Wystawca f-ry na fakturach podaje nr konta, na które nabywcy mają dokonać przelewu, Po nr konta ustalam, który to bank i oddział. Zwracam się do banku o informację o obrotach konta, W odpowiedzi dostaję informację z centrali banku, że podatnik nie ma u nich konta. Żeby wyjaśnić wyczerpująco sprawę wysyłam pismo do kontrahentów, by potwierdzili, że zaplata poszła rzeczywiście na konto wystawcy. W odpowiedzi dostaję kopie przelewów, z których wynika, że zapłata rzeczywiście poszła na konto podane przez wystawcę f-ry.
I co ja mam o tym myśleć?:) Kto kłamie? Czy centrala banku, czy odbiorcy faktur (odbiorcy faktur to urzędy administracji terenowej, więc chyba nie są w zmowie z wystawcą f-r)

Może to rachunek żony podatnika?!

albo przygodnego znajomego

Czy przypadkiem podmiot nie powinien wskazywać własnego rachunku bankowego? Jeśli tak jest, to bank mija się z prawdą.
Jeśli bank nie kłamie to znaczy, że Jorge i mozeanglia dobrze kombinują i na fakturach jest rachunek bankowy należący do innego podmiotu, który całkiem "przypadkowo" ma bardzo podobną lub wręcz identyczną nazwę do rozpracowywanego przez ciebie. Żaden problem.
Co jeśli wskazywany rachunek należy do innego podmiotu? Czy bank nie powinien zakwestionować (zwrócić do nadawcy - z tego co piszesz to nie były wpłaty realizowane w okienku pocztowym) przelewów? Czy banki weryfikują zgodność danych właściciela rachunku bankowego z tym co zamieszczone jest na przelewie? Niektóre tak - stąd zwroty podatku cofnięte do US, a niektóre chyba nie. Z drugiej strony banki wykazują daleko posunięta tolerancję dla zapisów dotyczących określenia podmiotu na przelewach z uwagi wszech panujące niechlujstwo ich klientów. To skutek tego, że na przelewie nikt nie umieszcza NIP, REGON, KRS, PESEL i tu chyba leży pies pogrzebany.
Reasumując: najprawdopodobniej kłamie wystawca faktur, w zmowie z odbiorcami może sobie być ale tylko dzięki temu, że bank olewa procedury, które powinny istnieć dla zabezpieczenia przed praniem kasy.  
Swoją drogą to zabawne, że nie istnieje możliwość zapytania banku do kogo należy rachunek bankowy umieszczony na fakturze? Czy aby na pewno?
Szkoda, że w SRC nie można zidentyfikować do kogo należy rachunek bankowy. Gdyby była taka możliwość, a właściwy podmiot wskazał by go US-owi to miałbyś właściciela. W POLTAX jest taka możliwość ale działa tylko na RL.
A co z TREZOR-em, działa to? Może tam jest taka funkcjonalność. Choć podejrzewam, że do tej pory nikt nie ma do tego dostępu a i sam TREZOR nie umożliwia takiej kwerendy. Jakoś projektującym bazy danych na których pracujemy zawsze brak wyobraźni. A może i oni są w zmowie? Tylko z kim?

Moja pomyłka, oczywiscie chodzilo mi o CERBER a nie TREZOR.  

W SeRCu istnieje możliwość wyszukania podmiotu po rachunku bankowym, długo szuka, ale skutecznie.

Masz rację, w "PRZEGLĄDANIU" jest taka opcja.
Tylko czy faktyczny posiadacz pochwalił się swoim rachunkiem?  

Masz uzasadnione wątpliwości (pismo z banku i sprzeczne oświadczenie podatnika i dane na fakturze) poproś podatnika o umowę na prowadzenie tego rachunku.

Miałem już taki przypadek - kilkukrotnie (!). Podatnik posiadał założone konto bankowe w banku Y (na swoje nazwisko - wszystkie dane ok - mucha nie siada), poinformował mnie, iż pan XXX nie posiada żadnych rachunków bankowych w tym banku. Sprawa dotyczyła bodaj 4 różnych banków (nie jestem pewien ilości). Nie jest to zatem wykluczone, iż bank wprowadził cie w błąd. Za podanie nieprawdziwych informacji, bankowi praktycznie nic nie grozi. To urzędnik ma problem co z tym fantem zrobić.
Najlepiej jest wezwać podatnika do wyjaśnienia.

Ktoś mógł wykupić kartę prepaid - karta wystawiana jest na okaziciela. Numer karty jest podobny w budowie do numeru konta bankowego i można ją ładować przelewając pieniądze na ten rachunek karty prepaid. Kartą tą można płacić w sklepach lub wypłacać pieniądze z bankomatu. Bank prowadzi taki wirtualny rachunek karty prepaid i nie ma żadnych danych o jego właścicielu. Może konta bankowe o których piszecie to właśnie takie karty prepaid. Z tego co słyszałem to 4 banki w Polsce coś takiego prowadzą

Banki nie na darmo bronią się jak mogą prawem bankowym. Słyszeliście o czymś takim jak konto techniczne? Polega to na tym że klient zostaje przypisany do konta którego de facto właścicielem jest bank. Bank jest tylko figurantem i oczywiście pobiera opłaty z tego tytułu od klienta któremu urząd w tym momencie może naskoczyć. Wszelkie dyspozycje na koncie robi klient banku i w ten sposób może robić co chce z kasą, a bank jest zadowolony bo ma kasę z tego i chroni go prawo bankowe.

To zależy jaką niezgodność danych urząd(bank) uzna jako wystarczające aby udzielić odpowiedzi
"podmiot nieznany", np. Inna jedna litera w nazwisku.

Kiedyś swego mieliśmy takiego podatnika, dla którego bank odrzucał przelewy
bo nie było "dopisku" oprócz nazwiska imię, adresu
aby był "identyczny" z umową między bankiem a klientem.

Podstawa takiego działania jest "ochrona danych osobowych"
- nieidentyczne dane to "potencjalnie" inna osoba(a jej dane podlegają ochronie)

Dziś była "medialna" o Policjancie, który posługiwał się dowodem osobistym,
w którym była "literówka" w pisowni nazwiska
np. "Kówal" zamiast "Kowal"
Policja uznała że "fałszował" akta osobowe i cofnięto mu nagrodę.

Konta prepaidowe prowadzą BZ WBK, ING Śląski, PeKaO SA, Citi Bank, BRE Bank.
Pojawiły się próby wyłudzenia nienależnych zwrotów na te konta, mechanizm opisuje DIS w Poznaniu, dla BZ WBK został już opracowany skrypt do selekcji.
DAP już dało do IS a potem do USów pismo wtej sprawie. Szczegóły w AP2/0683/40/CAG/12/1625 z 5/03/2012.