miniPoll


14 cze 2012, 23:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Katastrofa smoleńska
Artykuł z wpolityce.pl

Czy na pokładzie Tu-154m wybuchł oktogen? Czy prokuratura wojskowa ukrywa, że na pokładzie Tu-154m znaleziono składniki broni termobarycznej?
Jacy biegli, taka prokuratura. Jaka prokuratura, takie śledztwo - tak w skrócie można potraktować najnowsze poczynania Naczelnej Prokuratury Wojskowej szeroko reklamowane w prorządowych mediach.

Zapewne niektórzy pamiętają mój tekst w którym zostało wykazane, że prokuratura wojskowa zleciła badania na wykrycie materiałów wybuchowych na pokładzie rządowego Tu-154m, a więc jedne z najważniejszych badań dotyczących tragedii smoleńskiej Wojskowemu Instytutowi Chemii i Radiometrii w Warszawie , który... nie posiada akredytacji na badania materiałów wybuchowych.

Ten nieposiadający akredytacji instytut poza wykryciem obecności węglowodorów alifatycznych, naftenowych i aromatycznych zawierających w cząsteczce od 8 do 14 węgli... i niemożności jednoznacznego stwierdzenia, w jaki sposób się znalazły na pokładzie Tu-154m, wykazał m.in., że badał plac i metro w Budapeszcie oraz figury geometryczne zamiast materiału wybuchowego o nazwie "Oktogen".



W swoim najnowszym poczynaniu Naczelna Prokuratura Wojskowa założyła stronę internetową, gdzie opisując badania, jakie wykonała, cytuje ten bardzo ważny fragment przedstawiające wnioski tego nieakredytowanego do badań instytutu.

http://www.npw.gov.pl/491-Opinieiekspertyzy.html

1. opinia biegłych z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie z dnia 18 czerwca 2010 r. (postanowienie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie z dnia 19 maja 2010 r.). Biegli w przedstawionej opinii stwierdzili, że w próbkach szczątków zebranych na miejscu katastrofy nie stwierdzono obecności bojowych środków trujących oraz produktów ich rozkładu powyżej granicy ich wykrywalności. Biegli nie stwierdzili także obecności materiałów wybuchowych takich jak: dinitrotoluenu, nitroglikolu, nitrogliceryny, trinitrotoluenu, heksogenu, oktogonu oraz pentrytu. W następstwie przeprowadzonych badań i pomiarów, biegli podali, iż próbki dostarczone do badań nie stanowią dodatkowego źródła celowo wprowadzonych substancji promieniotwórczych emitujących promienie alfa, beta, gamma, czy promieniowanie neutronow"

Jak widać, prokuratura powiela "błąd" lub/i bierze udział w celowej manipulacji (w końcu przed sądem mogą się tłumaczyć, że rzeczywiście badali plac w Budapeszcie (Oktogon) zamiast materiału wybuchowego o nazwie "Oktogen".

"Jak słusznie zauważył jeden z blogerów (e2rdo) w oryginalnym dokumencie z badania w punkcie b) pojawia się nazwa: Oktogon gdzie Instytut stwierdza, że nie znaleziono tej substancji.

Jednak jednym z materiałów wybuchowych, które należało zbadać był Oktogen z „e”  a nie „o” jako jedną z ostatnich liter, bo z dokumentu tego nieakredytowanego do badań Wojskowego Instytutu wynika, że badano... budowle w Budapeszcie lub figury geometryczne (za ulubionym źródłem informacji Bronisława Komorowskiego

(http://pl.wikipedia.org/wiki/Oktogon)

Oktogon – plac znajdujący się w Budapeszcie

Oktogon – stacja pierwszej linii metra w Budapeszcie

oktogon – cylindryczna budowla wzniesiona na planie koła w kształcie walca"



Jednak to nie wszystko. Najbardziej szokujące jest to, że prokuratura wymieniając na swojej stronie internetowej wnioski z badań całkowicie pomija punkt "c".

" c) W analizowanych próbkach wykryto obecność węglowodorów alifatycznych, naftenowych i aromatycznych zawierających w cząsteczce od 8 do 14 węgli..."

Jednak bardzo istotne jest kolejne zdanie i jedno użyte słowo:

„...związki te są pozostałością paliwa lotniczego a ich obecność jest najprawdopodobniej następstwem wypadku lotniczego”

Słowo „najprawdopodobniej” zostało „najprawdopodobniej” użyte gdyż związki te są także składnikiem bomby paliwowo-powietrznej (broni termobarycznej). Badania widocznie nie mogły stwierdzić jednoznacznie, jak „węglowodory” się na próbkach znalazły".

Podsumowując, widać, że prokuratura powiela fatalny "błąd" tego nieakredytowanego do badań instytutu lub/i bierze udział w celowej manipulacji (w końcu przed sądem mogą się tłumaczyć, że rzeczywiście badali plac w Budapeszcie (Oktogon) zamiast materiału wybuchowego o nazwie "Oktogen".

Prokuratura ukrywa także przed opinią publiczną, że na pokładzie rządowego Tu-154m, który rozbił się w dniu 10.04.2010 nad Smoleńskiem "W analizowanych próbkach wykryto obecność węglowodorów alifatycznych, naftenowych i aromatycznych zawierających w cząsteczce od 8 do 14 węgli..." - składnika broni termobarycznej (bomby paliwowo-powietrznej).


19 cze 2012, 17:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Jest dowód na wybuch w Tupolewie. Kto go ma?

Jedynie eksplozja mogła spowodować wyrwanie dziesiątków nitów spajających konstrukcję skrzydła rządowego tupolewa
- podkreśla dr inż. Wacław Berczyński, ekspert i konstruktor z firmy Boeing - czytamy w... ”Gazecie Polskiej Codziennie”

Zdaniem naukowca na niewielkim fragmencie oderwanego skrzydła, które analizowa
ł (ekspert oczywiście nie dotarł do elementów wraku i analizował jedynie zdjęcia skrzydła), widać kilkadziesiąt otworów po wyrwanych nitach. Według niego jedynie eksplozja mogła wytworzyć siłę, która rozerwała poszycie, a na pewno nie uderzenie w ziemię, jak dowodzi komisja Jerzego Millera. Berczyński twierdzi, że sposób zniszczenia skrzydła, którego konstrukcję stanowią trzy dźwigary, żebra i wzdłużnice, jest możliwy do uzyskania wyłącznie w wyniku eksplozji wewnętrznej. Ta mogła powstać np. poprzez iskrzenie przy zbiornikach paliwa.

Siła, którą jest w stanie wytrzymać ta część, to wiele ton, toteż wybuch musiał być niezwykle silny. Taki przebieg wydarzeń potwierdza także fakt, że wiele części wnętrza samolotu zostało niejako „wydmuchniętych", co znowu byłoby niemożliwe przy scenariuszu uderzenia samolotu w ziemię z tak małą prędkością i z tak małej wysokości – twierdzi Berczyński. Na podstawie innych przesłanek dowodził tego w swoich badaniach ekspert m.in. US Army dr Grzegorz Szuladziński. Wielokrotnie mówił, że samolot, spadając z tak małej wysokości (ok. 20–30 m) z prędkością ok. 250 km/h, nie mógł się rozbić w taki sposób jak Tu-154M.

– Inżynier Berczyński projektował skrzydła analogiczne do tych w Tu-154M. Zapoznał się z dokładnymi planami samolotu i szczegółowymi zdjęciami części lewego skrzydła oraz śladami po wyrwanych nitach. To już analiza, a nie domniemanie czy swobodna wypowiedź w stylu akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha, który powiedział, że „jak uderzyło, to się urwało" – mówi Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego przyczynę katastrofy smoleńskiej. W jego opinii nowe ustalenia to duży krok naprzód w rekonstrukcji przebiegu wydarzeń i mechanizmu, który doprowadził do katastrofy.

Dr inż. Berczyński wraz z prof. Kazimierzem Nowaczykiem z Kanady i prof. Wiesławem Biniendą z USA oraz innymi ekspertami zespołu smoleńskiego planują w październiku przylecieć do Polski, by wziąć udział w konferencji naukowej dotyczącej technicznych aspektów związanych z katastrofą smoleńską. Będzie to pierwsze tak duże spotkanie naukowców zajmujących się problemem tragedii.


Waszym zdaniem
Czy wierzysz w wybuch na pokładzie?
TAK - 70%
NIE - 30%

http://www.fakt.pl/Ekspert-Boeinga-dosz ... l#miniPoll


22 cze 2012, 23:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Były wiceszef BOR oskarżony w sprawie Smoleńska

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko byłemu wiceszefowi BOR Pawłowi B
. Prokuratura zarzuca mu niedopełnienie obowiązków i poświadczenia nieprawdy

Były wiceszef Biura Ochrony Rządu był odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa podczas wizyt premiera i prezydenta w Katyniu i Smoleńsku w kwietniu 2010 r.

Paweł B. na razie nie przyznaje się do winy. Odmówił także składania wyjaśnień. W lutym, po przedstawieniu mu zarzutów decyzją ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego (41 l.) został zdymisjonowany ze stanowiska wiceszefa BOR.

http://www.fakt.pl/Byly-wiceszef-BOR-os ... l#miniPoll


25 cze 2012, 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Katastrofa smoleńska
Komisja Millera sfałszowała raport smoleński

Eksperci smoleńskiego zespołu parlamentarnego odkryli, że komisja Millera sfałszowała własny raport dotyczący katastrofy. A konkretnie zawierający wizualizację załącznik, który miał przedstawić dane z wysokościomierzy zsynchronizowane z pozycją samolotu. Wbrew parametrom lotu komisja podała, że tupolew przeciął brzozę na wysokości ok. 5 metrów, choć faktycznie leciał wtedy ponad 20 metrów nad ziemią. Szef zespołu parlamentarnego Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o sfałszowaniu dokumentu państwowego i działaniu na szkodę śledztwa (raport komisji jest dowodem w postępowaniu prokuratury).

Tupolew leciał niebezpiecznie nisko nad ziemią. Gdy zaczął się lekko wznosić, wyrosła przed nim samotna, gigantyczna brzoza. Samolot już nie zdążył odbić, ściął ją w połowie, po czym zmienił kurs, zrobił półbeczkę i rozbił się.

Taką wizję katastrofy w Smoleńsku zobaczyliśmy na wizualizacji przedstawionej w zeszłym roku przez komisję Jerzego Millera. Wizualizacja wyglądała profesjonalnie i przekonująco. Poza animacją samolotu lecącego nad ziemią pokazywała położenie wolanta, dźwigni sterowania oraz zmieniające się wraz z ruchem samolotu wskaźniki trzech wysokościomierzy – dwóch barycznych i jednego radiowego.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza i jego ekspert z Maryland w USA, prof. Kazimierz Nowaczyk, nie wzięli wizualizacji pod lupę.

Pod lupą amerykańskiego eksperta

Wizualizacja ostatnich minut lotu tupolewa stanowi jeden z ośmiu załączników do raportu końcowego komisji Millera. Animowaną prezentację potraktowano początkowo jako atrakcyjny dodatek mający wzmocnić przekaz na konferencji prasowej, zorganizowanej na zakończenie pracy komisji. Tymczasem okazała się bezcennym źródłem informacji. W dodatku źródłem, które jest integralną częścią dokumentu rządowego.

To właśnie dokładna analiza wizualizacji ostatecznie potwierdziła wcześniejsze ustalenia zespołu parlamentarnego, że tupolew wiozący prezydenta i 95 innych osobistości – wbrew temu, co głosił rosyjski MAK i sama komisja Millera – nie zderzył się skrzydłem z brzozą ani nie zmienił trajektorii lotu aż do punktu, w którym odezwał się ukrywany wcześniej TAWS 38. Wizualizacja dostarczyła także prof. Nowaczykowi dowody na to, że raport komisji Millera został sfałszowany.

Co zawiera wizualizacja

W wizualizacji ważniejsze od widoku lecącego samolotu okazały się parametry wysokości podawane na trzech wysokościomierzach. Dwa baryczne pokazują wysokość nad poziomem pasa startowego. Pierwszy wysokościomierz baryczny (wskaźnik elektroniczny zintegrowany z centralą danych aerodynamicznych, wskazuje wysokość barometryczną bezwzględną lub względną, współpracuje z systemami TAWS i FMS) podaje wartości w stopach. Drugi (wskaźnik wysokości barometrycznej z kompletu systemu sygnałów powietrznych) – w metrach. A trzeci to radiowysokościomierz wskazujący rzeczywistą wysokość nad ziemią.

Dane do wysokościomierzy pokazanych na wizualizacji zostały wprowadzone przez samą komisję Millera na podstawie zapisów skrzynki parametrów lotu za pomocą specjalnego programu. Co do wiarygodności danych upewniliśmy się u wiceszefa komisji, obecnego przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, Macieja Laska. Zapytaliśmy go, czy wszystkie dane zaprezentowane w wizualizacji przedstawionej w raporcie tzw. komisji Millera oparte są na prawdziwych parametrach lotu Tu-154M 101. Odpowiedź jest krótka: tak – odparł Maciej Lasek. – Wizualizacja powstała na podstawie zapisów zawartych w obiektywnych źródłach rejestracji, tj. FDR, QAR, CVR oraz urządzeń, które nie były rejestratorami, ale miały możliwość rejestracji pewnych ograniczonych danych jak TAWS i FMS – dodał.

To te parametry zaprzeczają wnioskom raportu i animacji stanowiącej główną część wizualizacji, że tupolew złamał brzozę, ścinając ją na wysokości 5,1 m. Jak widać na stopklatce wizualizacji, w momencie uderzenia w brzozę lewy wysokościomierz baryczny wskazywał 591 stóp. W przeliczeniu na metry (180 m) i po korekcie uwzględniającej przestawienie przez I pilota wysokościomierza barycznego na inną wartość parę minut przed katastrofą (odejmujemy 168 m) daje to wysokość nad poziomem pasa startowego, na jakiej znajdował się tupolew – czyli 12 m. Podobną wysokość podaje drugi wysokościomierz baryczny. Do tego trzeba dodać 8,3 m różnicy wynikającej z nachylenia zbocza (brzoza znajdowała się 8,3 m niżej), co pozwala nam obliczyć, na jakiej wysokości nad ziemią znajdowała się maszyna – 20,3 m.

Eksperci zespołu parlamentarnego stwierdzili, że według trajektorii poprowadzonej na podstawie wizualizacji Komisji Badania Wypadków Lotniczych minimalna wysokość, na jakiej znalazł się samolot, wynosiła 18 metrów ponad ziemią. Nie mógł też utracić fragmentu lewego skrzydła w zderzeniu z brzozą, bo leciał wtedy 20 metrów nad ziemią.

– Wysokość baryczna z dwóch wysokościomierzy jest taka sama. Co więcej, pokrywa się z wcześniejszymi badaniami zespołu parlamentarnego – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską” prof. Kazimierz Nowaczyk. – Dowód na fałszerstwo raportu został przeprowadzony na podstawie danych samej komisji ministra Jerzego Millera – podkreśla.

Utajnione parametry

Przypomnijmy, że parametry lotu są do dziś objęte tajemnicą. Jak podczas konferencji specjalistów lotnictwa w Kazimierzu mówił szef podkomisji technicznej komisji Millera Piotr Lipiec: „Obliczenia prowadzi się na danych cyfrowych. Dane cyfrowe znajdują się w trzech miejscach. Są to: MAK, Komisja Wojskowa, czyli w tej chwili MON, i prokuratura. I jeżeli ktokolwiek powie, że posiada dane cyfrowe, to należy natychmiast wykonać telefon do ABW. Powiedzmy sobie szczerze, tak to wygląda”.

Komisja Millera, podobnie jak MAK, robiła wszystko, by nie podawać szczegółowych parametrów. Punkt, gdzie odezwał się TAWS 38 (czyli rodzaj alarmu sygnalizującego, że sensory na goleniach kół odnotowały silne uderzenie typowe dla zderzenia kół z ziemią przy lądowaniu), został przez komisję Millera prymitywnie zamazany – bo do tezy MAK nie pasowało, że gdy odezwał się TAWS 38, samolot był na wysokości... ok. 30 m (jego golenie nie mogły więc odnotować uderzenia kołami o ziemię).

Całość artykułu w najbliższym wydaniu tygodnika “Gazeta Polska”


26 cze 2012, 22:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Fanaberie Macierewicza?!

"Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Tej treści SMS mieli rozsyłać 10 kwietnia 2010 r. wśród polityków PO premier Donald Tusk i ministrowie Paweł Graś i Tomasz Arabski. Poseł PiS-u Antoni Macierewicz uważa, że popełnili przestępstwo i zawiadamia prokuraturę. Pytanie: czy takie sms-y zostały rozesłane?

To kompletna bzdura, to fanaberie Macierewicza - mówią politycy PO. Czy ktoś dostał takiego sms-a?
Radosław Sikorski, Krzysztof Kwiatkowski, Grzegorz Schetyna - deklarują, że nie dostali takiego sms-a. Czy Antoni Macierewicz ma jednak na to dowody? - Ja tylko zawiadomiłem prokuraturę - przyznaje Macierewicz. Poseł mówi, że dowodami w sprawie jest wypowiedź gen. Petelickiego oraz "szereg publikacji na ten temat".

Co się stanie, jeśli doniesienia prasowe się potwierdzą? - Jeżeli byłaby to prawda, to Donald Tusk powinien być postawiony w stan oskarżenia - mówi Patryk Jaki (SP), któremu jednak "nie chce się w to wierzyć". Z kolei dla Andrzeja Rozenka (RP) jest to prawdopodobne, ale "jeśli nawet takie sms-y były, to ich treść była zgodna z prawdą, więc nie można karać za mówienie prawdy".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,tit ... omosc.html


27 cze 2012, 00:49
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA20 paź 2006, 18:38

 POSTY        1181
Post Re: Katastrofa smoleńska
https://wwws.whitehouse.gov/petitions/! ... n=shorturl

http://solidarni2010.pl/n,3421,8,petycj ... nowni.html


01 lip 2012, 07:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: